AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
zrażony ostatnim nieudanym zakupem Dragonshranda postanowiłem najpierw zapytać.
Pojawił się u mnie w mieście FEAR za 20 złotych zapytuje was drodzy użytkownicy.
Opłaca się kupić?
zrażony ostatnim nieudanym zakupem Dragonshranda postanowiłem najpierw zapytać.
Pojawił się u mnie w mieście FEAR za 20 złotych zapytuje was drodzy użytkownicy.
Opłaca się kupić?
IMO opłaca się. Gra ma świetny klimat, elementy horroru naprawdę straszą (mówi to osoba po Silent Hillu więc coś w tym jest ) i nie polecam grać w nocy po ciemku. Do tego AI wrogów które nawet dzisiaj nie jest wcale takie słabe, potrafią flankować, porozumiewać się ze sobą, na wyższych poziomach trudności walki zaczynają być prawdziwą zabawą w chowanego a akcje typu rambo kończą się zawsze śmiercią. Gra jest dosyć krótka ale to już jest cecha wszystkich nowych FPSów i za 20 zł naprawdę warto kupić tą grę tym bardziej, że już tworzą drugą część (chociaż z tym niezły cyrk jest )
Lepiej kup Fahrenheita. Poleciłem kumplowi i się zakochał.
Chociaż F.E.A.R. też jest bardzo mocny. Krwawy, brutalny i wymagający. No i będziesz się bał, w stylistyce japońskiego horroru.
Dragonshard to ostatni syf, skusiła Cię metka D&D (a dokładniej beznadziejnego Eberronu), co nie? Dałeś się nabrać. Hah.
Dragonshard to ostatni syf, skusiła Cię metka D&D (a dokładniej beznadziejnego Eberronu), co nie? Dałeś się nabrać. Hah.
dokładnie tak -.-
ale beznadziejne rzuty...
Ja bym nadal Ci radził zastanowić się nad Fahrenheitem. Ta sama cena. "Inteligentna" gra. Sprawdź recenzje etc. Na Polterze jest recenzja zarówno F.E.A.R'a jak i Fahrenheita - obie moim zdaniem trafne.
tyle że nie widziałem Fahrentaita nigdzie u mnie w mieście.
dobra teraz to już mam dylemat
mam 20 złotych
Fear?
Fahrentain ?
czy dozbierać 7 ziko i kupić
Neverwinter Nights Diamentowa Edycja...?
Grałeś kiedyś w NWN1?
Jeśli nie, to ostrzegam: ssie.
tyle że ja jesem zapaleńcem o ile chodzi o gry oznaczone logiem d&d (stąd ten dragonshrand)
więc znów zostaje fear i fahrentain
Grałeś kiedyś w NWN1?
Jeśli nie, to ostrzegam: ssie.
Hm, akurat HotU (drugi dodatek) jest świetne.
Oryginalną kampanię można sobie odpuścić.
tyle że ja jesem zapaleńcem o ile chodzi o gry oznaczone logiem d&d (stąd ten dragonshrand)
więc znów zostaje fear i fahrentain
To zależy co preferujesz i na co teraz masz ochotę. F.E.A.R. to FPS w przypadku walk bardzo dynamiczny w przypadku etapów grozy całkiem straszny. Fahrenheit to tzw. przygodówka nowej generacji czyli nie ma już zwykłego kliknięcia na przedmiot i bohater podchodzi i podnosi, tutaj do każdej czynności trzeba zrobić specjalny ruch myszką i bohater dopiero wtedy ją wykona. Ma za to świetny klimat i przynajmniej na początku potrafi wystraszyć i zaszokować .
Hm, akurat HotU (drugi dodatek) jest świetne.
Oryginalną kampanię można sobie odpuścić.
Popieram, mnie też wciągnęło i to cholernie
Fahrenheit kupiłem
ino znajać mnie to pewno mi się odkręci i stwierdze że i tak właściwie lepszy byłby fear....
najwyżej opchne na allegro nieuzywane(czytaj raz włożone do napędu)
Gra fajna aż się wkręcilem
wkurzają mnie tylko jego wspomnienia z dzieciństwa.
najlepszy moment gry?
nie żebym był napalony albo coś ale jak Agentka "carla"wyskoczyła w t - shircie i pół przezroczystych majtkach z koronką to do mózgu zaczęły napływać bardzo dziwne myśli.
niektóre sceny zdecydowanie 18+ choć jako "wytrawny' znawca scen łóżkowych w grach ( i nie tylko)mogły by być troche realniejsze.
Jak byś się postarał to miałbyś scenę łóżkową ze swoją dziewczyną kiedy przychodzi po swoje rzeczy... potem zresztą też będzie kilka takich momentów.
razem 3
jedna z tifanny (ową dziewczyną)
jedna gdy carla i tyler wskakują do pewnego mieszkania w hotelu
i trzecia oraz ostatnia pod sam koniec w metrze...
myślisz że nie odkryłem ? ^.-
Sprawa zamknięta