AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Czym się różnią ?
Coś tam mi tłumaczono, ale nie zrozumiałam...
http://pl.wikipedia.org/w...hiszpa%C5%84ski
Jak wiesz Hiszpania jest podzielona na regiony. Każdy region ma swój dialekt.
Kastylijski jest w regionie Kastilia i Leon.
Kataloński w Katalonii.
Baskijskii w Kraju Basków.
Galicyjski w Galicji.
I tak dalej.
Jako główny urzędowy Hiszpania przyjęła kastylijski a my to nazywamy hiszpanski. My, reszta Europy, bo żaden Hiszpan nie powie na kastylijski hiszpański. Oni wogóle się nie czują Hiszpanami. Każdy region ma swoją autonomiczność i swój język urzędowy...i bla bla, czasem nie chcą mówić po kastylijsku, czyli hiszpańsku. Może się to pokręcić.
Piszesz Dziobalek, że kastylijski używany jest w regionie Kastylii i Leonu. No dobrze, ale czego w takim razie używa się choćby w Kastylii La Manczy, Ekstremadurze, Murcji czy Andaluzji?
Nie ma co generalizować, że Hiszpan nie powie, że używa języka hiszpańskiego. Powie i to często. A że kastylijski to inna popularna forma nazwania tego samego to zupełnie inna sprawa.
Większość Hiszpanów czuje się Hiszpanami, a dopiero później Murcjanami, Andaluzyjczykami itd. Fakt, wyjątek stanowi Katalonia, Kraj Basków.
u nas Gorale czy Kaszubi tez mowia po polsku
Baskijskii w Kraju Basków. ..uscisle tylko ze baskijski nie jest dialektem tylko zupelnie innym jezykiem, posiadajacym 10 wlasnych dialektow..choc nie jest znane w 100% pochodzenie tego jezyka, nie jest on na pewno pochodzenia indoeuropejskiego. Czyli hiszpanski i baskijski to dwa zupelnie inne jezyki
..uscisle tylko ze baskijski nie jest dialektem tylko zupelnie innym jezykiem,
Podobnie jak katalonski, ktory pomimo iz tez wywodzi sie z laciny, to jednak nie jest dialektem hiszpanskiego, a innym jezykiem. I tez, podobnie jak baskijski, ma kilka swoich dialektow.
kochane , maja tu pojecie CASTELLANA jako jezyk literacki - hiszpanski, dialekt to jest to jak sie gada po wiochach, jezyk musi spelniac pewne zalozenia - gramatyka, slowotworswo i ilosc osob poslugujacych sie nim , tu jest proste - istnieje wielki co jakis czas aktualizowany slownik jezyka hiszpanskiego - castellany i oprocz tego sa uznawane jezyki w regionach - Wyspy Kanaryjske, Catalonia, Galicia wszystkie majace pochodzenie lacinskie i baskijski, ktorego do niczego nijak sie da przypiac . zostal zaliczony do grupy ugrofinskiej ze wzgledu na logike slowotworstwa tworzenia liczebnikow i wymowe ( moze kiedys tak mowiono w Europie?) a pranie mozgu, ze wazny jest jezyk to mi Bismarckiem smierdzi germanizacja, ale kiedys to bylo chyba przerabiane - esta de acurdo señor Drzymala?
jezyk musi spelniac pewne zalozenia - gramatyka, slowotworswo i ilosc osob poslugujacych sie nim ..no i tak jest wlasnie z baskijskim, posluguje sie nim ponad 1 milion osob, maja w tym jezyku tworczosc, lierature (od XVI wieku), poezje, odrebna gramatyke itd...o przynaleznosci do jezykow ugro-finskich nie slyszalam, raczej obilo mi sie o uszy, ze jezyk ten nalezy do rodziny "dene-kaukaskiej"
.no i tak jest wlasnie z baskijskim, (...), maja w tym jezyku tworczosc, lierature (od XVI wieku), poezje, odrebna gramatyke itd...
I z katalonskim.
Ja też słyszałam, że baskijski należy do grupy języków uralskich (kaukaskich).
A co do używalności to słyszałam, że kiedyś co wioska w K.B. to inny dialekt i nie mogli się dogać. Więc trochę ta euskera naciąganiem pachnie.
Ja zas slyszalam, ze euskera tak naprawde robi sie jezykiem martwym, bo nie rozwija sie slowotworczo... Ze robi sie jezykiem coraz bardziej archaicznym; brak w nim np. nowoczesnego slownictwa technicznego.
polityka robi swoje. jak sobie wyobrazacie np. litewski, ktory zostal tak naprawde odtworzony w XIX wieku i to chyba przy pomocy carskiej? euskadi - wiochy to kopalna dawnego jezyka i porozumiewania sie bo tam czas czesto staje, pozostaja stroje , muzyka i zabobony ( w sensie jak najlepszego znaczenia - zabobon dla mnie to pamiec zbiorowa . cos sie wydarzylo, a przekaz ustny ulega zmianom).wazne sie dogadac i zeby rece nie rozbolaly od pokazywania
zabobon dla mnie to pamiec zbiorowa . cos sie wydarzylo, a przekaz ustny ulega zmianom ..dla mnie zabobon to raczej wiara w rozne magiczne praktyki, ktore najczejsciej nie ida w parze z ogolnie wyznawana religia...natomiast ta "pamiec zbiorowa" kojarzy mi sie raczej z podaniem lub legenda...niech mnie ktos skoryguje jesli sie myle...
to znazczy dla mnie religia = zabobon = zachowanie spoleczne. przykro mi jesli naruszam czyjes dobre samopoczucie.
przykro mi jesli naruszam czyjes dobre samopoczucie. ..mojego nie naruszasz
no to sie ciesze
No dobrze, ale czego w takim razie używa się choćby w Kastylii La Manczy, Ekstremadurze, Murcji czy Andaluzji?
a my tu w Castilli la Manchy mowimy po Castellano.
zabobon «ogół wierzeń i praktyk opartych na przekonaniu o istnieniu mocy nadprzyrodzonych, które mogą sprowadzić na kogoś nieszczęście lub ustrzec go przed nim»
Źródło: Słownik Języka Polskiego http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2541762
to bardzo pojemna definicja, w zasadzie wszystkie zachowania i rytualy spoleczne mozna pod to podciagnac.
religia = zabobon = zachowanie spoleczne
No tos mnie zaskoczyla swoim sposobem myslenia... Moim skromnym zdaniem nie da sie postawic znaku rownosci miedzy tymi pojeciami, bo to zupeeelnie inne sprawy i co innego obejmujace swoja definicja, choc nie zaprzeczam, ze sa ze soba powiazane. Ale wlasnie powiazane w niektorych obszarach, nie zas jednoznaczne, jak to Ty ujelas.
Swoja droga przypomnialo mi sie jakze slynne swego czasu haslo: religia to opium dla mas... I taki brzydki fetorek poczulam
nie badz przewrazliwiona, kazda religia smierdzi jak nie kadzidlem to co najmniej uciskiem pewnych grup spolecznych i ksenofobia. co do rownowaznosci niektorych pojec to sie zgadzam, tylko, ze niestety my tego nie zobaczymy a innosci sa niemile widziane na poczatek, do dzis nie ma definicji np. normalnosci z wyjatkiem przyjetych przez wiekszosc- idac dalej czy lekarz w osrodku dla psychicznych nie jest przypadkiem wariatem. a co do Marksa i tym podobnych weszeniei chowanie glowy w piasek nic nie daje , oni BYLI i tego nie skreslisz, najwyzej mozna sie zastanowic. zreszta to opium to niekoniecznie takie glupie, nawet wspolczesni fizycy stworzyli takie powiedzenie, ze wiara w Boga sama w sobie grozna nie jest bo jak Bog istnieje to lapiemy punkty, ja Go nie ma to i tak wszystko jedno. ni i przed Marksem byl Kant i jego wewnetrzne poczucie prawa i przyzwoitosci, niezaleznie od obowiazujacego. "niebo gwiazdziste nade mna" ale odchodzimy w temacie, moze jedmak admin sie zlituje i zalozy nam temat filozofia ?
"niebo gwiazdziste nade mna" ale odchodzimy w temacie, moze jedmak admin sie zlituje i zalozy nam temat filozofia ?
Wszelkie możliwe próby zrozumienia Twoich intencji przez administrację graniczy z cudem i zupełnie nie wiem faktycznie, co to ma wspólnego z tematem..
(Delikatnie mówiąc, jeśli masz pisać coś z "księżyca" proszę zastanów się 3x tyle czy inni będą z wielkim zainteresowaniem, to czytać). EOT.
niebo gwiazdziste to byl tylko koncowy cytat z Kanta, dosc znanego filozofa zreszta , a calosc dotyczyla wewnetrznego poczucia sprawiedliwosci. a co do zmiany - w dyskusji jezykowej zeszlo troche na pojecie filozoficzne dlatego zaproponowalam nowy temat i przeniesienie koncowki dyskusji na inne tory. proponuje dalej. niestety nie ma terazniejszosci i przyszlosci jak nie patrzy sie rozumnie w przeszlosc.
nawet wspolczesni fizycy stworzyli takie powiedzenie, ze wiara w Boga sama w sobie grozna nie jest bo jak Bog istnieje to lapiemy punkty, ja Go nie ma to i tak wszystko jedno
Pewnie chodzi Ci o slynny zaklad Pascala... Mozna byc realista i zarazem czlowiekiem wiary, zreszta chrzescijanstwo oparte jest na paradoksie.
Popieram pomysl zalozenia "kacika filozoficznego", ale mozna to przeciez zakladajac nowy temat w dziale "Dyskusje o wszystkim" i nie zawracac glowy adminowi. Takze Ikxio - do dziela!
Wszelkie możliwe próby zrozumienia Twoich intencji przez administrację graniczy z cudem i zupełnie nie wiem faktycznie, co to ma wspólnego z tematem..
Andzela nie martw sie... nie tylko Ty tak masz....
To jest temat o języku. Jak Ikxio masz chęć "filozofować" to załóż osobny wątek. Twoje ostatnie wypowiedzi nie mają nic z tematem wspólnego.
skara, dlatego proponowalam nowy temat, a chcial nie chcial, jezyk to i filozofia i polityka
Po kastylijsku jest ADELANTE, wersja hiszpanska - Andaluzja - PALANTE, wersja z Villa Blanca (taka dziura mala) - PALANTY - oto wplyw polszczyzny
wersja z Villa Blanca (taka dziura mala) - PALANTY - oto wplyw polszczyzny
Dobre.