AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
hej! bierzecie udział w w El Sorteo de Navidad 22grudnia? tzn.poddajecie się szaleństwu i kupujecie losy? albo inaczej:czy jest ktoś ,kto NIE KUPUJE? bo wszyscy ,których znam,to kupują i się dziwia,że ja się dziwie...
no ja nie kupuje i zdazylam sie narazic kolegom w pracy...ale mam to gdzies...jak mi sie nie podoba cos to nie musze tego robic bo akurat inni to robia..szkoda tylko ze dla Baskow jest to nie pojete ..ale zycze wszystkim innym szczescia
no,mnie to szkoda było 20e.bo sknerzyłam trochę z braku gotówki,a teraz zaczynam żałowac,że nie kupiłam.a w necie widziałam te losy po 40euro! i kto to kupi?
Mój maz czasami kupuje. Pamietam jak w zeszlym roku wkurzylam sie na niego, ze wydal 20 euro na "taka glupote", ale musialam zwrócic mu honor, bo wygral 200 euro. Tak ze w tym roku nic juz nie mówilam jak kupil los ....
My tez kupujemy. W tym roku ze wzgledu na kryzys mamy tylko jeden los. Ale przewaznie to kupujemy sporo. Jednak nigdy nie wygralismy nawet 100 E. Tylko jakies reintegra
lepiej kupowac losy niz wrzucac do maszyn
Nie kupilam. Ale jakby w pracy zbiorowo kupowali to bym kupila. Presja spoleczna.
No bo jakby tak moi koledzy z pracy wygrali na spóle glówna nagrode (a jest nas cale 10 osób) ... to mi firme rozwiaza
Ja chciałem wygrać w euro-miliony ale jakoś mi nie wychodzi
My kupujemy, bo kazdy w rodzinie kupuje jedno decima i potem dzielimy ewentualna wygrana. Generalnie nie podzielam szalenstwa, aczkolwiek przymykam oko na kupno jednego - dwu losow. Wiecej to juz za duzo jak na moje poczucie zdrowego rozsadku
My kupujemy aż jeden los i wystarczy .
no to sie pozniej pochwalcie wygranymi
dla mnie to nowość, ale moja brzydsza połówka już zdążyła mnie zarazić tym szaleństwem kupiliśmy jeden los (to akurat mało szalone) i teraz mocno zaciskamy kciuki, a co tam, nawet u nóg
No i co? Ktos skacze z radosci??
Barcelona,jak tam?????? Chwalcie sie.
Ja mialem jedno decimo i slepak i trzy papelety tez slepe
Mogliby, swoją drogą, zmienić formę losowania. Te dzieci tak strasznie fałszują ..
No i co? Ktos skacze z radosci??
Barcelona,jak tam?????? Chwalcie sie.
No niestety, gdyby mój numer konczyl sie na "4" zamiast na "3", to bysmy znowu wygrali 200 euro, a tak to kiszka ....
No to do pracy...
Eee.... NIe traccmy nadziei! Przeciez jeszcze czeka nas El Ni(n)o
MY to znaczy mąz i ja mielismy dwa kupony ja nic nie wygrałam a mąz pierwszy raz wygrał 120 E
no,stówka to też coś! biorąc pod uwagę nadciągajace wyprzedaże to już jest z czym iść na polowanie. gratulacje!
No to do pracy... ale jest kryzys
ja się jeszcze skusiłem na El niño... zobaczymy czy i tu również nie będę miał szczęścia...