AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Rob Zombie w natarciu.Po groteskowej i pełnej przemocy części pierwszej nadszedł czas na część drugą.Różni sie ona od części pierwszej.Nie ma tu już muzki tworzonej przez Roba,a szkoda.Zastępuje ją muzka country? sam nie wiem jak ją nazwać.Tym razem rodzina ma przeciwnika i sama staje sie ofiarą (w pewnym sensie)Ściga ją bowiem brat policjanta zamordowanego przez rodzinke. I możecie mi wieżyć potrafi dokopać.Szkoda że nie dorwał tej....
Nie myślcie sobie, że rodzinka nie będzie miała okazji do krwawych zabaw. Niestety w filmie nie pojawił sie doktor Satan Podobno usunięta scena z nim będzie na wydaniu dvd.
JAKIE SĄ WASZE REFLEKSJE NA TEMAT FILMU i czy znacie inne chore filmy o morderczych rodzinkach ?
Dla mnie klasyką tego typu filmów jest Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną.
Devil's Rejects jescze nie oglądałem i pewno szybko to nie nastąpi.
A tak w ogóle - pewno jestem w mniejszczość - ale mi się nie za bardzo podobał
Dom 1000 Trupów - za dziwaczny, a te stroje i maski po prostu mnie denerwowały, faktem jest, że ogladałem film nieco zmęczony i po 2 browarkach, ale nie sądze by to mialo wpływ na odbiór. Po prostu ROB Zombie mi nie podpasował i jakoś się nie mogę przemóc do jego twórczości
eee tam, Hot1000C to bardzo dobry film. trochę przekombinowany formalnie - te wszystkie efekty rozmywania obrazu, jakieś dziwne wstawki - to nie halo. ale za to świetna galeria postaci (mój faworyt - Cpt. Spaulding!!!), niezły mroczny klimat, kilka genialnych scen - np. zabójstwo policjanta, kiedy kamera robi odjazd w górę - świetne! ogólnie bardzo do przodu. taki hołd dla klasycznych produkcji (jak choćby TCM).
a z recenzji na zachodnich stronach wynika, że "Devil Rejects" ma dopracowaną fabułę, niezłe gore no i powraca Spaulding i Sherii Moon to jak się zdaje tez ma lecieć w polszy, no nie? łoj, trzeba będzie wybrać się do kina!
świetna galeria postaci (mój faworyt - Cpt. Spaulding!!!) .Film będzie w kinach i jego polski tytuł to "Bękarty Diabła" Jedna z postaci w jednej z ciekawszych scen przed brutalnym morderstwem pyta sie ofiary "gdzie jest ten twój bóg ? módl sie aby sprawił żeby walnoł we mnie piorun.
Jednak nic sie nie dzieje a ofiara gnie brutalnie okaleczona. Co zrobiłbym ja,wy w takiej sytuacji.
Wczoraj widziałem na mieście po raz pierwszy oficjalny plakat wywieszony na jednym z przystanków autobusowych. Szczerze mówiąc jest tak żenująco słaby, że zniechęca do obejrzenia filmu
No tak plakat nie zachwyca -nie oddaje ducha projekcji. Według mnie powinien być mocno pokręcony i dobitnie przygotowujący widza, na rzeźnie, jaka w tym filmie bez wątpienia się zapowiada. Szkoda tylko, że niektóre sceny wycięto, bo były zbyt krwawe... Dopiero na dvd będziemy się mogli w pełni nacieszyć esencją tego obrazu.
standardowa praktyka z tym wycinaniem scen - niby ze względu na ratingi, ale głównie chodzi o wyciągnięcie po raz drugi kasy od ludzi, którzy byli w kinie.
To jakie oni jeszcze sceny wycieli
głównie chodzi o wyciągnięcie po raz drugi kasy od ludzi, którzy byli w kinie.
No to niech na mnie nie liczą, że się objawię w kinie
I na mnie też, poczekam na DVD
W niedzielę odwiedziłem kino i zafundowałem sobie podwójnie mroczny seans - Dark Water - Fatum i Bękarty diabła. I cóż z przykrością musze oznajmić, że oba projekty mnie rozczarowały, jednak chyba bardziej zniesmaczony opuściłem salę po filmie pana Zombiego. Po raz kolejny sequel okazał się znacznie gorszy od pierwowzoru. W tej chwili pracuje nad recenzją i jak już ją skończę to podeślę wam podsumowanie. Ale na razie proponuje sobie oszczędzić wyjścia do kina i faktycznie poczekać na DVD'ka
Fatalna sprawa. Zdaje się, że nikt na ten film nie chodzi.Zrzucam winę na tragikomiczną "kampanię promocyjną" (a właściwie jej brak) i niezrozumiałe (ale jak dobrze nam znane) przyjęcie tak zwanej "elytarnej krytyki", której ignorancja przekracza wszelkie znane mi granice. Już tydzień temu w Krakowie, mieście tzw. kultury (kiedyś trzeba będzie zbić ten mit) grano "Devil`s Rejects" na jednym jedynym pokazie o 09:45. Wybrałem się w środę, jako że tego dnia miał się odbyć ostatni pokaz filmu Roba Zombie, który tak zauroczył mnie swoim "House of 1000 Corpses". I ku memu zdziwieniu (?), pokaz odwołano, bo nikt nie raczył się (poza mną) zjawić. Na nic zdały się prośby i błagania. Gorzej: "jak pan może na takie filmy chodzić" - grzmiały oczy kasjerki.
Nie chcę być członkiem kultury, która wszelkie "Zakochane anioły" i "Pręgi" wychwala
pod niebiosa a na kino gatunku reaguje wzgardą i widoczną odrazą. Kiedy to się wreszcie zmieni?
lekko offtopicznie: "Pręg" nie widziałem, ale "Zakochany anioł" to kaszana nad kaszanami! to już bym chyba wolał jeszcze raz "House Of Wax" ponownie obejrzeć, niż jeszcze raz się zmierzyć z tym filmem. a jak czytałem jakieś recenzje "Anioła..." to zastanawiałem się czy myśmy ten sam film oglądali
lekko offtopicznie: "Pręg" nie widziałem, ale "Zakochany anioł" to kaszana nad kaszanami! to już bym chyba wolał jeszcze raz "House Of Wax" ponownie obejrzeć, niż jeszcze raz się zmierzyć z tym filmem. a jak czytałem jakieś recenzje "Anioła..." to zastanawiałem się czy myśmy ten sam film oglądali
Ale przecież najważniejsze, że "Zakochany anioł" to nie tylko pogodny, przyjemny film, ale na dodatek wyprodukowany w Polsce, co przecież zasługuje na najwyższe uznanie, czyż nie? A może się mylę? Sam już nie wiem.
ja jestem w pełni usatysfakcjonowany,ze spedzilem 1,5 h przed monitorem Pojawiają się głosy ,że sequel nie jest w pełni kontynuacją Ho1000C, że nie rozwija pewnych wątków (Dr Satan itp). Moim zdnaniem wyszło to filmowi tylko na plus - otrzymaliśmy TCM wannabe, swoisty hołd złozony latom 70s z całym charakterystycznym, dla filmow z tego okresu, inwentarzem:) Samo zaangazowanie do jednej z pomniejszych ról M. Berrymana jest według mnie wspaniałym ukłonem w stronę fanów tego typu filmowej grozy. Dla mnie bomba ( w kategoriach tego co wchodzi na nasze ekrany )
mniej przekombinowany niz house of 1000 corpses - to napewno. lepszy niz house of 1000 corpses - dla mnie napewno. czemu? proste : mniej jakichs potworkow, wiecej sadyzmu, dobry hippisowski klimat przynoszacy na mysl kino kontestacji dobry, wkurwiony policjant ktory przeobraza sie w trakcie filmu w sadystycznego potwora i swietny, dziki final przy dzwiekach hippisowskiego szlagieru :]
J.
równiez mi sie bardzo podobał ale dal mnie był równie dobry jak 1,Rob pokazał swoje możliwości w inny sposób ale i tak nie miało to wpływu na pozim filmu.
Wczoraj widziałem na mieście po raz pierwszy oficjalny plakat wywieszony na jednym z przystanków autobusowych
No i na plakatach sie skończyło, bo z tego co pamietam filmu nie wyswietlał żeden warszawski multipleks...
Po "H of 1000 c" bardzo rozczarowywujaca pozycja, nastawiona nie na jakosć fabuły, tylko bezsensowna jatkę. W moich oczach tego filmu nic nie ratuje i z przykrościa stwierdzam, że był to ostatni film pana Zombie, ktory obejrzałam...
mi sie 666 razy bardziej podobal niz H1000. Imo ciekawszy, mniej 'kosmiczny"(potrwory etc), bardzije brutalny z ciekawa fabula i wspaniala muzyka.
dla mnie rewelacja.
Po "H of 1000 c" bardzo rozczarowywujaca pozycja, nastawiona nie na jakosć fabuły, tylko bezsensowna jatkę. W moich oczach tego filmu nic nie ratuje i z przykrościa stwierdzam, że był to ostatni film pana Zombie, ktory obejrzałam...
o zesz kurna! a nawiazania do klasykow Peckinpaha, do Bonnie and Clyde i do calej masy filmow z lat 70? fabula nie powala, bo nie ma powalac, choc nalezy docenic surrealistyczny klimat niektorych scem - ten film jest kilkanascie razy lepszy od jedynki. aaaaaaa... nie moge! chyba po powrocie do domu zapodam go sobie raz jeszcze! amen
Bękarty Diabła - siedzi Lobo z Embalmerem o czwartej nad ranem w poznańskim kinie Apollo i tak jeden jak i drugi bawi się w najlepsze, gdy tymczasem pół sali zdążyło wyjść zniesmaczone. Przy dialogu o posówaniu kurczaków mało im dupy ze śmiechu nie poodpadały, a ludzie znów wychodzą.
- Mięczaki - stwierdził rozbawiony Lobo
- Zgadza się - przyznał mu rację Embalmer i wspólnie powrócili do zwariowanego świata wykreowanego przez pana Zombiego.
Ludzie dzielą się na dwa rodzaje: na tych którzy opuszczają salę w czasie projekcji Bękartów Diabła i na tych, którzy zostają na niej razem z Lobo i Embalmerem
Ludzie dzielą się na dwa rodzaje: na tych którzy opuszczają salę w czasie projekcji Bękartów Diabła i na tych, którzy zostają na niej razem z Lobo i Embalmerem
Absolutna racja!!!
Ja przeczytałam gdzieś recenzje Bękartów Diabła ( chyba w Agorze), która w wolnym tłumaczeniu brzmiała " film tylko dla wyjątkowych zwyrodnialców, zboczeńców i w ogóle nie powinni tego puszczać w kinie , a Roba zamknąć " I nie wiem jak się do tego ustosunkować bo widać recenzentka oglądała coś innego niż ja .
A film jest zacny Ba! więcej - minimalnie lepszy od Domu 1000 Trupów
taaa, Angora (czy Agora?) to je bardzo wiarygodna i opiniotworcza gazeta, a redaktorow kulturalnych to maja takich, ze prosze siadac...
Jestem wielkim fanem pierwszej części, dwójka pomimo że poszła kompletnie w innym kierunku (przypomina bardziej kino drogi w stylu Urodzonych Morderców) również bardzo przypadła mi do gustu. Do galerii popieprzonych postaci doszły nowe, mój faworyt szeryf Wydell w rewelacyjnej kreacji William Forsythe, za każdym razem kiedy tylko gość pojawiał się na ekranie, kradł film innym. Film utrzymany jest w znacznie poważniejszej tonacji niż House of 1000 Corpses, czarnego humoru za wiele tu nie uświadczymy. No i finał mogący nasuwać jawne skojarzenia z Wild Bunch. Zajebista rzecz.
no nie mogłem sobie darować: Pinio Horror Show o Devil's Rejects.
polecam.
Cipcia??? w jakim tłumaczeniu jest ten pseudonim?
Cipcia??? w jakim tłumaczeniu jest ten pseudonim?
Niestety w takim w jakim było w polskich kinach i na dvd
Niestety w takim w jakim było w polskich kinach i na dvd
i jak tu nie kochać polskich tłumaczy!
Ano! To prawie tak dobre jak zrobienie z mierzącego 25 stóp King Konga wysokiej na 60 metrow bestii Najzabawniejsze w tym przypadku bylo to, że po seansie spotkałem się z wieloma opiniami, że to wielki błąd twórców filmu i zwykłe chamstwo, że oszukali widzów co do faktycznej wielkości małpy Ciekawe jakiego przelicznika użył twórca polskich napisów?
Co do filmu Zombiegeo - bez dwóch zdań kopie dupę a końcówka pod melodię "Free Bird" Lynyrd Skynyrd to prawdziwy geniusz i zdecydowanie jedno z moich ulubionych filmowych zakończeń ever!
kurde chyba czas ściągać do oryginalnych polskich wydań napisy robione przez amatorów-pasjonatów,
ja bym się amatorskimi tłumaczeniami nie podniecał, bo ilość baboli jaka w nich występuje jest tak duża, że osiwieć można.
ale troche umiejętności językowych doszło (bez skojarzeń zboczeńcy. Ślepy Ty przede wszystkim
A wiesz, że po tym co napisałeś to chętnie bym z tobą i Jankiem Wieczorkowskim na te lody jednak poszedł?
Co do napisów to ogólnie najlepiej oglądać bez jeśli filmik jest w jakims zrozumiałym języku bo nieraz zgłupiec można od tych baboli wszelakiej maści. A tym bardziej takie "Devils Rejects", w którym to w odróżnieniu od słynnego slaszera "Mendi Lejn" język jest naprawdę żywy i dosyć barwny a tłumaczenie po prostu zabija sens większości oryginalnych kwestii.
w którym to w odróżnieniu od słynnego slaszera "Mendi Lejn" język jest naprawdę żywy
no ale i tak, kudy mu do geniuszu diaglogów w "Rogue"
No raczej Pomijając jednak fakt genialności dialogowej "Rogue" to w odróżnieniu od barwnego i żywego "Mendi Lejn" tam przez cały czas w samym filmie też coś się dzieje - a dialogi tez bardzo mądre są i życiowe nawet - a to pani opowiada o krokodylach różne mądre rzeczy, a to pan z Ameryki się zdenerwuje i kilkoma fakami rzuci - az miło posłuchać
hehehe
DR 10 na 10
Kupiłem sobie na dvd pare dni temu. Cza obadać
i jak tu nie kochać polskich tłumaczy!
OT, ale nie mogę go sobie odmówić.
K2 (Franc Roddam 1992): dwóch głównych bohaterów nocuje w namiocie tuż przed atakiem na szczyt i dyskutują o pewnych sprawach damsko-męskich. Rozmowa przybiera dość gwałtowny obrót i kończy się w następujący sposób:
Pan 1: Fuck you.
Pan 2: Fuck you.
Tłumaczenie polskie:
Pan 1: Dobranoc.
Pan 2: Dobranoc.
Zainwestowałem i kupiłem ten film na DVD. I powiem szczerze, że pomimo raczej niezbyt ciekawego wydania film prezentuje się jak najbardziej dobrze. Diabelskie rodzeństwo i ojczulek zapewnili mi ponad godzinę bardzo dobrej rozrywki. Dialogi, sytuacje i aktorstwo jak najbardziej na plus. Na pewno nie raz powrócę do filmu.
Zastanawiam się nad kupnem tego filmu na DVD i mam takie pytanko odnośnie tego wydania czy są może jakieś dodatki ?
zapowiedzi i zwiastun oczywiście jeśli pytanie padło o polskie wydanie.
ale w Saturnie 12 zł kosztuje więc nie ma się co zastanawiać, bo film sam w sobie wyborny.
Ja mam 2 płytowe special edition "The Devil's Rejects" i dodatków jest tyle, że spasowałem ich oglądanie pod koniec 2 godziny filmiku making of
Szczegółowo to wydanko przedstawia sie tak:
DISC 1
- Filmik w wersji unrated z 2 minutami bonusowego goru i syfu nie pokazanego w kinach
- Komentarz audio Roba
- Komentarz audio Sida Haiga, Billa Moseleya i Sheri Moon
DISC 2
- ponad 2 godzinny making of "30 Days in Hell"
- 13 minut usuniętych scen
- wpadki, ciekawostki, reklamy kapitana Spauldinga, testy mejkapu i inne takie
Do tego piękna czarna okładka z pokrwawionymi rencami
Tanio można zamówić z UK dlatego jeśli już, to polecałbym to akurat wydanko filmu. Aha, ważne żeby nie pomylić z wydaniem normalnym z białym tłem okładki, bo tam tylko trailer zdaje się z dodatków jest, ale o tym to juz Snejk może więcej opowie
No a sam film wiadomo, 10/10 bez dwóch zdań plus najlepsze filmowe zakończenie ever - podwójne kombo z końcówki z "Free Bird" Lynyrd Skynyrd i "Seed of Memory" Terry'ego Reid'a = geniusz! W ogóle "The Devil's Rejects" to chyba najlepiej "upiosenkowiony" film jaki miałem okazję oglądać, świetna muzę Rob dobiera do swoich filmików kurde. Tylko Michael Mann może się z nim pod tym względem równać
trailer....to tez fajny dodatek...........................