AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Dwie dyscypliny sportowe popularnie zwane sportem dla "prawdziwych mężczyzn".
Jedni i drudzy mają swoich fanów więc czemu nie zrobić u nas małej batalii .
-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-
Zacznę od oddania głosu na Rugby. Kiedyś grałem w jedno i drugie więc co-nieco wiem.
Piłka nożna to dziś sport udawanych fauli, pięknych fryzurek i delikatnych metroseksualnych panów.
Rugbyści po prostu idą do przodu i nikt nie patrzy co się stało, nikt nie ćwiczy wymuszania karnych (!!!!). Dla chętnych zapraszam na filmik - gra nie jest przerywana po tych koleżeńskich wejściach i powaleniach jeżeli piłka leci .
UWAGA SCENY DRASTYCZNE (i nie mówię tylko o grze niektórych piłkarzy )
a to dla tych którzy podziwiają prawdziwą grę. - to się nazywają dokładne podania!!
Piłka nożna to dziś sport udawanych fauli, pięknych fryzurek i delikatnych metroseksualnych panów.
Eee, a widziałeś Rooneya (lub kogokolwiek z brytyjskich drużyn? )? Miał pewne miejsce w ugly-team na jakimś sportowym serwisie
No i obrazek
Wyjątki się zdarzają ale sam przyznasz, że mecz piłki nożnej to 50% czekania aż przestaną się kłócić o faule i jęczeć...
Poza tym to zdjęcie amerykańskiego footballu a nie Rugby. Rugbiści nie noszą ochraniaczy...
No dobra zdarzają się tacy lalusie jak C. Ronaldo , Ronaldihnio albo Eto (ten ostatnio to bez komentarza.)
Symulowanie i kłótnie psują piękno gry to fakt... Ale jest też dużo graczy którzy grają bez takich dodatków jak symulacje , kłótnie ( Gattuso , Del Piero , Messi i jescze kilku starszych zawodników.)
Wg mnie to bardziej rugby jest sportem dla facetów.
W Piłce nożnej coraz bardziej eksponuje się szybkość , zwinność a w rugby to siłę i niekiedy dosyć brutalną gre...
Wg mnie to bardziej rugby jest sportem dla facetów.
To proponuję oddać głos na Rugby .
Jak sam zauważyłeś - Ci uczciwi gracze są głównie starej daty. Piłka nożna ewoluuje, niestety w złą (wg. mnie) stronę.
Według mnie obie dyscypliny są grą dla prawdziwych mężczyzn, jeżeli ktoś wątpi w brutalność i bezpośrednie starcia w futbolu, proponuję wygrzebać w archiwach transmisji mecz Irlandia - Walia z 2008 roku (albo to był 2007?), siedząc przed telewizorem miałem poczucie, że przyglądam się batalii a nie spotkaniu piłkarskiemu. Mówienie też, iż prawdziwi mężczyźni w futbolu to jedynie gracze starej daty jest nieco zabawne. Wayne Rooney (1985), Nemanja Vidić (1981), Per Mertesacker (1984), Carlos Tévez (1984) i wielu innych piłkarzy grających w Premiere League czy Bundeslidze. Jednak jeden aspekt zdecydowanie wyróżnia rugby od futbolu, w tę pierwszą grę zespołową nie grywają kobiety, a w futbol (mimo, iż wygląda to dosyć komicznie) owszem. No i piłkarze nie mają takich rodzynków w swoim gronie.
No i piłkarze nie mają takich rodzynków w swoim gronie.
Hehe, dobre, ale jacy zgrani Przeciwnik musiał sikać w pory Co do samego tematu, to stawiałbym na rugby. Nie w sensie, że piłka nożna nie jest dla prawdziwych mężczyzn, ale rugby jest bardziej wymagające. Nie widziałem jeszcze takich przypadków, żeby w rugby jakiś facet padł na ziemię i zwijał się w udawanym bólu, a w piłce nożnej niestety, jak już oglądam, to widzę to dość często. Szczególnie u niejakiego Ronaldo
Wayne Rooney (1985), Nemanja Vidić (1981), Per Mertesacker (1984), Carlos Tévez (1984) i wielu innych piłkarzy grających w Premiere League czy Bundeslidze.
Małe sprostowanie - było mówione o czystości gry i symulacjach. Co ma tyle wspólnego z prawdziwością mężczyzn jak rower z bułką
Dodaj do nich jeszcze Gilardino