AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
wróciłam dwa tygodnie temu z Hiszpani,byłam na truskawkach,malinach i borówkach...przyjechałam ponieważ zostawiłam tu córeczke 6-letnią...natomiast tam zostawiłam miłość mojego życia!!aby tam wrócić z córeczką potrzebuję pracy...aby zacząć od jakiegos staru i zapewnic jej podstawowe warunki do życia...nienawidzę tej Polski i mam zamiar zrzec sie obywatelstwa polskiego..dlaczego?.pozostawie to dla siebie...jestem zrozpaczona ponieważ niepotrafię się tu na miejscu zaklimatyzować ponownie...ten świat tutaj jest okropny...BŁAGAM O POMOC..jeżeli jest ktoś z was kto pomógłby znaleśc mi pracę w tamtej okolicy,będę wdzięczna!!dozgonnie wdzięczna!!!mieszkałam w okolicach..El Rocio...Almonte...Matalaskańas..
mam zamiar zrzec sie obywatelstwa polskiego.. Nie zrzekaj sie polityka nie ma nic tu do rzeczy, za kilkanscie lat bedzie lepiej.
A tak powaznie, dla chcacego nic trudnego. Moze Twoja milosc bedzie mogla CI pomoc cos znalesc na poczatek. Poszukaj jakiegos posrednika pracy, albo sama znajdz jakis pomysl. We mnie ostatnio wstapil duch opotymistyczny. Tylko przypominam Ci, ze nie jest tutaj tak rozowo jakby wydawac sie moglo. W Polsce masz stare problemy, a tutaj znajdziesz nowe, z ktorymi tez przyjdzie Ci walczyc. Zycze pomyslnych rezultatow.
dzien dobry??
nie bo znowu upalny bez wiatru
pozwole sobie troche pociagnac temat krotko po Agacie
No i tutaj znowu nie rozumie tego,ze ktos nienawidzi Polski...Moze nie znam twojej historii Daria23 (chociaz chetnie bym poznala,bo nie rozumiem twojej postawy) ale nawet jesli zrzekniesz sie obywatelstwa to i tak do konca zycia bedziesz POLKA!!!!
Moze nie dzieje sie dobrze w Polsce,ale to nie twoja wina...ja tesknie za PL i w zyciu nie zrzeklabym sie obywatelstwa...
daria23, chyba sobie narobilas "wrogow" swoja postawa niepatriotyczna. Ale nie przejmuj, jak Ci mowilam POLITYKA nie ma tu nic do rzeczy. Predzej czy pozniej znajdziesz prace w Hiszpanii i zasilisz nasze grono na forum swoimi doswiadczeniami. Przyjezdzaj do swojej milosci, do Hiszpanii i zycze Ci dobrego zycia! Ale optymizm we mnie spiewa!
Agatko zaskakujesz mnie swoja postawa hehe pozyc troche optymizmu
Mnie tez zaskakuje, moze po prostu juz przyzwyczailam sie byc na obczyznie, albo po prostu juz sie wygadalam, znalazlam milych sluchaczy i pomoglo? Nie wiem. Za to wiem, ze wracam do siebie czyli znowu zaczyna mnie rozpierac energia.
Oj Daria23, zebys nie zalowala swojej decyzji.
Nolcia, skoro Darii zle w Polsce to dlaczego nie mialoby byc Jej zle w Hiszpanii? I tak Unia i tak Unia, tu Zapatero tam Kaczynscy.....
Dlaczego jej tam zle, a co tu jest lepiej?
Dlaczego jej tam zle, nie chciala powiedziec
Ja mysle, ze wystarczyloby gdyby poprosila o pomoc w znalezieniu pracy i juz. Nie wiem po co wypisywac o tej nienawisci skoro i tak nie ma zamiaru tego uzasadnic.
[ Dodano: Wto Lip 11, 2006 11:44 pm ]
jestem Polka, ale sie nie przyznaje?
teraz załuję ze to napisałam....same negatywy a w dodatku nie na temat....potrzebuję pomocy,ale chyba tu jej nie znajdę:-(...i tak oto po raz kolejny świat mi się wali....dam sobie rade bez czyjejkolwiek pomocy...żegnam!
same negatywy a w dodatku nie na temat A czego sie spodziewalas? Nie napisalas co potrafisz, lub czym bylabys zainteresowana, a czego zdecydowanie nie. Nie zaluj, ze napisalas, tylko napisz jakiej POMOCY oczekujesz lub lepiej gdzie znalesc fachowa pomoc. Albo jakie sa mozliwosci, albo gdzie szukac posrednika pracy. Tak by bylo lepiej, a teraz sie na nas obrazilas... Jak nie dasz ludziom szansy to oni nie dadza jej Tobie. Trzymaj sie!
to chore...no comments...i jeszcze pretensje...
Nie przejmujcie się takimi osobami. To rozhisteryzowane sierotki, za które trzeba wszystko zrobić. No bo kto inny napisze na jakimś tam forum " Chce prace bo musze wyjechać" i liczy, że dzięki temu coś osiągnie??
A jeśli chodzi o zrzekniecie się obywatelstwa... Jesli uda mi się osiąść w Hiszpanii to sama zrzeknę się polskiego obywatelstwa, jeśli to mi ułatwi życie urzędowe w niej. Nie jestem jakoś specjalnie przywiązana, a poza tym jak to już zostało powiedziane, do końca zycia będę polką. Więc papierek nie ma tu nic do rzeczy.
Ja bym sie nigdy nie zrzekla. Moglabym miec dwa czy trzy, ale nie pozbede sie polskiego. Chociaz jak mowi przyslowie: nigdy nie mow nigdy
Ja bym sie nigdy nie zrzekla. Moglabym miec dwa czy trzy, ale nie pozbede sie polskiego. Chociaz jak mowi przyslowie: nigdy nie mow nigdy
Dla mnie obywatelstwo to tylko sprawa urzędowa. Najważniejsze jest to kim się czujemy.
Osobistą porażką byłoby dla mnie gdybym przestała się czuć polką... Mam nadzieję, że to nigdy nie nastapi!!
I tak bym sie nie zrzekla
... Jesli uda mi się osiąść w Hiszpanii to sama zrzeknę się polskiego obywatelstwa, jeśli to mi ułatwi życie urzędowe w niej. Nie licz na to, ze cokolwiek ulatwi Ci tutaj papiery. Jedyne co to tupet, lokcie i twarda, zacieta mina.
Jedyne co to tupet, lokcie i twarda, zacieta mina.
Nie tylko to, zycie (nie tylko urzedowe) ulatwia tutaj "wchodzenie komus w tylek" czy poklepywanie po plecach z falszywym, przymilnym usmieszkiem. Ewentualnie mozna sie tez zachwycic jakas czescia garderoby osoby, od ktorej cos chcemy , np. "Jaka piekna koszula, to na pewno Hugo Boss!".
juanita75, święta prawda
wchodzenie komus w tylek Ja tak tego nie lubie , to takie fałszywe ja chyba tego nie potrafie i przez to będe miała pewnie przegwizdane. Pozatym jak ktoś jest dla mnie miły to zawsze sie zastanawiam czy czasem nie dlatego bo czegoś potrzebuje czy to normalne? Ja już nieraz sie sparzyłąm właśnie na czymś takim . Ja ogólnie jestem pogodną osoba i jak trzeba to zawsze pomogę jak mogę i nie lubie sprzeczek z kimkolwiek . Ale nie wchodze komuś w 4 litery.
juanita75 napisał/a:
wchodzenie komus w tylek
Ja tak tego nie lubie , to takie fałszywe ja chyba tego nie potrafie
Ja rowniez nie.
juanita75, napisala racje w poscie kilka wyzej. Zaraz nad Sofia. Okazuje ise tutaj, ze tak wlasnie jest raka-reke.
Czyli teraz zrzekamy sie polskiego obywatelstwa, gdyz bedzie nam lepiej w Hiszpanii. A jak bedzie zle w Hiszpanii, to sie zrzekniemy obywatelstwa hiszpanskiego i wybierzemy sobie inny kraj..
Albo sie jest Polakiem, albo nie.
Jak sie ma 23 lata ( chyba tyle masz, prawda ) to czlowiek najczesciej kieruje sie sercem, rozumu w tym niewiele. Wiem, upraszczam ale pisze to z autopsji... Rozumiem co czujesz i podejrzewam, ze rada typu PRZECZEKAJ TO nic nie da...Ale jesli po jakims czasie nadal bedziesz chciala zostawic swoje dotychczasowe zycie i zaczac wszystko od nowa, to zycze Ci tylko wytrwalosci i tego, bys ogladajac sie wstecz NIE ZALOWALA swej decyzji. Ja Cie doskonale rozumiem. Gdybym byla w Twoim wieku, to chcialabym zaczac wszystko od nowa wlasnie tam...Moze to przeznaczenie ? Duzo desperacji w tym co piszesz. Moze to wlasnie ta sila ktora popycha ludzi by mogli zmienic swoje zycie?? Zycze Ci powodzenia
jak bedzie zle w Hiszpanii, to sie zrzekniemy obywatelstwa hiszpanskiego i wybierzemy sobie inny kraj..
Albo sie jest Polakiem, albo nie.
Nolcia, chyba lepiej nie da sie tego ujac!
Albo sie jest Polakiem, albo nie.
Dokładnie tak Nolcia. I JESTEM Polką, i BĘDĘ nią do końca życia. Ale obywatelstwo, które jest dla mnie tylko papierkiem, nie ma tu nic do rzeczy.
Ja przynajmniej tak czuję, ale rozumiem w pełni to, że niektórzy przywiązują do obywatelstwa wielką wagę... Jest ono równoznaczne dla nich z poczuciem Polskości itd. Ok rozumiem to, ale dla mnie to są dwie osobne sprawy, dlatego nie miałabym nic przeciwko zrzeczeniu się obywatelstwa, jeśli zdecydowałabym, że tak będzie praktyczniej.