ďťż

AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA

Właśnie zauważyłem aukcje buszka z tytoniem i "molamiksem" Elements:
TYTOŃ i SMAK W PŁYNIE
Co o tym myslicie? Przyjmie się taka forma sprzedaży? Może któś z was miał możliwość spróbowania już tej nowinki?

Wg. mnie ciekawy sposób nie tyle ominięcia co oszczędniejszego płacenia akcyzy. Tylko czy smak tytoniu będzie zawsze taki sam gdy go będziemy sami przygotowywać? Co do tego mam obawę.


Już są recenzje na YT. Chwalą ludzie sobie ten tytex. A i cena jest przystępna.
Nie jest tak źle z tym tytoniem, dymi naprawdę zacnie, troszkę mu tylko smaku brakuje, ale jak dla mnie to jeszcze za wcześnie na obiektywne oceny.

Bardzo dobry jest banan.
Kokos(nie ma go w sprzedaży) jakby smakował tak jak pachnie molamix to byłby moim faworytem kokosowy - niestety gubi smak po drodze.
Pomarańcza, to słaba pozycja.
Mięta jest dość ciekawa - takiej mięty jeszcze nie spotkałem.

Reszty jeszcze nie paliłem.

Jak za tą cenę, to naprawdę dobry zakup, sprawia dużo frajdy przy przygotowaniu :)

Pomarańcza, to słaba pozycja.
Ech, ech, a tak się pozytywnie nastawiałam akurat na ten smak. Szkoda, ale nie oceniam pochopnie zanim sama nie spróbuję.

A kokos pachni mleczkiem kokosowym, jak... jak... aromat do ciasta, o.!


W zasadzie można robić swoje smaki np. mieszając smakowe molamixy ze sobą. Więc kupując tytoń + 2smakowe płyny mamy 3 smaki z możliwością ich regulacji (intensywność smaku).
Molamixy są przecież w sprzedaży od...lat. Gdzie tu jakakolwiek nowość????

Pomijam kwestie jakości samego podkładu/tytoniu (choć osobiście podejrzewam że bliżej mu do tytoniu sprzedawanego za grosze w dyskontach typu LIDL niż do bazy na jakiej tworzone są te najlepsze melasy).

Ktoś już próbował kiedyś sprzedawać wysuszoną melasę oddzielnie z molamixem ale z tego co kojarzę to nie przyjęło się.

Przygotowanie melasy to nie tylko skropienie tytoniu molamixem. Każdy palacz fajki doskonale wie że istnieje masa melas pięknie pachnących jednak po zapaleniu tracących całą te śliczna woń. Nie trudno się domyśleć że winę za to ponosi właśnie niewłaściwe przygotowanie produktu.

Moim skromnym zdaniem pomysł nie przyjmie się - podobnie jak kiedyś próba sprzedaży suchego Serbetli....

Są oczywiscie ludzie którzy kupią spirytus, zmieszają pół na pół z kranówką i po 3 minutach rozleją... Znacznie więcej ludzi woli jednak kupić "gotowy" dobry alkohol i spożyć go ze smakiem nie narażając się na przykre niespodzianki.
Faktycznie... swojego czasu był Al-Sultan suchy z super molamixem i dosyć szybko zniknął z rynku.
Rzeczywiście po dłuższym zastanowieniu sam się wacham czy chciało by mi się kupić produkt a potem go samemu "wykańczać". Mimo to nadal uważam że taka forma sprzedaży w chwili obecnej (biorąc pod uwagę akcyzę od wagi tytoniu) jest ciekawa.
Nie mówię, że nie jest ciekawa tylko... że to nic nowego (molamixy są przecież na rynku od lat)
Poza tym cena tego molamixu jest dość wysoka. Suchy tytoń tez można kupić sporo taniej....

Tak na marginesie to proces produkcji melasy trwa dłużej (i to o WIELE dłużej) niż 2-7h. Jak już napisałem można sobie zrobić w 5 minut gorzale ze spirytusu i kranówki - wyjdzie znacznie taniej. Tyle że... jednak ogromna większość ludzi woli kupić gotowy markowy produkt a nie katować się "samoróbką".

Inna sprawa: czy ta samoróbka jest aż tak tania???? Buszek napisał iz za 35 zł otrzymujemy 135 gram tego czegoś (pod warunkiem że nic nie zmarnujemy na eksperymenty). Hmmmm czyli 250g = 65 zł.... żadna rewelacja
Maskon, jakoś tak sceptycznie do tego podchodzisz, ale jeżeli ma to być alternatywa, to jest naprawdę całkiem dobrze. Płyn ten to nie molamix! pachnie zdecydowanie intensywniej powiedziałbym, że i lekko chemicznie.
Kiedy zalewasz nim tytoń to pachnie nie w całym pomieszczeniu, a w całym domu, są niesamowicie intensywne - choć mogłyby być gęstsze, aby lepiej trzymały się tytoniu.

Na początku płukałem trzy razy tytoń, odsączałem i zalewałem... ale mam własny sposób.
Płuczę trzy razy, rozkładam tytoń na folii aluminiowej, ustawiam piekarnik na 80'C z termoobiegiem i go wysuszam. Wyjmuję jeszcze gorący i zalewam. Zauważyłem że wtedy lepiej się wiążą te dwa składniki.
Mimo to popełniłem błąd dodając za dużo płynu, bo sporo się marnuje stosując proporcje: pół buteleczki, na pół opakowania tytoniu.

Co do tytoniu, to nie wiem czy to jest Virginia, czy też Golden V., ale po trzech płukaniach nie czuć podczas palenia nawet procenta nikotyny.

Podkręslę jeszcze raz płyn który jest w zestawie elements, to nie molamix! im więcej się go doda tym smak jest intensywniejszy, przy molamixach niestety bywa inaczej.
RaPee, masz racje - przyznaję, iż może nie wyraziłem sie dość precyzyjnie - faktycznie słowo "molamix" powinno być zarezerwowane dla jednego konkretnego produktu - wtedy to coś o nazwie "elements" melamixem nazwać nie możemy :)
Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę składy tego typu substancji to zarówno w przypadku "molamixu" jak i "syropu elements" czy "syropu serbetli" zapewne będą one bardzo zbliżone (podejrzewam że co najwyżej zmienione będą proporcje).

Wiem, że lubisz nowości i jesteś poszukiwaczem z duszą odkrywcy :)
Obawiam się jednak, że nie każdy będzie miał tyle cierpliwości aby zalewać i odsączać tytoń kilka razy a następnie suszyć w piekarniku aby dobrze związał się z syropem.
Przygotowanie fajki i tak wymaga kilku minut - gdy dołożymy kolejną godzinkę na przygotowanie tytoniu to IMHO większości osób po prostu to dość szybko znudzi.....

Poza tym jak już pisałem cena nie jest żadną rewelacją (prawie 65 zł za 250 gram - przy założeniu że nic się nie zmarnuje)

RaPee, jeśli znajdziesz chwilkę skrobnij kilka słów o tym jak ten wynalazek spisuje się podczas palenia :)
Oki doki :) ale najpierw muszę rozgryźć najefektywniejszy sposób na przygotowanie tego tytoniu. Myślę, że to nastąpi w następnym tygodniu dopiero.

Aha, elementsa przygotowuje się tylko raz, nie przed każdym paleniem - jakby tak było to i mi by się nie chciało, ale tak... to naprawdę miła zabawa jest.

Co do składu płynu elements, to różnica jaka jest widoczna to: "fruit concentrate", tego w molamixie nie znajdziemy, a to właśnie daje tak intensywny aromat.
Wiadomo gliceryna, melasy, miód i dodatkowe aromaty to podstawa każdego mokrego tytoniu, więc nie ma innego wyjścia, musiały znaleźć się w tej buteleczce.

Niebawem sprawdzę, czy przypadkiem jedna buteleczka elements nie starczy na zalanie 1,5 - 2 porcji tytoniu - najwyżej zmarnuję stuff, ale czego nie robi sie dla fajkologii
Jeżeli cena tego zestawu się nie zmieni (czyli 250g będzie można kupić za ok 65zł) to będzie to dobry interes. Tym bardziej że ceny znowu idą w górę.

Oprócz Buszka jeszcze widzieliście gdzieś Elements'a w sprzedaży?
W Niemczech można dostać, ale to trzeba poszprychać po stronkach ^^

W Niemczech można dostać, ale to trzeba poszprychać po stronkach ^^

w końcu to niemiecki tytoń ;)
Paliłem to, dostałem już "gotowca"
Ogólnie zapach nieziemski, najlepszy z tytoniowych... Ale smak słaby, bardzo, dymu średnio, sami zobaczcie... Może kwestia złego przygotowania, nie wiem...
Co do smaku to się jeszcze wstrzymam z opinią ale dymi mocno, co zresztą nie dziwne bo mokry jest bardzo. Pierwsze wrażenie jest takie że tytoń przyzwoity ale rewolucji nie będzie ;)

Ale smak słaby, bardzo, dymu średnio, sami zobaczcie... Może kwestia złego przygotowania, nie wiem...

Jasiu226, już Ci pisałem, że Twoja recenzja Wiśni Elementsa, była nieco dziwna. Zauważyłeś tam, że mało mokry etc, i że słabo dymi. Tytoń ten natomiast jest zbyt mokry jak sie zastosuje zalecane proporcje, a w dodatku dymi okrutnie mocno.
Była dziwna, bo chyba dlatego, że ta próbka taka jakaś dziwna :/
jak dostanę próbkę elementsa ok 13g będe miał to napiszę reckę dla forum ;)
Zastanawia mnie jedna rzecz, czy oferowany sam suchy tytoń Elements, to po prostu zwykły tytoń "papierosowy"? Tzn czy można go zastąpić np własnoręcznie poszatkowanym i wymoczonym kilka razy w wodzie zakupionym np na allegro (oferowane są tam np liście tytoniu Virigina. http://www.allegro.pl/ite...250_gram.html).
Tak to jest zwykły suchy tytoń i myślę, że liście które można kupić na allegro mogłyby być dobrym zamiennikiem.
Czyli można by było zrobić własny tytoń do shishy na bazie np. zwykłego tytoniu ( bezsmakowego) i jakiegoś MolaMixa (np. kokosowego)?
Niezbyt, ten molamix z Elemenstsa jest o wiele bardzi aromatyczny niż te które można było dotychczas kupić w sklepach
Pytanie: czy te liście tytoniu z Allegro to faktycznie taki tytoń jaki widnieje w opisie czy po prostu radosna twórczość sprzedawcy :)
Nawet gdyby to był tytoń Virgina to pozostaje jeszcze jedna kwestia, której klasy jest tytoń... Mój wujek kiedyś zajmował się uprawą tytoniu na większą skalę tzn. miał kilkanaście hektarów upraw tej roślinki ;p pamiętam też, że uprawiał właśnie między innymi Virginę. Po zbiorach tytoń trafiał do suszarni i po wyschnięciu klasowało się go na właśnie 3 klasy. Tytoń tego samego gatunku między 1 a 3 klasą różnił się bardzo. Klasa 1 trafiała w lepszej cenie do producentów dobrych marek papierosów a klasa 3 to były fajki z najniższej półki. Oczywiście machorka gdzieś po drodze zanim trafiła do papierosów jest faszerowana chemikaliami bo taki tytoń ze suszarni nie smakuje jak ten papierosowy kupiony w sklepie.

Co do pytania czy taki tytoń z allego nadaje się do melasy elements to jestem przekonany, że tak bo jest to wysuszony tytoń bez chemii i aromatów smakowych jakie dodaje producent. Warto jednak zapytać której klasy jest oferowany tytoń.
Squiby, dokładnie :)
Poza tym Virginia to przecież cała masa przeróżnych odmian i krzyżówek, które różnią znacznie się od siebie.
Z tego co mi wiadomo ten gatunek zbierany jest etapami a sam podział na klasy zależny jest m. in. od położenia liści na łodydze :)
Spore znaczenie ma też sam proces suszenia.

Jeśli miałbym kupić tytoń na Allegro to chyba zdecydowałbym się na te aukcje:
http://www.allegro.pl/ite...per_okazja.html

Aha, posty dotyczące samego tytoniu niebawem wydzielę do osobnego wątku.
Wracając do wynalazku sprzedawanego pod nazwą Elements warto zwrócić uwagę, iż paczka tytoniu o wadze 20 gram sprzedawana jest przez Buszka za 10 zł gdy na innych aukcjach możemy kupić tytoń (Virginia Gold - klasa I) 10 krotnie takiej.....
http://www.allegro.pl/ite...per_okazja.html
Produkt firmy Elements jest całkiem niezły więc warto kupić taki tytoń jaki podlinkował Maskon i zaoszczędzić parę groszy. Moim zdaniem jedna buteleczka melasy elements wystarcza nawet na 35-40 gram suchego tytoniu, bo wlewanie całej buteleczki na 20 gram suszu to moim zdaniem marnotrawstwo, cała melasa i tak spłynie cybuchem do dzbana no chyba że palimy z funnela ;p
Miałem 3 paczki suchego tytoniu od buszka i 2 buteleczki melasy, zrobiłem z tego trzy porcje naprawdę mokrego tytoniu.
Jest to dobra alternatywa i kupując tytoń gdzieś na allegro możemy mieć niezły tytoń w bardzo dobrej cenie. Osobiście jestem zadowolony z banana elements i na pewno jeszcze będę eksperymentował z tym produktem ;]
A czy można gdzieś kupić ten tytoń już przygotowany do palenia?
Nie, cały jego urok polega właśnie na własnoręcznym przygotowaniu.

Chiba, że ktoś będzie chętny Ci odsprzedać swojego.
karioka przygotowanie tego tytoniu jest tak proste jak zaparzenie herbaty;p

Nie, cały jego urok polega właśnie na własnoręcznym przygotowaniu.

Dla mnie urok fajki polega na jej paleniu :) Lubie smak i zapach tytoniu a nie jego produkcję dlatego to pytanie :) Ale jak nie ma to trudno.

Nie, cały jego urok polega właśnie na własnoręcznym przygotowaniu.

Chiba, że ktoś będzie chętny Ci odsprzedać swojego.


i jeszcze bardziej się ufajdać?!
ładnie pachnie ale marnie smakuje.
PROMOCJA*

Do 31 PAŹDZIERNIKA 2009 melasa smakowa ELEMENTS w cenie 20 zł/szt*

aktualnie dostępne smaki:

KARAIBSKI sen
zmrożony BANAN
świeża MIĘTA
TRUSKAWKOWY krem
słodka WIŚNIA
zielone JABŁKO
soczysty ARBUZ
pyszna POMARAŃCZA
kokosowy POCAŁUNEK

Zapraszamy na zakupy do działu elements:
http://sklep.buszek.com/i...alog&k=Elements

*promocja dotyczy zakupów TYLKO w sklepie internetowym – sklep.buszek.com – wpisz w notatce zamówienia hasło "promocja"
A tak zamówiony towar można odebrać bezpłatnie w którymś ze sklepów? Pytanie nie dotyczy tylko tytoniu ale wszystkiego :)
promocja dotyczy tylko sklepu internetowego, niestety nie ma możliwości odbioru osobistego produktów zamówionych w sklepie internetowym
czyli jak mam sklep pod domem to i tak muszę zamówić przez net albo płacić drożej? Też mi promocja :/
Zawiodłem się na tym produkcie. Być może oczekiwałem zbyt wiele
kokos spoko a reszta no cóż...

Maskon, jakoś tak sceptycznie do tego podchodzisz, ale jeżeli ma to być alternatywa, to jest naprawdę całkiem dobrze. Płyn ten to nie molamix! pachnie zdecydowanie intensywniej powiedziałbym, że i lekko chemicznie.
Kiedy zalewasz nim tytoń to pachnie nie w całym pomieszczeniu, a w całym domu, są niesamowicie intensywne - choć mogłyby być gęstsze, aby lepiej trzymały się tytoniu.

Na początku płukałem trzy razy tytoń, odsączałem i zalewałem... ale mam własny sposób.
Płuczę trzy razy, rozkładam tytoń na folii aluminiowej, ustawiam piekarnik na 80'C z termoobiegiem i go wysuszam. Wyjmuję jeszcze gorący i zalewam. Zauważyłem że wtedy lepiej się wiążą te dwa składniki.
Mimo to popełniłem błąd dodając za dużo płynu, bo sporo się marnuje stosując proporcje: pół buteleczki, na pół opakowania tytoniu.

Co do tytoniu, to nie wiem czy to jest Virginia, czy też Golden V., ale po trzech płukaniach nie czuć podczas palenia nawet procenta nikotyny.

Podkręslę jeszcze raz płyn który jest w zestawie elements, to nie molamix! im więcej się go doda tym smak jest intensywniejszy, przy molamixach niestety bywa inaczej.


Trochę stary wątek.. Ale że tytoń wciąż w sklepie i melasa też więc myślę że wciąż aktualny.. Spróbowałem sposobu powyższego i..
No właśnie tytoń suszony w ten sposób (temp. 80 stopni) czas suszenia.. do suchości ok 5 min. wygląda na zaprażony.. jeszcze go nie paliłem bo czekam że może trochę zmięknie albo coś.. ale ogólnie nie wygląda to za dobrze.. jest kruchy mimo że siedzi w melasie juz ponad 3h.
Wie ktoś czy odbije się to jakoś na samym paleniu.. bo ja już siedzę i paznokcie u nóg obgryzam z nerwów że zepsułem sobie palenie :P

Pzdr.
Niedawno przetestowałem podróbkę Blue Mista. Tytoń wymoczyłem i dobrze wycisnąłem z wody kilka razy (jakieś 6-7 razy aż wyciskana woda straciła ciemno szara barwę) nastąpienie zalałem syropem i dokładnie wymieszałem. Po jakiś 3h zapaliłem i nie było źle. Tytoń po tym jak przeleżał tydzień (następne palenie) nie zmienił się na tyle aby odczuł różnice w paleniu.
Osobiście wszelkie "tajne sposoby" wymagające 3x więcej zachodu wkładam pomiędzy bajki :D
Chcialem poruszyc inna sprawe, w sumie taka troche bardziej ogolna: czy Wam nie wydaje sie, ze nadajac swoim tytoniom takie dziwne i niejednoznaczne nazwy producent chce ukryc brak mozliwosci porzadnego odwzorowania jakiegos smaku podstawowego? Tak jak to ma miejsce przy Karaibskich Snach i Barabarach Na Plazy? Bo w sumie nie probowalem Elements'a ale nawet zwykle smaki maja dopiski, jak np: Zmrozony Banan... Ciezko chyba wtedy sie odniesc do odwzorowania, mm? =)
Szułff, zapewne jest w tym co piszesz sporo racji.
Nietrudno domyśleć się że takie "fantazyjne" nazwy mają prowokować i zapadać w pamięć ;) Z drugiej strony nie wypadało przecież nazwać melasy "Prawie_Jak_Blue_Mist" wiec zapewne stąd wzięła się Niebieska Bryza :D
Mnie osobiście te nazwy ani nie śmieszą ani nie zachęcają.
Maskon, marketing, marketing [; Mi tak ogolnie sie podobaja, a w pamiec zapadaja na pewno =)
Ej dodam cos na temat tych nazw, te nazwy nie sa wymyslone przez elementsa tylko jacys nieudolni ludzie z buszka je wymyslaja, na stronie elementsa macie oryginalne nazwy. I sa zblizone do nazw Starbuzz'a czy innych, lecz nie zapominajcie ze regula jest iz kazdy producent strzeze swoich nazw - tak jak to bylo z JM's Hookah gdy mieli bardzo podobna nazwe Blue Myst (Blue Rain aktualnie) i Starbuzz pozwal ich za naruszanie ich marki.
http://www.elements-tobac...cts.php?lang=en
Nie wszystkie są znowu tak pozmieniane:

Caribbean Dream

Dragonfruit Mix

Blue Breeze

Za to to mi się bardzo podoba:

X on the Beach

psych0l, ale ze niby, ktore sa nieudolnie przetlumaczone na polski? =]

psych0l, ale ze niby, ktore sa nieudolnie przetlumaczone na polski? =]

Wszystkie takie sa, po prostu zamiast zostawic nazwy oryginalne to buszek musial przykozaczyc i je tlumaczyc na polski. Wyobraz sobie jakby pihont mial tlumaczyc na polskie nazwy smakow rommana berry breeze 'Jagodowa bryza' nie no sorry ale nie moge sobie tego wyobrazic.

Szułff napisał/a:
psych0l, ale ze niby, ktore sa nieudolnie przetlumaczone na polski? =]

Wszystkie takie sa, po prostu zamiast zostawic nazwy oryginalne to buszek musial przykozaczyc i je tlumaczyc na polski. Wyobraz sobie jakby pihont mial tlumaczyc na polskie nazwy smakow rommana berry breeze 'Jagodowa bryza' nie no sorry ale nie moge sobie tego wyobrazic.


Jasne, masz trochę racji tłumaczenia są, albo dobre, albo wierne, ale mi to jakoś specjalnie nie przeszkadza.
Moze i racja, ale tragedii nie zrobili z tymi nazwami =)


No właśnie tytoń suszony w ten sposób (temp. 80 stopni) czas suszenia.. do suchości ok 5 min. wygląda na zaprażony..


Znaczy że przesadziłeś. Taka operacja trwa kilka minut/chwil i trzeba mieć to cały czas na oku.
Zapobiegawczo można ustawić dużo niższą temp.

Co do nazw, to wystarczy jak przynajmniej da się domyślić o jaki smak chodzi.
Mistrzami w braku domysłów chyba są hookah freak, czasem JM's i Tonic.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mkulturalnik.xlx.pl
  •