AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Macie dość politycznie poprawnego, mainstreamowego kina rodem z USA? Nudzą Was ugrzecznione filmiki o klasyfikacji PG-13 z nadmiarem komputerowych efektów specjalnych? Macie ochotę zobaczyć jak się prezentuje stare kino grozy z innych zakątków świata?
"Dni Makabry" to przegląd horrorów, których nie obejrzycie w żadnym innym kinie! Filmy nieznane, zapomniane, długo skrywane w zatęchłych zakamarkach wytwórni filmowych z całego globu. Pierwszy raz w Polsce możecie obejrzeć na wielkim ekranie horrory z Indonezji czy Pakistanu! Na trzy dni kino Luna w Warszawie zamieni się w siedlisko dziwacznego kina, pełnego terroru i grozy, czasem także taniego i śmiesznego, ale zawsze interesującego, nietuzinkowego i urzekającego. Horroru przekraczającego granice nie tylko geograficzne.
-----------------------
ja tylko dodam od siebie, kto żyw niech bierzy!
a tu możecie wrzucać joby na temat festiwalu, żale do organizatorów i co tam z tym związane.
ja napiszę tylko, że nie wierzę, że to się dzieje. ale jestem spuchnięty od dumy!
"Razorbacka" nie ma w programie więc lipa. Ale i tak pewnie pojadę żeby każdy fan andergrałndowego horroru przeczytał też relację kogoś obiektywnego. O!
Rewelacja. Już się nie mogę doczekać. Zwłaszcza na Mill Of The Stone Woman. Ciekawe, czy bilety będą po normalnej cenie, czy też pojawi się zniżka za hurtowy wykup wszystkich seansów.
o biletach jak tylko będziemy wiedzieć, puścimy info.
Ja bym chciał wiedzieć ile osób będzie z redakcji Danse cobym mógł matematycznie przewidzieć ile alkoholu pójdzie
Genialna inicjatywa panowie - szkoda tylko, że żadnego animala nie ma obskurnego. Byście dali znać to bym mógł dostarczyć coś a tak nieanimalowo troche lipa
A po festiwalu rozumiem na Johna Rambo?!
że tak powiem, na pierwszy raz mieliśmy dość ograniczony wybór. jeśli impreza wypali to za drugim razem będzie można coś bardziej pokombinować.
i nie tam chlanie, tylko oglądanie filmów!
Karnet na całą imprezę będzie prawdopodobnie kosztował 54 PLN.
Pojedyncze seanse 16 PLN normalny / 14 ulgowy (uczniowie, studenci).
Wszystkie filmy będą puszczane z DVD i będą posiadały polskie napisy.
czyli wychodzi 6 zeta za film. tanio jak barszcz!
i nie tam chlanie, tylko oglądanie filmów!
na mnie nie macie co liczyć w tej kwestii... zresztą przekonałem się, że bez alkoholu znacznie przyjemniej wchłaniam filmy.
ale na festiwal stawiam się na pewno!!! czekam zwłaszcza na casa d'appuntamento i mill of the stone women jako zagorzały wielbiciel włoszczyzny.
do zobaczenia niebawem ))
Stare pijusy i tyle Zaprawdę, powiadam Wam, da się na trzeźwo oglądać i oprócz Buio ja też będę trzeźwa na seansach... chyba, że coś mnie trafi i nie dotrę
A Raziel wpadnie? Co z nim?
Otóż to - na seansach to i ja nie będę pił nawet, najwyżej wyjdę z sali na jakieś piwo jak film będzie chujowy albo co Ogólnie chodzi o to, żeby fajnie było (jeśli chodzi o spotkania międzyredakcyjne, że tak to nazwę) przede wszystkim po seansach bo inicjatywa jest szczególna i wyjątkowa w skali kraju i trzeba zrobić wszystko, żeby i kolejne edycje się odbyły (dlatego ja tu widzę typowe rozdzielenie imprezy głownej i tzw. after party, hehe ), może kiedyś nawet i w połączeniu z AA coś się zrobi (bo nie powiecie, że nie brakuje wam obskurnych animali) Ogólnie trzeba zrobić wszystko, żeby kolejna edycja się odbyła i było jeszcse więcej obskury i innych mało dostępnych filmideł. Festiwal swoją drogą a imprezka pofestiwalowa (na którą nie tylko ja chyba czekam...) swoją.
Popieram w całej rozciągłości to co napisał powyżej EGO. I wożenia się w kinie tym razem też nie zniosę.
Wracając do samego przeglądu. Wszystkie bilety na pojedyncze seanse (bez podziału na normalne i ulgowe) będą kosztować 12 PLN.
Wiadomo już może o której seanse będą się rozpoczynać?
Wszystko jest tutaj http://horrory.com.pl/dnimakabry.html
od dzisiaj można kupowac karnety. cena 54 złote. pojedyncze filmy jak już było mówione 12. na stronie Luny jest błąd (tak przynajmniej twierdzi Mort).
na stronie Luny jest błąd (tak przynajmniej twierdzi Mort)
Jest błąd, a raczej był, bo już został naprawiony http://www.kinoluna.pl/dni_makabry2008.html
Nie bede sie bawil w zadne pojedyncze bilety i od razu inwestuje w karnet! I rowniez mam nadzieje ze na Dniach Makabry warstwa czysto filmowa bedzie dominowal nad alko-procentowa Repertuar jest na pewno tego warty.
Przy okazji widam wszystkich na forum
Siema! Nie no nie będzie żadnego picia podczas seansów, czy przed, także bez obaw uderzaj do kina i faktycznie inwestycja w cały karnet nawet bardziej opłacalna, nawet jezeli nie dasz rady być na każdym seansie.
Przy okazji widam wszystkich na forum
witamy na forumie. może znajdziesz jakiś temat wart zainteresowania
a co do Dni Makabry - ja myślę sobie, że dla większości ludzi jest to wydarzenie bez precedensu i jako takie zostanie potraktowane.
a jeszcze wczoraj kasjer w lunie mówił, że na karnety trzeba będzie czekac do 20tego czy coś...
Dzięki za info. Porozmawiam w poniedziałek z przedstawicielem kina i zapytam się o co chodzi.
Przy okazji witamy na forum
I ja witam wszystkich. A co do sprawy - facet nie wyglądał na zbytnio zorientowanego, więc pewnie wszystko jest
Facet nie mógł wyglądać na zorientowanego, bo nic nie wiedział Niestety jeden z bileterów nie przekazał dalej informacji i stąd całe zamieszanie. Ale już wszystko powinno być ok.
No to dzisiaj startujemy - do zobaczenia w Kinie Luna
W porządku impreza, tylko za bardzo publika pieje przez cały czas. No i były jakieś kłopoty z dźwiękiem. Najbardziej podobała mi się dziś włoszczyzna oczywiście.
Za dużo było jak dla mnie - tego pierwszego dnia - browarów, szeleszczenia chipsami i rechotu wśród publiki. Na szczęście pakistański Dracula rekompensuje wszystko.
No to dzisiaj startujemy - do zobaczenia w Kinie Luna
Pakistański Drakula był odrobinę ciężkostrawny jak na mój gust, choć z drugiej strony sama kreacja głównego bohatera była bardzo dobra. Ciekaw jestem, czy pojawią się w serwisie recenzje wyświetlanych filmów..
Pakistański Drakula był odrobinę ciężkostrawny
Ale tylko odrobinę
No i po Dniach Makabry, które w zgodnej opinii wszystkich okazały się sukcesem no ale może po kolei. Odnośnie samego przeglądu filmowego to musze przyznać, że dobór pokazywanych obrazów był jak na mozliwości organizatorów całkiem niezły i na pewno każdy mógł znaleźć coś dla siebie. W sumie obadałem w całości trzy filmy (na niedzielnym seansie już nie byłem niestety, gdyż trza było uciekać do domu). Po kolei:
meksykańska "Alucarda" Moctezumy z 1978 roku jako film otwierający całą imprezę w mojej opinii sprawdziła się świetnie a z cała pewnością największym atutem owego obrazu był ciekawy klimacik no i fabuła przesiąknieta Szatanem i złem w różnej postaci. Oczywiście sama realizacja owego dzieła tego zła też pozbawiona nie była co przełożyło się na nierówne aktorstwo (momentami nadekspresja niektórych odtwórców przypominać mogła Rona Mossa z "Mody na sukces" i jego słynne już "c'mon, C'mon, C"MON!!!" ), jednak wszystko ratował wspomniany już gęsty i tajemniczy klimat, nagie panie, trochę krwi i pojawiający się na chwilę pan z kozim łbem, który mógł być nawet Szatanem we własnej osobie! Na plus oczywiście też dwa muły z początku filmu i czerwone roztocza, których obecność jako redaktor AnimalAttack zmuszony byłem odnotować Kolejny obraz, który poleciał to ciekawy włoski giallo Merighiego zatytułowany "French Sex Murders" i po raz kolejny miła niespodzianka. Filmik mimo wyraźnych błedów oglądało się bardzo dobrze za sprawą ciekawie skonstruowanej fabuły i wciągającej głównej intrygi. Uwagę zwracał też najlepszy efekt specjalny wszechczasów użyty na początku i końcu filmu, który jak stwierdziłem zgodnie z Buio Omegą (pozdrowienia chłopaku! ) powstał przy użyciu czarnego flamastra i żmudnego procesu zamalowywania kolejnych klatek z tym ujęciem. Do tego nawiązania do "First Blood" Kotcheffa (cała scena zakończona w dosyć zaskakujący i oryginalny sposób!), trochę plastikowych efektów gore, sobowtór Humphreya Bogarta i kobiety z dość gęstym zarostem pod pachami - to wszystko złożyło się na kolejny niezwykle udany seans, przerywany jednak nie wiedzieć czemu przez końskie smiechy przeważającej części publiki (podobnie jak na "Alucardzie"), co nie każdemu musiało się podobać. Ostatni film jaki w piątek poleciał był chyba najtrudniejszym orzechem do zgryzienia dla widza takiego jak ja, toteż jestem niezmiernie dumny, że obejrzałem całe 30 minut owego arcydzieła. Mowa o słynnym już "Dracula in Pakistan" z 1967 roku, w którym tańcom nie było końca. Uwagę zwracała też arcyciekawa wartwa muzyczna i portrety ścienne zwierząt, z kultowym nietoperzem na czele. Tym razem Critters, Buio i ja śmialiśmy się do rozpuku a sala milczała - dziwna sprawa ogólnie, bo filmik był zdecydowanie najmniej poważny z pokazywanych w piątkowy wieczór na Dniach Makabry. Sobota upłynęła pod znakiem mission impossible jaką była wyprawa do warszawskiego ZOO podczas ulewnego deszczu, jednak jakoś z Crittem daliśmy radę, po czym uderzyliśmy osuszyć się nieco na kwadrat do Fabia i wypić kilka browarków. Na wieczór wyruszylismy na jedyny film jaki tego dnia nas interesował i jak się okazało był to totalny strzał w dziesiątke, gdyż indonezyjski "Mystics in Bali" w zgodnej opinii wiekszości oglądających okazał się być arcydziełem! fantastyczna historia, przeraźliwy śmiech wiedźmy zamieniającej się w ognista kulę i gumowego świnio-ludzia, wymiotowanie białymi myszkami, przemiana w pytony siatkowane no i największa atrakcja pod postacią latającej głowy z wnętrzościami wysysającej płody - ten film po prostu trzeba zobaczyc na własne oczy gdyż opisywanie go mija się kompletnie z celem. Wspaniałe i totalnie kiczowate efekty specjalne, mega drewniane dialogi i totalny filmowy folklor dla europejskiego widza jakim z całym pewnością była tajemnicza czarna magia Leak okazały się być tym, co tygrysy lubią najbardziej. Po filmie ruszyliśmy wspólnie (podobnie zresztą jak dnia poprzedniego) na mały rekonesans po mieście by trafić w końcu do całkiem fajnej mordowni, z którą wiąże się bezpośrednio zmiana mojego avatara na forum AA oraz późniejsze kupno flaków w słoiku. To jednak materiał na osobną opowieść, którą postaram się spisać w temacie do tego przeznaczonym Wielkie pozdro dla całej ekipy Danse Macabre - Morta, Embalmera, LOBO, Buio Omegi, grzEGOrza, Raziela, flagga, Kamikadze wraz z mężczyzną a także wiwetu, który w końcu przyznał, że "John Rambo" to pure 10/10 - dzięki za wspaniałą imprezę filmową jak i te pozafilmowe! Raz jeszcze także dla solenizanta LOBO serdeczne sto lat - chłopaku, trzymaj się! No i bussi dla mojego gospodarza Crittersa, który przyjął mnie w swoich skromnych progach nie tylko staropolskim chlebem i solą ale i innymi, w zdecydowanej większości znajdującymi się w formie płynnej, produktami. Pozdro dla Was wszystkich i do nastepnych Dni Makabry, które mam nadzieję juz za rok!
Serdeczne podziękowania za Dni dla organizatorów.
Zdecydowanie najlepszym filmem był wg mnie swoisty sequel do Les Yeux Sans Visage, czyli The Blood Rose. Kapitalne zdjęcia, dobre aktorstwo i fenomenalna muzyka. Najmniej zaś podobała mi się bardzo schematyczna i słaba po prostu ghost story na sam koniec festiwalu. Nie należę również do fanów cudownych znalezisk - Mystic In Bali czy Dracula In Pakistan. Pierwszy kontakt z twórczością Paula Naschy'ego też trochę rozczarował ale generalnie było super.
Trochę zaś słabo wypadła moim zdaniem.. publika. Nie, żebym aspirował do roli starego zrzędy-ascety, ale w sobotę, gdy wchodziło się na salę, czuć było w powietrzu alkohol niczym w gorzelni. Poza tym trochę za dużo śmiechów i popisywania się pod de facto byle pretekstem.
Pytanie nr. 1 do organizatorów: Czy Dni usatysfakcjonowały Kino Luna finansowo i czy w związku z tym jest szansa na kolejną taką imprezę? Z pewnością bym się na nią stawił.
Pytanie nr. 2: Czy przypadkiem jest, że aż 8 z 9 filmów pokazywanych w Dniach zostały wydane na DVD przez niewielką w sumie (acz zacną) wytwórnię Mondo Macabro, która do tej pory wypuściła łącznie jedynie ok. 30 tytułów? Jeśli to nie przypadek, to winszuję, gdyż jest to znakomity partner.
PS. Jeszcze na koniec moja lista przebojów:
1. The Blood Rose
2. Casa d'appuntamento
3. Mill Of The Stone Women
4. Blood Of The Virgins
5. Alucarda
6. Panic Beats
7. Dracula In Pakistan
8. Mystic In Bali
9. Shrouded 2 (mimo pieknej aktorki )
Czy Dni usatysfakcjonowały Kino Luna finansowo i czy w związku z tym jest szansa na kolejną taką imprezę?
pożyjemy, zobaczymy. będziemy się starać, żeby powtórzyć kiedyś takie wydarzenie.
Najlepsza frekwencja była piątkowa - zdecydowanie. Moi faworyci imprezy to "Alucarda", "French Sex Murders", "Mill of the Stone Woman", "Mystics in Bali" i "Panic Beats". Najgorsze gnioty: "Dracula in Pakistan" (nie wytrzymałem do końca, podobnie jak reszta ekipy DM) i "Blood of the Virgins". Nieco rozczarował także "Pocong 2". Dziękuję wszystkim fanom horroru z Warszawy i spoza, którzy zaszczycili Dni Makabry swoją obecnością, nadto moim przyjaciołom z DM i AA - wiecie za co...
Ze swej strony także pragnę podziękować całej ekipie DM za profesjonalną organizację całego eventu, nocleg (Buio - masz u mnie jakiegoś VHS-owego, serowego rarytasa ) oraz sympatyczne afterparty w w-wowskich knajpach.
I apeluję, żeby zrobić replikę festiwalu w Krakowie. Dzisiaj będę rozmawiał z szefem kina ARS (najlepsza lokalizacja, najwięcej widzów, dogodne warunki), a w sprawach konkretu odezwę się jeszcze.
PS: LOBO, weź zapodaj jakimiś fotami. Mój mail: "wiwetu" na tlenie, tj. o2.pl
Będziesz tak dobry? 'John Rambo' - 10/10
Ze swej strony także pragnę podziękować całej ekipie DM za profesjonalną organizację całego eventu
tylko tak dla porządku - bez Daniela i Luny nic by się nie odbyło. to wspólne przedsięwzięcie i obie strony miały spory wkład w Dni.
jestem niezmiernie dumny, że obejrzałem całe 30 minut owego arcydzieła. Mowa o słynnym już "Dracula in Pakistan" z 1967 roku
Cienko panie, cienko! Przy okazji przygotowań do przeglądu obejrzałem Draculę kilka razy. Nie znam drugiego takiego twardziela w Polsce
Od Festiwalu minelu juz troche czasu ale dopiero zebralem sie, zeby podsuwac moje wrazenia. Jestem naprawde bardzo zadowolony, ze doszlo do realizacji takiej inicjatywy w Polsce i ze dopisala frekwencja, co daje nadzieje na ciag dalszy;) Na co dzien posilkuje sie glownie filmami dostepnymi w normalnej dystrybyucji w Polsce wiec mam niestety raczej ograniczony dostep do bardziej egzotycznych pozycji... Na szczescie dzieki "Dniom Makabry" moglem nadrobic chociaz czesciowo swoje zaleglosci
Jesli chodzi o publicznosc to mysle ze przede wszystkim trzeba sie cieszyc ze dopisala - zwlaszcza w piatek i w sobotni wieczor. Co do reakcji - wiadomo ze pokazywane filmy nie nalezaly do gatunku obecnego w Polsce i dla sporej czesci widzow mogly sie wydawac staroswieckie lub smieszne... W kinie filmy sie oglada zupelnie inaczej i trzeba przyznac ze np. w trakcie French Sex Murder trudno byloby momentami powstrzymac sie od smiechu
No i moja zupelnie subiektywna lista festiwalowa:
1. The Blood Rose - wciagajaca historia, super klimat, takich filmow sie niestety dzisiaj juz nie robi
2. Mill of the Stone Women - piekne kino w starym, wysmakowanym plastycznie, stylu ktory bardzo lubie!
3. Alucarda - spodziewalem sie czegos ostrzejszego, na plus zwlaszcza basniowa atmosfera pierwszej czesci filmu
4. French Sex Murders - najwiecej smiechu w trakcie seansu & plejada euro gwiazd - nie ma na co narzekac
5. Panic Beats - pierwszy film z Paulem Naschy, ktory obejrzalem, troche szkoda ze akcja dziala sie wspolczesnie, ale historia zgrabna
6. Mystics in Bali - pierwsza polowa smieszna i egzotyczna ale pozniej zaczelo sie robic ciut monotonnie... A moze to prostu zmeczenie po sobotnin kinowym maratonie?
7. Shrouded 2 - kilka efektownych scen, ale bylem nastawione na cos odrobine bardziej oryginalnego
8. Blood of the Virgins - fajna muzyka i klimat lat 60. spowodowaly ze mialem chyba bardziej pozytywne podejscie do tego filmu niz wiekszosc publiki
9. Dracula in Pakistan - oj ciezko bylo, woooooolna akcja, malo horroru, ale wytrwalem do konca... Fajnie jest poznawac takie przypisy do historii swiatowego kina grozy
Pozdrawiam serdecznie wszystkich organizatorow i wszystkich, ktorzy zeszly weekend spedzili w Kinie Luna