AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Sezon grzybowy w pelni. Ciekawa jestem waszych doswiadczen w zbieraniu grzybow w Hiszpanii. Ja dzis bylam pierwszy raz tutaj,no i wrocilam troche rozczarowana,zadnych podgrzybkow, troche maslakow, czerwonoglowce , jakis stary zajaczek, i ...cos czego jeszcze w zyciu nie jadlam, tzw. Galeziak gruby (Lamaria largentii)..wlasnie sie gotuje w garnku...mam nadzieje ze ten grzyb nie nalezy do grupy jadalnych tylko raz w zyciu
ja sie wybieram od dluzszego czasu i wybrac sie nie moge. Tyle mojego doswiadczenia w tej sprawie haha
Ja grzybraniuje w Polsce. A jak juz grzybow nie bedzie, zajrze do sasiadki...
W Hiszpani na grzybach jeszcze nie bylam.
...no i byl ktos juz w tym roku w ES na grzybach?...
anvien, chętnie bym sie wybrała tylko jest jeden problem , wogóle sie nie znam na grzybach i jakoś mam blade pojęcie o nich . Wiem "chyba" jak wygląda muchomor ale on nalezy do grupy grzybów jeadalnych "tylko raz " .
Widze ze anvien, gotowała grzyby jakieś i sie zastanawiałas czy jadalne raz , jak widac jesteś z nami czyli wybór był dobry . Jak niepomylić grzyba jadalnego z tym jednorazowym? Słyszałam ze jadalne grzyby mają swoje odpowiedniki w tych mniej jadalnych . Jak sie w tym nie pogubicie?
...no i byl ktos juz w tym roku w ES na grzybach?...
ja w tym roku bylam na poczatku wakacji, jednak ze wzgledu na brak deszczu nie bylo ich duzo...
anetaSabadell, też sie znasz na grzybkach .
No pięknie . Wyjdzie ze tylko ja jestem laikiem w tych sprawach .
To może znawcy grzybków zrobią na forum jakis szybki kurs grzybobrania .
A w razie gdybym po tym kursie juz nie odwiedziła forum to bedzie wiadome kogo to zasługa .
Ale powaznie nie macie obaw ze zbierzecie jakiegos trującego grzybka?
Czy nie ma np.: jakiejś instytucji która mogła by potwierdzić jadolność grzybów ?
anetaSabadell, też sie znasz na grzybkach
He he , nie wiem czy sie znam , ale jeszcze zyje ( to chyba dlatego ,ze nie jem grzybow)
to kogo karmisz zebranymi grzybkami?? .
glownie meza
Ja tam zbieram w 99% grzyby, ktore znam:borowiki, kurki ,maslaki, podgrzybki, kozaczki, bagniaki, zajaczki, kanie, rydze,opienki..i jeszcze kilka innych i "odpukac" nie zdarzylo mi sie ich pomylic z innymi..ale ja od dziecinstwa chodze na grzyby wiec czuje sie w miare pewnie na grzybobraniu, nigdy nie mialam za to atlasu grzybow w tamtym roku znalezlismy tu grzyby podobne do koziej brody i wlasnie sie zastanawialismy czy sa jadalne, znalezlismy w interncie sprzeczne informacje i mielismy obawy...ugotowalismy na probe i okazalo sie ze mialy gorzkawy smak wiec wyladowaly w koszu ...a my przezylismy
.ale ja od dziecinstwa chodze na grzyby wiec czuje sie w miare pewnie na grzybobraniu, nigdy nie mialam za to atlasu grzybow
ja rowniez , ale tutaj w Hiszpani sa rowniez grzyby ktore albo w Polsce nie rosna , albo jest ich bardzo malo , a te o ktorych wspomnialam wyzej , to sa jedne z najbardziej znanych tutaj w Kataloni
to sa jedne z najbardziej znanych tutaj w Kataloni ...ciekawe czy one rosna u Baskow na polnocy
no i byl ktos juz w tym roku w ES na grzybach?...
Gdyby tu były normalne piękne lasy jak w .PL z chęcią bym się wybrała, bo uwielbiam chodzić po lesie. Kiedyś w Polsce praktycznie co roku jeździłam na grzybobranie.
Za dziecka jeździło się na wieś, a tam blisko las.. więc przyjemne z pożytecznym.
Brakuje mi tutaj strasznie normalnych polskich lasów, bo po takich pagórkach, różnego rodzaju wzgórzach i wertepach nie da się chodzić..
Tak więc ostatni raz, byłam w tym lesie na grzybach w 2006 r.
Pierwszy i ostatni raz.
I jak pamiętam nic tam nie mogłam znaleźć.
Innym razem znalazłam coś podobnego do kani
Rosło raczej na otwartym powietrzu, ale na pamiątkę zrobiłam kilka zdjęć.
I jeszcze takie coś:
Oraz:
Tutaj nie ma pięknych Podgrzybków..
Więc nie mam nawet ochoty chodzić i zbierać ich słynne GURUMELOS
Proszę to są grzybki mojego teścia:
Nie wiem, jak on tak idzie i przynosi aż tyle..
GURUMELOS
Pewnie zbierał to przez kilka dni.
Sezon na nie jest w marcu
(Fotka zrobiona w marcu )
Innym razem znalazłam coś podobnego do kani Andzela, bo to jest kania,one tk rosna na lakach, na skrajach lasow..oj zjadlabym taka obsmazona w jajeczku...
Andzela, wow ale ładne zbiory twego teścia . I co robili z tych grzybków, mniam mniam .
AnetaSabadell z zółte też jadalne . Wow człowiek to sie nie zna na grzybach . Ale chętnie bym zjadła .
Gdyby tu były normalne piękne lasy jak w .PL z chęcią bym się wybrała, bo uwielbiam chodzić po lesie. Kiedyś w Polsce praktycznie co roku jeździłam na grzybobranie.
Ja za bardzo lubie zbierac grzyby zeby mnie wystraszyly hiszpanskie lasy
mi wlasnie dzis maz powiedzial, ze w pobliskich lasach podobno roi sie od podgrzybkow... no...zobaczymy w niedziele (wyciagne tego lenia na sile do lasu!) A przy okazji sprobuje nauczyc moje pieski wyszukiwac prawdziwki
wow ale ładne zbiory twego teścia . I co robili z tych grzybków, mniam mniam .
A już nie pamiętam, zdaje się że część porozdawał rodzince i drugą część się zjadło.
To chyba kania?
zgadza sie, zdjecie zrobione w styczniu , niedaleko Sabadell
znalazłam stronkę z grzybkami http://www.setasysitios.e...spx?info=0000BA
He he , nie wiem czy sie znam , ale jeszcze zyje ( to chyba dlatego ,ze nie jem grzybow)
No tak... widziałem kiedyś jak z lasu wyszedł staruszek z koszem pełnym grzybów, a połowa z nich była właśnie z tych "jadalnych, ale tylko jeden raz". Mówię mu: "Dziadku, ale tych grzybów nie może Pan jeść!!!"
A on mi na to:
"Przecież to nie do jedzenia.... To na handel!"
a ja byłam ostatnio na grzybkach i nic nie znalazłam
Mówię mu: "Dziadku, ale tych grzybów nie może Pan jeść!!!"
A on mi na to:
"Przecież to nie do jedzenia.... To na handel!" ,to współuje jego klientom .
W Hiszpanii słabo z lasami, a co dopiero grzybami
Ja byłem kilka razy, ale nigdy nic nie znajdywałem ciekawego, pare podsuszonych podgrzybków i tyle. Ale podobno rydze są. Tylko trza wiedzieć gdzie ich szukać.
oj!!! jaki cudny wątek!
jutro wybieramy się na grzyby. Podobno są tu rydze, ale jeszcze nigdy na niego się nie natknęłam i jedyne jadalne grzyby jakie tu mamy to boletus (suillus) collinitus maślak jakiśtam...
Jak będą to wstawię zdjęcia.
W Polsce byłam nałogowcem jeśłi chodzi o spacery po lesie, grzyby, jagody , poziomki...
W Polsce byłam nałogowcem jeśłi chodzi o spacery po lesie, grzyby, jagody , poziomki... ..he he ja tez...alems, daj koniecznie znac jak grzybobranie poszlo
musze poszukac gdzie tu w okolicy Toledo sa lasy....
Podobno są tu rydze,
Sa 2 tygodnie temu znalezlismy w Navacerradzie
I gasek od groma .
Hejka! Mam nstępne głupie pytanie.Narazie nie wiem nawet jak jest tu na wyspie.Chodzi mi o chodzenie po lesie - czy można to robić śmiało nie bojąc się że ktoś cię ustrzeli (własność prywatna czy cóś)?
czy można to robić śmiało nie bojąc się że ktoś cię ustrzeli
Pytanie wcale nie glupie.
Sa prywatne miejsca i jest ich duzo.
Szukaj napisu "COTO PRIVADO DE CAZA"
Jak znajdziesz,wtedy uwazaj
Szukaj napisu "COTO PRIVADO DE CAZA"
Jak znajdziesz,wtedy uwazaj
a jak nie znajdziesz to tez uwazaj, bo hiszpanie lubia polowac
dzis podczas wedrowki w gorach znalazlam kanie ..beda jutro na obiad
dzis podczas wedrowki w gorach znalazlam kanie ..beda jutro na obiad
anvien, coś źle przeczytałam i myślałam że będziesz mieć konie na obiad.. aż mnie zatkało, chyba za szybko czytam.. haha albo to słońce w Sevilli mi uderzyło..
Andzela, chyba to sevillanskie sloneczko
Andzela, chyba to sevillanskie sloneczko
Albo te prześliczne sevilliańskie koniki.
Uwielbiam ich widok.
kurde,mam niby lasy za rogiem ale grzybow nie ma chyba grunt za bardzo skalisty tak mi tylko pozostaja rydzowe zakupy
Mój Chłop jeździ ze znajomym na grzyby, tydzień temu przywiózł wór prawdziwków, ale chodzą po tak stromych terenach, że moje kolana tego nie przetrwają. A na płaskim wyzbierane, wczoraj pojechaliśmy na spacer do lasu, dzikie i wrzeszczące tłumy ludzi
(to też ciekawe jest, w Polsce uczy się dzieci, że w lecie ma być cisza, a tu wozi się dzieci do lasu - odnoszę wrażenie, ze po to żeby się wywrzeszczały)
W Navarra jest dużo rydzów. A zbierać lubię, całe dzieciństwo mieszkałam w lesie... opieńki mi na podwórku rosły.
A szczególnie lubię te, zwane w moich stronach "dudki" albo "kominki":
nasze kanie juz zjedzone...mmm..przepychota...
ostatni raz na grzybach bylam w okolicach Ourense, potem jeszcze w Polsce, kilka lat temu. tu sucho i piaski - zbaczylam ostatnio ludzi z koszykami, cos zbierali - pomyslalam, ze moze jakies grzybki - a to slimaki bleee...