AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Coraz zimniej za oknem i tylko patrzeć jak spadnie śnieg. Tak mnie natchnęło na jeden temat. W jaki sposób chłodzicie fajkę? Czy w ogóle chłodzicie?
Standardowe kostki lodu wrzucane do dzbana to taka sobie metoda - szybko rozpuszczają się i tylko wody przybywa.
Tak sobie myślę że można by wziąć jakaś miseczkę, napakować śniegu i zanurzyć w tym dzban. Tylko czy wtedy dzban nie pęknie od różnicy temperatura? Próbował ktoś?
Tak sobie myślę że można by wziąć jakaś miseczkę, napakować śniegu i zanurzyć w tym dzban. Tylko czy wtedy dzban nie pęknie od różnicy temperatura? Próbował ktoś?
Ja próbowałem coś takiego rok temu. Do dość dużego garnka włożyłem śnieg z balkonu :P i można powiedzieć opatuliłem nim dzban. Niestety, przy temperaturze 22 stopni Celsjusza śnieg szybko się stopił, a nie dało to jakiegoś super efektu. Próby przeprowadzałem paląc na Magierze i nie polecam, ponieważ jest dużą fajką i powinien stać na idealnie równej powierzchni, a nie na ubitym, nie równym śniegu.
Co do tego to czesto wkladalem dzban z woda do lodowki na jakis czas przed paleniem, schladza na dlugo, dzban nie peknie, bo do niego taka duza temperatura z korpusu sie nie dostaje (te kilkaset stopni to tylko na gorze =P ), ale ostatnio leje po prostu wode z kranu, bo niestety roznicy nie widze oprocz tego, ze dym wydaje sie nieco chlodniejszy... Na pewno dobry sposob na lato, kiedy palisz jakas miete, albo jej mixy jakies, wtedy te roznice czuc =))
Według mnie im zimniejsza woda, to wcale nie tym lepiej - jakoś odczuwam braki smaku, jak jest zbyt zimna. Dlatego też nie praktykuję żadnego chłodzenia, a po prostu chłodna woda do dzbana i tyle.
Zimna woda przydaje się w gorące dni, kiedy palimy na zewnątrz, wtedy woda tak szybko się nie przegrzewa (bo przegrzana woda to też nie za bardzo).
Poza tym jak ktoś ma dzban z cienkiego szkła, to nie polecam katowania dzbana zbyt niskimi temperaturami - niegdyś moja stabilna Fata Morgana zamieniła sie po takich operacjach w urządzenie, które za wszelką cenę chciało pozbyć się węgielka z cybucha :P
Dzban zwyczajnie się odkształcił.
Z tym, że chodny dymek lepszy to chyba zgodzi się każdy :)
Raape, wydaje mi się że szkło odkształca się w wysokich temperaturach a nie takich bliskich zeru ale może się mylę :)
MANEWR1, masz rację oczywiście co do stanu skupienia wody w odniesieniu do jej objętości ale mnie chodziło o coś innego :) Gdy nasypiemy do dzbana lodu to z początku wody jest mało a lodu prawie po brzegi i nie ma to wpływu na na przykład zaciąganie wody do węża. gdy lód się roztopi wody przybywa i może nalać się do węza.
Bez przesady, co może się stać gdy zakopiemy dzban wiaderku ze śniegiem :) Gdyby zostawić na mrozie to pewnie że by pękł ale w mieszkaniu nic się nie stanie.
Leonardo, pod wpływem zimna szkło się kurczy :) badź co bądź z prostego dzbana zrobił mi się dzban na biegunach, wrzątku tam nie nalewałem, a wyłącznie lodowatą wodę - wniosek mi się tylko jeden nasuwa ;)
Rapee od zimnej wody szło odkształciło się????? Jaka to dokładnie fajka? Nie to, że nie wierze ale jestem naprawdę zaskoczony :)
Wiele razy chłodziłem faję w zamrażarce i nigdy nie zauważyłem najmniejszego odkształcenia.
To musialoby byc jakies cienkie, srednio chartowane szklo =)
Rapee od zimnej wody szło odkształciło się????? Jaka to dokładnie fajka? Nie to, że nie wierze ale jestem naprawdę zaskoczony :)
jaaasne, "nie to że nie wierzysz"? :P
to Fata Morgana Aladina (ni to grube, dość cienkie szkło). Kiedy ją kupowałem wybierałem egzemplarz o nienagannie prostej podstawie i tak było przez długi czas, do czasu jak nie złapała mnie zajawka na mrożenie, schładzanie etc etc.
Po jakimś czasie moim oczom ukazały się niepokojące chybotania, podczas zaciągania.
Do tej pory jest podklejona izolacją od spodu, bo naprawdę niebezpiecznie się zaczynało robić :P
ja swoje mniejsze fajeczki wkładałem do hmm....wiaderka niby na jakiś alkohol albo coś innego w każdym razie podtrzymywało dobrze temperaturę
lałem trochę zimnej wody i wrzucałem lód no i wkładałem coś co usztywniało dzban przez co nie miał szans się wywalić
no i było dobrze ;]