ďťż

AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA

Potrzebuje sheeshy trip takiej na wyjazdy żeby nie targać wszędzie aladina bo jest trochę za duży. Mój pierwszy pomysł padł na mała fajeczkę był nia paczek 26 cm wiadomo mały dobra cena a jak jakość? ale później pojawiły siemay mini orb i teraz mam mały dylemat ale wiadomo do may trzeba dopłacić kolejne 60 zł warto? czy może jednak nie ? pomoże ktoś? :D wiem ze ktoś pomoże a i właśnie jak to jest w końcu z tym akrylowemu dzbanem ? proszę ogólnie jakieś za i przeciw may i paczkowi ! lub może polecić mi zupełnie inna fajkę ?


Jak chcesz nosić fajkę to kup sobie małą z kuferkiem. 26cm będzie spoko, a 43cm to już sporo. Sam mam Aladina 44cm i mimo, że wydaje się mały to po złożeniu całości jest całkiem spora i też wcale nie łatwo ja przenieść.
Jeżeli chodzi o akrylowy dzban, to:
+bardziej trwały na uderzenia,
-łatwiej go zarysować (np. podczas czyszczenia)
-lest lżejszy niż szklany (czyli stabilność całej fajki też jest mniejsza, za to łatwiej go transportować)

Podsumowując lepsze rozwiązanie mały "pączek" z kuferkiem KLIK lub MYA (droższa, ale markowa;P) KLIK
Obie fajeczki zlinkowane przez tyszko są warte zwrócenia uwagi. Paczek w zestawie posiada kuferek co już samo w sobie nadaje mu turystyczne zastosowanie. MYA Bambino to chyba najciekawsza mała fajeczką jaką widziałem :)
Co do akrylu to w przypadku fajki turystycznej rozwiązanie idealne - masz pewność że przy wszelkich podróżach nie zbije się. Niestety jest wrażliwa na rysy (ale chyba lepiej aby pojawiło się kilka rysek niż miałby się rozbić dzban podczas jakiejś podróży...)

Ja osobiście na turystyczna wybralem chińska fajke 41 cm. Opis i fotki znajdziesz w recenzjach. Polecam Ci wizyte na Wspólnej (ale nie u aburabiego ale w kebabowni bliżej E. Plater) - tam kupiłem swoja fajke a z tego co kojarze mieli dośc fajny wybór takich właśnie nieduzych fajeczek.
Zdecydowanie polecam MYA. Fajki te sa naprawdę bardzo starannie wykonane a wydanie paru złotych więcej na pewno zaprocentuje przyjemnością palenia :)
Koleżanka posiada taką właśnie faję czyli Bambino. Kilka razy paliłem z niej i jak na takie maleństwo (mam na myśli fajkę nie koleżankę :) ) bardzo ładnie spisuje się :)


no właśnie may mnie kreci ale jest trochę drogi ,dobra czekam jeszcze na inna propozycje tudzież opinie ?
Jeśli masz kasę na MYA to nawet sie nie zastanawiaj. Jeśli chcesz cos tańszego bierz jakąs mitsube lub inna chinszczyzne.
Inne fajki raczej nie beda tak dobrze wykonane jesli maja kosztowac w tych granicach jakie podales.
Zabiorę głos gdyż akurat od niedawna posiadam fajkę z akrylowym dzbanem. Według mnie jedyną wadą takiej fajki jest to że dzban jest odrobinę za lekki. Podczas palenia gdy jest napełniony wodą nie ma to jednak znaczenia.
Do plusów oczywiście należy zaliczyć wytrzymałość - na pewno nie zbije się nam jak szkło.
Co do innych wad słyszałem masę bzdur pisanych przez "fachowców", którzy nigdy takiego dzbana w reku nie mieli a mądrzą się okrutnie :) Wcale nie jest taki podatny na zadrapania jak niektórzy piszą. Oczywiście jakimś ostrym metalem można go porysować ale podczas mycia czy palenia z lodem jest to raczej mało możliwe (chyba ze ktos myje jakims druciakiem :)
A może do swojej dużej fajki dokup po prostu kuferek i już bedziesz miał fajke podrózną. Ja tak własnie kiedys zrobilam i nie zaluje :)
Bierz MYA!
Mam zarówno MYA jak i Aladina. Róznica w jakości wykonania jest ogromna.

Co do innych wad słyszałem masę bzdur pisanych przez "fachowców", którzy nigdy takiego dzbana w reku nie mieli a mądrzą się okrutnie :) Wcale nie jest taki podatny na zadrapania jak niektórzy piszą. Oczywiście jakimś ostrym metalem można go porysować ale podczas mycia czy palenia z lodem jest to raczej mało możliwe (chyba ze ktos myje jakims druciakiem :)

Nie jestem fachowcem , ale akurat o rysach tez słyszałem jak i je widziałem. Natomiast nie powstały one od mycia ani palenia z lodem. Tutaj mozecie zobaczyc jak one wygladaja na innej fajce MYA (Dzban rowniez akrylowy)

http://www.shisha-forum.d...MYA-Cosmos.html
Dobra po tych wszystkich wypowiedziach stwierdziłem ze zainwestuje w któraś z mały may dzięki za odpowiedz Ale mam jeszcze jedno pytanie a brzmi ona : najlepsze węgle z rozpałką? threekings ? czy może inne
Zdecydowanie Threekings , smiało mozesz odrazu kupowac cały karton (100 wegielkow) :)
Shyne słusznie prawi :) Jak z rozpałka to TYLKO 3K :)
Tylko trzeba uważać bo strasznie się kruszą.
nie tylko krusza, czesto zdaza sie ze same dziela sie doslownie na pol przy przenoszeniu lub przesuwaniu go:/(zdazyło mi sie to pare razy) ale racja 3K sa dobre... chociaz i tak radze kupic wegielki bez rozpalki tzw kokosowe.
TK najlepsze! Zdecydowanie polecam
wiem iż lepsze są węgle kokosowy czy tez inne wynalazki bez rozpałki ale rozpalanie kokosa w pokoju hotelowym gdzie nie mam kuchenki gazowej lub płyty elektrycznej mija sie z celem .

@Shyne: Proszę powrocic do tematu / a co do dyskusji o wegielkach to proponuje utworzyc nowy temat

dobrze szefie .
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mkulturalnik.xlx.pl
  •