AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Salon Kitty - wspaniały Naziploitation w reżyserii Tinto Brassa. Zrobiony ze smakiem, z pięknymi kobietami, jakże różnymi od plastikowych lalek z umiłowaniem pakowanymi do współczesnych filmów. Film nie tylko eksponuje kobiece wdzięki, ale również stanowi całkiem inteligentną analizę czasów wojny, a właściwie postawy Niemców. Widzimy w nim starą arystokracje wierzącą, że Hitler przywraca dawny porządek po rozruchach komunistycznych, nową arystokracje w postaci SS-manów, którzy myślą jedynie o władzy, o możliwości wyzbycia się wszelkich hamulców, mimo głoszonych oficjalnie ideałów, młodych Niemców, którzy wierząc w nowy porządek, gotowi są na wszelkie poświęcenia, wliczając nawet upodlenie oraz żołnierzy, jednych widzących, że oficjalna ideologia stoi w sprzeczności z otaczającą rzeczywistością oraz drugich, ślepo posłusznych rozkazom. Symbolika jest również nieobca Brassowi, mi najbardziej podobało się skontrastowanie pięknych niemieckich mundurów z pustką ludzi je przywlekających. Oczywiście jak każdy Naziploitation tak i ten pokazuje, że człowiek posiadający pełną władzę jest zdolny do wszystkiego, jakże jednak w odmienny sposób czyni to Brass niż np Passolini w 120 dniach Sodomy. Tutaj upodlenie jest niewiele mniejsze niż u Passoliniego jednak jest przedstawione ze smakiem, bez nadmiernego przerysowania i epatowania obrzydliwością. Jeśli jednak kogoś nie interesują obyczajowe czy antropologiczne refleksje także znajdzie tu coś dla siebie, gdyż może się po prostu zatopić w dekadenckim świecie nazistowskiego burdelu dla notabli.
Niestety są też minusy chociaż niewielkie. Po pierwsze to momentami zbytnia łopatologia, a po drugie nieco przeszarżowana rola jednego z SS-manów.
Film jest dostępny u nas na DVD za śmieszne pieniądze. Jeszcze raz gorąco polecam!
pan pozwoli, że wydzieliłem do osobnego tematu, żeby nie zaginął pod stertą innych? w końcu to naziexploit, więc na własny wątek zasługuje