AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
A masz fotki z podejścia na Czerwoną Ławkę?
Mam w dość dużej liczbie, zarzucę niedługo na Picase:). Wchodziliśmy takim dość stromym podejściem od strony jednego z najstarszych i drugiego w kolejności pod względem położenia schroniska Chaty Tierego:). Widoki są przednie:), a krajobraz wręcz kosmiczny:)
No właśnie słyszałem/czytałem, że bardzo ten szlak trudny i niebezpieczny, a jeszcze nie byłem. W ogóle nie byłem po słowackiej stronie Z chęcią obejrzę fotki, jeśli zechcesz się podzielić
Nasz przyjaciel góral z którym tak byliśmy mówił, że podejście podobne jest do Orlej (nie mogę tego potwierdzić, bo Orla Perć to dla mnie mit i taki szlak na przyszłość) ale tak czy siak jest bardzo malowniczo:). Wygrzebię płytę ze zdjęciami w najbliższym czasie to znajdę tą eskapadę:)
Czekam z niecierpliwością
Co do Orlej - na zachętę - choć pewnie widziałeś
http://upload.wikimedia.o...kozi_wierch.jpg
Niesamowity szlak!
Pozwoliłem sobie wydzielić, bo się offtop zrobił.
Przepiękny:). Ale głupio się na niego wybrać będąc n00bem;) to nie przystoi:). Stąd czekam na piękny dzień gdy się przejdę tam:)
Bururum bururum:).
Znalazłem odrobinę czasu z powodu świąt i pogrzebałem trochę w tych zdjęciach z wyprawy na Czerwoną Ławkę:).
Dla zainteresowanych link do albumu:
http://picasaweb.google.p...ickaChata220707
Jestem ciekawy waszych opinii na temat trasy i samych zdjęć:)
PS: przepraszam za dwa posty pod rząd:), chciałem żeby to było widoczne:)
http://picasaweb.google.p...158890998040322
hehe, fajne zdjęcie, gdzieś na Orlej (między Zawratem a Kozim, nie pamiętam dokładnie - Zamarła Turnia?) też jest taki jebitny kamień, który ludziska podpierają patyczkami i zapałkami.
Aż czuję ten dreszczyk... nie chodzi mi bynajmniej o adrenalinę na łańcuchach, ale o to uczucie towarzyszące chodzeniu po górach. Super zdjęcia, gratuluję wejścia, bo trasa wygląda miejscami na emocjonującą Ale na Orlej, pod względem technicznych trudności, nie jest chyba o wiele gorzej. Problem stanowią tłumy... u Słowaków też się tyle wiary przewala po szlakach, co u nas?
Swoją drogą, jakoś w styczniu jadę do Zakopanego testować nowe buciory (jeszcze ich nie mam, ale mieć wkrótce będę!) gdyby ktoś chciał potowarzyszyć, to zapraszam. P"lanuję coś łatwego i przy dobrej pogodzie/śniegu - jakaś dolinka, Kopieniec, Nosal, Murowaniec, no góra Kasprowy, w zależności od wielu czynników - ktoś reflektuje? Aleks?
Co do ruchu na szlakach słowackich to trudno powiedzieć, bo tam sytuacja jest troszkę odmienna od tej w Polsce. Tam pewne szlaki są dostępne do ruchu amatorskiego (nazwijmy go tak) i tam są ludzie (ale nie w takiej częstotliwości jak u nas na Rysach) ale większość tych atrakcyjnych szczytów wymaga zgodnie z prawem parku narodowego wynajęcia przewodnika (np na Gerlach samemu się nie wejdzie). Poza tym Słowacy mają o wiele więcej Tatr, że się tak wyrażę i ludzie się rozkładają bardziej proporcjonalnie i to jest wielki plus tego kraju.
U mnie ze styczniową wyprawą raczej nie da rady z powodu wielu czynników takich jak nadmiar zajęć mniej przyjemnych, myślę, że w góry wybiorę się znowu jakiegoś pięknego lipca:)
Z tymi szlakami to jest tak, że ich niby nie ma, czyli zostały zlikwidowane. Szkoda. Czytałem opinie, że nie odstawały jakoś bardzo od obecnych, ludzie spokojnie by tam wchodzili... Zresztą u nas też sporo szlaków pozamykano na przestrzeni dziejów
(np na Gerlach samemu się nie wejdzie)
Ciekawe jak to jest ze wspinaczami, czyżby łazili "na lewo"? Już nie wspominając o zimie, kiedy słowackie szlaki są zamykane. Trzeba by się wgłębić w tę kwestię, bo ciekawa.
Wchodzenie na lewo może być ryzykowne, wiem, że przewodnik na tych szlakach co "ich nie ma" jest wymagany:)
Niebawem, gdyż już 13-ego lipca wyjeżdżam na pięć dni w Sudety. Mam zamiar zakwaterować się w Międzygórzu, niewielkiej miejscowości w Kotlinie Kłodzkiej, które będzie moją bazą wypadową w drodze w interesujące mnie miejsca. Jeżeli pogoda i humor dopiszą trasy będą cztery, jeżeli nie, trzy i to jest plan minimum podczas zaplanowanego wyjazdu. Jeżeli będzie zainteresowanie, będą zdjęcia ze szlaku oraz dokładne opisy każdej z tras.
Pewnie Dzwonek, ja np. z chęcią przeczytam