AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Hej!
Chciałbym zapytać czy ktoś gra w StarCrafta...?
Gry chyba nie trzeba opisywać... jest to jedno z wspaniałych gier Blizzarda.
Mimo że normalnie nie lubię grać w RTSy to to jest jedna z nielicznych gier jaka mnie naprawdę wkręcała (jeśli chodzi o gatunek gier.)
Więc jeśli ktoś od czasu do czasu pogrywa w tą grę może mały turniej ??
Z tego co pamiętam byłem całkiem niezły ale musiał bym odświeżyć pamięć bo trochę już w SC nie grałem ;/
A tak pyzatym co Wy sądzicie o tej grze?
Nic nie przebije masy krwi i flaków które rozbijają się o terrański bunkier( 4x bunkier na przejściu 3x marines 1x firebat) i rozłożone Tanki za tym.
Jeszcze dopomóc im Vestlem(kulką co skanuje) zrobić drugą linie bunkrów z ghostami powstawiać wieżyczki i jedyne czym cokolwiek mogą ci zrobić to lamerskie guardiany z poza zasięgu atakujące.
Gra-klasyk ale imho koniecznie z dodatkiem
Nom też tak można... Ja w sumie grałem tylko Terranami.
Z Protosami i Zergami też miałem doczynienia ale jednak Ludzie mi najbardziej podrasowali...
Ukochałam sobie Zergów, mimo że najsilniejsi byli jednak Protosi... chociaż statki Terranów potrafiły nieźle roznieść wszystko w pył A ostatnia bitwa, po prostu cudo... tylko dlaczego nie mogłam wybrać strony Zergów? P
Aż się prawie popłakałam, jak mi tego Protosa co go Grzybkiem nazwałam (z powodu gęby xD) zabito... normalnie patriota
najsilniejsi byli jednak Protosi
Zgadzam się Protosi są najsilniejsi tylko trzeba umieć nimi grac by tak było
Zresztą zawsze mało osób nimi grało... a ci co kiedyś dobrze nimi grali przechodzili na Terranów albo na Zergów.
Zresztą zawsze mało osób nimi grało... a ci co kiedyś dobrze nimi grali przechodzili na Terranów albo na Zergów.
Ja najbardziej uwielbiałam Zergów, a nauczyłam się grać Protosami i w sumie do końca to ich faworyzowałam: silne jednostki, oprócz życia osłona... Zergowie mieli tanie jednostki, ale trzeba było ich sporo, by coś nagrandziły, natomiast Protosów niekoniecznie - wystarczyło pomyśleć i małą grupką takiego hałasu narobić, jakby Lepper znowu dobijał się widłami do drzwi za których sejm obraduje.
taaaaa, SC klasyka, zreszta jak wszystkie gry ze stajni blizzarda. kto nie slyszal o takich tytulach jak: Diablo czy Warcraft.
a wracajac do tematu SC
nigdy nie lubilem grac Terranami. swojego czasu Protosami wymiatalem na Battelnecie, szybkie dojscie do Dark Templarow i biedni Terranie nie wiedzieli co robic dopiero po jakims czasie zaczeli lapac o co chodzi i produkowac Vulture i lamerskie miny zakladac . z kuzynem kiedys jak gralismy pojedynki 2v2 (ja Protosi on Zergi) nie bylo na nas mocnych. ja wladalem powietrzem z Corsair'ami a kuzyn ziemia z Zergling'ami i Lurker'ami
lubilem tez wykorzystywac Arbiter z jego mozliwoscia teleportacji i ukrywania jednostek kilka Reaver'ow teleportowanych do bazy wroga oznaczalo GG albo High Templary kilka 'burz psionicznych' i oddzialy zergow sa przetrzebione i gotowe do wyrzniecia przez Zeloty
z stwierdzeniem ze Guardiany sa lamerskie nie moge sie zgodzic, lamerskie sa Tanki i ich zasieg 12 Tankow i 1 Ghost i moze zniszczyc cala baze rywala zez strat wlasnych.
jezeli chcecie duzo flakow to rozlozcie sobie 5-8 Lurkerow i naslijcie na to oddzialy Marine podobny efekt jest jak na te Lurkery wysle sie Zerglingi
Lubie tez pogrywac Zergami, ale uwazam sa odrobine przegieta rasa. za pomoca tuenli moga laczyc wszystkie bazy, do tego z jednego jaja wykluwaja sie 2 Zerglingi (moim zdaniem najmocniejsza jednosta zergow po obu upgradach na szybkosc). w dosc szybkim czasie mozna ich miec 100-200 do tego z 10 Mutaliskow i zaden rywal nie ma szans chyba ze sie zabunkruje (ale to na dluzsza mete oznacza jego porazke)
jednak nie ma co sie oszukiwac w SC wszystkie rasy sa bardzo dobrze wywazone i w kazdej znajduja sie jacys pogromcy danych jednostek innych ras.
TAK?to zrób rasha protkami powodzenia.
Albo wymaksuj na max zerglingi (+ 50% szybkości ataku na 3 poziomie bazy w spawning pool) i +3 ataku normalnie zrób ich 400 i naślij jedną falą na baze . Jeżeli koleś nie ma obrony Lotniczej to może się pożegnać z grą.
rash protosami?? zaden problem 2 zeloty sa wstanie zniszczyc sredniej klasy rywala. a co do tego twojego ataku 400 zerglingami... wybacz ale protos jest wstanie to odeprzec bez obrony lotniczej i bez strat wlasnych . wystarczy w odpowiednim miejscy ustawic kilku dark templarow i wspomoc sie 'burzami psionicznymi' high templarow (do darkow da sie dojsc w ciagu niespelna 5 minut). poza tym kilkanascie zelotow z +1 ataku wspieranych przez 1-2 budowle odnawiajace oslony (zapomnialem jak sie nazywa ten budynek, nie gralem od przeszlo roku) jest wstanie zatrzymac taki atak (2 ciosy i zergling nie zyje)
u terran wystarczy dobrze rozstawic pare tankow i zablokowac droge zerglingom firebatami wspieranymi przez medykow.
a podczas ataku na innego zerga nawet do bazy nie dojdziesz lurki cie zmasakruja
jak juz napisalem we wczesniejszym poscie: SC jest gra niewyobrazalnie dobrze wywazona, zadna z ras nie jest silniejsza (kazda posiada swoje + i -), w kazdej znajduja sie jednostki swietnie nadajace sie do niszczenia innych. jednak podsumowujac to najsilniejsze jednostki posiadaja protosi, jednak zajmuja wiecej slotow w populacji niz jednostki innych ras, a zergi znowu maja najslabsze jdnostki jednak taki zergling zajmuje tylko 0.5 populacji.
rash protosami?? zaden problem 2 zeloty sa wstanie zniszczyc sredniej klasy rywala. a co do tego twojego ataku 400 zerglingami... wybacz ale protos jest wstanie to odeprzec bez obrony lotniczej i bez strat wlasnych . wystarczy w odpowiednim miejscy ustawic kilku dark templarow i wspomoc sie 'burzami psionicznymi' high templarow (do darkow da sie dojsc w ciagu niespelna 5 minut). poza tym kilkanascie zelotow z +1 ataku wspieranych przez 1-2 budowle odnawiajace oslony (zapomnialem jak sie nazywa ten budynek, nie gralem od przeszlo roku) jest wstanie zatrzymac taki atak (2 ciosy i zergling nie zyje)
Tylko że zanim do takiej obrony dojdziesz . będziesz stał w bazie i czekał na atak zerglingami?
W takim razie zrobie Mutaliski + hyrdy + Ultraliski (z zerglingami jako pierwsza fala czyt. mięso armatnie ) I jeszcze jak nie będziesz patrzył to ci zdesantuje kilka lurkerów..
A co do tanków : robie queen i zamieniam jednego w brodlinga . reszta tanków atakuje go przy okazji ostrzeliwując wszystko wokół (atak obszarowy)
Jedyne co jest przekoksowane w SC tO Atomówka (aczkolwiek rzadko się do niej dochodzi w grze mp)
Tylko że zanim do takiej obrony dojdziesz . będziesz stał w bazie i czekał na atak zerglingami?
nie, juz zajmne przynajmniej 2 kolejne zloza a pozaym do takiej 'ochrony' da sie dojsc dosc szybko.
nie zrobisz queen, bo nie masz juz miejsca w populacji pozatym robiac 400 zerglingow musisz pozbyc sie wszystkich dronow wiec i ekonomia cie upada . pozatym zanim zrobisz 'krolowa' te lingi beda juz gryzc piach
Zakładając inną taktyke.
top 100 w bardzo wyskillowanych grach jak SC, W3 czy CS nie jest osiągalne dla zwykłego śmiertelnika tak samo jak np. olimpiada... trzeba mieć zdolności ku temu i trenować po kilka godzin dziennie (albo i więcej)
chce udowodnić że masówka zergów roxi . Wolisz zasłanianie Arbitrem jednostek ?:Między innymi (tego co nosi Scaraby - reaven?) obstawienie go dragonami + zealotami + corsarze I atakowanie z daleka przykrytym wojem bunkra powolutku?
tak zergi ze swoimi zmasowanymi atakami potrafia zdzialac duzo, z tym ze malo kto jest wstanie dobrze pokierowac taka iloscia wojska. ale jakby nie patrzec przy odpowiednim rozeznaniu na mapie, dobry gracz jest wstanie przygotowac sie na taki zmasowany atak. niestety zergi zywotnoscia swoich jednostek nie grzesza, 2-3 psionik stormy rzucone w taka chmare robactwa przetrzebia ich szergi (tak samo radioaktywna chmura rzucana przez detektor terran).
ja zadko gralem zergami (nie odpowiada mi taktyka 'aprodukuj tyle ile sie da i wyslij na rywala'), zazwyczaj grywalem protosami i o dziwo zazwyczaj pojedynki przegrywalem z terranami (moze dlatego ze ich jest najwiecej na BN).
co do taktyk, grajac protosem zmasowany atak 1-2 typami jednostek nie wchodzi w gre (zerg zazwyczaj wtedy wygra). najbardziej lubiany przezemnie sposob ataku to pozbawic zerga mozliwosci produkcji jednostek za pomoca corsarzy (wiekszosc graczy trzyma overlordy zbite w kupie co bardzo ulatwia sprawe). jezeli chodzi o arbitra, dobrze pokierowany moze przesadzic o bitwie. atak frontalny na baze wroga standardowa kombinacja jednostek zelot + dragon + pare templarow (jeden arbiter lata nad nimi przez co je kamufluje), a od tylu corsarze blokuja wierzyczki i wtedy wkracza kolejny arbiter wrzucajac albo jednostki atakujace od frontu do bazy wroga, albo wczesniej przygotowane reaveny/dark templary ktore w ciegu kilku chwil niszcza cala ekonomie.
sa to oczywiscie tylko teoretyczne taktyki, w czasie gry trzeba wymyslac nowe taktyki na biezaco w zaleznosci od sytuacji na mapie, przeciez nie teleportuje moich dark tmplarow czy reavenow wprost na zakopane lurki czy miny.
jezeli terranin sie zabunkruje w 95% przypadkach przegrywa gre. na silny bunkier traci sie sporo surowcow, a bunkrujac sie opoznia sie wlasna ekspansje na mapie, przez co traci sie dynamike rozwoju spowodowana brakiem surowcow. zazwyczaj jak rywal sie bunkruje, olewam go i zaczynam zajmowac sie rozwojem ekonomi i zajmuje nowe zloza surowcow. potem moge go juz powoli wykanczac.
sa to oczywiscie tylko teoretyczne taktyki, w czasie gry trzeba wymyslac nowe taktyki na biezaco w zaleznosci od sytuacji na mapie, przeciez nie teleportuje moich dark tmplarow czy reavenow wprost na zakopane lurki czy miny.
trÓóó. choć z minami to ciekawa sprawa jak wyskakują i latają z lewej strony na prawą nie wiedząc którą jednostke zaatakować ^.^
SC jak i W3 sa grami bardzo taktycznymi, i bardzo dynamicznymi. 2-3 sekundowe opoznienie budowy jakiegos budynku czy produkcji jednostek w meczach na wysokim poziomie powoduje zazwyczaj przegrana.
też trÓóó.
SC jak i W3 sa grami bardzo taktycznymi, i bardzo dynamicznymi. 2-3 sekundowe opoznienie budowy jakiegos budynku czy produkcji jednostek w meczach na wysokim poziomie powoduje zazwyczaj przegrana.
No nie wiem jak to jest s SC, ale odnośnie W3 gruuuba przesada
wydaje mi sie ze przecietny smiertelnik ma wieksze szanse wystartowac na olimpiadzie niz zalapac sie do topki SC, W3 czy CS
Na olimpiadzie jest chyba mimo wszystko większa konkurencja (zależy gdzie - u nas na pewno, w takiej Korei pewnie na odwrót )
Ech... StarCraft... Łezka się w oku kręci. Odkąd skończyłem liceum nie mam z kim grac . Jasne - jest BattleNet ale to nie to samo co złośliwe docinki na żywo w sali informatycznej .
Tyle pięknych wspomnień - gra protosami, teranami i zergami na raz i masakrowanie kolegów .
SC to masa wspaniałych wspomnień, setki godzin razem z kolegami poświęconych na grę... Pamiętam, iż często kładliśmy przysłowiową lachę na wszelkie taktyki i organizowaliśmy tak zwane ustawki... Czyli zbieraliśmy największe siły na jakie pozwalała gra i spotykaliśmy się wszytkiem armią mniej więcej w centralnym punkcie lokacji... Ależ to był chaos. Ale niestety, później zapomnieliśmy o SC, pojawiła się następnie wersja beta WC III i zmieniliśmy zainteresowanie.
Heh... nigdy tego nie próbowałem . Zawsze jakoś fanem taktyki byłem. Może kwestia stylu gry - nie da się dowodzic na raz wszystkimi rasami bez jakiegoś planu.
Oj grało się całymi dniami w multi z kumplami. Jak zwykłe granie się znudziło, to się na Turret Defense albo inne UMS'y przerzucaliśmy. Jak dla mnie obok UT 99' najlepsza gra na multiplayer. Z resztą wkrótce SC2 wyjdzie i mam nadzieję, że będzie równie dobry, co poprzednik. Jako, że Blizzard nigdy fanów nie zawiódł, z pewnością warto czekać.
Jako, że Blizzard nigdy fanów nie zawiódł, z pewnością warto czekać.
Powiem tylko jedno słowo i liczbę - Diablo 3!
W sensie, że zawiedli? Pewnie o kolorystykę chodzi. Na ostatnim Blizzconie panowie, zajmujący się produkcją mieli bardzo fajne koszulki na ten temat . To Diablo 2 jest najbardziej kolorowe i co niektórzy przeciwnicy wyglądają, jakby z cyrku uciekli. To Diablo 1 jest najbardziej mroczne, ale nie tylko dzięki kolorystyce. Oczywiście lubię całą serię i uważam, że Diablo 3 będzie równie dobre.
Żeby zbytnio nie offtopować, dodam, że lubię oglądać potyczki Koreańskich graczy na turniejach. Ich poziom robi wrażenie, z resztą nic dziwnego, tam StarCraft jest niczym sport narodowy .
Żeby zbytnio nie offtopować, dodam, że lubię oglądać potyczki Koreańskich graczy na turniejach. Ich poziom robi wrażenie, z resztą nic dziwnego, tam StarCraft jest niczym sport narodowy .
Fakt. Zawsze kiedy woda sodowa uderza mi do głowy i zaczynam uważac, że jestem w SC bardzo dobry to puszczam sobie filmik z ich wyczynami i od razu mi przechodzi .
Ja żeby tak zasuwać na klawiaturze musiałbym mieć jeszcze z dwie lub trzy ręce... a i tak nie jestem pewien czy by się udało .