ďťż

AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA

Lubicie te słodziutkie owoce?



Dla mnie są bardzo smaczne.


Ja jeszcze nie probowalam tych owocow, ale widzialam je na targu. W takim razie kupie

Ja jeszcze nie probowalam tych owocow, ale widzialam je na targu. W takim razie kupie

Polecam.
Ja tez jeszcze nigdy ich nie jadlam.




Ja tez jeszcze nigdy ich nie jadlam.

to sie nazywa nispero- (s) przynajmniej tak na to mowia u mnie, a to uprawna specjalnosc walencjanska pyszne sa tylko niestety bardzo zle znosza transport i dlugie przechowywanie, zwlaszcza te najlepsze slodkie gatunki, dlatego najlepiej kupowac je jak jest sezon.

to sie nazywa nispero- (s)

To znaczy, co rozumiesz przez dodanie "s" (?)
Ja pisałam w liczbie pojedynczej..
Bo nazwa Nispero - może być i Walencjańskie..
U mnie się na to mówi NIPERO
z (s) to sa te owoce w liczbie mnogiej. a nispero pochodzi od hiszpanskiego tlumaczenia pelnej lacinskiej nazwy i wydaje sie byc bardziej prawidlowe, choc sa regiony, gdzie na skutek akcentu sie "s" nie wymawia - stad to drugie okreslenie. zreszta sprawdz w google.

z (s) to sa te owoce w liczbie mnogiej.

Serio?
jak najbardziej a w ogole to mi apetytu narobilas

a w ogole to mi apetytu narobilas
To idź poszukaj drzewa.



nie ma problemu, u mnie takie rosna tez jako ozdobne (podejrzewam ze bedzie to samo co z pomaranczami na ulicach Andaluzji- nie beda smaczne bo dziczki), tylko na owoce troche za wczesnie.
ikxio, no to ja Ci przyznaję rację prawidłowa nazwa tego owocu to níspero, Andaluzyjczycy po prostu mówią tak jak im wygodnie, w związku z tym skoro "rae" mówi, że nie ma takiej nazwy, "nipero" to znaczy, że mówią błędnie i trzeba to sprawdzić..
więc prawidłowo brzmi níspero.

co do mowienia w Andaluzji to ja wiem - troche pomieszkalam w Puerto, Jerez i Sewilli, do dzis dostaje wysypki jak ich slysze mozna czasem sie tylko domyslac co maja do powiedzenia.

do dzis dostaje wysypki jak ich slysze mozna czasem sie tylko domyslac co maja do powiedzenia.

To już się rozwiązała zagadka, nie śmiem twierdzić, że masz to po nich.
sposob pisania mam nie tyle po andaluzach ile po sms jak kosztowaly duzo i mialy tylko 128 znakow.
Mmm...níspero...pysznosci! Jadlam kilka razy, generalnie dosc trudno je bylo u mnie dostac, a teraz to juz w ogole zapomnij... Chyba pojade kiedys do Walencji w sezonie
Ostatnio robilam z tego kompot.Wyszedl wspanialy
Tak zescie mi narobily smaku, ze jak wyszlam na zakupy i zobaczylam, ze sa, to kupilam. Niestety - brzydkie jak siedem nieszczesc i zupelnie inne w smaku, niz pamietalam Kwasne okrutnie! Kupilam w Carrefour Express, ponad 3€ za kg.
A do czego możecie porównć smak..oczywiście tych dobrych nie takicj jak kupiła tinglit,

kupilam. Niestety - brzydkie jak siedem nieszczesc i zupelnie inne w smaku, niz pamietalam Kwasne okrutnie!

o jej, to faktycznie jakiś pech, a były koloru takiego samego jak przedstawiłam, na zdjęciu?
Moje takie dorodne i jakże słodziutkie, a im brzydsza tym bardziej słodsza, rarytas po prostu.


o jej, to faktycznie jakiś pech, a były koloru takiego samego jak przedstawiłam, na zdjęciu?

No pech wielki, zwlaszcza ze niezbyt tani. Moje byly koloru "dobrego", jak na zdjeciu, tylko oczywiscie sfatygowane transportem, wiec w plamki i gniotki. Nie zrazilam sie tym zbytnio (banany tez sa najsmaczniejsze, jak maja juz brazowiejaca skorke, haha), ale niestety smak maja paskudny. Niby dojrzale, a kwasne az buzie wykrzywia... Normalnie jak jakies dziczki! Albo jak pomarancze z miejskich drzew Tak sie naciac... Dobrze, ze kupialam tylko kilka na probe.
a jaki one maja smak tzn do czego sa podobne?

a jaki one maja smak tzn do czego sa podobne?

Te moje to do niczego Generalnie trudno ten smak porownac do czegokolwiek znanego, moze bym zaryzykowala skrzyzowanie smaku mango ze sliwka...
porzadne maja smak miedzy brzoskwinia a nieokreslonoscia sliwkowa. moze konsystencja bardzie zylasta
... no i maja imponujace, gladziutkie pestki (bo jest ich kilka)....

... no i maja imponujace, gladziutkie pestki (bo jest ich kilka)....

Dobre.
dzis, zanim przeczytalam tu zatrzymalam sie na tym w LIDLU.Ale drogie to.....a myslalam , ze to cos w rodzaju moreli?

[ Dodano: Czw Maj 14, 2009 1:48 pm ]
Zachecona przez Andzele kupilam dzisiaj te owoce, spróbowalam i nawet mi zasmakowaly. Co prawda byly leciutko kwaskowate, ale i tak dobre.
juanita75, to może poczekaj jeszcze parę dni, jak lepiej dojrzeją.
Sa juz dosyc miekkie, ale moze rzeczywiscie jeszcze troszke poczekam.

Sa juz dosyc miekkie

To włóż je do lodówki, za kilka dni powinny być słodsze.
I najlepiej wybierz, taką z plamami, zobaczysz, że jest o wiele słodsza, od tej pięknej bez plam.

To włóż je do lodówki

Juz w niej sa.

Widziałam, ze wysyp tego jest. W zeszłym roku próbowałam i trafiłam na kwaśnie. Stwierdziłam, ze tak one mają i więcej nie brałam. Moje były bardzo do limonki zbliżone. Taka limonka light. Spróbuje poszukać dojrzałe.
W przyszłym tygodniu ma być promocja w Lidlu na nispero.Za 500 gram coś około 85 centów.
Kupiłam i smak miały taki sam jak pamiętam. Takie mocno kwaśne jabłko, albo śliwka z nutą limonki. Łatwo je się obiera ze skórki i pestki wyskakują też prawie same. Dla mnie trochę za kwaśne owoce. Aha u nazwę napisali nispero.
A ja kupuje na rynku za 1 e za kilo.
inma, no bo u nas sezon, na polu w takim zdziczalym sadzie widzialam drzewka - to az sie uginaly od owocow.

Łatwo je się obiera ze skórki

Trzeba je obierać? Skórkę mają tak jaj nasze nektarynki, i nie obieram ich.

Trzeba je obierać? Skórkę mają tak jaj nasze nektarynki, i nie obieram ich.

Moim ze zdaniem ze skorka sa kwasne. Za kwasne. Ja obieram.

Trzeba je obierać? Skórkę mają tak jaj nasze nektarynki, i nie obieram ich.

ale skórka twarda przecież?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mkulturalnik.xlx.pl
  •