AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Bardzo dawno temu oglądałem horror, którego akcja rozgrywała się na pustyni. Trudno mi przypomnieć sobie cokolwiek poza wychodzącym spod ziemi szkielecie (chociaż może nie były to same kości) psa/świni. W każdym razie tak to wyglądało. Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale jego "wynurzeniu" się spod ziemi towarzyszyło wydobywanie się jakiejś brązowej lub czarnej cieczy.
Ktoś jest w stanie mi pomóc? Będę wdzięczny.
Może "Razorback" - http://www.youtube.com/watch?v=IsCzQljY1Bw ? Tam było trochę takich surrealistycznych motywów jak różne szkielety wyłażące spod ziemi i inne tego typu artystyczne wygibasy. No i wielki, pożerający ludzi wieprz na australijskim pustkowiu
Może "Razorback" - http://www.youtube.com/watch?v=IsCzQljY1Bw ? Tam było trochę takich surrealistycznych motywów jak różne szkielety wyłażące spod ziemi i inne tego typu artystyczne wygibasy. No i wielki, pożerający ludzi wieprz na australijskim pustkowiu
Wielkie dzięki, jestem na 99% pewien, że to ten film!
Jeden z moich pierwszych horrorów (jeśli nie pierwszy) widziany za szczeniackich czasów na pirackiej kasecie video. Do "Razorbacka" wciąż mam wielki sentyment i na szczęście posiadam go na niemieckim DVD.
A może chodzi o 'The Cellar' ? Akcja też toczy się na pustyni a stwór przypomina psa lub innnego wiekszego kręgowca i wynurza się z wody, plamy. Taki typ na wszelki wypadek.