AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Witam,
21 lipca lece na pólwyspe iberyjski;) czeka mnie 10 dni w Hiszpanii i 5 dni w POrtugalii.
Nie zielonego pojecia jakie sa ceny w Hiszpanii ??
Ile kosztuja podstawowe artykuły spozuwcze: chleb, mleko, maslo?
PIWKO ??? Wino??? Ile sie pałci za wejscie do jakiegos klubu zeby potanczyc?
Czy drogo jest w restauracjach ( no takich normalnych gdzi emozna zjesc cos regionalnego, ale zeby bylo smacznie i tanio)?
Co polecacie do zjedzenia??
Kartki pocztowe i znaczki do Poslki?
a jak to wygalda w Portugalii? Moze ktos sie orientuje i mi pomoze? Nie wiem ile pieneidzy mam wziac ze soba??
jak wezme za malo to lipa a jak za duzo to wydam i po powrocie do domu bede glodowac:)
serdecznie pozdrawiam
Juz gdzies to bylo na forum, ale pare cen moge Ci podac... Wejscie do knajpy to 5-15 euro, piwo w barze ok. 1-2 euro, na dyskotece 3 euro, drink np. rum z cola i cytryna ok. 5-6 euro. Kieliszek wina ok. 1 euro, crianza lub reserva wiecej, nawet 3-4 euro. Obiad... Zalezy gdzie, licz min. 10euro od osoby w przydroznej knajpie lub chinolu, w Sidreria i jakiejs lepszej restauracji 15-30 euro osoba... ciezko cos szczegolnego polecic do jedzenia.
Dzieki wielkie:)
to ja sie dolacze i zapytam..glownie Synka i Kinii bo sa z tego miasta co ja bede mieszkac o ceny np uslug fryzjerskich, kosmetyczki, czy np wyjsc na basen..w ogole to jest jakis aquapark? bo nie pamietam. no i ceny biletow do kina.
oj, te 30 euro za osobe za obiad, to chyba jak sie z karty zamawia? menu del día 8-15 e zaleznie od regionu...
fryzjer: tez bardzo roznie, ale tak od 9 e
bilety do kina - tez roznie (kurcze, roznice w cenach uslug regionalne i zaleznie od wielkosci miejscowosci sa niesamowite), u nas w pueblo od 3,5 e, w madrycie (jesli dobrze pamietam) placilam chyba 7 e? (chyba ze cos pomylilam)
moze jeszcze cos:
cafe con leche od 0,80 e, w turystycznych miesjcach bywa 1,5
pinchos od 1 e
chleb (znow roznice regionalne) u nas 0,65 e, w madrycie potrafi dojsc do 1 (w centrum)
(yyy, to znaczy bulka-bagietka, normalny chleb trudno trafic i jest drogi i zazwyczaj niedobry)
mleko 0,70 e (okolo)
maslo... nie pamietam, margaryna do kanapek jakies euro z hakiem za polkilowe pudelko chyba...
w portugalii jest duzo taniej.
typowo polskiego nie ma ja tez jakos nie jadam
[
[ Dodano: Pi± Lip 13, 2007 1:42 pm ]
Kiedy mieszkalam na poludniu Hiszpanii, w bardzo turystycznej miejscowosci, to tam mowilo sie, ze jezeli ktos w porze sjesty jest na ulicy, to wiadomo, ze to turysta. Oczywiscie wszystkie bary, restauracje, kafejki sa wowczas otwarte. Centra handlowe tez, ale juz niektore mniejsze supermarkety, jak np. SUPERSOL otwierany byl dopiero po 17.00. Inne sklepy, apteki i biura typu: agencje nieruchomosci, biura podrozy czy agencje ubezpieczeniowe tez sa na czas sjesty zamykane. Co ciekawe, tu gdzie teraz mieszkam, w Katalonii, sjesta jest troszke krotsza, bo trwa do 16.00.
A co do plazy, to ja zawsze staralam sie i staram wrocic do domu przed 13.00, bo pozniej, to jest masakra. Przyjemniej robi sie, tak jak pisze Marta, po 16.00 a nawet 17.00.
lece 21 lipca. W zasadzie w Hispzanii bede wiecej jezdzic niz "plazowac" , ale mam nadzieje, ze uda mi sie choc raz wyskoczyc na Costa Brava gdzies.
Taki typowe leniuchowanie na plazy odbywac sie bedzie w Portugalii okolice Porto ...
Musze sie troche opalic do tego czasu bo jak wyskocze taka blada to wystrasze wszystkich:)
Juz sie nie moge doczekac. Siedze w pracy i tylko rozmyslam co mam spakowac co jeszcze dokupic i jak to bedzie cudownie
aparat przygotowany wiec bede dokumentowac wszystko co tylko bedzie mi dane zobaczyc;)