AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Siedzac sobie przy kompie i "ciagnac z weza" wpadlo mi na mysl takie pytanie ? Jak czesto palicie fajke. Mi zdaza sie to i 2 - 3 razy dziennie czasami ( zalezy jak ze smakiem i czasem ). Ale nigdy 2 razy na dzien ten sam smak. A jak to jest u was :) Podzielcie sie ;p
Średnio od 1 do 3 dziennie. Chyba, że imprezowo, wtedy ilość fajek niezliczona ;) Jak smak jest dobry to mogę palić i trzy te same wbicia pod rząd ;)
A ja myslalem ze odstaje od normy i powiecie ze jak tak czesto to mi sie szybko znudzi :P
2 razy dziennie w czasie sesji i wolnych dni:] w czasie dni nie wolnych:P staram sie ograniczac bo zdecydowanie palenie odbija sie na wydolnosci mojego organizmu w trakcie pływania:]
3-4razy...w tygodniu. Serio Serio
Jakies 3-5 razy w tygodniu. Zalezy jak czesto spotykam sie z chlopakiem;)
W tygodniu brak czasu robi swoje, natomiast praktycznie co weekend sesje po 3-4 godzinki dziennie i od czasu do czasu jak znajdę czas to w tygodniu.
W zależności od wolnego czasu, ale najczęściej 3 razy w tygodniu po 3 nabitki :D
Od 1 do 7 tygodniowo :)
Średnio jakieś 3-4 sztuki w tygodniu choć bywały i całe miesiące bez fajki :)
ja różnie, zdarzyło się, że 4 nabicia jednego dnia i bywało też tak, że przez kilka tygodni bez palenia. średnio pewnie raz w tygodniu by wyszło ;).
hmm ja też różnie zależy czy ktoś do mnie wpadnie czy nie jak to pierwsze to do 3 nabić jednego dnia a tak to od 1 do 7 razy w tyg.
ja to bym mogl tak codziennie. Ale tak na prawde to 2-3 razy w tygodniu najczesciej przy piwku. Sam bardzo zadko pale. Teraz nadchodzi czas treningow i sportu wiec sheesha idzie na bok
dzień w dzień 24 h w nocy w dzień w pracy w domu na zewnątrz wewnątrz nad i pod blisko jak i daleko
puki nie zabraknie tytoniu i jest gdzie rozpalić kokosy(a umiem to robić nawet w bardzo ekstremalnych warunkach)
rabadżu, tobie to chyba akurat idzie w to wierzyc ;p
d
puki nie zabraknie tytoniu
Hahaha rabadzu Ty przecież siedzisz i śpisz na tytoniu :)
Rabadżu, spokojnie, oddychaj
ja, że tak powiem, profilaktycznie raz dziennie, ale bywa różnie... w niedzielę jednak zawsze znajdzie się czas
Hmm. Tak 2-3 razy w tygodniu i starczy....
Rabadżu dziwne, że jeszcze żyjesz.......
Jakiś czas temu- codziennie, wieczorkiem.
Teraz; średnio 5 razy w tygodniu, niedziele i piątki wliczając.
2-3 razy w tygodniu :)
Ja podobnie. 2-3 razy w tygodniu. Najbardziej lubię późnym wieczorem lubw nocy.
Jak mam ochote nigdy na siłe :)
Wakacyjnie. praktycznie codziennie wieczorkiem siadam i palę. Akademicko w wekendy, ew. jak mam luźniejszy dzień i nie kończę o 20. Najgorzej jak kupie nowy tytoń i mam zawalony cały tydzień ;/