ďťż

AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA

Jakoś do tej pory nie miałem większego problemu z nikim (może oprócz siedziby bodhi z solaufeinem i viconią jako undead + artemis), ale teraz po prostu nie mogę się ruszyć z miejsca, chodzi o Sendai... jakieś rady

Drużyna:

woj/złodziej
Viconia
Edwin
Kivan
Solaufein
Sarevok

Pokonuje jej wszystkie formy, ale na końcu pojawia się na środku pomieszczenia, wzywa 2x Deva, kilku niewidzialnych myśliwych + te drowy, które co chwile się pojawiają przy wejściu a potem teleportuje się z jednego końca sali na drugi, zatrzymuje czas, rzuca czary w dodatku po każdym teleporcie ma znów full życia... to jakoś też udało mi się przetrwać, ale końcówka to już masakra - pojawia się chyba z 15 drówów z buffami a ona zaczyna rzucać czary ofensywne z 9 poziomu jeden za drugim i połowa drużyny mi pada..


Przywołaj potwory, nie po to im coś zrobiły, ale po to by skupiły na sobie wszystkie najsilniejsze czary ofensywne. Oprócz tego rzucaj prawdziwe widzenie i rozpraszaj wszystkie defensywne czary . Po za tym, najpierw rozpraw się z Devami, na samym końcu - z Sendai

Przywołaj potwory, nie po to im coś zrobiły, ale po to by skupiły na sobie wszystkie najsilniejsze czary ofensywne. Oprócz tego rzucaj prawdziwe widzenie i rozpraszaj wszystkie defensywne czary . Po za tym, najpierw rozpraw się z Devami, na samym końcu - z Sendai

No to co ja przywołam jakieś stwory to ona mi je zabija jednym czarem (oprócz mrocznego planetara) w dodatku jak tam wchodze to musze kivanowi wylaczyc skrypty i dać niewidzialność bo go zabijają w 5 sekund, dopiero jak sie rozluzni sytuacja to moge wyjść na środek sali...
Jedna z moich ulubionych walk

Primo - na jakim grasz poziomie trudności? Trudno radzić nie posiadając tej informacji - walka różni się nie tylko ilością zadawnych obrażeń

Ogólnie: Sendai wali plugawcami, kometami i oddechami smoka - trza się zabezpieczyyć przed ogniem i magiczną energią. Możesz rzucić niewidzialność na wszystkich oprócz jednej postaci z w/w ochronkami (albo aktywnym zwojem ochrony przed magią, z odpowiednimi itemami itd), wszystkie czary spalą na panewce. Drowom najlepiej podstawić ze 2, 3 mordeinkanskie miecze, sa niewrazliwe na obrazenia fizyczne - inne przyzwance (nawet planetary) padają o wiele za szybko.

Nie jestem pewien, czy szmatława poczwara nie rzucała rozproszeń... Podaj więcej szczegółów jeśli to, co napisałem wyżej nie pomoże. Coś mi w sumie świta, że rzucała obnizenie odpornosci na magię, w takim przypadku zastosuj ulepszoną niewidzialność(tylko zaatakuj tą jedną postacia, albo zrób cokolwiek, żeby się ujawnić ) tudzież niepodatność na czary: odrzucanie (chyba, sprawdź jeszcze).

Wszystkie zwoje masz w bibliotece w Amketheran.

A później nie zapomnij o prawdziwym widzeniu


No i udało się za pierwszym razem w sumie doszło do masakry , nawet nie zdążyła rzucić meteorów ani uwiądów. Draconis kaszka z mleczkiem ale...

no własnie, pojawili się jakaś grupa zaćmienia, która sciga solaufeina do walki dochodzi w nocy zaraz po odpoczynku, nawet nie ma jak się zbuffować a kolesie są "mocni" ...
Na dzien dzisiejszy nie widze mozliwosci wygrania tej walki , najgorsze jest to, że oni wszyscy sobie biegaja i tluką moją druzynę podczas zatrzymania czasu.
Mam problem z zabiciem smoka cienia - Thaxll'ssillyiawiany. Wiem,ze moge go ominąć,ale chce zabic np. dla zwoju crom fayra.Cała moje druzyna (Ja - Łucznik,Edwin,Korgan,Valygar,Jan Jensen,Anomen) ma rzucone czary Przywołanie Boskiej Mocy,Przyspieszenie ruchów,Psalm. W smoka wale obnizeniem odpornosci,wylomem,Ciszą 5m (zeby nie rzucał czarów),kulą ognia.I nic.Nie udaje mi sie go zabic.Pomocy!Co radzicie?
Dodaj sobie jeszcze zaklęcie "Jedność obronna", wtedy smok nie będzie aż tak cię prał. Zamiast zaklęć obszarowych a la "Kula ognia" wal w niego "Miniaturowymi meteorami Melfa" i "Magicznymi pociskami", oczywiście wcześniej "Wyłom" i "Obniżenie odporności". Niech powiedzmy Korgan odciąga smoka swoją osobą, Anomen będzie go prał i w razie potrzeby zajmie się leczeniem krasnala. Reszta drużyny niech nawala z dystansu. Dobrze by było gdyby Edwin miał "Szatę Vekny" i rzucony na siebie "Klosz niewrażliwości", wtedy zaklęcia będą wystrzeliwane automatycznie a i w razie draki smok będzie mógł magowi najwyżej nadmuchać. Dodatkowo... "Błogosławieństwo" bym rzucił i może "Szczęście". Możesz też zawsze wokół drużyny, która będzie stała przy wejściu pozastawiać Janem pułapki, wszystko wejdzie w smoka jak w masło. No i powiedz jeszcze na jakim poziomie masz członków drużyny.
Echh, Kule Ognia, Obniżenie Odporności i Ciszę bym sobie darował. Wal Wyłomem, gdy smok rzuci na siebie Ochronę przed Magiczną Bronią, to kolejny wyłom i nawalanie resztą drużyny. Postaraj się jakoś zabezpieczyć postacie przed wyssaniem poziomów, najlepiej jakimś przedmiotem, bo Ochrona przed Negatywną Energią rzucana przez kapłana trwa bardzo krótko. Ewentualnie podeślij smokowi na pierwszy ogień jakiegoś przyzwańca, oberwie mu się zionięciem smoka, później przez jakiś czas nie będzie tego używał. Team masz dobry, mocny, powinieneś dać spokojnie radę.

Postaraj się jakoś zabezpieczyć postacie przed wyssaniem poziomów, najlepiej jakimś przedmiotem, bo Ochrona przed Negatywną Energią rzucana przez kapłana trwa bardzo krótko.
Jakie to przedmioty?

Dodaj sobie jeszcze zaklęcie "Jedność obronna
dodałem

Edwin miał "Szatę Vekny"
Jasne ,ze mam

wal w niego "Miniaturowymi meteorami Melfa"
własnie ide na "Targ Przygód"

"Błogosławieństwo" bym rzucił i może "Szczęście".
Gdzie kupić te zwoje?

Możesz też zawsze wokół drużyny, która będzie stała przy wejściu pozastawiać Janem pułapki

Pułapki są dla cipek!! xD


Jakie to przedmioty?

Hmm, z tych wcześnie dostępnych podstawowych to chyba tylko Amulet Mocy, ale pewnie nie masz, może ochrona dawana przez kapłana Ci wystarczy.

No i nic : / nie udaje mi sie.Ciągle "lekkie obrazenia" wszystkie czary juz rzuciłem

No i nic : / nie udaje mi sie.Ciągle "lekkie obrazenia" wszystkie czary juz rzuciłem

To jeszcze wyślij wojowników do walki Jak nie dajesz rady to idź gdzieś indziej, potem wrócisz.
no..maxymalnie udalo mi sie "powazne obrazenia" ale to nic nie daje: /
Możliwe, że za niski lvl i za słabe przedmioty. Wróć za jakiś czas, smok nie ucieknie i możesz go zaciukać w każdej chwili.
A można wiedzieć jakie poziomy mają twoje postacie? Nie chcę cię zniechęcać ale możliwe, że twoja drużyna jeszcze nie dojrzała by zmierzyć się ze smokiem.

Tak samo mógłbym napisać, że "Zatrzymanie czasu", "Akceleracja", "Oddech smoka" czy "Kometa" są dla cipek

Nie, z tym jest się po prostu zaje*istym magiem xD Ale nie na wszystkich to działa To jest dla kozaków i narcyzów baldursowych xD Zresztą i tak można wszystkich zabić pajęczyną, Arkanis Wam pokaże

Postacie średnio mają po 10-11 lvl A moze isc zabic Pana Cienia i pozniej wrocic na smoka?

PS: Kto pomoze stawiam Piwo
Stary... Ty poczekaj jeszcze do 15-ego, a może i 16-ego poziomu, teraz to możesz smokowi nadmuchać... Chyba, że jesteś wyjątkowo dobrym graczem.
A jak mialem zdobyc do traz 16?to nie ozliwe w 2 rozdziale...
A kto ci każe go w 2 rozdziale zabijać? Potem po Czarowięzach i Podmroku wracasz jeszcze to Athkatli i wtedy możesz załatwić sprawy ze Smokami, Liszami i innym tałatajstwem.

A jak mialem zdobyc do traz 16?to nie ozliwe w 2 rozdziale...

Dzwonek trochę przesadza Poziom 12-14 spokojnie powinien Ci wystarczyć A dlaczego niemożliwe? To nie jest większy problem, nawet z 6-cio osobową drużyną, wystarczy taką Twierdzę Strażnika zwiedzić ;P



Dzwonek trochę przesadza Poziom 12-14 spokojnie powinien Ci wystarczyć A dlaczego niemożliwe? To nie jest większy problem, nawet z 6-cio osobową drużyną, wystarczy taką Twierdzę Strażnika zwiedzić ;P

Obawiam się, że jeżeli on ma problem z najsłabszym smokiem, to w Twierdzy Strażnika do zdmuchną... chociaż sam nigdy tam nie byłem... bałem się .
A jaki8 powinienem meic teraz optymalnie poziom?w tym momencie gdzie jestem?to znaczy,nie zeby pokonac smoka
Moja drużyna ma poziomy od 9 (nieszczęsna Aerie zaniża poziom) do 12 (Moja postać, ale prowadzę ją od BG1) i właśnie kończę 2 rozdział więc jeżeli masz drużynę 10-11 to jest bardzo dobrze .
hehe ide do podmroku i tyle

A jak mialem zdobyc do traz 16?to nie ozliwe w 2 rozdziale... Oczywiście, że jest to możliwe. Ja zwykle wykonuję wszelakie możliwe zadania w Athkatli (choć pewnie ciągle nie wszystkie znam ), do tego dochodzi Twierdza D'Arnise oraz wszystko co jest do wykonania na Umar. Tuż przed zabiciem Pana Cieni idę wykończyk smoka. Mam wtedy około drużynę ze średnią 16-ego lub 17-ego poziomu. Dopiero później udaję się do Targowa i Gaju oraz na Wzgórza Wichrowych Włóczni.
Ech... bujdy i klechdy
A do tego kabaret, cały ten topic

Jedyne, co mi się podoba to Dzwonka sposób na smoka no i uwagi Vince'a Tylko szczęście bym sobie darował (po co?), Błogosławieństwo w sumie też i parę jeszcze tam nieprzydatnych gadżetów. Smoka można spokojnie pokonać nawet solo postacią na powiedzmy 12 poziomie, byle mieć odpowidnie itemy,. jeszcze czarującą to z palcem w dupie No i zdaje mi się Korhil, że gdzieś już pisałem, jak go pokonać...
Chłopaki dobrze mówią, wyłom obniżenbie odporności, magiczne pociski, błyskawice (różdżka najlepiej), słup ognia chyba działłą nieźle (ale to 5 poziom kapłana), święte uderzenie(chyba 3 poziom kapłana), do tego walisz zbrojnymi i smoczek padnie. Chociaż łatwiej by Ci było na poziomach 13, 12 powiedzmy.


Ale ale, powiedz mi czemu z targowem czekasz tak długo? Rozumiem Firka, ale co jest takiego strasznego w Targowie? Nic strasznego tam naturalnie nie ma. Po prostu "tak mi jest po drodze". xD
Nie no tak właśnie się zastanawiałem czy to serio czy sobie jaja robisz
hehe a jak zrobie zadania: w targowie(1/3 complete),w gaju druidów(2/3 complete),twierdza d'arnise(complete),umar(complete,robie questy na chatkę łowcy),Athkatli całej prawie(ZAdania dla Renala,Niewolnikach w slumsach,Anomena,Jana,podziemia pod Miedzianym i inne,mam zamiar zrobic kultniewidzącego) to jaki bede mial poziom i czy to wystarczy do pokonania smoka

Jakie (gdzie) robic questy w Athkatli?

Jakie (gdzie) robic questy w Athkatli?

Oprócz tych co wymieniłeś, to w Dzielnicy Mostowej, chodzi o morderstwa, zabicie upadłych paladynów zapewne, pomoc Haerdalisowi oraz trupie aktorskiej, która jest w gospodzie Pięciu Dzbanów, Spaczone Runy [ale to sobie zostaw na później, dobrze ci radzę], pomoc dla Risy, sieroty, misiek dla Wellyna, Kula Sfer, Księga Kazy, pomoc Helmitom (zadania oprócz Kultu Niewidzącego Oka).


hehe a jak zrobie zadania: w targowie(1/3 complete),w gaju druidów(2/3 complete),twierdza d'arnise(complete),umar(complete,robie questy na chatkę łowcy),Athkatli całej prawie(ZAdania dla Renala,Niewolnikach w slumsach,Anomena,Jana,podziemia pod Miedzianym i inne,mam zamiar zrobic kultniewidzącego) to jaki bede mial poziom i czy to wystarczy do pokonania smoka

Zależy od poziomu na jakim grasz w BG 2 oraz twoich umiejętności, bo mi to na tego cieniasa wystarczyłoby, zwłaszcza że lezę od BG1. Ale wracając co do twojej osoby: zrób sobie te questy pierw, te co wymieniłam i idź do niego wtedy, nie ma co się spieszyć. Smok ci nie odleci.
a własnie wypelniam zadania w Targowie i Gaju Druidów. Mam przyłączyć Cernda do druzyny(nie mam miejsca) czy zostawic go,i tylko patrzyc na jego pojedynek.I czy duzo PD strace jak go nie przyłącze za zabicie tej drudki złej?(Jaheiry nie mam,sam nie jestem druidem).Potrzebuje szybką odpowiedz

PS: Nie chodzi oto,czy jest dobry,zeby go przyłaczac,chodzi oto czy duzo strace PD jak go nie przyłącze w walce z tą druidką

Gdziesprzeczytałem ,ze
Aby ostatecznie rozprawić się z Faldorn, trzeba wyzwać ją no solowy pojedynek - może zrobić to twoja postać (jeśli jest druidem), Jaheira lub Cernd. Kiedy Druidka Cienia zginie otrzymasz trochę PD i świadomość spełnionego zadania.

Jak nie przylanczam Cernda - nie dostaje trochę PD
Nie przyłączaj Cernda, postać może i ma całkiem spore możliwości, aczkolwiek jest nudna jak flaki z betonem i szalenie męcząca na dłuższą metę.

Co zaś się tyczy zadań w Athkatli to prócz tych wymienionych przez ciebie i Justynę jeszcze kilka się questów znajdzie, jednak nie będę zdradzał co i gdzie, gdyż nie będę psuł ci zabawy, checa jest kiedy sam do wszystkiego dojdziesz, bez pomocy z zewnątrz. Mnie raptem jedno zadanie Witek wskazał, ale było ono rzeczywiście szalenie ciężkie do odnalezienia.

a własnie wypelniam zadania w Targowie i Gaju Druidów. Mam przyłączyć Cernda do druzyny(nie mam miejsca) czy zostawic go,i tylko patrzyc na jego pojedynek.I czy duzo PD strace jak go nie przyłącze za zabicie tej drudki złej?(Jaheiry nie mam,sam nie jestem druidem).Potrzebuje szybką odpowiedz


Ja tam bym go nie przyłączała, tylko patrzyła jak sobie sam da radę. A PD i tak dostaniesz za wykonanie zadania z Druidami Cienia. Nie podpieraj się solucją, ładnie cię proszę.
Firena spełnie Twą rośbę Pozdrawiam
Smoki dopiero na 15-17 poziomie? Czy wy oszaleliście? To ja pokonywałem Firkraaga świeżo po Lochach po to, aby coś takiego usłyszeć? ;]
no Targowo & Gaj Druidów complete 85%
To znaczy podczas ceremoni mianowania mnie na bohatera targowa jakies 2 osoby sie do mnie zwrocily.Mam sie zgłosic do1 z nich.Do kogo?
Korhil, skąd bierzesz te procenty?

Coś mi się widzi, że nie odrzuciłeś jeszcze solucji.
Skoro masz solucję to powinieneś już wiedzieć, że to bez znaczenia, którą rodzinę wybierzesz.

Smoki dopiero na 15-17 poziomie? Wolę być przygotowany.
a wiesz,ze odzucilem solucje ?Niewiem,ze to bez znaczenia.A procenty mniejwiecej sam licze: ]
To moze powiesz ktorą rodzine wybrac?
Powiem ci w tajemnicy, że nie ma różnicy, którą rodzinę wybierzesz, jeżeli jesteś inteligentny to pójdziesz ścieżką światłą idącą z dala od mafijnych porachunków i walki między dwoma rodami...

Powiem ci w tajemnicy, że nie ma różnicy, którą rodzinę wybierzesz, jeżeli jesteś inteligentny to pójdziesz ścieżką światłą idącą z dala od mafijnych porachunków i walki między dwoma rodami...
Ma w drużynie Korgana i ty myślisz, że on pójdzie drogą światła ?

Risa i Wellyn są w dzielnicy świątyń, musisz się tam pokręcić w odpowiednich porach a ich spotkasz. Kaza? Musisz przyłączyć Korgana. Piwo się należy.
No Dzwonek w dzielnicy cmentarnej, chuja, nie piwo, piwo dla mnie
Już Dzwnkowi dałem ale i tobie piwko postawię, znajcie łaskę pana
Dzwonek a zdradzisz co za quest zdradził Ci Witek? Być może też go nie znam. A co do questów w samej Athkatli to jeszcze są:
- Zbieranie ciała Kaangaxa (na później, ciężka walka)
- Zadanie dla Harfiarzy
- Znalezienie porywaczy tego gościa pogrzebanego
- zdobycie Liracora (robiłeś?)
- Cyrk
- Grupa Menkara Kruszykamienia (może nie quest ale dodatkowe expa :p)
- Grupa pod dzielnicą świątynną (j.w)
- Strzeżony Dom (j.w)
Lepsze to niż solucja...
Wojtusiu. Rzucasz zaklęcie "Życzenia" i prosisz o przygodę jakiej jeszcze nie miałeś. Dalej dostaniesz instrukcje. Piwo się należy.


Wojtusiu. Rzucasz zaklęcie "Życzenia" i prosisz o przygodę jakiej jeszcze nie miałeś. Dalej dostaniesz instrukcje. Piwo się należy.

Ohoho, jakie to zachłanne, a może Wojtuś wie o tym queście co? No i gdzie w takim razie piwko dla mnie za to, że Ci wcześniej powiedziałem, co? xD No i nie "Życzenie", tylko "Ograniczone Życzenie"

Okej, udzieliłeś informacji mnie, więc i tobie się zachłanniku piwo należy.
A ten quest znałem Swoją drogą to bardzo ciekawe jest stwierdzenie, że jest to quest jakiego jeszcze nigdy w życiu nie miałe... Biorąc pod uwagę to, że jestem już zabójcą Sarevoka, postrachem Wybrzeża Mieczy, a wkrótce Athkatli

A ten quest znałem Swoją drogą to bardzo ciekawe jest stwierdzenie, że jest to quest jakiego jeszcze nigdy w życiu nie miałe... Biorąc pod uwagę to, że jestem już zabójcą Sarevoka, postrachem Wybrzeża Mieczy, a wkrótce Athkatli

Heh, a co, szukałeś kiedyś gongu, którego Ogrzy Mag używał do zbierania krowich gówien? xD
A bo to raz?

A bo to raz?

Ja bym na twoim miejscu się tym nie chwaliła
Mam problem z zabiciem Pustoszyciela podczas ostatniej próby w sferze kieszeniowej, w drużynie mam:

Minsca, Sarevoka, Keldorna, Jaheirę, Imoen i siebie jako maga,

problem polega na tym, że zanim stwór ma średnie obrażenia to ginie mi połowa drużyny
sibie i imoenę do przodu (oczywiście opmb, kamienna, lustrzane, ul. niewidzialność, ogniste tarcze), wezwij trochę mieczy morderkaina, planetar nie zaszkodzi, jak przeciwnicy skupią się na tej parce to podejdź zbrojnymi i nawalaj, mozesz też spróbować obniżyć pustoszycielowi odp na magię, ale nie wiem, czy podziała
Już sobie wcześniej poradziłem swoim sposobem - wszyscy jedność obronna, przyspieszenie i zmasowany atak
Dopakuj wszystkich psalmami , jednością , coś na podniesienie siły ,szybkości . Przyzwanie stworów żeby się nie nudził wróg (Miecze Mordrakeina , planetar ew. jakiegoś żywiołaka ne ważne byle się nie nudził).Naślij keldorna i Sarevoka na gościa , Minsc niech bije w niego strzałami , Jaheira leczy ew. wali jakimiś czarami a ty z Imoen prujcie w niego obniżeniami odporności lub magi.Niewidzialni myśliwi też sie przydają.
A ja załamię tych co pamiętają moje starsze posty i powiem, że wciąż (ze 2 miechy już minęły) nie położyłem Demagorgona xD. Ale teraz będę musiał coś mniej wymagającego sprzętowo zainstalować więc go w końcu rozwalę xD.

A ja załamię tych co pamiętają moje starsze posty i powiem, że wciąż (ze 2 miechy już minęły) nie położyłem Demagorgona xD Nie masz co nas załamywać, kiedy za pierwszym razem zaszedłem na samo dno Twierdzy Strażnika miałem ciężki orzech do zgryzienia z Demogorgonem... Zresztą, ja nie potrafiłem pokonać Królowej Węży w IWD... Właściwie poszedłem tam napakowany jak na wojnę stulecia, pstryknęła palcami i wszystek dobro mi zdjęło... Później już nie próbowałem, nie chciało mi się... Koniec OT, jak powiedziałem, Demogorgon to nie jest łatwy przeciwnik, nie wszyscy są tak doświadczonymi graczami w BG jak Vinci... Osobiście nie raz korzystałem z jego rad w grze, bo nie miałem siły by z czymś sobie poradzić.
Aczkolwiek zabijanie Demogorgona jest takie... nieodpowiedzialne . Pod względem fabularnym lepiej go zapieczętować.
Jest to jedyny moment kiedy oleję moją dobrą postawę i połaszczę się na exp. Poza tym jakieś 3 miesiące temu ja stanąłem na otwieraniu pieczęci więc samego Demagorgona nawet nie widziałem jeszcze xD. Teraz powalcze, muszę tylko sobie przypomnieć porady Vinciego . Pewnie go jeszcze na gg pomęczę xD.

więc samego Demagorgona nawet nie widziałem jeszcze xD

Demuś to swoja bestia
Demogorgona można zabić w parę minut poprzez załozenie nim się pojawi wokół niego wielu pułapek najlepiej tych kolczastych itd. i sam padnie.
Co do pustoszyciela to niexle sie trzeba namęczyć. Ja rzuciłem na drużynę ochronę przed złem promień 3 metry, potem rzuciłem bramę i bies zajął się pustoszycielem a ja uwiądami pozbywałem się mieczy.
O dziwo pustoszyciel przegrał z biesem, prawie nie zadał mu obrażeń dziwne trochę.
Mówimy o niemodowanej grze? Bo ja nawet nie pamiętam żadnego pustoszyciela (tzn. musiał być cienki). Zabicie Demogorgona pułapkami to lamerstwo (pada po 0,1 s). Zabiłem go solo W/M/Z - dobrze spisywały się miecze mordenkainena.
Ostatnia próba Bhaala
a zabijaliście kiedyś demogorgona bez możliwości przygotowania pułapek albo mieczy mordekaina, zaraz po zejsciu na dół? ("nie ma negocjacji, giń czyste zło!";PPP)
mamidła, hełm vhailora, wyłom, przebicie tarczy i najpierw duplikaty uruchamiają młyńce i zbierają największe cięgi, a później już tylko młyniec, młyniec i młyniec = 100 000 na głowę

ciekawe jaki będzie z accension i wszystkimi innymi utrudniaczami? czekam z niecierpliwością...
Z tego, co słyszałem, to Utrudniacze nie ruszają za bardzo Demogorgona, bardziej dopakowują jego obstawę.

ciekawe jaki będzie z accension i wszystkimi innymi utrudniaczami? czekam z niecierpliwością...

Zgaduję, że mieczy Mordenkeinena nie da się kupić i tam gdzie jestem będę sobie musiał radzić bez nich ? W sumie teraz jak tylo brat zasiądzie do Warhammer Online odcinając mnie od mojego kompa to postaram się coś zdziałać w BG2 .

Zgaduję, że mieczy Mordenkeinena nie da się kupić i tam gdzie jestem będę sobie musiał radzić bez nich ?

Chyba się da, ale w Ust Natha i u Ribalda po Podmroku. Mi tam się zawsze trafia losowo, w szkieletach wojownikach, albo u zakapturzonych.
Zastanawiam się czy ma sens pry demogorganie uaktywniać młyńce skoro poszły miecze mordrakeina i inne mięskka armatnie.Przy standardowej drużynie (3 wojowników mag kapłan złodziej) kiedy trzy młyńce odpalisz to masakra będzie.

Mam problem z zabiciem smoka cienia - Thaxll'ssillyiawiany. Wiem,ze moge go ominąć,ale chce zabic np. dla zwoju crom fayra.Cała moje druzyna (Ja - Łucznik,Edwin,Korgan,Valygar,Jan Jensen,Anomen) ma rzucone czary Przywołanie Boskiej Mocy,Przyspieszenie ruchów,Psalm. W smoka wale obnizeniem odpornosci,wylomem,Ciszą 5m (zeby nie rzucał czarów),kulą ognia.I nic.Nie udaje mi sie go zabic.Pomocy!Co radzicie?
Zabijałem go dziś 1 raz, waliłem ile wlezie różdżką błyskawic (cała poszła) został na skraju śmierci i dobiłem go Keldornem
Akurat pokonanie Smoka Cienia nie powinno nikomu sprawiać problemów... Wystarczy nieco się zaklęciami naładować, przygotować kolejną porcję magii, która będzie kolejno pozbawiać przeciwnika wszelkich ochron i można śmiało bić gada... Aczkolwiek różdżką nigdy nie próbowałem, zbyt duże ryzyko, że błyskawica rykoszetem sprzątnie nam maga bądź złodzieja...
Smoka cienia łatwo pokonać wystarczy:
a) Dopakować drużyne psalmami , obronną jednością , błogosławieństwem itp
b) Dopakować maga kamiennymi skórami , tarczami ognia , sekwencerem zaklęć.
c) DAć jedemu wojowi łuk z zamku D'arnise (jak na początek gry ta broń jest boska)
d) Pozastawiać pułapki złodziejem

Smok rusza na ciebie.Tymczasem magiem walisz na niego wyłom , obniżenie odporności , plugawy uwiąd i co tam jeszcze chcesz.Swoimi dwoma tankami (najlepiej jeśli to korgan i keldorn) wabisz go do miejsca z pułapkami.Ten się na nie łapie.Napuszczasz na niego owych dwóch dżentelemenów by nawalali mieczami i czym tam się da w niego (dla przyspieszenia włączmy przyśpieszenie ruchów). Woj z łukiem strzela .A złodziej okazjonalnie pieści smoka po plecach.

Koniec smok ubity.

d) Pozastawiać pułapki złodziejem

Ekhm...

Nom, a w ogóle to wystarczą zwoje ochrony przed kwasem, coś na wysysanie poziomów, lustrzane, rozmycie, kamienna, jakaś ognista tarcza, mniejsze odbicie czaru, ochrona przed strachem, klosz niewrażliwości mniejszej, różdżka błyskawic, magiczne pociski i takie tam

Swoją drogą ciekawe, czy by smoka mogła złapać pajęczynka - chyba nigdy nie próbowałem. Ale pewnie ma swobodę wrodzoną.

A pułapki, cóż, wszyscy wiemy dla kogo są pułapki ;P


zbyt duże ryzyko, że błyskawica rykoszetem sprzątnie nam maga bądź złodzieja
A wojownicy to co, mają niewrażliwość?

Tymczasem magiem walisz na niego wyłom , obniżenie odporności , plugawy uwiąd i co tam jeszcze chcesz.

skoro masz juz plugawce to lepsza taktyka to: lancuch czarow (2x obnizenie odpornosci, wielkie oslabienie) i zaraz potem palec smierci (moze rzucic mag albo kaplan, a najlepiej obaj).


stosujac powyzszy zabieg cos takiego nie ma miejsca . 5 pulapek (zwyklych!) kosi tego smoka, bo zadaja obrazenia co runde (i te obrazenia przechodza przez kamienna skore).

Dziwne u mnie zawsze łaził mimo pułapek.


a pulapki sa dla lotrow. o to ci chodzilo? wiem ze nie, ale tak samo (to co miales na mysli piszac: wszyscy wiemy dla kogo są pułapki) mozna powiedziec o przygotowaniu zakec przed walka, a o rzuceniu oslonek przed danym starciem to juz wogole
Dla mnie to jednak nie to samo
Zwłaszcza, że grając z utrudniaczami często zdarza się natknąć na przeciwników dysponujących ogromną liczbą ochronek ze skryptu.
Jeżeli chodzi o gry tego typu to ja jestem kompletnie zielony .

Zamierzam wykonać questa z tajemniczą sektą niewidzącego oka. Doszedłem do momentu gdzie muszę odnaleźć fragment różdżki. Schodzę więc w podziemia i natkonołem na jakiegoś potwora. Nazywa się chyba obserwator. To taka latająca głowa. Problem w tym, że nie mogę go zabić. Gdy tylko do niego podchodzę, on unieruchamia moich towarzyszy i zabija jakimiś magicznymi pociskami. Jak go pokonać?

Ja - człowiek - wojownik,
Aerie
Minsc
Korgan
Yoshim,
Keldorn

Zamierzam wykonać questa z tajemniczą sektą niewidzącego oka. Doszedłem do momentu gdzie muszę odnaleźć fragment różdżki. Schodzę więc w podziemia i natkonołem na jakiegoś potwora. Nazywa się chyba obserwator. To taka latająca głowa. Problem w tym, że nie mogę go zabić. Gdy tylko do niego podchodzę, on unieruchamia moich towarzyszy i zabija jakimiś magicznymi pociskami. Jak go pokonać?

Przyspieszenie, magiczne pociski i jedziesz
albo niewidzialność na yoshimo i ciosy w plecy
Obserwatorzy widzą niewidzialnych.
ja rzucilem na wszystkich ulepszoną niewidzialnosc przyspieszenie na swojego bohatera lowcę i yoshimo i pokonalem obserwatora.

PS:urzyłem też różdżki
Ewentualnie jak nie chce ci się męczyć, w Targu Przygód zakupujesz taki bardzo wesoły item zwany Tarczą Baldurana, możesz śmiało wrzucić ją Korganowi, spadnie mu siła o jeden, ale za to będzie odbijał promienie obserwatorów.
Nie tyle co widzą co chyba od razu rzucają prawdziwe widzenie.

Nie tyle co widzą co chyba od razu rzucają prawdziwe widzenie.

chyba tylko Prastare kule i Matka(?? nie pamietam jak sie nazywala ta najwyzsza w hierarchii) maja dostep do tego czaru. nie mniej, najlatwiej to chwycic w lape tarcze baldurana (a droga nie jest) i jedynie uwiezienie prastarej kuli moze nam cos zrobic.
Ok, a jak zabić ślepych kapłanów, w małej jaskini niewidomego oka? Chodzi mi o to, że jak wchopdzimy do takiej dziwnej okrągłej jaskini, nad miastem nieumarłych (czeluścią niewiernych), to spotykamy grupę kapłanów pilnujących drugiej części różdżki. Normalnie to użyłbym zaklęcia typu oplątanie, czy pajęczyna, ale wyżuciłem Jaheirę z drużyny.
jak ich zabic? najlatwiej wyslac planetara ale podejrzewam ze nie masz do niego jeszcze dostepu, wiec:

1. pajeczyna (im wiecej tym lepiej) + smierdzaca chmura (im wiecej tym lepiej) + kule ognia/zabojcze chmury/lodowe nawalnice/wszystko co zadaje obrazenia na jakims obszarze + bron zasigowa.
2. probowac wywabiac ich pojedynczo (nie pamietam czy ich sie tak dalo)
3. zauroczyc jednego, potem drugiego (pierwszy pewnie zostanie wylaczony z walki dosc szybko jakims unieruchomieniem, albo padnie). druzyna walczy glownie na odleglosc, a zauroczeni kaplani rzucaja unieruchomienia i tego typu bzdety na wrogow.
4. wysylac pojedynczo jakies slabe przywolance (przywolanie potwora I, II, III). niech kaplani zmarnuja na nie swoje najlepsze czary.

oczywiscie to nie wszystkie sposoby ich eksterminacji. pokombinuj, probuj. na tym ta gra wlasnie polega, a i satysfakcja wieksza jezeli pokona sie 'niepokonanego' rywala jakas wlasna taktyka.
Ech, jakoś nie mogę skojarzyć tych kapłanów, bo jeżeli chodzi ci o załogę Niewidzącego Oka, która broni dostępu do Czeluści Niewiernych, to wcale nie musisz się z kapłanami i ich świtą potykać, po prostu skorzystaj z podstępu i rad gości, którzy zlecili ci już w kanałach odszukanie różdżki i unicestwienie bożka-obserwatora a zajście do dolnych korytarzy stanie przed tobą otworem.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mkulturalnik.xlx.pl
  •