AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Witam wszystkich forumowiczów Jest to mój pierwszy post na tym forum więc prosze o wyrozumiałość... Otóż szukam klasy "wymiatającej", coś jak szybki złodziej wywijający katanami/sejtmarami lub czarodziej/czarownik który spala wszystkich wrogów. Pytam zarówno o BG jak i BG2 więc o 2 różne propozycje.
Dodam też, że gry obydwie przeszedłem po razie, część pierwszą kapłanem (średnio satysfakcjonująca opcja) Natomiast drugą , wojownikiem (jeszcze gorsza). Czekam na sugestie...
Z góry dziękuje i pozdrawiam
Czyżby klon Korhila?
Zdecydowanie kensai robiony na katany i cepy, walka dwiema broniami, dwuklasowany na maga, im wyższe poziomy, tym lepiej. Miłej gry
Czyżby klon Korhila?
Widziałem jego pytania... Takich problemów nie mam, pytam o Wasze doświadczenia z klasami
Cóż, doświadczenie przyjdzie z czasem. A raczej z kolejnymi przejściami gry.
Każdy ma swoją ulubioną klasę, którą najlepiej mu się prowadzi. Kapłan i wojownik mogą wymiatac, jeśli odpowiednio ustawi się im cechy i da odpowiedni sprzęt. A co do moich początkowych przejść...
Miło mi się przechodziło grę Łucznikiem. Zręczność maksymalna, siła w miarę wysoka, tak samo kondycja. I pięć gwiazdek w krótkie łuki.
Co do złodzieja wymachującego katanami/sejmitarami - wybierz podklasę Zawadiaki. Walczy naprawdę nieźle, a i ukradnie co nieco, gdy trzeba. Minusem jest brak sztyletowania, ale przy pierwszych przejściach gry raczej się o tym nie myśli.
Co do magów/czarowników... moim zdaniem Czarownik nieco lepszy, gdy wiesz, jakie czary najlepiej wybrać. Jeśli za to chcesz mieć duży asortyment czarów - wybierz Maga, najlepiej Mistrza Inwokacji - ma on jeden czar więcej na poziom księgi, a korzystać nie może tylko z zaklęć zauroczeń, które są niezłe, ale kończą się na niskim poziomie księgi czarów (5.).
Ogólnie kluczem do stworzenia dobrego maga jest odpowiedni dobór czarów - a o to już trudno. Nie ma złotego środka, czary każdy dobiera tak, żeby pasowało mu do stylu gry. Jeden woli magów opartych na zaklęciach ofensywnych, inni na przyzywańcach, jeszcze inni na urokach...
Co do drużyny - wybierz tak, żeby znaleźli się w niej przedstawiciele różnych klas (woj, kapłan, mag, złodziej, ew. druid), a żeby jednocześnie była barwna, o ile wczuwasz się w grę.
EDIT: Vinczi, jeśli Guzik jest dopiero po jednym przejściu gry, prowadzenie takiej postaci może sprawiać trudności. ;P Imho lepiej doświadczyć się najpierw przez parę kolejnych przejść gry.
Widziałem jego pytania... Takich problemów nie mam, pytam o Wasze doświadczenia z klasami
Uff, to dobrze
A jeżeli chodzi o pierwszą część sagi? Tam kensaia nie ma
Mhm, ja osobiście preferuję wojownika, który Ci się, jak widzę, nie spodobał. W pierwszej części mógłbyś wybrać wojownika, potem importować postać do BG2 i tam wybrać jej podklasę kensaia i po jakimś czasie dwuklasować na maga, no, ale to może faktycznie sprawiać trudność na początku, jak wspomniał El'ef. Na Twoim miejscu zastanowiłbym się nad pół-elfem Łowca/Kapłan, multum czarów i przyłożyć potrafi Ograniczenie broni do obuchowych, ale cepy i młoty są w BG2 najlepsze, a w BG1 dają radę, więc co to za problem
Każdy ma inny styl gry. Jeden powie Ci, że nie ma mocniejszego wymiatacza niż czarownik a inny będzie zachwalał Berserkera. Czarownik to jedna z najpotężniejszych klas (zdolnych zabic wszystko co się rusza) ale wymaga odpowiedniego doboru czarów. Polecam najpierw poeksperymentowac z Magiem a później spróbowac Czarownika.
Jeżeli o mnie chodzi to polecam krasnoluda (wieloklasowca) wojownika-kapłana. Jest to jedna z prostszych i mniej wymagających na początek klas - łatwo nauczyc się nią grac. Ładujemy maksymalnie w czary ochronne i wzmacniające - nasz krasnolud wymiata jak dziki. W BG1 jedziemy na obuchowych a w BG2 idziemy na walkę dwoma brońmi - cepami (Cep Bojowy Wieków) i młotami (Crom Freyer). Najlepsza zbroja jaką znajdziesz i Pas Bezwładnej Bariery. W ToB'ie z wysokopoziomowych umiejętności wybieramy przyzwanie Devy i reszta w Większe Młyńce.
Taka postac poradzi sobie bez problemu w pierwszej linii a co najważniejsze - będzie bardzo silną postacią przez CAŁĄ grę (co w przypadku magów i wojowników nie jest normą).
STATY:
Siła: 18
Zręcznośc: 17
Kondycja: 19
Inteligencja: nieistotna
Mądrośc: 18 - od tego zależy ilośc czarów premiowych
Charyzma: nieistotna - kto inny powinien i tak gadac
Pamiętaj o Księgach dających premie do cech z BG1! Do mądrości są w podstawowym BG1+OzWM aż 3 i po jednym po pozostałych.
Małe czity : Polecam użycie edytora (np. Shadow Keeper) w celu dodania sobie podklas - najlepszy będzie Berserker. Drugim dobrym pomysłem jest zainstalowanie komponentu jakiegoś mega-moda (np. BG2_Tweaks) który pozwala na wydanie 5-punktów na walkę daną bronią. Polecam też mod Divine_Remix który jest nieoceniony jeżeli chodzi o niektóre czary które dodaje do listy. Zwłaszcza przydatne w walce z Łupieżcami Umysłu.
Moje typy:
W/M/Z - obie części, ale w 2 lepszy.
Kensai/mag
Kensai/złodziej
Zabójca magów/łotrzyk
W jedynce może paladyn, wojownik...
L ' f... dzięki za rady
Vinci... ten Kensai/Mag wydaje sie być potezną postacia
Durendal... Woj/Kap na BG1 to jest chyba to , w BG2 wolałbym pokombinować coś z Magiem/Czarownikiem lub złodziejem
Yarpen... buehehe normalnie zabijasz żartem
Yarpen już swoim typowym żartem nie zabija, ponieważ uśmiercono ów żenujący dowcip (bez obrazy wujku Yarpie).
Dzwonsson
Durendal... Woj/Kap na BG1 to jest chyba to , w BG2 wolałbym pokombinować coś z Magiem/Czarownikiem lub złodziejem
Zapewniam Cię, że w BG2 wojownik-kapłan tylko zyskuje i staje się coraz mocniejszy.
Mag/Czarownik wymaga określonego stylu gry. Przez większośc czasu nic nie robi bo albo oszczędza czary albo już mu się skończyły ). Poza tym masz Imoen i Edwina.
Cóż, dla BG1 polecam wieloklasowca Wojownika/Maga, natomiast w BG2 najwygodniej gra mi się Zawadiaką/Magiem, Kensaiem/Magiem, Wojownikiem/Magiem/Złodziejem lub Wojownikiem/Magiem. Jak pewnie zauważyłeś, każda opcja zawiera w sobie Maga - tak, mag to bardzo silna postać i bardzo przyjemna podczas jej prowadzenia.
Zresztą ja mawiam: najlepszy mag w grze to ten, którego zrobisz sobie samemu... i tak jest z każdą inną klasą
Have fun
w BG1 kazda klasa wymiata, no moze poza magiem. dobrze mi sie gralo woj/kaplanem, mag/kaplanem, woj/magiem, a bardzo latwo wojem, lowca, paladynem. jezeli zainstalujesz BGT to fechtmistrz wymiata
BG2 to gra w ktorej glowna role odgrywaja magowie i czarownicy. z magow polecam mistrza sprowadzen (tak naprawde jedynie brak prawdziwego widzenia da sie odczuc, ale grajac z druzyna to kaplana mozna do tego czaru przypisac) ale jak chodzi o magow nawet glowna postac Edwina nie przebije.
czarownik standardowo z najwazniejszymi czarami: magiczny pocisk, lustrzane obrazy, strzala melfa, pajeczyna, ognista kula i strzala, czaszka, zmniejszenie odpornosci, emocje, kamienna skora, chaos, obnizenie odpornosci, wylom, ogien slonca (jezeli grasz solo albo w malym (2-3osobowym) zespole), prawdziwe widzenie, zaklecie smierci, palec smierci, miecz mordenkainene, przywlokanie hakeashara, sekwencer zaklec, plugawy uwiad abi-dalizma, przebicie tarczy, mamidlo, lancuch czarow i zatrzymanie czasu, miecie wszystko (reszta czarow dowolna a jeszcze ich sporo zostalo do wyboru).
bardzo silna postacia jest takze mag/kaplan oraz fechtmistrz. w odpowiednim momecie zdwuklasowany (na 13 lvl - 750000 exp) zmiennoksztaltny/wojownik (wymaga moda poprawiajacgo wilkolaki) takze jest ciekawa i cholernie silna postacia. kaplan/lowca to postac ciekawa jednak mnie nie urzekla. wole bardziej mistyczne postacie
jak juz zostalo powiedziane kazdy musi znalezc postac ktora mu odpowiada.
No cóż... jak lecimy ze standardowymi klasami, to ja daję moje typy:
W/M/Z - jak mamy jakiegoś elfiaka albo półelfiaka to można szaleć sobie trójklasowością, z zastrzeżeniem takim, że idziemy sobie sami albo z małą drużyną (czyt. koleżkę żeby się samemu nie przykrzyło, bo przecież <Charname> ma problemów od groma w BG1), a w BG2 to nawet się zastanawiać nie trzeba i można samemu hasać do woli
W/M - sprawdzona i imho dobra dwuklasowość (albo wieloklasowość, jak wolisz), chociaż przy dwuklasowości lepiej sprawdza się kensai/mag.
No i słynny fechmistrz (podklasa barda) - oczywiście jak już masz nieco pojęcia o czarach i innych pierdółkach, bo ta podklasa ma potencjał, chyba jako jedyna bardowska... a przynajmniej to jedyna, jaką pomykałam i grało się miodzio
Polecam granie czarownikiem, jeśli zna się dosyć dobrze czary. W jedynce za dużo grandy nie narobisz, ale w dwójeczce co będzie wymiatał, aż miło. Tylko nie zapomnij maga sobie do drużyny wziąć, bo za naukę czarów EXP spory leci.
Hm... wieloklasowość łowca/kapłan jest stosunkowo mocna, ale dostępna dla półelfów, mimo to POLECAM - naprawdę gra się pierwszorzędnie. No i jeszcze... kapłan/mag - bardzo silna wieloklasowość, jeśli wie się co i jak. I można jeszcze lepszy czołg wyprodukować niźli Aerie, bo to w końcu Dzieciątko Bhaala, niet?
No, tyle ode mnie w tej sprawie.
Szczerze to już nie pamiętam jak się grało w oddzielne części sagi, od dawna grałem w tutu, a obecnie w bgt, nawet jak nie używam modów to przynajmniej łącze obie części
Bardzo często grałem solo i jak dla mnie najpotężniejszą postacią okazał się W/M/K, jeżeli doinstalowało się odpowiednie komponenty do power gameingu to 5* w danej broni i -10kp co w połączeniu z czarami maga i kapłana dawało prawie boski efekt...
Jednak jak bym miał grac z drużyną i chciałbym wymiatać zdecydowanie Kensaiem/Magiem
w BG1 kazda klasa wymiata, no moze poza magiem.
To Ty chyba różdżek nigdy nie używałeś . Mag dzięki nim wymiata (zwłaszcza te przyzywania). Ładujemy do listy czarów czary "tłumowe" (uśpienie, otępienia itp.) a różdżkami przyzywamy i zadajemy obrażenia.
Nie chcę zakładać kolejnego podobnego tematu więc zapytam tutaj.Teraz przechodzę grę magiem i gra się całkiem przyjemnie (na pewno przyjemniej niż kiedyś jak grałem paladynem) gdy 2 raz będe przechodził grę to zagram sobie złodziejem i tu pytanie. Jaki jest najlepszy typ złodzieja? w co ładować najlepiej i takie tam?
Zależy co lubisz. Jak lubisz wojowników, to może podejdzie Ci zawadiaka. Jak lubisz sztyletować, to zabójca. Dla mnie najsłabszy jest łowca nagród. Możesz się też zastanowić nad dwuklasem na złodzieja (z kensaja, zabójcy magów czy czegoś tam).
Jaki jest najlepszy typ złodzieja? w co ładować najlepiej i takie tam?
jedni powiedza ze zabojca, inni ze lowca nagrod, jeszcze inni ze zawadiaka albo zwykly zlodziej. tu nie ma jednej odpowiedzi.
zabojca ladnie radzi sobie z magami (trutka) i genialnie jako partyzant, ale wymaga masy mikstur niewidzilnosci. mozna takze po sztyletowaniu uciekac, chowac sie w cieniu i wracac do walki sztyletujac. ja go jednak nie lubie, a zlodzieja zadko do sztyletowania uzywam.
lowca nagrod ma dodatkowe pulapki, ale dla mnie ich najlepsza wersja to ta z unieruchomieniem, niestety na 16lvl postaci juz nie unieruchamiaja a rzucaja nienaruszalna sfere co jest czesto zgubne, w szczegolnosci jak zastawimy wiecej pulapek (kazda ktora trafi pozniej nie zada obrazen)
zawadiaka to lotrzyk walczacy w pierwszej lini. taki zlodziej/woj (jednak troche gorszy od niego) i on wedlug mnie jest najlepszy. dzieki mozliwosci uzycia dowolnego przedmiotu na wysokim poziomie moze uzywac broni normalnie zarezerwowanych dla innych klas, jak i pancerzy!! przez co mozemy miec klase pancerze lepsza niz glowny zbrojny w zespole kosztem TYLKO niemoznoscia uzycia krycia sie (po co sie kryc jak itak nie sztyletujemy??) i zlodziejstwa w czasie walki. wielki unik zmniejsza klase pancerza o 6 punktow, do tego mamy mozliwosc uzywania mlyncow (tylko zwyklych). dlamnie postac szatan i najlepszy z lotrow.
warto u niego zainwestowac do 105 punktow w 'otwieranie zamkow' i 'wykrywanie pulapek' (z takim pozimem otworzysz i rozbroisz wszystko), potem jezeli chcesz uzywac sidel to 105 w 'zastawianie pulapek' i reszta w wykrycie iluzji (zaklecia poznania staja sie zbedne ). mozesz takze rozwijac potem kradziesz, ale ja zadko z niej korzystam. walka oczywiscie 2-oma bronmi i wybrany przez ciebie orez do walki w zwarciu. kazdy bedzie tak samo dobry, a jako ze nie grasz pierwszy raz to wiesz jaka bron mozna znalezc
zwykly nie ma wad i nie ma zalet, raczej nie warto, lepiej Jana albo Imoen przylaczyc.
Dzięki za bardzo dokładne opisanie każdej z podklas. Z tego co widzę to zawiadaka jest naprawdę koxowaty i deklasuje pozostałych. Nim sobie chyba pogram.
Z tego co widzę to zawiadaka jest naprawdę koxowaty i deklasuje pozostałych. Nim sobie chyba pogram.
po prostu tak go przedstawilem ktos inny pewnie takiego koksa zrobi z zabojcy ja jednak, jak juz napisalem, nie lubie nim grac.
Z tego co widzę to zawiadaka jest naprawdę koxowaty i deklasuje pozostałych. Nim sobie chyba pogram.
Nom, tylko nie posztyletujesz sobie - a z tego duża radocha jest... No i jak słusznie Saya prawił, najlepiej pobawić się w dwuklasowanie, ciekawsza i potężniejsza postać się robi
Nom, tylko nie posztyletujesz sobie - a z tego duża radocha jest...
co kto lubi, mnie takie 'bawienie sie' w uciekanie i krycie bardziej irytuje i nuzy niz radoche sprawia. mikstur jakos nie lubie uzywac.
a dla mnie mniej klimatyczna i zbyt przepakowana. (rozumiem ze mowiac o dwuklasowaniu masz na mysli poziom przejscia w okolicach 25). jezeli dwuklasujesz na lvl 12-15 to postac jest zbalansowana i jakis klimat zachowuje.
Jak jeszcze grałem dużo w BG to głównie solówki z tactisem, asc i innymi zabawkami. Nie powiedziałbym, że taka postać jest przepakowana. Zresztą - zależy w któym momencie gry, trudno tak ujednolicić. Ciężko mi sobie wwyobrazić przepakowaną postać w kontekście Firkraaga, Ilycha, finału ToB, Sendai itd (chyba, że kensai/mag 49/50 i jakieś pod.upcone przedmioty z modów). Choć w sumie niewiele jest tych naprawdę hardcore'owych walk. W czystej grze natomiast na pewno, ale w czystej to wręcz trudno zginąć, jak się ma a sobą kilka razy
No ale
co kto lubi
No i jak słusznie Saya prawił, najlepiej pobawić się w dwuklasowanie, ciekawsza i potężniejsza postać się robi
Fakt ale ja polecałbym wieloklasowca. Grac takim to sama przyjemnośc - walczy lepiej niż Zawadiaka (ma więcej ataków! i lepsze TRAC0) a zadaje obrażenia od sztyletowania.
Jak ktoś umie to radzę skorzystac z ShadowKeepera i "dac sobie" podklasę (łowcę nagród albo berserkera).
Mody:
Tutaj można znaleźc ciekawy zestaw podklas dla złodzieja.
Można powiedzieć że jestem kompletnie zielony, BG2:SoA przezlem tylko raz i to zwyklym wojownikiem, w BG1 nawet nie grałem. Z tego co tu wyczytałem Wojownik/kapłan wydaje się interesujący, tylko potrzebuje pomocy krok po kroku xD Jak sie postać tworzy to wiem ;p więc tak: mam zamiar stworzyć człowieka tego wojownika/kapłana mam już wybrać taką klasę od początku? czy wybierając wojownika i tam podczas gry na którymś lvl zastopować i wybrać kapłana, szczerze to ja miałem tylko dostępną zakładkę do złodziejem jak patrzałem. Jakie czary? (chodzi mi o takie oryginalne dla wojownika/kapłana których będe dość często używaj) myślę raczej że bardziej wspomagające niż ofensywne od walki mamy miecz
Następna sprawa to ten kenesai/mag co go też tak chwalicie on raczej posługuje się dwoma brońmi, katany i cepy? z tego co pamiętam to nie może nosić pancerzy.
Sory jesli wydam się wam śmieszny, no ale co zrobić każdy w końcu zaczynał jeśli była by możliwość to prosiłbym o takie bardziej głępszą definicje obu tych klas.
P.S i pytanie z upełnie innej baczki jeśli można, gdy tworzyłem wojownika i dawałem na max siłe to pokazywały mi się rózne schematy typu 18/00, 18/50, 18/90 czy ma to jakiś związek z tym że gdy mamy siłe na 18/90 jest ona w jakimś stopniu lepsze niż 18/00?
z góry dzięki za pomoc.
Nie będę się rozpisywał bo nie mam czasu ale powiem tak: Jeżeli chcesz postac lepszą w walce wybierz na początku wojownika/kapłana (większośc ras poza człowiekiem - polecam krasnoluda) a jeżeli zależy Ci na dużej ilości czarów to weź człowieka i po 9 lvl wojownikiem zamień go na kapłana (musisz mieś wysoką siłę i mądrośc - najlepiej oba 18 bo inaczej będą problemy). Kensei/mag nie polecam bo wymaga jednak sporej wiedzy o mechanice i przedmiotach.
mam zamiar stworzyć człowieka tego wojownika/kapłana mam już wybrać taką klasę od początku? czy wybierając wojownika i tam podczas gry na którymś lvl zastopować i wybrać kapłana, szczerze to ja miałem tylko dostępną zakładkę do złodziejem jak patrzałem.
Człowiekiem możesz tylko w ten sposób, inaczej się nie da. Wieloklasować mogą inne rasy. Mogłeś tylko wybrać złodzieja, bo pewnie nie miałeś dostatecznej mądrości, czy inteligencji. Wymagane jest minimum 17 mądrości, żeby dwuklasować na kapłana. Polecam lekturę: http://wrota.cob.netarteria.pl/node/239
Najlepszą klasą jest oczywiście czarownik Gra magiem w ogóle nie ma sensu - małe porównanie: czarownik na 18 poziomie może rzucić dziennie 3 czary poziomu 9. Na 19 - 4, na 20 - 6. Mag na poziomie 18 i 19 może rzucić dziennie 1 czar 9 poziomu. Na 20 i 21 - 2, a na 22 do 26 - 3. Od 27 - 4, od 35 - 5. Nigdy nie będzie w stanie rzucić tylu czarów, ile czarownik może używać od 20 poziomu. Więc co z tego, że może nauczyć się całego mnóstwa czarów, skoro nie może ich używać? I teraz najważniejszy bajer - czarownik na 20 poziomie zna 3 czary 9 poziomu. I więcej mu nie trzeba Zatrzymanie czasu, Łańcuch czarów i Uderzenie czaru to jest to, co warto wybrać (z kostura magów mamy jeszcze Pułapkę na czary raz dziennie). Później można jeszcze dodać sobie zmianę kształtów, bo zabawa łupieżcą umysłu jest całkiem fajna Do tego dochodzą jeszcze umiejętności wysokopoziomowe lub czary 10 poziomu. Umiejętności z moda Refinements są bardziej klimatyczne, choć czary 10 poziomu są chyba bardziej potężne (ale jeśli nie gra się solo, to nie ma to żadnego znaczenia).
Jak wygląda walka? Już na wstępie z Łańcucha czarów idą 3 plugawe uwiądy, co eliminuje większość wrogów. Potem kilka razy zatrzymanie czasu i pozbycie się magicznych ochron oraz obniżenie odporności na magię bardziej opornych przeciwników, a na koniec znowu uwiądy. Wadą tej klasy jest to, że jest zbyt potężna Właściwie bez modów utrudniających nie ma sensu grać... Ale to na pewno największy "wymiatacz" w grze. W pojedynku 'jeden na jeden', szanse z nim miałby jedynie kensai/mag - tutaj byłaby zabawa w 'kto pierwszy zatrzyma czas', ale jeśli chodzi o samą grę, to czarownik jest na pewno znacznie potężniejszy.
Najlepszą klasą jest oczywiście czarownik
Okej, ale weź poprawkę, że kolega Marvin będzie grał drugi raz, a gra Czarownikiem wymaga znajomości czarów dostępnych w grze.
Kensei/mag nie polecam bo wymaga jednak sporej wiedzy o mechanice i przedmiotach.
Bez przesady. Polecam spróbować.
Zapomnij o mieczach, kapłan może używać tylko broni obuchowych, więc raczej skończysz na cepach i młotach. Chyba, że się będziesz w mody bawił.
Co nie oznacza, że nie możesz miec dostępu do najlepszej (lub jednej z najlepszych) kombinacji broni dostępnych w niezmodowanej grze - W jednej łapie Cep Bojowy Wieków a w drugiej Crom Feyr.
Warto abyś się też zastanowił nad połączeniem łowcy i kapłana. Dzięki temu będziemy mogli rzucac czary zarówno kapłana jak i druida. Naprawdę polecam.
Czarownika odradzam z całego serca. Najpierw przejdź grę magiem i poznaj swoje ulubione czary. Każdy ma trochę inny styl gry i inne czaru mu się przydają. Kiedy już to zrobisz zrób listę czarów które faktycznie używasz (a nie masz w księdze) i dopiero wtedy twórz Czarownika (pamiętając oczywiście o limicie znanych czarów i o tym, że niektóre podobne czary można znaleźc na innych poziomach.
+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+
Offtop:
Ja polecam z całego serca
Do walki w zwarciu:
Bersrekera - na wyższych lvlach jak włączysz młyńce i bersreka to zabijasz to co nie zdąży ucieć.A na niższych to też zabijasz wszystko ale niektórzy mogą nie uciekać.Co nie zmienia faktu że jest dobra
Kawaler - dobre odporności i bonusy plus Karsomir są naprawdę pomocne
Zawiadaka - Wojownik/ złodziej pewne braki to mały pikuś.Z użycie dowolnej broni to świetnie póżniej walczy karsomirem
Fechtmistrz - cóż nic do dodania.
Na łuki bierz tylko łucznika
Z magów to wg mnie dobry jesy Mag Inwokacji , Nekromanta albo dziki mag.CZarodziej jest do kitu.
Warto abyś się też zastanowił nad połączeniem łowcy i kapłana. Dzięki temu będziemy mogli rzucac czary zarówno kapłana jak i druida. Naprawdę polecam.
Zgadzam się, jedna z najlepszych mieszanek. Gdybyś miał problemy z jej wybraniem - trzeba grać pół-elfem, opcja wieloklasowości
Z magów to wg mnie dobry jesy Mag Inwokacji , Nekromanta albo dziki mag.
To dopiero bluźnierstwo - Mag Inwokacji i Nekromanta tracą bardzo przydatne szkoły (odpowiednio Zaklinania i Iluzje) a Dziki Mag to raczej dla zabawy - za duży czynnik przypadku (cała strategia siądzie bo zamiast uwięzienia rzucisz rój meteorów na drużynę - dla przykładu )
Karsomirem? Przecież to szkoda ataku i drugiej ręki, echh, ta broń wcale nie jest taka ekstra.
Jest ekstra, tylko system walki w BG2 jest skopany i przez to postać walcząca 2 broniami zawsze będzie lepsza od walczącej jedną albo bronią dwuręczną. A szkoda.
Jest ekstra, tylko system walki w BG2 jest skopany i przez to postać walcząca 2 broniami zawsze będzie lepsza od walczącej jedną albo bronią dwuręczną. A szkoda.
Nie tylko to miałem na myśli. Dla mnie to nic dziwnego, że dwuręczna jest wolniejsza, wszystko jest OK, tylko dwuręczne powinny zadawać większe obrażenia, bo ja wiem, 2k8? Poza tym - Karsomir ma kilka nieścisłości w opisie. Nie zadaje 1k12 a 1k10, nie dodaje 50% odporności na magię, a ustala ją na poziomie 50% (więc jak go weźmiemy do łapy, to bonusy do odporności na magię z innych przedmiotów znikną i trzeba się bawić w przekładanie przedmiotów, a z racji tego, że Karsomir to broń, a tą się często zmienia, to jest to dość męczące) a do tego jego rozproszenie magii, działa jak rzucone przez maga na poziomie 10, czyli lipa, prawie bezużyteczne, bo na większość wrogów będzie 1% szansy na rozproszenie. Premia do chaotycznych złych, heh, co ciekawe, Irenicus podczas dwóch walk ma charakter dobry, bez odpowiedniego fixpacka nawet ta premia się nie przydaje.
Tutaj nie ma co wydziwiać, dla początkującego idealnie sprawdzają się następujące podklasy:
- Inkwizytor - naprawdę użyteczne umiejętności, a ponieważ nie ma dostępu do zaklęć kapłańskich, to początkującemu ułatwi to tylko sprawę, bo się będzie uczył na NPC-ach Mocna podklasa, naprawdę
- Zabójca Magów - świetna, oczywiście po zmodowaniu Chyba w Najebawszy jest maluśki upgrade, ale już nie pamiętam
- Woj/Kapłan - dwuklasowiec wymiata, gra nim jest wybitnie prosta. Zresztą najlepiej można zobaczyć jego możliwości pod postacią sir Anomena (wtedy ma mądrość na solidnym poziomie).
- Hm... żadnych fechmistrzów nie polecam, bo się trzeba orientować w temacie, tak samo jest z czarownikami czy innymi ki ciulami.
- Łucznik - jak się dobre statystyki dobierze, specjalność w krótkich łukach... ło to wymiata!
- Mnich - grałam nim za którymś tam podejściem i elegancko było Na początku nie ma łatwo, ale później to zabawa.
No dobra, ale przecież tu nie chodzi o zabawę, a nie o to, żeby stworzyć czarownika idealnego. Nawet jak ktoś wybierze same najgorsze czary, to i tak grę bez modów utrudniających przejdzie bez żadnego problemu. A jeśli kogoś ciągnie do postaci czarujących, to czarownik jest (moim zdaniem) najbardziej klimatyczny.
Poza tym pytanie było o najbardziej 'wymiatającą' klasę
Co do różnych kensaio- magów i innych fechmistrzów, to moim zdaniem bez sensu jest robienie wojownika, który przed walką z byle goblinem musi na siebie rzucić dziesięć czarów wspomagających, tym bardziej, że podklasy wojownika już same w sobie są całkiem fajne. Ale co kto lubi
Vinci, źle się wyraziłem. Chodzi mi o to, że jeśli ktoś nie walnie sobie jakiegoś moda ulepszającego Firkraaga, to bez problemu może zdobyć Karsomira zaraz po wyjściu z lochów Irenicusa (bo na etapie, na którym ma się dostęp do użycia dowolnego przedmiotu, to rzeczywiście już są lepsze rozwiązania, ale to głównie przez ten system 2 broni). Fakt, że to naliczanie odporności na magię jest denerwujące, ale rozproszenie jest przydatne (walczyłem tym mieczem z liszami, z patrolami zakapturzonych itp. i jakoś to działało).
A z tymi większymi obrażeniami, to się zgadzam. Też tak to sobie wyobrażałem.
A jak oceniacie Pieśniarza Klingi (podklasa woja, dodaje go TDD chyba)? W Bibliotece Riklaunima ocenili go bardzo pozytywnie, ale ciekaw jestem jak toto sprawdza się w praktyce (ile dostaje tych czarów maga, etc.)
sorry za rozkopywanie tematu
O dziwo czarownikiem grałem gdy pierwszy raz przechodziłem grę, na jakiejś stronce znalazłem opis wiec grałem z nim, ale było trudno (no jak to pierwszy raz), doszedłem do 3/4 gry i zrobiłem nową postać (wkurzające jest to że jak mamy np: 4 zaklęcia z pierwszego poziomu, tam leczenia kamienna skóra itp. to jak użyjemy leczenia tam kilka razy i zniknie nam ikonka z tym czarem to nie możemy już używać innych czarów w pierwszego poziomu, mam nadzieje że wiecie o co mi chodzi. To mnie trochę wkurzało) tym razem normalnego wojownika i było już lepiej (czyt. łatwiejsza gra <3 wyrównywacz wymiatał ;p) teraz się właśnie zastanawiam nad tą klasą woj/kapłan tylko z tego co tu mówicie to najlepszą rasy byłby krasnolud ;/ a jako że lobię grać klimatycznie to jakoś nie umiałbym się wczuć w krasnala ;/ najbardziej pasowałby mi klasyczny człowiek ew. elf, możecie mi jakoś doradzić? czy gdy wybiorę woja człowieka i tam podczas gry dodam do tego kapłana (muszę mieć minimum 17 mądrości) to czy będzie gorszy od krasnoluda woj/kapłan? będzie miał mniej czarów? czy jak...?
i jeśli to możliwe to prosiłbym kogoś z was o podanie mi statów jak mam rozłożyć żeby niczego nie sknocić... żeby się nie okazało w połowie gry że mam tam czegoś za mało itp. chętnie pograłbym młotami bo jak grałem wojem i zlozylem młot Crom Feyera to az mnie zabolalo ze dodalem 3x + w kusze a nie w młoty.
woj/kaplan, zarowno wielo jak i dwuklasowiec, jest postacia silna.
staty to jak u woja, sila, kondycja, zrecznosc max. w przypadku dwuklasowca madrosc to minimum 17, w przypadku wieloklasowca mozna ja spokojnie olac (dodatkowe 2 sloty 1 i 2 poziomu i 1 slot pozimow 3 i 4 to dla mnie nic, ale mozna tez rozwinac ja do poziomu 17-18). charyzma jest zbedna, a inteligencja wedle uznania (tylko do walk z lupiezcami umyslow sie przydaje, polecana wartosc to 11).
zalety wieloklasowca:
- wieksze Track0 niz u dwuklasowca (szybszy rozwoj woja)
- mozliwosc wyuczenia sie zdolnosci wysokopoziomowych zarowno od woja jak i kaplana (o ile posiadasz ToB)
wady wieloklasowca:
- tylko dwie gwiazdki na poslugiwanie sie bronia
- wolniejszy rozwoj klasy kaplana
zalety dwuklasowca:
- szybsze zdobywanie czarow kaplanskich
- mozliwosc przeznaczenia 5 gwiazdek na poslugiwanie sie bronia, 2 gwiazdki na style walki i 3 na walke 2 bronmi,
wady dwuklasowca:
- zdobywa umiejetnosci wysokopoziomowe tylko kaplana (o ile posiadasz ToB)
- slabsze Track0 niz u wieloklasowca
- mnie punktow zycia niz wieloklasowiec (ale niewiele mniej)
wybierwjac dwuklasowca, mozesz smialo lamac woja na kaplana zaraz po rozpoczeciu gry. troche gorsze Track0 przez to bedzie nadrobione szybkim dostepem do silnych zaklec wzmacniajacych. ze stylow walki polecam dwie bronie, mlot+cep bojowy.
to chyba wszystko.
ps: co takiego 'nieklimatycznego' jest w krasnoludzie?
mam ToB więc jest dobrze.
czyli tak:
Stworze wojownika - człowieka
siła 18/00
kondycja max
zręczność max
inteligencja 11 (jak się niby przydaje z ŁU? xD ich psionka i tak jest super silna, nie lubię tego momentu w podmroku w mieście ŁU ;p)
mądrość 18 (max)
charyzma (ile tam pkt zostanie)
posługiwanie się dwoma brońmi (?) cepy (cep wieków) młoty (młot Croma)
i jak zrobię woja to już na początku gry mam go łamać na kapłana? (i wtedy będę dwuklasowcem(?)
a jak mam zrobić by być wieloklasowcem? (sorry za takie podstawowe pytania, właśnie na razie największą trudność sprawia mi tworzenie i łączenie tych klas -,- jeśli chodzi o rozgrywkę to już się lepiej orientuje wiec chodzi mi tylko o stworzenie postaci)
P.S jakoś nigdy nie przepadałem za krasnalami i nie umiał bym się wczuc w takiego "malucha"
lupiezcy maja nieprzyjemna umiejetnosc 'pozarcie mozgu' (obnizaja inteligencje o 5 punktow, gdy spadnie do zera lub nizej postac umiera) i wlasnie dlatego ta inteligencja. 11 punktow ochroni przed dwoma ciosami. na psionike jest bardzo latwy sposob ale tego nie zdradze.
dwuklasowcem moze zostac tylko czlowiek (polega to wlasnie na wyborze jednej klasy i podczas gry zmienienie jej na inna. pierwsza klasa staje sie nieaktywna do momentu osiagniecia w drugiej poziomu wyzszego niz ten na ktorym zrezygnowales z pierwszej klasy. pozniej rozwijana jest tylko klasa wybrana jako druga). dlatego grajac bez zadnych modow i przy pelnej druzynie najlepszym rozwiazaniem jest wybor drugiej klasy w poczatkowym etapie gry (no chyba ze druga klasa bedzie zlodziej, on awansuje strasznie szybko)
wieloklasowcami moga zostac tylko rasy inne niz czlowiek. ich klasy postaci rozwijaja sie w tym samym czasie (otrzymywane doswiadczenie jest dzielone na ilosc klas. otrzymujac 1000 dos i bendac woj/kapl obie klasy otrzymaja po 500 dos.) nie ma etapu w ktorym nie mozemy korzystac z umiejetnosci jednej z klas.
lupiezcy maja nieprzyjemna umiejetnosc 'pozarcie mozgu' (obnizaja inteligencje o 5 punktow, gdy spadnie do zera lub nizej postac umiera) i wlasnie dlatego ta inteligencja. 11 punktow ochroni przed dwoma ciosami. na psionike jest bardzo latwy sposob ale tego nie zdradze.
Nieprzyjemna to mało powiedziane. Czyżby ci chodziło o pewien item ?
Z tego co pamiętam to w ToB jest miecz 2h co chroni przed piosnką (ale to dopiero w dodatku) Tak więc jeśli osiągnę jeden poziom wyżej kapłanem od woja na ukośniku to będę mógł korzystać z umiejętności i woja i kapłana. Ok. A gdy to się już stanie to czy będę mógł wtedy rozwijać i woja i kapłana? bo jeśli nie to pierwsze połowa 9 lvl wojka będzie słaba bo chyba tyle ma się na początku gry...
Przed psioniką chroni wiele rzeczy: wspomniany miecz, ale on jest bezużyteczny z racji tego, że zdobywa się go pod koniec gry, solne mikstury z podziemi ilithidów, chaotyczne rozkazy z 5lvl czarów kapłana, amulet ESP z jaskiń obserwatorów. Jest czym się bronić.
Witam wszystkich forumowiczów ;) Jest to mój pierwszy post na tym forum więc prosze o wyrozumiałość... Otóż szukam klasy "wymiatającej", coś jak szybki złodziej wywijający katanami/sejtmarami lub czarodziej/czarownik który spala wszystkich wrogów.
Jest świetna opcja dla złodzieja, choćby najzwyklejszego. ;)
Polecam:
Jakikolwiek złodziej, acz najlepiej zabójcę za sprawą jego x7 ciosa w plecy.
Kostur magów + płaszcz szeptu ciszy
i już wiesz dlaczego wybrać Zabójcę. ;)
Oczywiście wadą tego jest, że droga do 20 poziomu jest ciężka za czym będzie można użyć kostura magów,
ale poświęcenie warte trudu jeszcze bardziej, niż w przypadku Kensai'a/Maga. ;)
Wybór ten praktycznie czyni gracza do nietknięcia - dosłownie. ;)
Ewentualnie Mag/Złodziej, co jest ewidentną drogą na skróty,
ale nigdy w ten sposób nie osiągnie się x7 ciosa w plecy.
Kiedy znowu ma się x7 modyfikatora, kostur magów i szept ciszy,
to żadnego dwuklasowania w sumie nie trzeba.
Zabójca staje się wtedy samowystarczalną postacią. :)
za czym
Azaliż nie naczytałżeś się za wiele woluminów od Sienkiewicza swój początek mających?
r123x napisał/a:
Wybór ten praktycznie czyni gracza do nietknięcia - dosłownie. ;)
:o:
Czemu się dziwisz ?
Kiedy walisz ciosa (:P) w plecy, zwyczajnie wchodzisz do ekwipunku i bierzesz znowu kostur magów i znów jesteś niewidzialny. :)
Do tego mając szept ciszy nikt cie nie wykryje. W ten sposób można rozpracować całą grupkę naprawdę silnych przeciwników bez żadnego ryzyka,
wystarczy trochę cierpliwości i nie działania pochopnie, a każdy przeciwnik choćby miał 40 poziomów będzie bezradny. :)
Ale później przyszły mroczne czasy, szlachetni TW Moderatorzy zostali zastąpieni przez ludzi z gminu (bezdomny i pseudointelektualista) a w mlekiem i miodem płynącej krainie zapanował chaos, brud i nieporządek.
tak naprawde mi sie to podoba, ale moja masochistyczna dusza potrzebuje od czasu do czasu jakiegos ochrzanu za spam
tak swoja droga, zastanawiam sie od dluzszego czasu gdzie ten nasz bezdomny podlacza tego swojego kompa do neta. o pradzie nie wspominajac
zeby spamu nie bylo:
mag/kaplan + szata vekny + amulet mocy + gra solo = totalny rozpierduch, nikt nie jest nam wstanie podskoczyc (nawet po instalacji roznych utrudniaczy).
Gorąco polecam wieloklasowości z naciskiem na W/M/Z i Ł/K. Takimi postaciami można sobie spokojnie grać w malutkiej drużynie lub samotnie. W/M/Z awansuje może i wolno, ale już na początku jest niezwykle potężny. Z wysokimi zdolnościami skradania się, zaklęciami iluzji i płaszczem niewykrywalności jest prawie nie do zdarcia. Jedynym mankamentem mogą być rzuty obronne ale tutaj z pomocą przychodzą itemki chroniące przed efektami zaklęć. Najważniejsze to : Amulet Mocy, Tarcza Harmonii, Pierścień Swobody ruchów.
Do ochrony: Bransolety KP 3, razem z zaklęciami maga i wysoką zręcznością wystarcza. Koniecznie przywdziewamy też szatę Vekny, ze względu na wiadome plusy . Co do oręża, to polecam oczywiście Furię Niebios, potem Zagładę Hindo. W Cieniach Amn styl walki jedną bronią i porządną broń dystansową, lub styl walki dwiema broniami i wtedy do drugiej łapki Widmowy Rodzaj(ToB) a wcześniej Belma.
EDIT: Co do pasów, to oczywiście Pasy Siły.
I po raz kolejny powracam z dawką nowych pytań. xD
Omijając już długi wstęp że zamierzam sobie jeszcze raz zagrać w Baldursa itp. przejdę od razu do rzeczy.
A co byście powiedzieli na Kusznika? czy są w CA i ToB jakies dobre kusze. I czy istnieje możliwość stworzenia Łowcy/Kapłana z naciskiem na kusze, jeśli tak to jakby się on prezentował waszym zdaniem. Czekam na sugestie ;]
A co byście powiedzieli na Kusznika? czy są w CA i ToB jakies dobre kusze.
Daj Łucznikowi 5* w kuszach i kup mu w Twierdzy Strażnika Kuszę Ognistych Zębów. Będzie wymiatał.
Właśnie skończyłem grę człowiekiem dwuklasowcem wojownikiem/kapłanem i z całego serca polecam ją początkującym (czyt. takim noobom jak ja ;p) po skrupulatnej analizie i "wyłapaniu" (mniej więcej) własnego stylu gry postanowiłem ponownie sięgnąć po człowieka tym razem "legendarnego" kensai/maga. I o to po raz kolejny chciałbym zasięgnąć rady u ekspertów ;p
A statystyki mojej postaci prezentują się dość ciekawie po wylosowałem siłę o wartości 18/00, zręczność, kondycje i inteligencje tez na maxa. Wpakowałem 3x* na posługiwanie się dualami i 3x* w katany (a to dlatego że chciałbym sobie po prostu pograć tylko i wyłącznie tym rodzajem broni) na maga planuje go kreskować gdy kensaim osiągnę 12 lvl. nastawiam się oczywiście na szatę Vekny i furię niebios w pierwszej łapie druga dłoń będzie na razie dzierżyć jakąś katanke +1/+2 puki nie dojdę do ToB'a (zagłada Huindo, czy jak to się tam pisało ;p) mianowicie początek jest dość trudny, zero zbroi, zero bransolet. O Kensai/magu znalazłem niewiele na tym forum poza ogólnymi zarysami jaki to on nie jest wspaniały etc. A moje pytanie brzmi również dość ogólnie czy znacie jakieś trwałe sposoby na polepszenie KP? (nie licząc pierścieni, amuletów i zaklęć kapłańskich) mile widziane są tez porady czego powinienem się wystrzegać jako kensai i kilka "standardowych" porad walki gdy już osiągnę nim poziom maga. Pozdrawiam.
P.S podobno skuteczne jest lustrzane odbicia, kamienna skóra i śmiało mogę wbijać we wrogów ;]
Wpakowałem 3x* na posługiwanie się dualami i 3x* w katany (a to dlatego że chciałbym sobie po prostu pograć tylko i wyłącznie tym rodzajem broni) na maga planuje go kreskować gdy kensaim osiągnę 12 lvl. nastawiam się oczywiście na szatę Vekny i furię niebios w pierwszej łapie druga dłoń będzie na razie dzierżyć jakąś katanke +1/+2 puki nie dojdę do ToB'a (zagłada Huindo, czy jak to się tam pisało ;p)
radze przeznaczyc jedna gwiazdke na sejmitary i zakupic Szkarłatny ninja-to Pod Miedzianym Diademem (bron +3 i dodatkowy atak na runde). 'wschodniego' klimatu postac nie straci
planuje go kreskować gdy kensaim osiągnę 12 lvl
To już lepiej na 13tym, będziesz miał 1/2 ataku więcej.
radze przeznaczyc jedna gwiazdke na sejmitary i zakupic Szkarłatny ninja-to Pod Miedzianym Diademem (bron +3 i dodatkowy atak na runde). 'wschodniego' klimatu postac nie straci
A jak go użyje bez UAI?
A jak go użyje bez UAI?
no tak, za dlugo juz nie gralem.
Nad Furią się zastanów - to świetna broń na SoA, ale kiepska na Tron. Dużo lepszy jest Cep Wieków, Postrach Wrogów, czy Topór Nieuległości.
Nad Furią się zastanów - to świetna broń na SoA, ale kiepska na Tron.
nie zgodze sie, Valygar z furia w glownej lapie i zaglada Hindo w drugiej cial wszystko az milo. umagicznienie +3 furii wystarcza na wszystkich rywali za wyjatkiem demi-liszow i adamantytowych golemow. a dzieki 'ogluszniu' furii wiekszosc rywali po prostu stoi i czeka az ich rozerwiesz (jedynie nieumarli sa na nie odporni).
Mam pytanie odnośnie Kensai/Mag. Kiedy najlepiej łamać na Maga, tak aby postać już maksymalnie rozwinięta była najpotężniejsza?
@EDIT: Jeszcze jedno. Ktoś pisał że wojownik/złodziej jest lepszy od zawadiaki. A jakby zrobić zawadiakę/wojownika? wyszłoby coś mocniejszego niż wojownik/złodziej?
Mam pytanie odnośnie Kensai/Mag. Kiedy najlepiej łamać na Maga, tak aby postać już maksymalnie rozwinięta była najpotężniejsza?
po zdjecia limitu doswiadczenia to lamac Kensai na 49lvl i rozwinac maga do 50lvl.
jak chodzi ci o normalna gre (druzyna 5-6 osob) to 13poziom jest najlepszy.
@EDIT: Jeszcze jedno. Ktoś pisał że wojownik/złodziej jest lepszy od zawadiaki. A jakby zrobić zawadiakę/wojownika? wyszłoby coś mocniejszego niż wojownik/złodziej?
Zawadiace/Wojownikowi daleko do skuteczności Kensai/Złodzieja.
ja tam walcze magiem\zawadiaką solo chodze, w zestawie z 2 długimi mieczami pare razy przeszedłem już wszyskie bg nabiłem statystyki na 25 a teraz sie bawie w nabijanie rzutów obronnych potem kp i hp to dopiero są boskie staty xD
a co to ma wspolnego z "polecana klasa"??
poza tym, taka gra nie ma sensu. saga BG jest na tyle prosta, ze bez takich zagrywek da sie ja przejsc solo 'kazda' postacia.
Zamierzam po raz setny przechodzić BG, tym razem od 1 do ToB. Jak dawno temu grałam w BG1 to pamiętam, e bardzo wielki problem sprawiło mi jego wygranie, choć pewnie jak mała dziewczynka olewałam za dużo questów... jasna sprawa, że teraz tego nie robię. Ale do adieu: Zastanawiam się nad klasą bohatera głównego, która będzie dobra do następującej drużynki (mody wchodzą w grę, zamierzam skorzystać z tej Waszej słynnej listy). Oto plan drużyny: Edwin/Xzar, Viconia, Valen, Chloe/Skie, Korgan/Skie i ja (chcę mieć Skie koniecznie bo nigdy ze złodziejką w teamie nie grałam) [może Solaufein?]. Valen jako ciekawostka, Edwin na uber-czarodzieja, no właśnie może Xzar jest lepszy? Chloe, przyda się jako tnąca laska zza pleców Korgana lub Valen i balansująco wydaje mi się, że świetnie pasowałby tu Łucznik lub Mistyczny Łucznik. No i zawsze Viconia wydawała mi się niezbędna w drużynie żeby postać główna miała czym fajnym poszaleć (kapłan/... nie jest fajny...), czy jest ona do zastąpienia? Tutaj zaznaczam, że nie lubię Aerie to 1, 2 kiepsko się nią czaruje, ponieważ ma dużo czarów do rzucenia, w końcu używa listy i kapłana i czarodzieja, a mało na to wszystko czasu, 3 ma żenującą ilość hp i jak na jedynego kapłana zdecydowanie za często pada, no a pas kondycji 18 dostaje się zdecydowanie za późno.
No i pytanko na koniec: z czym Łucznika można wieloklasować, jeśli można w ogóle i z czym się opłaca - mam tu na myśli najbardziej pasującą kombinację do przedstawionej powyżej drużyny i kombinację mocną, tak bym się nie zacinała ciągle na tym Tactic'sie nieszczęsnym.
Pozdrawiam Illasera Prędka
Zastanawiam się nad klasą bohatera głównego
W BG1 z modami (NTotSC) dobrze się gra bardem ze względu na przydatne itemy, których ze świecą szukać w oryginale.