AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Witam,
czy ktoś z was może oglądał te filmy? Podobno bardzo udana i interesująca seryjka która na tle klasyków z tego okresu prezentuje się mocno i wyprzedza swoje czasy. I fakt filmiki z dwóch pierwszych filmów robią niesamowite wrażenie. Szczególnie piekło z "dwójki".
Meia-Noite Levarei Sua Alma http://www.imdb.com/title/tt0059440/
http://www.youtube.com/watch?v=A78PxCLzv1g
Esta Noite Encarnarei no Teu Cadáver http://www.imdb.com/title/tt0060380/
http://www.youtube.com/watch?v=uBledbI2_9A
Encarnaçao do Demônio http://www.imdb.com/title/tt0923683/
http://www.youtube.com/watch?v=AoIA1MxnFfk
Samemu nigdy nie widzialem zadnego filmu tego pana, ale wiem ze brytyjski oddzial Anchor Bay wydal ostatnio kolekcje jego filmow
http://www.amazon.co.uk/C...55676467&sr=8-1
Niestety dostali ostre ciegi za jakosc transferow, tlumaczenia itd. ale podobno warto nabyc z powodow poznawczych
Rowniez Anchor wydal takze najnowszy film Coffin Joe'a - "Embodiment of Evil" -
http://www.amazon.co.uk/Embodiment-Evil-José-Mojica-Marins/dp/B001U3EOLC/ref=sr_1_2?ie=UTF8&s=dvd&qid=1255676467&sr=8-2
'Meia-Noite Levarei Sua Alma' to bardzo dobry film. Mocno zapadł mi w pamięć głównie ze względu na charyzmatycznego, momentami wręcz hipnotyzującego J. M. Marinsa. Na tle niektórych nieco 'rozmytych' klasyków ten właśnie film wypada przewybornie
nie no, Jose Mojica Marins to absolutny szaleniec i postać kultowa. w rodzinnej Brazylii to celebryta jakich mało. od pierwszego filmu zdobył niesamowitą popularność wśród widzów, mimo mało przychylnego stosunku władz. Marins jest szalony to pewne zdaje się KZ wygrzebał kiedyś jakieś archiwalne numery KINA czy czego tam, z relacjami z Cannes na których gościł reżyser. miał pomysły. kult Ze dotknął i filmu, komiksu, telewizji, zdaje się zabawek i czego jeszcze.
a same filmy? dużo pierwszorzednych pomysłów, niesamowita ikonografia i niesamowicie wyrazisty bohater.
teraz będę miał świetną okazję odświeżenia sobie "At Midnight..." bo podczas Horrorthonu tegorocznego zobaczę debiut Marinsa na dużym ekranie.
swego czasu kupiłem sobie boxa Ze - 6 płytowy, więc trochę mi nie w smak, że teraz wyszło lepsze wydanie. ale skoro transfery i tłumaczenia do bani... choć o ile pamiętam to w moich żadne dodatki nie są tłumaczone w ogóle
a Embodiment of Evil przyszło już jakiś czas temu, ale z projekcją czekam na odświeżenie sobie pierwszych dwóch części.
A oglądałeś te dodatkowe filmy w których pojawia się się Coffin Joe jako drugoplanowa postać? Też warto je kołować?
znaczy o co Ci chodzi? o te "postmodernistyczne", samozwrotne, gdzie w fabule jest i Marins jako reżyser i Ze jako postać? taki "Wes Craven's New Nightmare" po brazylijsku i 20 lat wcześniej. dużo ciekawych pomysłów jest zawartych, jak się lubi takie jazdy to jak najbardziej. tyle tylko że, zdaje się w "Hallucinations of Deranged Mind" jest tylko 15-20 minut nowego materiału, a reszta to fragmenty poprzednich obrazów i ścinki. mimo to warto zbadać ile się da, bo wiele można powiedzieć o Marinsie, ale na pewno nie to, że jest twórcą banalnym.
ja większość filmów o Ze machnąłem jeszcze z divixów i nie pamiętam ich aż tak szczegółowo, ale coś czuję, że wkrótce przyjdzie czas na tydzień z Marinsem i skonsumuję boksa
Coffin Joe - specyficzny gość z ohydnymi szponami, czyli machismo w wydaniu gothic. Ma swój urok, jest naprawdę oryginalny i wywrotowy. Chętnie zapoznałabym się z jakimś boxem, bo na razie miałam okazję oglądać ze 2 czy 3 filmy tego pana.
Moim skromnym Coffin Joe zmiata i szkoda, że jest nadal zbyt mało rozpoznawalny. Horrory Marinsa są przede wszystkim niezwykle oryginalne i świetnie zrealizowane. Uwielbiam takie klimatyczne i nietuzinkowe kino, gdzie liczy się przede wszystkim warstwa wizualna, atmasfera grozy i świetne pomysły. Kto nie zna, musi poznać. Pozwolę sobie tylko napomknąć, że recenzja "At Midnight..." wisi na stronie od dawna i jest to jak na razie jedny film, który oceniłem najwyższą notą z możliwych.
Marins to niezly psychol, w pozytywnym tego slowa znaczeniu. Ogladajac 'Inferno Carnal' zdumiony bylem jakoscia efektow specjalnych w scenie operacji oka - byly niemal idealne. Dopiero dokument rozwial me watpliwosci. Okazalo sie, ze sceny te krecono w szpitalu, gdzie Marins poddawany byl niegroznemu zabiegowi oka, wiec wszytko bylo real. To dopiero profesjonalista. Wszystko dla filmu
Właśnie niedawno wyposażyłem sie w boxik Ze i muszę przyznać, ze znając do tej pory jeno 2 filmiki z cyklu "At Midnight..." przeżyłem niemały szok. Przy pokręconych filmach Marinsa blakną gwiazdy tzw. mistrzów horroru. Spektrum klimatów w jakich porusza się Marins oszałamia: od klasycznych nowel grozy przypominających klimatem opowiadania ETA. Hoffmana czy Ewersa (genialne "The Strange World of Coffin Joe") po kompletną, oczojebną psychodelię w stylu "the Awakening of the Beast". Geniusz grozy i tyle!