AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Przed chwilą obejrzałem najnowszy filmik Pihonta "prawdziwa fajka wodna" ;)
http://www.youtube.com/wa...player_embedded
Owszem paliłem NAD woda, pływając NA łodzi, z nogami zanurzonymi w wodzie ale... w ten sposób jeszcze nie :)
Świetny pomysł Pihont :)
Nasunęło mi to na myśl, że zapewne każdy z nas ma jakiś własny pomysł na połączenie fajki z 35 stopniowym skwarem jaki ostatnio funduje nam dosyć często nasz klimat ;)
Jak już wspomniałem dla mnie do tej pory ideałem była fajeczka ustawiona w cieniu gdzieś na wodą ewentualnie z dzbanem zanurzonym w wodzie. Najczęstszą niedogodnością z jaką spotykałem się w takim przypadku była zawsze niewystarczająca długość węza ale... nigdy nie przeszkadzało mi to na tyle aby odmówić sobie przyjemności zapalenia fajki w takich okolicznościach :)
Mięta, mięta, mięta i jeszcze raz mięta, a najlepiej to z dodatkiem mięty. Tytoń miętowy najlepiej komponuje się z temperaturami powyżej 30 stopni. A gdy połączymy to z altanką i huśtawką na której można się wygodnie rozłożyć no to nie pozostaje nic tylko delektować się smakiem fajeczki.
To prawda. Mięta i jeszcze raz mięta :) I koniecznie trochę wody aby było gdzie chociaż nogi zanurzyć :)
Aaaaa i oczywiście bardzo zimne piwo do schłodzenia organizmu :)
Do tego jakiś cień i wystarczy :) Przynajmniej dla mnie.
owszem mięta lub chłodna piwnica :D
Ja lubię sobie zapalić w domu w wannie gdy na zewnątrz powyżej +30 stopni. W domu mam chłodno do tego muzyka zimna woda w wannie dużo piany i dobra zimna shisha :)