AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
tak mnie naszło, gdy zobaczyłem, że Andreas Bethmann wysmażył sequela do swojej niesamowitej kaszany 'Angel of Death: Fuck or die!', pod jakże odkrywczym tytułem Angel of Death 2 - co sądzicie o obecnym trendzie mieszania pornografii z grozą? sporo ostatnio tego wychodzi - oglądacie coś, lubicie, jesteście mocno przeciw?
Ja jestem za, choc elementy erotyczne wole jako dodatek (jak np w filmach z HK), a nie przeslaniajace fabule (jak Porno Holocaust czy Hardgore). Z nowych raczej nic nie ogladalem, ale chetnie obejrze jak mi cos polecicie. Co do tego filmu co podales link sam fakt, ze wystepuje w nim moj ulubieniec Jezus Franco skutecznie odrzuca mnie od jego ogladania:)
Podobnie jak przedmówca nie mam nic przeciwko, niemniej jednak także preferuję, aby sceny pornograficzne nie stanowiły 90% filmu, tak jak było w przypadku niedawno obejrzanego knota "Satan's Lust" z 1971 roku, który z nudów zacząłem przewijać. A Bethmann uważa siebie za niemieckiego D'Amato, ale niestety raczej marnie mu to wychodzi.
No przecież Bethmann wymiata a Damonenbrute to mistrzostwo świata
Zresztą Timo Rose ze swym ''Space Wolf'' też niezgorszy
Wracając do porno horroru to również nie mam nic przeciw, dopóki nie zaczyna się ostre zwyrolstwo
knota "Satan's Lust" z 1971 roku
Taak, "Satan's Lust" nie da się chyba obejrzeć od deski do deski. Chociaż poczatek nawet ciekawy, rytuały tak zabawne, że wręcz czekałem aż gdzieś z boku wyjdzie Antek Lavey w swojej rogatej czapeczce!
Ogólniej zaś podchodząc do kwestii porno horroru - ogolnie jestem jak najbardziej za! Juz dziadek Freud upatrywał Erosie i Tanatosie prawdziwych władców ludzkiej psychiki. Umiejętne ich połączenie w filmowym obrazie potarfi stworzyc efekt prawdziwie wybuchowy. Wszystko jednak zależy od doboru składników i odpowiedniego wyważenia proporcji. Takie porno horrory jak legendarne "Forced Entry" czy "Through the Looking Glass" to przykłady naprawdę skutecznej mieszanki piorunującej. Niestety więcej jest crapów. A pewnie będzie ich coraz więcej, co wiąże się z postepującą brutalizacją produkcji porno.
Angel of Death nie widziałem ani jednej części. Ostatnim filmem tego typu z jakim się zapoznałem było "Porn of the Dead". Generalnie cienki jak barszcz - fabuła pretekstowa i rytm tartaczny jak w produkcjach madame Orłowskiej, ale kilka scen interesujących (wyjadanie flaków itp.). No i niecodziennie trafia się pornus z Deicide na ścieżce dzwiękowej !
A ja powiem, że lubię taki misz masz. "Porn of the Dead" widziałem i podzielam opinię Raziela. Jeden taki porno horror już kiedyć recenzowałem. Kiedyź też opisałem w innym dziale "Trilogy of Lust" taki sobie III Cat z mocną sceną porno na końcu.
Polecam też "Thriller a Cruel Picture", "Breaking Point", "Femmes de sade" "Sex Wish" "The Devil Inside Her" "Unwilling Lovers" "Sex Psycho" to jest właściwie klsayka
Ściągam tego typu filmy z ciekawości, ale zwykle potem jestem zawiedziony. Z ostatnich, podobał mi się "Slaughter Disc" i "The XXXorcist" (kupa śmiechu), a bardzo rozczarował "GrubGirl" (zero fabuły, tylko jedna scena gore).
ale za to całkiem fajna. ale film nudny jak łolaboga! 'GrubGirl' of koz.
Ale dla niej jednej nie warto ściągać filmu.
kupować, Malignusie, kupować!
A, tak. Przepraszam. Przjęzy... klawiatura mi się omsknęła.
"Unwiling lovers"(1977) Zebedy Colta. Odrażający porno-horror o upośledzonym mordercy-nekrofilu, który kierując sie "freudowskimi" pobudkami zabija i gwałaci młode kobiety (w tej właśnie kolejności!). Naprawdę brudny film, który można śmiało postawić w jednym rzędzie z takimi klasykami gatunku jak "Forced entry", "Waterpower" czy "Sex Wish". Z "Sex wish" łączy "Unwiling lovers" jeszcze dodatkowo osoba rezysera oraz odtwórcy głównej roli - Zebedy Colta oeraz występująca w rolach drugoplanowych gwiazda lat 70 -tych Terri Hall, znana chciażby z dziwacznego filmu "Story of Joanna". Tylko dla zwolenników totalnej ekstremy!
Razielu, a "The Taming of Rebecca" (1982) widziałeś? To jest dopiero porno horror ekstrema - z LOBO sobie razem oglądaliśmy u mnie ten film i takiej dawki brudu i zwyrodnienia próżno szukać nawet w produkcjach gonzo. Pikanterii dodaje fakt ukradzenia muzyki Carpentera z "Halloween" oraz "Halloween II".
a "The Taming of Rebecca" (1982) widziałeś?
Niestety jeszcze nie, choć od dłuższego czasu poluję na ten zacny filmik! Może w końcu mi sie uda!
"Orgasm Torture in Satan's Rape Clinic" (2004) - widział ktoś to cudo? Tytuł jest po prostu boski, a zawartość pewnie pokraczna.
http://www.imdb.com/title/tt1058559/
Razielu, a "The Taming of Rebecca" (1982) widziałeś?
Nadrobiłem ten brak, można by rzecz "w edukcji" gdyby nie szczególnie nieciekawy kontekst tego określenia związany z fabułą filmu . Zgadzam się w pełni - ten film jest naprawdę porąbany! Łazienkowa scena z ojcem i numer z sutkiem są naprawdę obleśne!
'Obejrzałem' ostatnio zakupiony na Exploited 'Blood Lake' i doszedłem do wniosku, że tego typu kino to nie dla mnie. Jakby nie patrzeć to horroru tam nie ma w ogóle, jest za to dużo pornosa. Żeby było weselej jest to dwupłytowe wydanie a drugi dysk zawiera jakieś 240 minut najzwyklejszych pornosów.
Jakby nie patrzeć był to najdroższy 'świerszczyk' w wersji filmowej jakiego kiedykolwiek posiadałem,zakup chybiony, jakoś mnie nie pociągają 'Skarasiowe' hity i porno-horror to jednak raczej nie dla mnie, przynajmniej tak prostacki i ordynarny jak 'Blood Lake', czy 'XXXORCIST'