AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Witam. Coraz rzadziej się odzywam, coraz rzadziej pracuję. Wiem. Mam dużo niedokończonych projektów i milion innych które także nie ukończę. Denerwuje mnie to trochę bo po takiej rocznej przerwie już raczej nie dotknę tych pozostałych 30% Kelseya. Czy też 50% Tsujathy. Ale przechodzę do tematu.
Obecnie pracuję nad nowym lay-outem dla Tawerny Hrothgara. W sumie jeszcze o tym nie mówiłem, jednak mam pewne propozycje co do przebudowy całości forum - i w tym pojawia się wątek wspomniany w tytule. Zapewne znana wszystkim jest działalność CoBu (rispekt) który dzięki sprawnej organizacji potrafi tłumaczyć największe mody - zapomina niestety o tych 'mniejszych' które jednak prezentują często równą-wyższą jakość. Dodatki takie jak de'Arnise Romance, Beyond Good and Evil, Assasinations Mod, Romantic Encounters, NPC Flirt Pack i wiele wiele innych. Których ja nie przetłumaczę, bo już samemu nie mam na tyle zapału i czasu.
Chciałbym przypomnieć, że coś takiego na forum WR (zamierzchłe czasy i ch-ujowy punBB) istniało i sprawowało się wcale nieźle, czego efektem jest tłumaczenie In Candlelight.
Być może sensownym byłoby utworzyć grupę oraz sprawny system forumowy który pozwalałby na wspólną pracę. Myślałem wcześniej o utworzeniu grupy na Google (mają dobre narzędzia do pracy zespołowej) jednak to forum staje się powoli marką (jest powiązane z Wieżą Ramazitha).
Pytania są następujące:
- czy jest sens?
- czy byliby ludzie którzy wspomagaliby projekty?
- czy jest bó... nieważne.
- w jaki sposób poszukiwać 'nowych' i promować ten system?
Na początek zapraszam do ankiety a potem do wypowiedzenia się na temat.
Osoby chętne do współpracy w 'translatorni':
Dawid "Yarpen" Gniłka
Michał Wierzbicki
Seraphe
Jestem jak najbardziej za. Praca zespołowa > niż praca jednostki.
Powstała by grupa, dział na forum i modyfikacje dla gawiedzi.
Ruszyliśmy z Wieżą więc chyba czas poczynić jakieś kroki by rozbudować listę modów PL.
gj.
Jestem oczywiście jak najbardziej za, ale jako gracz Wspomógłbym Was, ale wydaje mi się, że mój angielski jest za słaby żeby bawić się w tłumaczenia CoB faktycznie zajmuje się samymi dużymi projektami, kiedy te mniejsze się marnują, trzeba coś z tym zrobić
Zebrawszy się w sobie mógłbym pomóc przy korekcie błędów w beta wersji. Grając najprościej wyłapać niezgodności
Nie wiem, czy jest materiał na taką grupę. Ja się już ze składania obietnic wyleczyłem, ani czasu nie mam za bardzo, ani zapału. Do Tashii pewnie nie wrócę już, nie mówiąc o nowych projektach.
Z drugiej strony, gdyby była konkretna akcja, to nie wykluczam, że pomogę z kilkoma dziesiątkami (setkami?) stringów.
A pomysł i chęci oczywiście godne najwyższej pochwały. Można by zacząć od zebrania ekipy do tych 50% Tsujathy
Ja bym prędzej wolał dokończyć Kelseya - bo to mod godny uwagi. Tsujatha to śmieć niewarty by nań splunąć, dialogi są na żenującym poziomie. Dlatego przestałem go tłumaczyć i do niego nie wrócę.
Widzisz Gawith, właśnie o to chodzi w takiej grupie bym ja nie musiał tłumaczyć 2000+ stringów i ty nie musiał i nic z tego i tak nie było, tylko żebyśmy ja ty i inni przetłumaczyli po 200 i mod był przetłumaczony. Heh, nadal lubię składać piękne obietnice i ich obowiązkowo nie spełniać (moja specjalizacja).
A jeśli chodzi o materiał... znajdą się. Jak nie starzy to młodzi. Poszukamy ich na tych przeklętych forach, wyłapiemy najlepszych i... i będzie dobrze panowie.
Albo będziemy udawać, że tak będzie.
Yarpen, nie ma sensu jak nie będzie jakiegoś teamu. Czasy punBB faktycznie były dobre, ale tam każdy dawał coś od siebie. Niestety team się rozpadł, myślałem, że jak Folmi wróci to uda się zrobić reaktywację czy coś w ten deseń, ale on ostatecznie odszedł od sceny BG, podobnie jak parę innych osób.
Oczywiście jestem za, ale bez porządnej, licznej ekipy padnie.
O to chodzi Albatrosie. Da się ogłoszenie na WR i nabór na Gram.pl (forum). Poszuka się ludzi. Grunt to myśleć pozytywnie i pracować.
No cóż nie ukrywam że sam z chęcią bym się zangażował w coś takiego jako stricte tłumacz (rozumiem pod tym zasadę że dostaje tekst i jedziemy z koksem). Przy założeniu że będzie uczciwy podział obowiązków (zdarzyło mi się brzydko naciąć na tego typu inicjatwy więć powyższe stąd wynika).
No ale ja tu jestem nowy i mam mało do gadania i nie chce zarazem się narzucać ale jak byście potrzebowali świeżej krwi i tłumacza to nie ma sprawy.
No ale ja tu jestem nowy i mam mało do gadania i nie chce zarazem się narzucać ale jak byście potrzebowali świeżej krwi i tłumacza to nie ma sprawy.
Nie ma tu zasady, kto starszy stażem, ten ważniejszy - każdy ma wpływ na rozwój Wieży i Tawerny
Jeśli chcesz się przyłączyć, to nie ma sprawy
Nie ma tu zasady, kto starszy stażem, ten ważniejszy - każdy ma wpływ na rozwój Wieży i Tawerny
Cieszy mnie takie podejście
Wiesz Dannie, w sumie nic oficjalnie 'zorganizowanego' nie wyjdzie. Raczej. Sądzę, że najlepszym rozwiązaniem będzie po prostu tłumaczyć. Jeżeli masz jakiekolwiek problemy techniczne - wal śmiało na PW.
Ja z checia moge pomoc, jednak jak wszyscy wiedza, okazalo sie ze mam zlomiany zapal i na razie tylko jeden niewielki mod oddalem do uzytku, a i ten ukazal sie po zamierzonym terminie. Na kompie gnije mi tez 10% Fade i kilka stron banterow dla Yarpa, choc z tymi jakos brne do przodu... W kazdym badz razie, jezeli bedzie taka potrzeba, to jestem w stanie wziac na siebie niewielka odpowiedzialnosc.
Poczepiam się trochę;)
1. Yarpen - może nazwa tego topicu powinna brzmieć: Kto dokończy tłumaczenie moich przekładów;>
Nie mogę uwieżyć, ze temat założyła osoba, która twierdzi, że nie nadaje się do pracy zespołowej, aczkolwiek widzę, że pewien powiew realności w kolejnych Twoich postach
2. Seraphe, kilka minut wczesniej wypowiedziałem się gdzieś indziej o pewnej pracy zespołowej
3. Dzięki za miłe słowa o działalności Children of Bhaal (a dokładniej o Grupie Stars of Mystra, która działa w ramach wspomnianego Forum), aczkolwiek jako człowiek mający zaszczyt być z tą grupą związany pozwolę sobie na pewną dopowiedź:
Prace nad dużymi modyfikacjami powoli się kończą (został mi kawałek RoT, Grupie została część CtB, NeJ pójdzie w wakacje, SoBH w większej części jest skończony - to praca BoRo, Drizzt Sagę (to zresztą maleństwo) mam za jakiś czas otrzymać na maila, także BP jest niemal skończony) - i powiem, że na pytanie co dalej już dawno miałem odpowiedź - ano tłumaczenia mniejszych modów właśnie - aczkolwiek uważam, że większość jest na tyle mała, by jedna osoba najzupełniej wystarczyła (jednakze, jesli ktoś ma potrzebę czy nie czuje się na siłach - nie ma sprawy może dobrać (lub mu się doszuka) współtłumaczy...
Mam nadzieję, że sie nie obrazicie o to co napiszę:
Sami widzicie, ze jakoś tak tłumy się nie odezwały - a na TH (nawet nie w randze tłumacza) jest (czy raczej zagląda od czasu do casu) tylko jedna naprawdę kompetentna osoba, która mogłaby nadac takiej Grupie niezbędnego szlifu (i poprowadzić prawdziwą korektę) z tym, ze nie sadzę by dało się ją do tego namówić... o kim mówię?? Ano o Cykucie (aczkolwiek jako były tłumacz - z kilkuletnim doświadczeniem (w 3 językach) wiem, że każdy tłumacz właśnie ma własne 'narowy' - przyzwyczajenia itd. przez co praca z nimi wygląda jak godzenie Jaheiry z Viconią;), po drugie w procesie 'formowania' staje się indywidualistą - stanowi to zaletę, ale i wadę jednocześnie... - nie będę więcej truł o technikaliach...
Zasadniczo problem polega nie na znalezieniu ludzi do przekładu (czy czasem wręcz translacji) tylko na korekcie i ujednolicaniu tłumaczenia (czasem może to potrwać dłużej niż samo tłumaczenie;/ I konieczne jest odpowiedzenie sobie na jedno pytanie: czy tłumaczymy to dobrze, czy idziemy na ilość - proste zdawałoby się pytanie... I szczypta dziegciu - czy tłumacze na TH (którym zdaje się odpowiadać praca solowa) mają na tyle umiejętności by współtworzyć grupę?? - Na wspomnianym CoBie przeprowadzana jest pewna selekcja - skutkiem czego ok. 70% ludzi odpada juz na wstępie (niestety, a nawet nie ma to formy egzaminu - po prostu luźna rozmowa i mały 2-3 zdaniowy prosty fragment do przetłumaczenia 'w domu' i podesłania później... Część z tych 'nieszczęśników' widzę zresztą na tym forum... Jednakże z drugiej strony - jest kilka nieoszlifowanych 'diamencików' (tak z 2-3 karaty;), w rozwoju których niestety nikt (poza wsparciem w tłumaczeniu zdań - najczęściej bez komentarzy) nie pomaga... Nie twierdze, ze na CoBie wszyscy przechodza nie wiem jakie szkolenie, ale każdy (i stanowi to 99% porad) moze zagadać na gg i zazwyczaj otrzymuje stosowną pomoc... Do czego zmierzam - ano do tego, że do powstania takiej Grupy potrzebych jest spełnienie wielu założeń - a wśród nich czas ma niebagatelne znaczenie...
W sumie to za bardzo skupiłem się na szczegółach - teraz czas na uogólnienie - przekornie powiem, że powstanie takiej grupy mogłoby tylko przyspieszyć tłumaczenie modów, na czym skorzystaliby Baldurowcy całej Polski (nie będę pisać o 'konkurencji', która mogłaby spowodować wzrost jakości - byłby to tylko przejaw kurtuazji z mojej strony - bo nie dostrzegam nikogo, kto mógłby się równać np. z którymkolwiek z Mistrzów Grupy SoM (mogę się mylić - przyznaję, że ostatnio jakoś rzadko tu zaglądam), aczkolwiek jasnym jest, że wszystkich modów nie przetłumaczymy;) - więc i tak roboty nie braknie (wartoby się wtedy umawiać, co która Grupa tłumaczy, zeby nie było dubli) - w kazdym razie powodzenia)...
I rzecz, którą już kiedyś omówiłem z Władzami TH - zaznaczam, że nie chcę działać na szkodę Waszej 'nienarodzonej' jeszcze grupy - jesli coś nie 'ten teges' - proszę o kontakt na gg - tę część usunę - aczkolwiek myślę, ze mogłoby to byc nawet z pożytkiem dla przyszłych Tłumaczy TH/WR czy jak tam to nazwiecie - przynajmniej ludzie mieliby szanse poznac smak tłumaczenia w grupie - czegoś wielkiego (jesli nie największego) i zdobyte doświadczenie mogłoby zaprocentować tutaj, ale do rzeczy: Cuttooth (jeden z Mistrzów SoM) juz jakis czas temu rozpisał tłumaczenie największego tekstowo modu do BG - BG1NPC Project (3,5 MB tekstu - dodaje więcej tekstów dla każdego NPCa niż było w samej grze, kilka romansów, questy itd.) - szczegóły możesz znaleźć tutaj... Każdego chętnego (i obiecuję - będzie łatwiej się dostać - niż w przypadku innych tłumaczeń) proszę o kontakt bądź ze mną bądź z Cuttoothem (niestety tylko PW na CoB) - Plan jest taki, zeby na X-lecie BG (23 XIII 08) puścić polską wersję - uważamy, ze byłoby to godne tej rocznicy wydarzenie...
Pozdrawiam
morgan uderzył w sedno sprawy
Btw. 10 rocznica zapowiada się lepiej niż myślałem, oj będzie się działo w takim razie. Życzę udanych tłumaczeń.
Morg, nie rób z nas aż tak nieudolnych ludzi. Wiesz, ja rozumiem, że to Twój czas - masz swoich Mystralców, robicie dużo tłumaczeń, dobrze. Znasz o tym moją opinię - ja się cieszę, że wreszcie zagram w mody których nie tłumaczyłem. Chociaż, jeżeli chcesz tą koronę o którą przez jakiś czas (jak kompletny idiota) "biłem się" z Nastianem (bo przyznam, że to była moja motywacja do tłumaczenia ) to ją bierz. Zauważ tylko, że pomimo ładnego tronu nie ma ani dworu ani setek 'poddanych'.
Moim zdaniem reklama powinna się znajdować raczej w Wieży Dyplomatów. Jednak skoro piszemy już o was - to wspomnij, że nikt nie jest bez grzechów. Zaś wasze tłumaczenia nie zawsze tak doskonałe, jak to mówisz. Bo pomimo tej selekcji, czasem te tłumaczenia nadal nie grzeszą finezją. Już nie mówię o błędach, lecz po prostu o tekstach które brzmią ciężko. Taka wiesz, malutka drobinka dziegciu.
Ale nadal odczuwam do was pewną sympatię. Zorganizowana praca, te sprawy. Ja tak nie potrafię.
Jednak nie podoba mi się ta elitaryzacja. Jakiekolwiek elitaryzacje są be. Bo zauważ, że waszych profesjonalnych tłumaczy czasem i ja poprawiałem. Nie chcę tu broń boże ich poniżać. Po prostu przypominam, że tłumaczenie to w 10% znajomość angielskiego, w 20% biegłość w j. polskim a w 70% ciężka praca. I ja, głupi dzieciuch (lat 17, zamiłowania: bezsensowne imprezowanie i jakaś głupia muzyka i niepasowanie do bohemy) którego Morganie jakoś nie lubisz traktować nawet jako tłumacza - jakimś sposobem 'byłem' tłumaczem, podobno całkiem niezłym. Nie przetłumaczyłem moda w tamtym ani w tym tygodniu. Czy jestem już nikim, w waszym post-komunistycznym wyścigu wydajnościowych procentów?
Może trochę zbyt mocno mówię, ale coraz cześciej wpadam na to forum raz na x dni - bo powoli dochodzę do wniosku, że lepiej skoczyć na bulwarek na browarek niż tłumaczyć mody do Infinity. Nie przez to, że ludzie ich nie lubią. Tylko przez to, że muszę się denerwować, angażować w jakieś konflikty, w jakieś personalne potyczki przez internet. To bardzo zabawne.
Jestem tłumaczem który tłumaczy dla przyjemności. Kocham usiąść w nocy z laptopem brata, z gorącą herbą i sto razy poprawiać linijki by brzmiały tak jak tego pragnę. I to jest chyba podstawowa różnica. Wiem, jestem egoistą - bo gówno mnie obchodzi, że zginęło mi tłumaczenie. Jedno z dziesiątek, setek o których nawet nie mówiłem. Nie jestem skrupulatny i mi wypłynęło ostatnio świetne tłumaczenie 30kb brakującego tekstu Solaufeina. Byłem dumny z wierszy.
Jak zwykle się kłócę - bynajmniej nie jest to prywatny atak na twoją osobę czy CoB. Podczas rozmów obaj się (chyba) dogadywaliśmy no i wydaje mi się, że pomimo różnych przekonań i odmiennego etosu pracy będziemy zachowywali się jak cywilizowani ludzie.
Jeszcze zastanawia mnie jedna rzecz. Czemu się nami przejmujesz? Bo mamy oficjalny sajt BG2 który (poza layem chyba) jest *wysoce średniacki*? Bo mamy plakietkę miejsca w którym znajdziesz mody w PL? Spokojnie, mamy chujowy ftp od Gram'a z którego nic nie da się ściągnąć. I nie mamy grupy translatorskiej. I nikt nic nie robi. I wogóle jesteśmy niefajni, mamy masę nie-do-pomyślenia offtopu w wykonaniu małoletnich wirtuozów i częściej się tu rozmawia o serialach czy tabace niż o modach.
Morg, może wyluzujmy. Piwa się nie napijemy, bo nie wierzę w BroViaMail, ale po prostu dajmy sobie obaj sianka.
Bo mamy oficjalny sajt BG2 który (poza layem chyba) jest do dupy?
Czytam tego posta i czytam, i za cholerę nie mogę wyczuć intencji, czy to prawda, joke, szczerość, złośliwość, za dużo %, czy to ja już zaspany jestem. Sprawdzę może jutro.
Jak na razie strona technicznie leży i kwiczy. Większość rzeczy BG-owatych jest jeszcze z przeklętego BP. Oczywiście, dużo włożono ("włożyliśmy"?) w to pracy, jednak nadal daleko temu do supersajtu o BG.
Zresztą, może zbyt twarde słowo. ;]
Oj tam oj tam
Pomysł mi się podoba. Ja sama noszę się od dłuższego czasu z przetłumaczeniem Kelseya - mam jakiś szczególny sentyment ;P
Tymczasem nie mogę się dostać na WR
Kasikaro, mam gdzieś 70% Kelseya dla Cieni Amn przetłumaczone, tyle, że kumpel próbuje je właśnie odzyskać z mojego starego HDD. Hm. Nadzieja w jego (IMO zaufanych) rękach - bo już sprawił, że dysk zamiast brzęczeć odpala się i kręcą się talerze. Super.
I oczywiście pojawia się motyw moich niedokończonych tłumaczeń. Po prostu... no... nie lubię tego robić. Trochę jak kapryśny dzieciak, który wyjada co najlepsze z ciasta zostawiając sporo resztek. No cóż, tak robię kiedy mi za to nie płacą.
Jak płacą nie można sobie pozwolić na nieprofesjonalizm, i wtedy zadanie kończę w 100%.
Yarpen, masz swoje zdanie o stronie. Ok. Nie ważne jakie. Mam jednak wrażenie, że raz reklamujesz WR jako swój domowy sajt, innym razem jakbyś się do WR nie przyznawał, niekiedy zachęcasz jednak z radością do odwiedzenia, w końcu dużo modów PL (w tym twoje dzieła), po czym nagle stwierdzasz, że jest do dupy. Co jest ja się pytam? I to na własnym podwórku jako redaktor. To może czas zacząć działać, a nie biadolić?
Edit:
Hmm, nie doczytałem. O techniczną część masz rację, ale co zrobić...
Alb, mimo, że jak na razie WR jest średnio-słaba, nadal się do niej przyznaję. Raczej szczurem który ucieka z łajby w gorszych chwilach nie jestem. Ale potrafię mówić, że to co robię (a raczej to przy czym współpracuję) jest takie jakie jest, a nie ciągle śpiewać hymny ku czci Nas bo My jesteśmy Super a inni to Nic. ;] Patrząc obiektywnie, to dopiero faza rozwojowa.
A czy WR to mój domowy sajt? Kiedyś po części był, bo to było pierwsze sensowne miejsce gdzie mogłem dać te tłumaczenia, od których puchł mi dysk twardy (bo było tak, że 15 pierwszych tłumaczeń powstało spory czas przed ich wypuszczeniem w sieci - poniewierały się na dysku...).
Ja z wami będę chętnie współpracował, na ile czas i zasoby pozwolą - więc don't worry be pijak .
Morgan, nie wiem, czy będę w stanie dokończyć tamto tłumaczenie. Niewiele mam teraz czasu nawet na posłuchanie muzyki przy komputerze.