AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Do czego to doszło na tym świecie, jak wszystko przez ten złowrogi internet upada, jak wszystko staje się codziennością, niedługo przez internet będzie można sobie wydłużyć życie, zapewnić nieśmiertelność, i inne takie tam zwykłe codzienne sprawy, nic specjalnego. Otóż był w Polsce Buttgereit, a wszędzie cisza, na forach Horrorwych nikt nawet słowem o tym nie pisnął, pewnie żaden z uzytkowników nie kojarzy Jorga, a jak kojarzy to w ten spodób "Aha, to ten pan co mi się jego filmy sciągły wew jedną noc bo kolega mi mówił, że som cool!"... Kiedyś ludzie się podniecali jak w internecie znaleźli dwa słowa o jakimś unikalnym filmie, a teraz Nekromantyk leci w kinie i co tam, zwykła codzienność. Jedynie u Was cosik się dzieje, widzę małe podniecenie, ale za wiele fotek czy anegdot i ciekawostek wyczytać nie można:) A ongiś to ludzie nawet kontemplowali wschodzącego słońca blask niebiański i jego wpływ na krój gaci Hesusa Franco...Czyja to wina, że wszystko staje się zwykłą codziennością, że umierają fani dobrego kina, a o piersiach Dody ludzie piszą prace doktorskie?? Ja też przestałem się udzielać, nie oglądam żadnych horrorów, zresztą nigdy nie lubiłem stricte horroru, tylo lubiłem wynalazki i umiarkowane dziwadła,ale jak idę do Żabki, Biedronki czy Chaty Polskiej , a tam za kilka złotych film OLAFA ITTENBACHA ,to ludzie, ja się wtedy dziwowuję, oczy mnie wychodzą i kupuję. Ch..., że leży to zaś 10 lat na półce, ale sentyment taki mom, że wygibusy różne kupuję ,bo pare lat temu to były takie czasy, że kupowało sie każde dvd jak kosztowało 30 złotych, bo ongiś, najstarsze leśne dziady pamiętają, że dvd były za 99,90 i wychodziło coś raz na sto lat, i to same typu Titanik... Najlepij to się żyło w latach 90tych - wtedy były kasety VHS, kasety muzyczne-unikaty wszelakie black/death/trash metalowe które dziś na targach staroci kupuję za złotówkię abo dwie...Młodzi se ściągają taką Elzę w godzinę, a stare dziady musieli na VHS zdobyć, a kasetę słuchać trza było od początku do końca ,a nie przeskakiwać se po utworach na mp3 sciągniętych w 3 sekundy... Dziś kurde unikaty muzyczne i filmowe stają się ultra popularne...Czy to dobrze ? Nie, bo obcowanie z internetowymi zdobyczami w porównaniu z oryginalnymi ma się tak jak seks wirtualny do realnego. Dobrze, że dzięki internetowi se poczytać ciekawostki, szybko dowiedzieć się o imprezie, fakcie jakimś, poczytać ciekawostki sratata, ale źle,że intenret znieczula na wszystko dookoła. Po co komu okładka do płyty, po co komu oryginalne DVD, po co oglądać film w kinie jak można nawet na telefonie komórkowym, po co pogadać ze znajomymi przy piwie, skoro mamy zasrane komunikatory......Wnucy Dadźboga !! Obudźmy się!! Być gromu wielkiemu, iść deszczu strzałami od Donu,o ziemio ruska, jużeś zaszła za szełomień; oto wiatry Striboże wnucy, wieją z morza strzałami na chrobre pułki Igorowe! Już czas do lasu, pradawne życie wieść, by oddać Praojcom lechicką cześć!! Slava Lasom !!! Wiewiórki nie są tak podłe, by zamiast szyszką zabawiać się plastikową myszką, a Wilcy w lesie kompletnie nie interesują się nową wersją Edonkeja. Sława leśnym borom, w ściółce ukryty, pradziad znakomity, rzecze wam - porzuććie to, co nie jest z lasu i jest przyczyną wirtualnego hałasu. Jagodom cześć, sława bobru.
Otóż był w Polsce Buttgereit, a wszędzie cisza, na forach Horrorwych nikt nawet słowem o tym nie pisnął, pewnie żaden z uzytkowników nie kojarzy Jorga, a jak kojarzy to w ten spodób "Aha, to ten pan co mi się jego filmy sciągły wew jedną noc bo kolega mi mówił, że som cool!"... Kiedyś ludzie się podniecali jak w internecie znaleźli dwa słowa o jakimś unikalnym filmie, a teraz Nekromantyk leci w kinie i co tam, zwykła codzienność. Jedynie u Was cosik się dzieje, widzę małe podniecenie, ale za wiele fotek czy anegdot i ciekawostek wyczytać nie można:)
Myślę, że chłopakom wywiad z Buttgereitem się udał. Nadal żałuję, że nie mogłem być wtedy obecny w W-wie, bo wypytał bym się go o to i owo. A ściągać filmy z netu też już zaprzestałem, wolę wymieniać się na DVD-R z kolekcjonerami zza granicy. Faktycznie w latach 90-tych, gdy Internet w Polszy dopiero raczkował człowiek cieszył się każdym zdobytym VHS-em z horrorem.Teraz za sprawą p2p można w sieci znaleźć praktycznie wszystko.
PS Arena Horror także zamieściła wywiad z Jorgiem, ale z tym "jedynym w Polsce" przesadzili (zapomnieli o DM )
http://www.arenahorror.ap...ttgereitem.HTML
to, że nadmiar przekazu jest równie groźny jak jego brak to stara prawda. bo pomyśleć, że sporo takich rzeczy, o których można było pomarzyć jeszcze kilka lat temu stało się dzięki piractwu internetowemu dostępne. tylko, że nic z tego nie wynika. można na necie wyszukiwać perełki [pomijam tu kwestię legalności, bo nie o to się rozchodzi], ale to wymaga wysiłku. bo trzeba przekopać inne strony w poszukiwaniu informacji o tym, co warto ściągnąć. a większość, podejrzewam, że znakomita większość, zapalonych "maniaków" horroru po prostu wchodzi na strony z torrentami i ściąga jak leci to co tam się pojawia, bez żadnej głębszej refleksji. tak sobie patrzę na przykład na takie HO - pojawia się trochę wartościowych tekstów, ale ileż tam gówna jest opisywane, które po prostu recenzentowi udało się ściągnąć. o kabaretach w stylu Areny to mi się nawet pisać nie chce [choć przyznać muszę, że ich wywiad z Jorgiem mnie zaskoczył, bo spodziewałem się totalnej wtopy i pytań rodem z podstawówki].
i faktycznie chyba jest tak, że w zalewie różnorakich filmów, które są dostępne praktycznie na wyciągnięcie ręki, coraz mniej jest widzów aktywnych - takich którzy szukają, drążą, chcą wiedzieć więcej. a może proporcje są takie same, tylko teraz każdy matoł może sobie ściągnąć cokolwiek a potem sadzić swoje smutne frazesy na jakimś forum i stąd bierze się wrażenie, że tych półgłówków jest coraz więcej. kiedyś siedziało to po domach i podniecało się kolejnym 'Piątkiem' czy innym odcinkiem tasiemcowej serii, a nie zaśmiecało przestrzeni wirtualnej/publicznej swoimi pseudo-opiniami.
smutne to, ale dawno już opisane i chyba czas się z tym pogodzić. a na pewno nie jest rozwiązaniem powrót do chodzenia w łapciach z królika
Hehehe jak to nie ?? Powrót do butów z królika to słuszna decyzja !! Gdy człowiek by przetrwać zabija jelenia, nie w głowie mu zaś przemoc i zło !! A czemu dzieci są takie agresywne ?? Bo zamiast biegać po lesie i strzelać z procy w kasztany, są trzymane w szkolie ad rana do nocy !! a potem wracają do domu, i oglądają w internecie niedobre niedobro, albo w MTV nagie istoty. Potem nie wiedzą co zrobić z tym napięciem i wszystkim co im amerykanskie zło wtłacza do głowy, więc biją, wybijają szyby i zabijają... A przypomnijmy sobie znakomity horror OSADA - tam ludzie, odcięci od amerykańskiego złego świata pełnego zła i gwałtu, odcięci, lecz szczęśliwi dzięki temu, a poprzez tradycje o pradawnych stworach i dzięki legendom, nie opuszczali lasu, i nie mieli styczności z wszechścierwem Pradawne legendy, pradawne bugaje szyszymory, buty z królika oraz leśny majestat - to jedyne ,co może nas uchronić przed zagładą !!!
Problem rozumiem i popieram ,ale bez obawy wciąż jest wiele horrorów , których w necie sie nie dostanie nigdzie a i na DVD niepredko wyjdą.
Zresztą jak tak patrze na forum HO to tam i tak ciągle rozmawia sie albo o Piątkach 13 albo o ym co współczesnie i pospolite a nie brakuje też głąbów co niby ściągają filmy z netu a proszą o linki do Halloween bo znaleźć niemogą
Kanibal, ja wiem, że Ty sobie dworujesz, ale wisz - coś za coś. rozwój cywilizacyjny ma też swoje koszta. i rozwiązaniem nie jest antytechnologia i powrót do padania na pysk przed Swarożycem w leśnych głuszach. trzeba natomiast prowadzić racjonalną politykę społeczną na rzecz eliminacji patologii.
a skoro o 'Osadzie' wspomniałeś - no ale popatrz, tam niby życie było proste. ale: naprawdę chciałbyś żyć w takich warunkach? no to droga wolna, zostań Amiszem i przeprowadź się do USA poza tym, tam wspólnotę trzymało w ryzach kłamstwo a w konekwencji strach. ja chyba już wolę współczesne społeczeństwo, które daje jednak bez porównania więcej możliwości.
rozwiązaniem nie jest antytechnologia i powrót do padania na pysk przed Swarożycem w leśnych głuszach
Heheh dobry tekst No ale lepsze to niż padanie na twarz przed komputerem, albo padanie na pysk z przepalenia, przechlania, lub przedyskotekowania, nie mylić z przedyskutowaniem
Wiadmo, że dziwne byłoby, gdyby zmuszać ludzi do czczenia nory borsuczej i chwalenia sosny - dlatego, tylko najlepsi - oświeceni splendorem tysiąca słońc odbitych w ostrzu miecza wiedzą, iż życie w zgodzie z naturą daje szczęście Ja miałem raz wakacje w puszczy z wilkami, pare lat temu, i miło wspominam. Było to we wiosce która jest wymazana z mapy... Kawałek dalej jest jakaś wieś, jeden pusty przewracający się dom, jakaś tablica, ale wioski owej na mapie już nie ma...i lepiej się żyje pośród wiewiórek,a jak mówił członek Revelation of Doom (kapeli notabene niepogańskiej, antypatriotycznej zresztą) - zwierzęta są lepsze od ludzi, ludzie są fałszywi, zwierzęta nie znają takich stanów jak nienawiść, podłość czy zakłamanie. Wiewiórka nie obgada Cię za plecami z niedzwiadem Co tu dużo mówić - kto mądry - hopsa sa do lasa choć na chwilę, a kto niemądry, niechaj ściąga przez internet filmy przyrodnicze, zamiast obcować osobiście Heheh się rozpisałem, pozdro
i znowu waćpan androny pleciesz - fajnie było w lesie? ale jakoś nie przeprowadziłeś się w Bieszczady i nie wcinasz zupy z pokrzyw i makaronu z kory brzozy, no nie?
Młodzi se ściągają taką Elzę w godzinę, a stare dziady musieli na VHS zdobyć, a kasetę słuchać trza było od początku do końca ,a nie przeskakiwać se po utworach na mp3 sciągniętych w 3 sekundy... Dziś kurde unikaty muzyczne i filmowe stają się ultra popularne...Czy to dobrze ? Nie, bo obcowanie z internetowymi zdobyczami w porównaniu z oryginalnymi ma się tak jak seks wirtualny do realnego.
Coś w tym jest - dzisiejszy szeroki dostęp do rarytasów trochę spłyca satysfakcję ich zdobywania, a gnojki nie doceniają tego, co jest, ale wciąż jeszcze jest pasja poszukiwacza, bo internet to nie tylko samo zło , ale też nieograniczony wprost dostęp do informacji, może to będzie frazes, ale to prawdziwe okno na świat. Oczywiście, ma też swoje ciemne strony, zwłaszcza, jeżeli chodzi o najmłodszych - to mnie najbardziej smuci, ale rodzice powinni zadbać o to, by dziecko nie widziało rzeczy, których nie powinno widzieć. Aha, mimo wszystko doceniam większość zdobyczy cywilizacji (te pralki, komputery, antybiotyki, nauka w ogóle), choć serdecznie nienawidzę jej zmór (zanieczyszczenie środowiska, wytrzebienie roślin i zwierząt).
Kamikadze dobrze prawi, a z grzEGOrza zrobił się KAPITALISTA, obszarnik i reakcjonista! Nie przeprowadziłem się do lasu, gdyż nie mam takich funduszy, by wykupić sobie jakiś teren, jakąś leśniczówkę przejać, kupić od kogoś dom itp... Bo bez przesady ,nie będe w lesie zimą siedział na mchu okryty futrem niedzwiada, bo nie umiem polować na niedzwiady których nie ma, bo je zjedli kapitaliści albo sprzedali do Zoo. Wiadomo, że postęp cywilizacyjny ma swe plusy - nie jestem amiszem, i popieram światło (ale to brzmi ) oraz prąd , wodę bierzącą et caetera. Chodziło mi o to, że lepiej mieszkać wew lesie wśród wilków, co nie oznacza, że dosłownie mieszkać bez dachu nad głową i odbywać sprawy cielesne z wilkami tudzież wiewiórką !! Chodzi o to, że lepszy skormny domek w puszczy, niż blok pełen hiphopowej swołoczy która zaflegmia klatki od góry do dołu.:mrgreen: A swołocz takowa z lasu nie pochodzi , ani nawe ze wsi spokojnej, tylko właśnie z samego centrum betonowej cywilizacji...
PS Arena Horror także zamieściła wywiad z Jorgiem, ale z tym "jedynym w Polsce" przesadzili (zapomnieli o DM Laughing )
Mój pierwszy post tutaj - więc, aby tradycji stało się zadość - WITAM WSZYSTKICH!
Dzięki za umieszczenie linku do wywiadu w Arenie - jest to miły dowód na to, że sympatia do dobrego kina jest ponad sztucznymi podziałami na towarzystwo stąd czy stamtąd. Jest to chyba również dowód na to, że mimo apokaliptycznego tonu Kanibala, nie jest znowu (AŻ TAK) zle. Choć z drugiej strony - pobyt na ostatnim eNeMeFie sprowadził mnie w tej kwestii dość brutalnie na/pod ziemię. Cóż - sam się prosiłem.
Tylko jedna formalność - nie bardzo wiem, skąd informacja na naszej stronie, mająca świadczyć o tym, że niby wywiad dla AH jest jedynym w Polsce. Ktoś układający aktualę musiał coś pomylić albo niedopatrzeć, bo na naszym forum napisane jest jak byk, że wywiady dla DM i AH powstawały niemal w tej samej godzinie.
Kiedy tylko skontaktuje się z naczelnym postaram się zmienić tę informację.
Przy okazji pozdrawiam Morta, Buio i flagga, których przy tej okazji poznałem i gratuluję im sprawnie przeprowadzonego wywiadu.
Było napisane ,że Arena Horror ma wyłączność na jej forum , kiedy wspomniałem ,że również Danse Macabre i to wcześniej już organizowało taki wywiad , tylko Duffyd pofatygował się w jakichkolwiek wyjaśnieniach...
Nawiązując do tego, co pisał Critters - Poprosiłem organizatorów MA o wywiad dla Areny na dłuugo przed 1-szym września. Ci się zgodzili i zapytali mnie w dzień wywiadu, czy za to nie wziąłbym na siebie, obowiązków wolontariusza na ten wieczór. Miałem Buttgereita odebrać z hotelu, zaprowadzić do kina, potem do knajpy, etc. W to miał być wliczony czas na wywiad. Kiedy zjawił się Buio, Mort i flagg i okazało się, że też chcą przeprowadzić wywiad - najrozsądniejszym rozwiązaniem było podzielenie spędzonego z reżyserem czasu tak, aby mogły powstać dwa, niezależne od siebie wywiady, na wyłączność dla każdej ze stron. I dokładnie tak się to odbyło. To błąd, że nie zwrócił na to uwagi ten, kto układał w AH aktualę. Tym większy, że DM zachowało się w tej sytuacji bardzo fair.
Natomiast, co do wcześniejszego wątku Kanibala, to
w kinie okazało sie, że nie pofatygował się na seans w zasadzie nikt. Było kilkanaścioro osób bezpośrednio z Mobile Academy, plus jacyś wolontariusze, ale sala świeciła pustkami. Pewna w tym zasługa samych organizatorów MA, która miała być z założenia zamknięta, niereklamowana szeroko i kameralna. Ich święte prawo. Natomiast dołował trochę fakt, że na tak wiekopomne wydarzenie nie dopisali zwykli fani horroru. Zderzam to w głowie z szaleństem ostatniego eNeMeFu i mam ochotę przytaknąć Kanibalowi.
Nie bede sie wypowiadał ,kto był pierwszy itp bo nie jestem tego pewny ,ale napewno DM miało już wcześniej dogadany wywiad skoro pofatygował się nawet Flagg , przecież chyba nie wpadli na żywioł zeby przyjść i od razu zrobić wywiad bez zadnej pewnosci ,ze wogóle im sie uda
Tak mi sie wydaje , zwłaszcza ,ze o tym wywiadzie dla Danse słyszałem dużo wczesniej niż na Arenie pojawiła sie wogóle jakakolwiek adnotacja o tym ,że taki wywiad dla AH wogóle powstanie.
pozdro
zamknięta, niereklamowana
To jacyś niezbyt pomysłowi ludzie...Organizują coś dla samych siebie i garstki znajomych ? Co to jest wogóle to całe MA ??
Co to jest wogóle to całe MA ??
Mali analfabeci
Nie ma to jak zrobić pokaz dla samych siebie
Skoro Ci tak tęskno Kanibalu do leśnych głuszy zapraszam Ciebie do domku mojej babci. Położonie jego w najmalowniczneszych z malowniczych Beskidów , blisko takiego lasu że ho-ho ( park narodowy w końcu ) zapewni Ci taką ilość kontaku z przyrodą jaką tylko jesteś w stanie wymarzyć . Za wikt ( skromy , wiejski) i opierunek ( tu też nie za dobrze , bo studnia mało wydajna i tzreba oszczędzać ) będziesz miał możliwość wyżcia się po dziadopradziadowsku , czy wykarczownia pewnego fragmentu lasu . Żeby nie było ,że proponuje ci jakieś zdrożne rzeczy , o nie! ,karczowanie odbywac się będzie tylko najprostszymi narzędziami .
Pozdrawiam i liczę na pozytywne rozpatrzenie mojej propozycji.
O Mobile Academy:
http://www.mobileacademy-...6/warsch06.html
Chyba nie ma co walić po łbach organizatorów za to, że zdecydowali się zrobić projekt, który po prostu nie był nastawiony na bicie hajsu. Pokaz "Nekromantika" i "Nocy Żywch Trupów" Romero oraz samo spotkanie z Buttgereitem były jedynymi stricte horrorowymi punktami w programie MA, przez co miały stanowić raczej ciekawostkę dla uczestników. Głównym założeniem konferencji były warszaty i wymiana wiedzy. Mimo, to smuci fakt, że takie informacje nie przenoszą się pomiędzy miłośnikami twórczości reżyserów pokroju Buttgereita. Informacja o przyjeździe JB pojawiła się zarówno na forum DM, AH a także na największym forum, czyli HO. To, że ludzie się nie pofatygowali, świadczyć może chyba wyłącznie o tym, o czym wspominał Kanibal, tj. że nie chce się wyłożyć 15 blach na dwa obejrzenie dwóch legendarnych filmów w kinie, kiedy zna się je z innych zródeł, albo można nadrobić, wciskając download na emulcu.
Ostatnim bastionem oglądania filmów grozy z odpowiednim klimatem i dobrym wyborem repertuarowym (choć to nie zawsze) pozostaje chyba dla mnie festiwal Era Nowe Horyzonty. Tam odkrywaliśmy dwa lata temu Miikego, tam poszła cała "trylogia obrzydliwości" Jacksona, tam widziałem kilka perełek azjatyckiego horroru. Ale oczywiście to tylko kropla w morzu.
BTW, wie ktoś czy Horror Fiesta ma szanse ożyć w jakiejkolwiek formie?
To, że ludzie się nie pofatygowali, świadczyć może chyba wyłącznie o tym, o czym wspominał Kanibal, tj. że nie chce się wyłożyć 15 blach na dwa obejrzenie dwóch legendarnych filmów w kinie, kiedy zna się je z innych zródeł, albo można nadrobić, wciskając download na emulcu.
To może również świadczyć , że niewielu jest fanów twórczosci Buttergeita w Polsce.
Ja osobiście nie pofatygowałem się bo nie fascynuje mnie jego twórczość lub jak kto woli nie dane jest mnie rozumieć jej głębię
Natomiast z całym szacunkiem dla Nocy Żywych Trupów to nie można jej oglądać w nieskończoność i niestety praktycznie kazdy ma ją na pirackiej płytce ,więc wyprawa do kina kompletnie go nie interesuje bo po co jak za 15zł można mieć 10 płyt DVD czystych na giełdzie
Z całą świadomością mogę stwierdzić ,że fanów horroru z prawdziwego zdarzenia w Warszawie poprostu nie ma ( pomijając grupę osób z tego forum i może jeszcze ze 2-3 osoby ) a nie sądzę żeby komukolwiek inteligentnemu z innego miasta chciało się jechać do Warszawy by obejrzeć jeden film i to tak pospolity.
Mam NOTLD na DVD i VHS w oryginale i osobiście wolę sobie oglądac filmy w domu niż tłuc się samemu po nocy by dotrzeć do kina.
Takich ludzi jest zapewne dużo a NOTLD jest jedną z najlepiej sprzedających się na DVD w Polsce co oczywiście cieszy.
Pragnę tylko zauważyć choć to tylko moje zdanie ,że organizowanie takich '' festiwali '' dla szerszej publiczności się nie opłaca z w/w powodów.
Jest sens organizować coś takiego jak np Horror Fiesta , czy Masakra Filmowa bo na takie festiwale ludzie się jednak fatygują , mają okazję zobaczyć coś czego nigdzie indziej nie zobaczą coś gdzie każdy znajdzie pozycje dla siebie i spotka przy tym nowych ludzi znanycz często tylko przez internet.
Jednak jak widać w Polsce wciąż horrormaniacy sa za słabo zdecydowani , czy też fanów czystego horroru jest zbyt mało bo o Horror Fieście jakoś ani widu ani słych od conajmniej roku a podobnych temu festiwali nie ma.
Za to powodzeniem cieszy się Noc Grozy EMENEFU gdzie puszcza się same nowośsci do tego gówniane ,a przychodzą na niego w większosci ludzie wogóle nie pasjonujący sie horrorem ot ciekawa perspektywa przesiedziec noc w kinie i sie dobrze zabawić ....
Znów sie rozpisałem i to niekoniecznie na temat