AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Dracula 1931 - Pierwsza Amerykańska wersja Draculi z niezapomianym Belą Lugosim.Film piękny jak na owe czasy nakręcony z ogromnym rozmachem.Bardzo dobra "teatralna" gra aktorów,świetne scenarie,dekoracje noi klimat lat 30-tych.Bardzo podoba mi sie postać Hrabiego Draculi jaką wykreował Bela Lugosi - na stałe zapisała sie jako ikona horroru.Bardzo cenie sobie ten klasyk,a co wy o nim sądzicie??
No coz, klasyczna pozycja Universalu. Troche czuc owa teatralnosc w grze aktorskiej, ale film jest swietnie sfotografowany. Urodzony w Rumunii Lugosi po prostu stapia sie z rola Draculi. No i te jego niezapomniane zdania: "I am Dracula", "Listen to them. Children of the night. What music they make".
piękna rzecz... nic dodać nic ująć. co tu dużo gadać?
Ja tam jestem bezkrytyczny do wszystkich tych starych dzieł: "Dracula", "Frankenstein" czy nawet ulubiony film grzEGOrza "Mumia" - trzeba je po prostu znać i szanować, mimo że obecnie raczej już mmnie nie przerażają !
obecnie raczej już mmnie nie przerażają
Mnie również już nie przerażają,ale maja cos w sobie - to cos to klimat!! Nie wiem ze mną jest tak,że ulwielbiam stare filmy (niekoniecznie muszą byc to horrory) przedewszystkim sposób w jakie zostały nakręcone.Jak film jest odpowiednio stary,to zawsze mnie zaintaresuje
Cóż mi pozostaje jak powiedzieć jedno słowo KLASYKA
Obejrzyjcie sobie hiszpańską wersję drakuli która była kręcona
równolegle z anglojęzyczną. Jest u nas dostępna na DVD.
Naprawdę warto !
Mnie też te filmy nie straszą - ale co za klimat
aaa tam, Dracula - chaos na planie [jak można dowiedzieć się z audio commentary Browning praktycznie nie bywał przy kręceniu ], postaci łażą bez sensu; fabułka kiepska - jak to w Universalowskich horrorach. Lugosi faktycznie sympatyczny - to, że nie kumał angielskiego i uczył sie swoich tekstów fonetycznie naprawdę dało niesamowity efekt. ciekawe, że pojawił się w roli Draculi tylko dwa razy [jeszcze w "Abbot i Costello spotykają Frankensteina"], ale to on zikonifikował tę postać na wieki dobre są scenografie zamku hrabiego, ale w Londynie to akcja już mało się kupy trzyma
muszę sobie w końcu zbadać wersję hiszpańską, bo ekipa od niej widziała co się działo na planie wersji eng. i postanowiła nakręcić film lepiej, sprawniej i bardziej nastrojowo. w końcu pewnie ten dzień nastąpi.
Troche czuc owa teatralnosc w grze aktorskiej,
W całym filmie czuc tą teatralnosc , nie tylko w grze Lugosiego.Ja tam nie przepadam za tymi " klasycznymi " pozycjami Universalu ( King Kongy i tym podobne małpoludy ).Za to cholernie wysoko cenie Hammerowskie próby adaptacji utworu Stokera - zwłaszcza tą już legeandarną z 1958 roku w której po raz pierwszy w role Draculi wcielił sie ( moim zdaniem najlepszy odtwórca roli hrabiego ) Christopher Lee.Cały film przesiąknięty jest erotyzmem ( Ja lubić ! ) a słynne przebudzenia wampira robią niesłychane wrażenie.
hieh, ostatnio próbowałem obejrzeć hiszpańską wersję Draculi, ale poległem. nie mogłem myśleć o niczym innym jak tylko o przekomicznym Carlosie Villariasie - ten kolo kładzie cały film - za każdym razem gdy pojawia się w kadrze parskałem śmiechem - mimika twarzy jak u Mr. Beana, sztuczność i groteska. będę musiał zrobić jeszcze jedno podejście, mając jednocześnie w pamięci, żeby omijać wzrokiem postać Draculi