ďťż

AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA

Miałem okazje zobaczyć remake tego filmu i musze napisać że mi sie bardzo podobał
Jestem ciekaw jakie sądy o tym filmie wydadzą inni


A widziales oryginal? Jak go do nowej wersji przyrownac? Choc rimejku jeszcze nie ogladalem (poczekam, az trafi do kin) to z wiekszosci recenzji na IMDb jednoznacznie wynika, ze jest to typowy hollywoodzki produkt nastawiony na efekty specjalne, a nie na straszenie. No coz, poczekamy, przekonamy sie!!
Jest tak_ masz prawo do własnego zdania Film oglądało mi się całkiem przyjemnie są efekty specjalne ,ale nie odciagają od fabuły. Napewno jest lepszy od RING 2 i tym podobnych szmir.
Aktorzy grają całkiem przyzwoicie. Ja współczuje takiej dziewczynce- jak zobaczysz to zrozumiesz.
Film albo ci sie spodoba albo nie Pozdrawiam
Nie ma co ukrywać, że Amityville to chyba najlepszy remake jaki ostatnio pojawił się w naszych kinach. Ja oceniłem go 8/10 - u was chyba było by to 4+/6. Oczywiście baz efekciarstwa się nie obeszło, ale ogólnie jest cooll. A i można było sobie oszczędzić na żywca zdzierania skóry z kilku innych klasyków - czasami miałem wrażenie, że Amityville to nowa wersja genialnego Lśnienia. A oto moje podsumowanie z recki:
Podsumowując to dzieło, muszę przyznać, iż bardzo pozytywnie mnie ono zaskoczyło. Szedłem do kina na ten obraz jak na kolejny remake, nie spodziewając się żadnych fajerwerków. Jednak pan Douglas wywiązał się bardzo dobrze ze swoich obowiązków reżyserskich. Wspaniale potrafił poprowadzić całą tą opowieść od samego początku zaskakując widza wieloma niespodziewanymi rozwiązaniami. Umiejętne rozłożenie napięcia sprawia, że podczas seansu ani przez moment nie towarzyszy nam nuda. Co chwile przeplatają się ze sobą sceny straszne z dramatycznymi, „usypiające” widownie tylko po to, aby za chwile ją przerazić. Bardzo dobra gra aktorów i stworzone przez nich kreacje idealnie dopasowują się z „trybiki” tej opowieści i dopełniają całość. Podobała mi się też muzyka wykonana przez panów Claya Duncan’a i Steva Jablonsky’ego, która świetnie uzupełniła ramy tego projektu. Nie można równie narzekać na stronę wizualną, scenariusz i fabułę - jak reszta filmu wykonane są na dobrym i przede wszystkim równym poziomie. W zasadzie zawodzi tylko to, że zbyt wiele wątków i motywów zaczerpniętych jest z innych, sprawdzonych obrazów. Można było spróbować bardziej nowatorskich rozwiązań, wówczas ocena końcowa byłaby jeszcze wyższa. No i niestety jakby nie patrzeć jest to tylko kolejny remake - pomimo, iż twórcy wybronili się z czystej kopii oryginalnej wersji, to i tak wielu widzów bardzo dobrze znało fabułę i rozwiązanie wielu scen.


zeby nie bylo tak rozowo to ponownie(swierzo ob..., tam juz zjechalem) czuje ze powinienem ostrzec co wrazliwszych na zzynanie widzow-nie ogl amityville, wypozyczenie lsnienia taniej was wyjdzie i da nieskonczenie wieksza radosc
idzie sobie kolo, powloczy nogami i ciagnie po glebie siekiere... gdyby Kubrick zyl powinien ich podac do sądu o (gowniany)plagiat
A tam, guzik. Nowe Amityville do zsypu, niestety, jak i większość filmów z cyklu (darowałbym tylko części drugiej, z szacunku dla Damiano Damianiego). Obejrzyjcie lepiej "Burnt Offerings".
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mkulturalnik.xlx.pl
  •