AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Ktoś się wybiera?
Co to za Woodstock w tym roku ma być? Bida z nędzą, ot co. Poza tym nie wszyscy (chociaż zdecydowana większość) lubi rockowe klimaty.
To nawet nie o muzykę chodzi, ale o klimat, ludzi, oderwanie się od rzeczywistości...
Czemu bida z nędzą? Wiadomo już coś więcej? Odkąd Owsiak rzekł na WOŚPie, że będzie, to nie śledzę...
Woodsotckowy huligan???
Bylem raz na Ludstoku i musze powiedziec, ze wrazenia mam okropne, smrod, brud i nedza... Jedyne co zapisalo sie w moich wspomnieniach pomyslnie, to krotka sytuacja pociagowa, kiedy to do wagodnu wchodzi konduktor i krzyczy z na cale gardlo, kto ma bilet?! Odpowiedziala mu fala smiechu... Wtedy to ludzie nawet w przedzialach w miejscach na bagazach (tak, tak, przy suficie na niewygodnej kracie!) spali naprani... Nigdy wiecej.
Plany Owsiaka są takie, że na najnowszym Woodstocku ma być dużo bardziej "cywilizowanie". Mają pojawić się jakieś panele dyskusyjne, więcej strawy duchowej, niż walania się w błocie. Ma być mniej muzyki, a więcej dyskusji światopoglądowych. Podobno mają się prezentować różne ruchy ideologiczne, jak np. kriszna.
Ogólnie ma być dużo mniej muzyki i dzikiej radości, a więcej "mondrego godonia". Mnie szczerze mówiąc taki styl dużo mniej odpowiada.
Tłum rządzi.
Jeśli bym jechał to poszaleć z wami. Koncerty teges typu niespecjalnie mnie kręcą.
Ale tak jak pisałem. Waham się między Woodstockiem a Zjazdem Barbarzyńców. Jeśli jeden jest po drugim to muszę mieć kogoś z kim nie obudzę się Wąchocku (czyt. na końcu świata). Ostatecznie możesz spróbować przekonać Hunger'a by jechał z nami na Woodstock (>Gaw).
P.S.
Na forum Woodstockowym cisza jeśli chodzi o zespoły - dziwne
Sid, martwi mnie to, co mówisz...
Tzn w sumie jeśli tylko będzie zajebiaszcze pole namiotowe, to ludzie już sobie o klimat sami zadbają, jak sądzę A te pogadanki całkiem ciekawe w sumie, warto chodzić. Zobaczymy...
Jakiś link? Nie chce mi się grzebać po forum woodstockowym...
Dzwonson ale o to w tym chodzi Ten pociąg to w ogóle jest totalny hardcore.
Yaku o co chodzi z tym zlotem barbarzyńców? Dla mnie Woodstock jest na ten rok priorytetem, na który ostrzę sobie zęby z kumplem odkąd tylko wróciliśmy z tamtego i na pewno nie odpuszczę Do tego trochę górołaźnictwa, co też jest kosztowne, nie wiem czy się wyrobię na inne większe imprezy.
Ostatecznie możesz spróbować przekonać Hunger'a by jechał z nami na Woodstock (>Gaw).
No way.
Hung słonko czemu nie?
Nie chcesz rozkminiać sensu życia spowity w opary alkoholu!?
Nie bo mnie tam zajebia albo przewróca w toi toiu. I nie lubie Owsiaka za bardzo. Chociaz podobno harry harry dają dobre żarcie.
Żarełko z tajemniczym zielono-zielonym
Fajni z nich ludzie
To może przekonamy ich do Zjazdu Barbarzyńców?
Powiedz jaki był plan imprezy ostatnim razem i porównamy obie gdzie może być więcej atrakcji i w tym roku.
<odświeżam>
Mówi ten, który ostatnio się wymigał . Rozumiem, że jest to forma rehabilitacji i w tym roku jedziemy w pelnym składzie?
No baa! Robim najazd na podleci z zaciągamy do lochów pod Ogrodzieńcem
Zatrudnimy marnego barda - będzie ich terroryzował