AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Witam,
dziś widziałem z jednym sklepie jakiś dziwny (chyba) tytoń do fajki o nazwie Al Saray. Niby do fajki a na opakowaniu napisane "nie jeść, nie palić, chronić przed dziećmi". Takie ostrzeżenia to kojarzą mi się z jakimiś truciznami a nie z melasą.
Nigdzie nie mogę znaleźć opisu czy recenzji. Palił to ktoś? Warto spróbować?
Cena bardzo niska ale trochę mam cykora spróbować ;)
Pewnie jakiś kolejny syf produkowany w garażu. Nie widziałem tego ale nie trudno zgadnąć że zapewne nie ma tam nazwy ani adresu producenta. Dziwie się że takie coś w ogólne jest dopuszczanie do sprzedaży w sklepach z trafiką skoro nie nadaje się do palenia. Powinni za to wpieprzać kary.
Witam wszystkich forumowiczów.
Od jakiegoś czasu obserwuję to forum ale jakoś dotąd nie miałem okazji się odezwać.
Ten wątek akurat mnie zainteresował gdyż jakiś czas temu kupiłem ten "tytoń".
Moje wrażenia są takie:
1. Leje się z tego czegoś taka ilość sosu że cała faja jest do czyszczenia a woda dzbanie bardzo szybko staje się mętna co psuje niestety bardzo doznania estetyczne.
2. Smak jest niezły choć wyczuwam w nim jakąś dziwną jakby chemiczną nutę. Nie wiem jak to opisać. Coś jakby lekarstwo czy coś podobnego.
Za drugim paleniem rozbolała mnie głowa po ok 40 min. palenia :(
3. Rozpala się dość ciężko ale potem dymi całkiem całkiem ale też nic szczególnego.
Oceniłbym go nawet na 4 gdyby nie ta chemia.
Ale ale, wiem jestem głupi, nie przeczytałem wcześniej ostrzeżeń na opakowaniu :/
Po głębszej analizie postanowiłem więcej nie palić tego produktu.
Podejrzewam że producent nie bez powodu umieścił napis NIE PALIĆ, NIE JEŚĆ !
Ja zrobiłem błąd nie czytając ostrzeżenia (skusiła mnie niska cena) ale najwięcej żalu mam do sprzedawcy, który nic o tym nie wspomniał i zaproponował mi ten produkt wiedząc że chcę tani tytoń. Wszak w skład Al Saray wchodzi tytoń. Sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć ale temat wydaje mi się trochę kontrowersyjny i może coś napiszecie o tym.
Cieszę się że udało mi się zebrać żeby coś w końcu napisać na hookah :)
Pozdro dla shishowych Ziomali ;)
A, jeszcze jedno, zastanawiam się czemu żaden ze znanych sprzedawców shishy nie sprzedaje tego produktu. Może to właśnie kwestia etyki zawodowej ? I jeszcze ciekawostka, w internecie sprzedają Al Saraya po ok 15 zl a w niektórych trafikach i kioskach jest on po ok 11 zł . Też dziwne to jakieś.
Jak się kupuje trutkę to nie ma co się dziwić że dyńka boli. Skoro to coś zawiera tytoń a jest bez akcyzy to coś musi być nie tak.
Dla przykładu: spirytus też można dostać bez akcyzy gdy jest częścią jakiś mieszanek które nie nadają się do spożycia. Aby można taką mieszankę sprzedawać bez akcyzy jest wymóg aby zawierała ona coś co uniemożliwia jego spożycie (czyli jakieś celowe zanieczyszczenia uniemożliwiające spożycie). Może z tym Sarayem jest tak samo.
Trzeba być psycholem żeby to jarać.
Ten tytoń jest sprzedawany na allegro już od dłuższego czasu. W zasadzie tytoń to nieodpowiednie słowo. Bardziej pasuje "wyrób tytoniopodobny". Jest to taki sam wytwór jak np. Al Afrah, który nawiasem mówiąc jest całkiem dobry. Spokojnie da się to palić i czasami można znaleźć fajne smaczki. A przy okazji jest tańszy od zwykłego tytoniu. Po prostu producenci obeszli polskie prawo produkując coś co teoretycznie nie nadaje się do tego do czego zostało wymyślone i wytworzone.
Zawsze byłem przeciwnikiem takich wynalazków. Jakoś nie wierzę w to aby producent powstrzymał się od pokusy użycia tańszych (a być może i szkodliwych) komponentów zwłaszcza gdy nie musi.
Skoro napisał na opakowaniu "nie palić" to znaczy ze mógł użyć do produkcji tego czegoś składników, które są bardzo toksyczne ale za to tańsze.
Co wrzucić do cybucha o oczywiście prywatna sprawa każdego fana fajki wodnej - ja jednak nie zamierzam truć się tego typu wynalazkami.
niestety Tyszko ale muszę się nie zgodzić z Toba i zdementować to że Satay jest tego typu co Afrah lub Sahir
bo to jak byś porównywał Soexa do Nakhli
A wskazuje na to chociarz by to że Saray MA tytoń i NIE jest do palenia co potwierdza producent na opakowaniu
po za tym niewiem jak byś to chciał palić jak to ma konsystencję mola mixu gdzie proporcja melasy do ""tytoniu"" jest 80 do 20
takie to też moje zdanie o tym wynalazku
Rabadżu a czy Afrah lub Sahir nadają się do palenia w fajce wodnej? Z tego co mi wiadomo to tez są to tylko kadzidła.
Wszystkie te dziwne produkty są dla mnie podejrzane. Ja wole kupić normalny tytoń przeznaczony do fajki na którym jest wyraźnie napisane iż do tego ten tytoń służy. Przynajmniej wiem wtedy że producent zachował podczas wytwarzania wszelkie konieczne normy przewidziane dla takich produktów. Bajeczka o konieczności omijania prawa dobra jest dla naiwnych. Prawda jest tak że chodzi o ograniczenie kosztów produkcji, zero jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Pewnie ze można sobie kupić denaturat czy borygo bez akcyzy. Normalny człowiek jednak zapłaci akcyzę i kupi w sklepie monopolowym coś po czy mam pewność że nie straci wzroku.
Rabadżu masz prawo się ze mną nie zgadzać. Ja dokładnie nie wiem co się znajduje w obu wyrobach. Napisałem co jest motywem wytwarzania takich substytutów tytoniu do shishy (oczywiście według mnie - jaka jest prawda to w 100% się nie dowiemy).
Styczności z Saray'em nie miałem, ale wywnioskowałem że to może być coś podobnego do Afrah'a.
Saray to największa pomyłka na rynku, takie jest moje zdanie. Smakuje okropnie i jeszcze ten buzz Bóle głowy, mdłości i męczarnie - z tym mi się kojarzy ten pseudo tytoń.
Sahir i Afrah przy tym to ekskluzywna melasa.
Jako sprzedawca powiem tylko tyle. Al Afrah jest najlepiej sprzedającą się melaską bez tytoniu. Opinie klientów są bardzo pochlebne a producent podaje skład. Wyrób nie jest akcyzowany gdyż jest "kadzidłem" i nie zawiera tytoniu. Wiadomo o co cho :) Natomiast Al Saray jest wyrobem zawierającym tytoń i powinien mieć akcyzę gdyby nadawał się do palenia. Nie ma jej gdyż NAPRAWDĘ NIE NADAJE SIĘ DO PALENIA ! zgodnie z tym co napisał sam producent. Można wywnioskować więc że jest po prostu toksyczny. Nie jest nawet kadzidłem !
W związku z powyższym sklepy: pihont.pl ani fajkawodna.com oraz aladin.com.pl nie wprowadzą Al Saraya do sprzedaży gdyż byłoby to wysoce nieetyczne.
Prywatnie sądzę że żaden ze znanych i liczących się na rynku naszych konkurentów takich jak Buszek lub Shishka także nie zaryzykują sprzedaży miłośnikom fajek wodnych tak podejrzanego produktu jak Al Saray ponieważ jesteśmy sprzedawcami dla których fajka wodna jest pasją i od tego zaczęła się historia polskich sklepów z fajkami wodnymi.
Może to niepolityczne co piszę ale mimo iż te dwie firmy to nasza konkurencja to jednak miłośnicy fajki wodnej mają do nas i do nich zaufanie którego nie możemy podważać sprzedając produkty mogące zaszkodzić naszym klientom będącym takimi samymi shishamaniakami jak my :) Oczywiście zawsze znajdzie się ktoś kto to wykorzysta żeby natłuc trochę kaski ale my sumienie będziemy mieli czyste. :)
Pozdro.