AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Nie będę pokazywać palcem, kto mi narobił przeogromnego smaka na nie, więc zakładam osobny wątek.
Jak w temacie, Pączki.. :>
Ktoś z Was robił.. (ma zamiar robić w Hiszpanii) z tych tutejszych dziwnych drożdży? :>
10 dag drożdży, to ile to będzie łyżeczek? ;>
I czy zwyczajna mąka się nadaje do pączków, bo "krupczatki" tutaj nie znajdę.
Pączki, Oponki, Chrusty i Faworki
W końcu niedługo Tłusty Czwartek.. :>
Trzeba się nauczyć.
Kto chce ze mną po eksperymentować?
Ja zdecydowanie jednak nie bede sie porywac na samodzielne robienie paczkow, bo musze sie zgodzic z Andzela, ze
Dziewczy zrobienie paczkow nie jest trudna sprawa [byc moze tutaj ] jak nie mamy polskich skladnikow jest pracochlonne ale tez w nieduzej mierze
przepisy tak strasznie wygladaja
Chetnie pomoglabym zrobic ale niestety ta oglegosc
Pomimo to powodzenia
Nie taki diabel straszny jak go maluja
loca1233, a masz jakis sprawdzony przepis?
Jutro chyba spróbuję.
Ja po przykrych doświadczeniach z tutejszymi drożdżami zdecyduję się raczej na zrobienie chrustów. Jestem bardzo ciekawa, czy pączki wyjdą. Na czym masz zamiar je zmażyć?
Na czym masz zamiar je zmażyć?
Na zwykłym oleju.
no ja sie raczej tez zabiore za chrusty niz za paczaki,choc z checia pochlonelabym takiegie ogromnego z budyniem lub eierkoniakiem
Ooo kurdeee, ale bym se pączka zjadł! A tu dupa.
@juanita: Pączki w Carrefourze? Te ichniejsze napompowane z budyniem w środku i cukrem na wierzchu, czy o coś innego chodzi?
loca1233, a masz jakis sprawdzony przepis?
No niestety tutaj nic nie mam
Te ichniejsze napompowane z budyniem w środku i cukrem na wierzchu, czy o coś innego chodzi?
U mnie sa inne. W srodku maja nadzienie w stylu konfitury z dzikiej rozy (ale na 100% nie moge potwierdzic, ze to jest dzika roza ) i albo sa oblane polewa czekoladowa albo posypane cukrem pudrem. W smaku naprawde nic im nie brakuje.
Dodam jeszcze, ze jak mieszkalam w Andaluzji, to w zadnym Carrefourze nie widzialam tych paczkow, dopiero tutaj w Katalonii na nie natrafilam.
Hmm ja pamiętam, że kiedyś bardzo smakowały mi pączki, które jadłam u znajomego, więc poprosiłam o przepis i pełna nadzieji stanęłam w kuchni razem z mamą (miało być rodzinne pieczenie ) zmieszałyśmy wszystko tak jak w przepisie, ale coś nam te pączki nie chciały się udać i przepis wylądawał w śmieciach razem z ciastem, które zaczęło przybierać monstrualne rozmiary teraz polegam na pączkach z Auchan albo Ellite no cóż, trzeba pogodzić się z faktem, że kucharką nie zostanę żartowałyśmy sobie ostatnio z przyjaciółką, że najlepiej wychodzi nam zupka w 3min... ewentualnie danie w 5 min. ale to już jest bardziej skomplikowane oczywiście żartuję życzę udanych pączków i chruścików tym, którzy podejmą się tego zadania
przepis wylądawał w śmieciach razem z ciastem, które zaczęło przybierać monstrualne rozmiary Przestancie mnie straszyc. Teraz tak bardzo zaluje, ze sprezentowalam konfiture rozana znajomej. Cholera mnie podkusila, zeby dac. A podobno nie wolno wypominac.
MAM OCHOTE NA PACZKA, i to tak wielka jakbym miala zachcianki ciazowe.
I nie ja jedna
MAM OCHOTE NA PACZKA
Jejku, to już jutro..
Agata, a jak mi nie wyjdą to Cię odnajdę i powieszę.
Bo to wszystko przez Ciebie. ;>
ale coś nam te pączki nie chciały się udać i przepis wylądawał w śmieciach razem z ciastem, które zaczęło przybierać monstrualne rozmiary
No cos Ty to dobrze bylo... roslo moglyscie miec duzoooo paczkow
Agata, a jak mi nie wyjdą to Cię odnajdę i powieszę. Szukaj w Ribadeo Za gorami, za lasami... bardzo daleko
Szukaj w Ribadeo Za gorami, za lasami... bardzo daleko
Ciasto już jest, czekam aż trochę urośnie, a ono nie ma najmniejszego zamiaru..
A ja mam w duszy paczki...eh...
Ani sily ani ochoty...pewnie pojade do polskiego sklepu i kupie
Pozwolilam sobie wkleic z Forum dzialkowcow przepis na paczki w oryginale.
Wydaje sie calkiem prosty. A tutaj podaje link do tego forum ;)http://www.dzialkowiec.webserwer.pl/phpBB2/index.php
"Składniki
60 dag mąki,
15 dag cukru,
5 dag masła.
6 jajek
1/4 l mleka.
5 dag drożdży,
1 olejek rumowy,
20 dag powideł śliwkowych.
10 dag cukru pudru.
50 dag smalcu do smażenia.
wykonanie
Z 1/3 ilości mąki oraz z drożdży i mleka sporządzić rozczyn. Gdy podrośnie, dodać jaja, cukier, olejek, resztę mąki, stopione masło i dobrze wyrobić ciasto. Gdy podrośnie, wałkować je na grubość 3 cm na wysypanej mąką stolnicy, wycinać szklanką lub foremką krążki, nakładać powidła (pół łyżeczki do czarnej kawy), zawijać brzegi, formować kulki i układać na serwetce wysypanej mąką. Gdy podrosną, smażyć w gorącym smalcu. Po usmażeniu posypać cukrem pudrem. "
Mi ciasto nie urosło raczej, dopiero w garnku się podwoiły.
Proszę tutaj efekty:
A tu już gotowe:
http://album.hiszpania.or...?album=11&pos=1 (duży format)
Wyszły znośne.
Tzn. ciasto mogło by być miększe. Jak na pierwszy raz, nie narzekam.
Agata szczęście masz. :>
Zatem proszę poczęstuj się moim pączkiem, klik: http://www.paczekdlaciebie.pl/49716
Jak ktoś jeszcze ma ochotę to bardzo proszę, smacznego!
Mniam, mniam .... wygladaja calkiem przyzwoicie.
Ufff ulzylo mi. Zjedlismy z Markiem calego paczka - zostaly tylko okruszki....
Andzela calkiem spoko wyszly. Czy wiecie ile to czasu "jak podrosnie"?
Ja twardo w sobote
Jak sie robi lukier?
Mniam, mniam .... wygladaja calkiem przyzwoicie.
Też tak sądzę.
Smacznego !!!!
Czy wiecie ile to czasu "jak podrosnie"?
Ponoć 2-3h, ja czekałam ponad godzinę.
no wyszly super Andzela!
Jak sie robi lukier?
Moja mama zawsze bierze szklanke cukru pudru i dolewa goracej wody,po kapce,nie za duzo i miesza az do konsystencji jakiej chce,i dodaje soku z cytryny do smaku
Ha, a ja mam faworki! A jakie dobre
Ale wolałbym pączka...
inma, dopelnilas wszystkie przepisy. Lukier zamiast cukru pudru i wyjda przepyszne.
Dzis w pracy pokazalm ciezarnej Hiszpance nasze paczusie i poinformowalam ja, ze jak mi wyjda to jej przyniose na sprobowanie. Odpowiedziala, ze mam przyniesc nawet jesli nie wyjda, bo ona i tak zje...
W sobote wielki dzien paczkowy... mam treme...
Odpowiedziala, ze mam przyniesc nawet jesli nie wyjda, bo ona i tak zje...
Tak było w przypadku moich pączków, nawet jakby mi, by nie wyszły to i tak bym je zjadła.
Paczki mi wyszly. Bokiem.
Najpierw zrobilam rozczyn. Dlugo nie chcial sie ruszyc, a potem jak ruszyl to nie chcial przestac. To dobrze.
Wedle przepisu dodalam cala reszte. Poczekalam az wyrosnie.
Wyroslo.
Kazali walkowac. Co tu walkowac jesli ma konsytsecje lepkiej brei. Dodalam maki.
Przestalo rosnac.
Wlaczylam ogrzewanie.
Podroslo.
Kawalkami na stolnice do walkowania. Rozlewa sie. Dodaje maki. Formuje kulki zapamietale upychajc dzem. Kulki sie rozlaza.
Odpuszczam dzem.
Formuje placki.
Odkladam do podrosniecia.
Nie chca rosnac.
Podgrzewam olej. Wrzucam pierwsza porcje. Ale fajnie! Wyplywaja robia sie brazowe ksztalu spalonych ziemniakow. Probujemy.
Srodek zapamietale sie wylewa.
Robie korekte. Wszystkie placki usiluje przeciac na pol. Nie da sie.
Nad goracym olejem rozdzielam ciasto.
Mam juz wprawe, te do oleju, te przekrecic te wyjac i odsaczyc z tluszczu.
Probujemy.
Smakuja jak drozdzowe ciasto nadpalone w oleju.
Maz chyba, zeby mi zrobic przyjemnosc chwali.
Syn je jednego i nie chce wiecej.
Zostalo mi jeszcze z siedem do ugotowania, przerobilam je na babeczki drozdzowe i wsadzilam do piekarnika. Na szczescie sie spalily sie rozsnac odrobine.
Psy nie narzekaly.
No to sie z Wami podzielilam. Czas potrzebny do zabrudzenia dwoch kompletow ubran (ja i pomocnik w osobie syna), zapie****** polowy kuchni, pobrudzenia szesciu talerzy, kilku scierek, kilku drobiazgow w postaci lyzeczek i stolnicy, zmarnowania litra oleju i zamordowania(?) 50gramow drozdzy to w przyblizeniu: 5 do 6ciu godzin.
Brawo Agata,
No pierwsze koty za płoty lub pierwsze śliwki robaczywki jak to mówią... To kiedy kolejna porcja pączków?
Agata, coz za sugestywny opis. Czulam sie jakbym byla z Toba w tej kuchni walczac z rozlewajaca sie breja ... Po Twoich doswiadczeniach ja chyba jednak nie bede ryzykowac.
Agata, teraz to juz nastepne wyjda Ci,przeszlas chrzest bojowy i teraz juz moze byc tylko lepiej...sama pamietam moje pierwsze ciasta drozdzowe, nie zrazilam sie i szybko stalam sie specjalistka w rodzinie od drozdzowych strucli wg mnie cala tajemnica w drozdzowych wypiekach tkwi w odpowiednich proporcjach i jakosci drozdzy..zawsze jakby co jest na co zwalic wine
Agata a po tym, jak wszyscy opowiadali jakie pyszne im wyszły wypieki ja też chciałam znowu spróbować... chyba jednak poczekam do przyszłego roku
To kiedy kolejna porcja pączków? Zartujesz? Moze za rok, jak zapomne jak to bylo....
A wiecie co? Wyobraźcie sobie, że ja swoje pączki zrobiłam bez drożdży.
Dodając:
LEVADURA EN POLVO
- Szczerze mówiąc myślałam, że to są drożdże.. ale teściowa mnie wprowadziła w błąd, bo powiedziała mi, że zawsze używa tego do podrośnięcia ciasta.
Zużyłam do tego 4 saszetki.
A to jest nic innego jak proszek do pieczenia..
(Ukłony juanita75 za oświecenie)
Najlepsze drożdże do pączków to "LEVADURA DE PANADERIA"
W przyszłym tygodniu wezmę się za Oponki tzw. Rosquillas.
Życzcie mi powodzenia.
Agata, nie łam się za drugim razem się uda, praktyka czyni Mistrza.
W przyszłym tygodniu wezmę się za Oponki tzw. Rosquillas.
Życzcie mi powodzenia. Powodzenia.
To pierwsze to ja wiedzialam, ze proszek do pieczenia bo ma napisane baking powder, jako jedyna rzecz w Hiszpani w normalnym jezyku
A drozdzy to ja uzylam tych najlepszych z kostki w kolorze podobnych do przelezalej chalwy...
To pierwsze to ja wiedzialam, ze proszek do pieczenia bo ma napisane baking powder, jako jedyna rzecz w Hiszpani w normalnym jezyku
No i co z tego..
Napisane ma też, że LEVADURA = drożdże
Ale już nie zwróciłam uwagi że "en polvo" tzw. Proszek drożdżowy, czyli proszek do pieczenia.
Andzela Bravo.
Agata współczuję. Dlatego ja wolę chruściki.
Z mamą raz robiłam pączki i jejku ile to trzeba było trzepać.
Na levadura de panaderia chyba jest przepis na enpanadę. Kupiłam i zapał dojrzewa.
Z mamą raz robiłam pączki i jejku ile to trzeba było trzepać.
Trzepać? Ale co.. Ja nic nie trzepałam.
Robotem kuchennym tylko zmiksowałam masę z cukru i jajek oraz margaryny. :>
Agata <przytulam>
Ale to tak ja bym sie widziala rok temu,paczki na wierzchu ok a w srodku surowe
Mysle, ze w tym przepisie na paczki ktos sie pomylil i powinny byc same zoltka, a nie cale jajka. Dlatego ciasto bylo rozlazle i trzeba bylo dodawac tyle maki, zeby udalo sie uformowac kule. Trzeba sprobowac bez bialek. Moze ja sie skusze i dokonam tego wyczynu, bo jakos mam ochote na paczki.
Mysle, ze w tym przepisie na paczki ktos sie pomylil i powinny byc same zoltka, a nie cale jajka. Dlatego ciasto bylo rozlazle i trzeba bylo dodawac tyle maki, zeby udalo sie uformowac kule. Trzeba sprobowac bez bialek.
Fakt, Agata a Ty dawałaś całe jajka?
Ja dałam 6 żółtek + jedno całe jajko
A reszta to wszystko na oko, jakoś.
Tez mi smignelo przez rozum SAME ZOLTKA nawet zajrzalam do sciagawki, napisane jak byk "dodac jajka" to dodalam cale
Chyba sprobuje znowu..., ale najpierw niech mnie znowu najdzie ochota i niech znajde czas do zmarnowania
Chyba sprobuje znowu..., ale najpierw niech mnie znowu najdzie ochota i niech znajde czas do zmarnowania
Jak się doda same żółtka, bez białek to wyjdą na pewno - nawet bez drożdży.
O czym świadczy mój przykład. ;>
To teraz zaraz będę piekła oponki.
a znacie przepis na "gniazdka parzone", one mi zawsze tak smakowaly w Polsce, pamietam ze kiedys wyprobowywalam jakis przepis z gazety i nie wyszly takie jak z cukierni
a znacie przepis na "gniazdka parzone"
Nie znamy. Ale przepysznie wyglądają, mniam.
A oponki się udały.
a jak je robilas Andzela?
Przepis, który podałam w pierwszym moim poście w tym wątku.
4 żółtka,
4 łyżeczki masła.
Kilka łyżek cukru.
2 niecałe łyżeczki proszku do pieczenia i sody.
1 serek biały z plastikowego kubka.
Mąka, na oko z 3 szklanki.
Wszystko razem wymieszałam, rozwałkowałam powycinałam to co trzeba i już.
Żadna filozofia.
Chociaż te z Polski są o wiele lepsze, mojej mamy.
Chyba to wina sera, bo miał być naturalny bez niczego, a on był z solą.
No więc wyszły takie średnie.
Może następnym razem wyjdą lepsze.
Agata, dopiero przeczytalam twoja walke z paczkami..strasznie sie usmialam
dlatego ja sie nei biore za takie rzeczy
Agata fajnie sie bawiliście . Marek miał ubaw , ty tez tylko szkoda tych pączków ale próbój dalej ,napewno wyjdą.
Andzela, oponki tez lubie . MAm nadzieje że ich tutejszy ser sie nadaje.
Ja własnie ostatnio zbieram sie i zbieram i zebrać sie nie mogę na zrobienie tych pączków albo choćby oponek . Tylko jedna sprawa gdzie można kupić cukier puder?
Chętnie bym zrobiła na nie lukier ale nie wiem czy ze zwykłego kryształu da sie zrobić ? Bo przeciez to powinno byc to samo ?! i tak sie rozpuszcza w wodzie ?!
Chętnie bym zrobiła na nie lukier ale nie wiem czy ze zwykłego kryształu da sie zrobić ? Bo przeciez to powinno byc to samo ?! i tak sie rozpuszcza w wodzie ?! Tylko pewnie zejdzie Ci sie o wiele dluzej. Wychodza z cukru pudru - sprawdzone przeze mnie.
z cukru pudru
No przeciez pisalam ze pudru
Tak z cukru pudru tylko gdzie ja go dostane . W paczce nie wysłali . Ja wiem że sie robi jukier z cukru pudru ale tu go chyba nie ma ?! Wy pewnie macie ze sklepów polskich albo z dostawy .
Ja kupuje cukier puder w hiszpanskich sklepach. Nazywa sie "azúcar glas", marka VAHINE. Sprzedaja go w takich malutkich sloiczkach po 60 g (w takich jak przyprawy). Tutaj masz fotke: http://www.emes.cat/Fitxe...219620036_p.jpg . Jest mala, ale cos tam widac.
Szukaj go w dziale z dodatkami do ciast i deserow.
Szukaj go w dziale z dodatkami do ciast i deserow.
Tak,sprzedaja tez w opakowaniu plastikowym,bialo-pomaranczowym.
cukru pudru ale tu go chyba nie ma ....jak u Baskow jest to u was musi byc, bez problemu kupilam w Carrefurze, na polce z cukrem i roznymi tysiacami slodzikow
Ja kupuje z firmy Azucarera.
Ja kupuje z firmy Azucarera. ...wlasnie sprawdzilam,moje tez jest z tej samej firmy
Właśnie się zamartwiałam skąd ja cukier puder wezmę a tu takie informacje. Dziękuję.
Dziś tłusty czwartek .
Robicie pączki lub chrust ?
No chyba że kupujecie ?
właśnie wróciłam z w-wy:pączek w kafejce na lotnisku 5(!) zł. ale już w sklepiku w innym kącie 2,50zł. szarpnęłam się dla swojej mamy na te tańsze-ucieszyła się kobita ,że ma pąćzka ze stolycy i w dodatku z lotniska! zapachniało mamie wielkim światem,no bo taki pączek to już prawie zagraniczny
A ja zrobilam dzisiaj paczki z konfitura z platkow rozy. Wyszly wysmienite. Z pol kg maki wyszlo 13 paczkow
portugalskie po 0.75 nie są polskie ale podobne
Robicie pączki lub chrust ?
Będę zaraz robić pączki.
Dzięki za przypomnienie.
portugalskie norbo, ?? i jak smakowały?
Martusia, skąd konfitura ? Też bym zjadła
Andzela, i jak pączki ?
trebolita, ładne ceny mają , przynajmniej smaczne?
U mnie pączki są .
Andzela, i jak pączki ?
Nie ma, zrobiłam oponki, bo w trzech sklepach pod domem (łącznie z piekarnią) nie było drożdży
o matko....5 zl za paczka!
ja zjadlam dwa znaczy poltora bo mi amina ugryzla
moje były takie normalne,(może dlatego,że wzięłam te po 2,50 a nie po 5?)chociaż mój mąż od lat powtarza,że najgorsze pączki to mu się trafiają raz w roku, właśnie w tłusty czwartek i dlatego w ten dzień to sobie odpuszcza