AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Nie wiedziałem w jakiej kategorii to umieścić, ale...
4 września w wieku 39 lat zmarł Remy Belvaux, reżyser pamiętnego "Man Bites Dog" ("Człowiek pogryzł psa"), belgijskiej bomby z 1992 roku. Od tego czasu kręcił reklamówki, ale i w tej kategorii nie miał równych 6 lat pod rząd zbierając tytuły najlepszego twórcy reklam we Francji.
Szkoda, że już nigdy nie zobaczymy go za kamerą ...
Ehhh, straszna szkoda, bo "Man Bites Dog" zawsze bardzo lubiłem. RIP Remy
2 grudnia 2006 na raka zmarł Don Dohler, reżyser "Nightbeast", "Blood Massacre" i paru innych kiczowatych horrorów o kosmitach. RIP!
Wyjatkowo przykra informacja na tę noc, uwielbiam jego 'Nightbeast", to kicz z najwyższej półki, tej którą kocham najbardziej i na którą najczęściej zaglądam. Nigdy nie zapomnę chwil radości, których dostarczył mi Don Dohler
Nie zebym komus zle zyczył ,ale wartosciowi ludzie odchodzą a taki Boll to nawet kataru nie ma
a taki Boll to nawet kataru nie ma
Wiesz, jak ktoś trenuje boks na własnych krytykach, to zazwyczaj cieszy się dobrym zdrowiem
Smutna wiadomość, przynajmniej dla mnie. We wtorek 6 marca 2007 na zawał serca zmarł Roger Michael Watkins, twórca legendarnego pseudo-snuff horroru "Last House on Dead End Street" (1977). Miał zamiar powrócić do gatunku w serii "Fearmongers", ale nie udało się. Miał 59 lat.
RIP
Smutna wiadomość dla wielbicieli hammerowskiego kina grozy. 17 marca 2007 w Londynie zmarł w wieku 89 lat Freddie Francis, reżyser m.in. "Dracula Has Risen from the Grave", "Torture Garden" czy "The Ghoul". RIP!
http://www.imdb.com/name/nm0005711/
[*] R.I.P.
To bardzo smutna nowina R.I.P., takich reżyserów teraz brakuje, czego efektem remaki i coraz głupsze rzeźnie
Bob Clark nie nakręci już remake'u własnego horroru pt. "Children Shouldn't Play with Dead Things". Reżyser zginął 4 kwietnia 2007 r. w wypadku samochodowym spowodowanym przez pijanego kierowcę. Miał 66 lat.
RIP
O jasna cholera, nie powiem - przybiła mnie ta wiadomość i to nawet bardzo.
Bob Clark RIP ("Black Christmas", "Deathdream", "Children Shouldn't Play with Dead Things").
uuuuu, co za przykre wieści
Black Christmas i Children... ceniłem sobie ze względu na przepyszną atmosferę.
Pamiętajmy też o Bobie Clarku jako o twórcy kultowego w pewnych kręgach cyklu "Porky's", którym jako nastolatek również się zachwycałem.
Rest in Pieces Bob...
E jeśli on Prosiaczka wymyślił to mi też żal bo lubilem tą serie.
Tak, ta wiadomość jest bardzo smutna. Oczywiście jego zabójca nie dość, że jechał pijany, to jeszcze pod prąd i oczywiście przeżył. Jak to jest, że tacy skurwiele przeżywają, a Bogu ducha winni ludzie giną - nie wiem.
Wielka strata, tym bardziej, że od jakiegoś czasu spekulowano o jego ewentualnym powrocie do filmów gatunku.
A Bob, niestety, nigdy już nie stanie za kamerą
Bob, gdziekolwiek jesteś, dzięki za scenę z oczkiem, nie zapomnę jej do końca życia.
dzięki za scenę z oczkiem, nie zapomnę jej do końca życia.
Użytkownicy tego forum chyba też nie
8 maja w Los Angeles w wieku 80 lat zmarł Curtis Harrington. Jego horrory i thrillery to min.
Night Tide (1961) z Dennisem Hopperem
Queen of Blood (1966) - horror sci-fi z Dennisem Hopperem i Johnem Saxonem
Games (1967)
How Awful About Allan (1970) - horror z Anthony Perkinsem z "Psychozy"
Who Slew Auntie Roo? (1971) - jeden z ulubionych horrorów Stephena Kinga
What's the Matter with Helen? (1971)
The Killing Kind (1973) - John Savage w roli seksualnego maniaka. Psycho-thriller wyszedł w Polsce na VHS pod tytułem "Charakter zabójcy"
The Cat Creature (1973)
Killer Bees (1974)
The Dead Don't Die (1974)
Ruby (1977) - dreszczowiec o nawiedzonym kinie, niskobudżetowy faworyt Stephena Kinga w "Danse Macabre"
Devil Dog: The Hound of Hell (1978)
Usher (2002)
Karolino, znasz li twórczość tego pana? Generalnie horrory pełne suspensu, pozbawione gore i krwawych scen. Niestety ja widziałem raptem 2 jego filmy i to cholernie dawno temu. Szkoda dobrego reżysera i człowieka - warto by zrecenzować kilka jego filmów na naszych łamach.
http://www.ifmagazine.com/new.asp?article=4432
Wielka szkoda, zwłaszcza, że miałem okazję oglądać, tylko dwa filmy tego pana a na "Cat Creature" poluję nieskutecznie już dobre 2lata...
Karolino, znasz li twórczość tego pana? Generalnie horrory pełne suspensu, pozbawione gore i krwawych scen. Niestety ja widziałem raptem 2 jego filmy i to cholernie dawno temu. Szkoda dobrego reżysera i człowieka - warto by zrecenzować kilka jego filmów na naszych łamach.
Niestety, ale od pewnego czasu mam jeden z tych tytułów na oku. Fajnie, że polecasz twórczość Harringtona - tym chętniej ją poznam.
Niestety tragiczna wiadomość dla wielbicieli Italohorroru. Tego ranka w wieku 76 lat zmarł Bruno Mattei (min. "Hell of the Living Dead", "L'Altro Inferno", "Nerone e Poppea", "Cruel Jaws", "Mondo Cannibale", "Terminator II", "Porno Exotic Love" i masa innych filmów).
http://shocktillyoudrop.c...news.php?id=313
http://www.imdb.com/name/nm0559769/
RIP, Bruno Mattei.
Buio, wpisz się.
Bardzo smutna wiadomość.
"Ed Wood włoskiego kina grozy i eksploatacji", autor zarówno nazi-xploitów jak i BARDZO niskobudżetowych horrorów. Kopiował niemalże każdy pomysł zza oceanu. Kręcił to, co była akurat na czasie i w modzie - zombie, WIP, animal attack, xploit. Nieporadny acz niezwykle płodny reżyser zapisał się w sercach fanów gatunku jako twórca niezapomnianego "Hell of the living dead", niezbyt udanego "Zombie 3" (przypisywanego mylnie Fulciemu) czy też post-apokaliptycznego "Rats: Notte di Terrore". Pozostał wierny ideałom z lat 80-tych i jako chyba jedyny ze starej szkoły kręcił kanibalistyczne horrory o zombie w XXI wieku.
Osobiście posiadam zaledwie cztery jego filmy ale w miarę możliwości będę ten zbiór poszerzał o kolejne jego pozycje.
Najbardziej cenię sobie film Mattei pt. "L'Altro Inferno" - jak na jego możliwości nadzwyczaj udany i klimatyczny horror-nunsploitation (60% klimatu to i tak niewątpliwie muzyka grupy Goblin, zapożyczona z innych tytułów).
Jako ciekawostkę przypomnę, że Bruno Mattei był współreżyserem kultowego "Porno Holocaust" jednakże nie umieścił swego nazwiska w czołówce.
Drugą szalenie ciekawą rzeczą jest fakt, że nie istnieje ani jeden film, który wyreżyserował Bruno Mattei.
Wszystkie podpisane były licznymi pseudonimami np. Stefan Oblowsky czy też najbardziej znany Vincent Dawn.
Bruno - wierzę, że prawdziwi fani żywią do Ciebie wiele sympatii za te nieudałe i tandetne ale jakże rozrywkowe podróby horrorów.
Rest In Pieces!!!
[']['][']
Tego ranka w wieku 76 lat zmarł Bruno Mattei
Kurde nieee Nigdy nie zapomnę jego pozytywnie kiczowatych utworów a tragiczne jest to, że właśnie kręcił nowy film o zombie nie wiem nawet, czy go dokończył.
No i jak Buio napisał jedyna jak dotąd osoba, która miała jaja by kręcić w obecnych czasach obrazy kanibalistyczne rodem z lat 70/80 (Zobaczymy co tam Deodato zmajstruje)
Fatalna wiadomość - Zwłaszcza, że Zombie 3 z kung-fu umarlakami to jeden z moich ulubionych filmów o żywej śmierci.
R.I.P. Bruno
Kolejny smutne memorandum: 11 lipca po dlugiej walce z rakiem prostaty zmarł australijski reżyser Richard Franklin (m.in "Patrick", "Psychoza II", "Road Games", "Link", "Visitors"). Szkoda, bo "Psycho II" do dzisiaj uważam za świetny sequel, a "Link" jest moim ulubionym horrorem o morderczym małpiszonie. R.I.P
http://www.fangoria.com/news_article.php?id=4645
Duża strata. Psychoza II była bardzo dobra, co biorąc pod uwagę klasę oryginału, stanowi duże osiągnięcie... Boba Clarka też żal. Choć koszmary typu "Baby Geniuses" czy "Christmas Story" to straszna wpadka jak na TAKIEGO reżysera.
Witam nowego użytkownika forum
"Link" jest moim ulubionym horrorem o morderczym małpiszonie. R.I.P Sad
A co z Shakma ?
Równiez wielka szkoda, kolejny zdolny rezyser odszedl na zawsze. R.I.P
Ja z kolei witam doświadczonych forumowiczów
Psychoza II, Obcy - decydujące starcie - te filmy to dowody na to że sequel nie musi być bladą kopią znakomitego oryginału. Zresztą generalnie krytycy są dobrego zdania o Psycho II.
Ja akurat miewałem koszmary po pierwszych dwóch częśćiach Obcego.
Raczej stary news, ale dzisiaj dopiero się dowiedziałem. 4 kwietnia 2007 roku zmarł John Flynn - co prawda zrealizował tylko jeden średnio udany horror w swojej karierze "Brainscan" z 1994 roku, ale jego "Rolling Thunder" (1977) to jeden z najlepszych i najbardziej brutalnych revenge thrillerów z lat 70-tych. Film genialny w każdym calu. Z kolei "Out for Justice" to mój ulubiony film akcji z udziałem Stevena Seagala. R.I.P.
http://www.imdb.com/title/tt0076637/
"Shakma" pewnie znajdze się na drugim miejscu, jeśli chodzi o monkey-on-the-loose horrory.
co prawda zrealizował tylko jeden średnio udany horror w swojej karierze "Brainscan" z 1994 roku,
Szkoda, tymbardziej, ze 'Brainscan' nie byl takim zlym filmem
Dziś mija 79. rocznica urodzin jednego z największych twórców współczesnego kina. W historii horroru zapisał się co prawda jednym tytułem, ale za to jakim! Gdyby żył, Stanley Kubrick obchodziłby dziś urodziny. Zmarł 7 marca 1999 roku - 666 dni przed 1 stycznia 2001.
Dziś mija 79. rocznica urodzin jednego z największych twórców współczesnego kina. .
no juz nie przesadzajmy
No znalazł się mega autorytet , który wyrokuje o tym, czy Kubrick jest dobry, czy nie. Za to Spielberg zapewne zalicza się w poczet arcytwórców, Jur? Całe szczęście, że nie Ty o tym decydujesz
a kto mowi ze kubrick nie jest dobry? dobry jest, ale zeby od razu mianowac go jednym z najwiekszych tworcow kina wspolczesnego to bez przesady ;] ja o tym nie decyduje, a sam tworcai jego dzielo. no i wlasnie dlatego spielberg jest jednym z najdoskonalszych rezyserow w ogole a kubrick jest tylko dobry, moze troche wyzej
Nie obraź się, Jurandku, ale masz dziwny gust. Wyrobnika stawiasz wyżej, niż artystę. Cóż, widać znak czasów i manifest pokolenia
hehehe
nie wiem tylko skad w tobie to poczucie posiadania jednej prawdziwej prawdy co do rezyserow. mi gadasz ze ne jestem osoba-autorytetem ktory ma oceniac, a sama wydajesz sady jakbys byla najwybitniejszym polskim, a moze i swiatowym filmoznawcą ;*
spielberg wyrobnikiem nie jest, ale jak widac niektorzy nie moga tego pojac mimo wieku :*
dlatego spielberg jest jednym z najdoskonalszych rezyserow
Swieta prawda !
Franklina będę miło wspominał za rewelacyjne "Psycho 2" oraz bardzo udanego i zabawnego "Linka".
Z twórczością Johna Flynna nie jestem obeznany, widziałem tylko średni "Brainsan", jakimś cudem jeszcze nie obejrzałem "Out for Justice" i "Lock Up". Ale trza to będzie nadrobić, ostatnio wpadł mi w ręce jego telewizyjny film "Nails" z Dennisem Hooperem, a o "Rolling Thunder" to już legendy krążą . Niestety cholernie ciężko go zdobyć.
nie wiem tylko skad w tobie to poczucie posiadania jednej prawdziwej prawdy co do rezyserow. mi gadasz ze ne jestem osoba-autorytetem ktory ma oceniac, a sama wydajesz sady jakbys byla najwybitniejszym polskim, a moze i swiatowym filmoznawcą ;*
spielberg wyrobnikiem nie jest, ale jak widac niektorzy nie moga tego pojac mimo wieku :*
Sęk w tym, że nie jest to wyłącznie moja opinia, a choć jestem stara, jak nie omieszkałeś zauważyć, to jednak cenię opinie innych, zdecydowanie mądrzejszych i bardziej doświadczonych od siebie
no to nie wiem czyja to jest opinia i skad w tobie to urojone przekonanie o geniuszu kubricka i miernocie spielberga (chodzi mi o polaczenie). bo jak juz gadamy o autorytetach, to tez znow nie wiem gdzie wynalazlas to ze spelberg jest zerem filmowym (wem, nie napisalas tego w ten sposob, ale tak myslisz). kubrick jest uwazany za wybitnego rezysera - pewnie ze tak. spielberg rowniez. wiec w twojej glowie zrodzila sie ta przepasc jakosciowa miedzy nimi ;p
Nie wiem, skąd w Twojej głowie z kolei się wzięło stwierdzenie, jakobym uważała, że Spielberg jest zerem, a nie reżyserem - uważam, że Spielberg jest doskonałym rzemieślnikiem, zna się na mechanizmach przyciągających wielką rzeszę do kin, jednakże jest różnica między rzemiosłem a sztuką - moim zdaniem (nie tylko moim) Kubrik jednak był artystą, a pan S. wielkim, ale rzemieślnikiem, operującym wyrobionymi przez lata schematami hollywoodzkimi, które z kolei nie cieszą się moim uznaniem, stąd też nie przepadam za tym panem. A jaka jest różnica między reżyserem artystą a rzemieślnikiem? Ano taka, że artysta nie powie o planowanym filmie: (nie bedzie to cytat dokładny, ale leciało to mniej więcej tak) w tym filmie wykorzystamy najnowsze to, tamto, największe to, tamto, będziemy mieć najwspanialsze to i tamto, budżet jakiego jeszcze nikt nie miał - tak powie rzemieślnik, którego praca obliczona jest pod gust publiczności. I tyle.
tylko ze jakies 3/4 tych "wyrobionych przez lata schematów", ktorych sie czepiasz wyrobil spielberg. oczywiscie w takim ksztalcie w jakim mozemy obserwowac to w jego filmach, bo tez mozna powiedziec ze cale kino nowej przygody, szczeki, indiana jones bazuje na czyms wczesniej juz wypracowanym itd a ze w hollywood pelno filmow ktore moga z pozoru przypominac kino spielberga, to nie swiadczy o tym ze spielberg robi kino jakie robi wielu tworcow, tylko raczej odwrotnie - wielu tworcow chce robic kino jakie zaczal robic spielberg. ten twoj podstawowy zarzut - praca pod gust publicznosci juz troche nudny jest - no i nie widze w tym nic co mogloby w jakikolwiek sposob przekreslic film komercyjny (jak np szczeki) i ustawic go daleko daleko za horrorem kubricka(lsnienie np). to ze projekt byl mial przyciagnac uwage widzow, nie znaczy ze nie moglo z tego wyjsc arcydzielo, ktorym niewatpliwie szczeki sa. tego podzialu twojego tez nie rozumiem - rzemieslnik i artysta - troche abstrakcyjne gadanie - ocenia sie filmy, efekt koncowy, emocje jakie potrafa wzbudzic w widzu - a nie marudzi sie ze efekty, ze gusty, ze opanowany warsztat i nic poza tym. nadal nie wiem co kubricka czyni artysta a spielberga nie. to ze spielberg wiecej zarobil a na jego filmy ustawialy sie w kinie kolejki o niespotykanej dlugosci ? no i co z ta wypowiedzia rezysera - ze uzyl nowoczesych metod, efekty takie polaczyl z takimi, aby osiagnac zamierzona wizje ? o co biega ? znaczy ja mniej wiecej to widze tak - wszystko co zostalo zrobione po 2000 roku w hollywood(i czesc duzo wczesniej), zarobilo 5 razy tyle ile wynosil budzet filmu, a do kina poszly miliony osob to juz przejaw komercji, film robiony mechanicznie, ktorego nigdy w zyciu nie mozna wrzucic do wora z napisem "arcydzielo". tak mniej wiecej rozumiem twoje wypowiedzi. latwiej by bylo wiec napisac, ze nie lubisz tego rodzaju kina, zamiast tworzy jakies nie do konca jasne i logiczne podzialy.
Jurandku, chodzi mi o to, że reżyser, który jest artystą, w gruncie rzeczy robi film dlatego, że chce go zrobić, gdyż ma określoną wizję, nieważne, czy się to widzom spodoba, czy nie (oczywiście to, że się np. spodoba, tym bardziej go ucieszy). Natomiast rzemieślnik wykorzystuje pewne elementy stworzone przez kogoś innego, (nie powiesz mi, że Spielberg stworzył schematy, które wykorzystał w takim Indianie, bo on przede wszystkim czerpie, czerpie i jeszcze raz czerpie z kina rozrywkowego, które przecież powstało dawno przed nim), bazuje na podstawowych emocjach ludzi, nie stara się wymyślić czegoś nowego, a jedzie na tym, co z pewnością przyniesie sławę i pieniądze (ofkoz na różnym poziomie wykonania, w zależności od kasy - a tej panu S. nie brakuje, więc efekty bardziej spektakularne). Wiesz, jeśli film artystyczny przynosi rezyserowi sławę i pieniądze, to bardzo cieszy, gdyż świadczy o tym, że jednak jest sporo ludzi myślących nietuzinkowo. Rzemiosło łączy się zaś z myśleniem przede wszystkim w kategoriach gustu ogółu, po to, by film był dochodowy, a czy nowatorski, odważny, łamiący konwencje i przyzwyczajenia widza - to już mało ważne. Szczęki z pewnością były świetnym filmem, ale od tego czasu Spielberg stał się fabrykantem, zręcznym i rozumiejącym, jak mało kto, mechanizmy rynku filmowego, ale satysfakcji mnie nie daje, że się tak wyrażę To po prostu produkcja, a nie tworzenie.
a ja tak sie zapytam bo gadalismyo tym z Jurandem dzisiaj. dlaczego zawsze przy rozmowie o SS jest mowa i porownywanie do SK?
Hehehe, nie wiem, tak jakoś wychodzi, jako przykłady. Jurand nie docenia Kubricka, a ja nie cenię docenianego przez Juranda Spielberga, więc tak jakoś... zawsze ci panowie się spotkają.
Kolejny z Wielkich odszedł - w wieku lat 89 zmarł w swoim domu na wyspie Faaroe Ingmar Bergman. Niestety każda partia szachów musi sie kiedyś skończyć ....
Cholera, no to faktycznie smutna wiadomość. Nie znam się specjalnie na jego filmach, ale np. "Godzina wilka" to arcydzieło przez duże A...
a ja tak sie zapytam bo gadalismyo tym z Jurandem dzisiaj. dlaczego zawsze przy rozmowie o SS jest mowa i porownywanie do SK?
Pewnie dlatego że trudno o większe przeciwności: familijny, optymistyczny Spielberg i zimny, cyniczny intelektualista Kubrick - to oczywiście pewne uproszczenie.
Cholera, no to faktycznie smutna wiadomość. Nie znam się specjalnie na jego filmach, ale np. "Godzina wilka" to arcydzieło przez duże A...
Ja kiedyś miałem okazję obejrzeć dużą część jego dorobku. Za dużo się tego natrzaskał, i sporo jego filmów to po prostu nudna gadanina o niczym. Szkoda, że nie robił jak Kubrick: zamiast jednego filmu co kilka miesięcy - jeden na kilka lat, za to przemyślany i dopracowany. Aczkolwiek kilka filmów miał wysokiej klasy: Źródło, Poziomki, Siódma pieczęć... Generalnie uważam go jednak za zdecydowanie przecenionego twórcę. Psychologiczne komplikacje i szamotaniny to dobry temat na kilka - kilkanaście filmów, nie na kilkadziesiąt...
Może po prostu niektóre jego filmy są odzwierciedleniem gustu tamtych czasów, a teraz są zbyt nieczytelne, zbyt przegadane dla osób, które wychowały się na późniejszym kinie? Jednak jest kilka tytułów, które z powodzeniem wytrzymują próbę czasu - właśnie te wymienione przez Ciebie + parę innych. Należy jednak pamiętać również o zupełnie innej mentalności Skandynawów (introwertycznych, jak Munch, jak Strindberg, jak Bergman właśnie).
Tak, czy inaczej - odeszła jedna z osób, które niezaprzeczalnie na stałe weszły do czołówki światowej reżyserii. Należy mu się największe uznanie.
A dzisiaj odszedł kolejny mistrz kina - Michelangelo Antonioni (m.in "Blow-up" z 1966 roku). Zbieg okoliczności, że zaraz po Bergmanie...
to nie zbieg okolicznosci a spisek siegajacy samej góry
Bad news... "The Passenger" - do dziś uważam za jeden z najlepszych filmów lat 70.!
Kolejna osoba odeszła [*]
która tym razem?
która tym razem?
To była świeczka dla Michelangelo Antonioniego, o którego śmierci napisał Embalmer. Jeśli mój post wydał się niejasny, to przepraszam.
aaaa myslalem ze znow kolejny padl
Kolejna smutna wiadomość. Wprawdzie nie reżyser ani aktor, ale specjalista od charakteryzacji, jeden z najlepszych w branży w latach 50tych i 60tych - William Tuttle.
Więcej informacji o twórczości tego Pana - http://www.fangoria.com/news_article.php?id=4767
RIP
R.I.P.
[*]
Ech, skleroza... Wczoraj była 108. rocznica urodzin Mistrza Hitcha. Cześć Jego pamięci!
nie wiedzialem ze on taki stary juz ;(
Bardzo stary news, ale dzisiaj dopiero się dowiedziałem. 10 grudnia 2006 roku zmarł Joe Giannone - reżyser naprawdę przyzwoitego backwoods slashera "Madman" (1982). Niech Madman Marz będzie z nim!
No newsem bym tego nie nazwał, ale jak wszędzie podkreślam, wielka strata bo 'Madman' jest jednym z moich ukochanych filmów a Giannone naprawdę świetnym reżyserem.
5 września 2007 zmarł Nikos Nikolaidis, reżyser mojego ukochanego "Singapore Sling" i paru innych surrealistycznych dziwactw. Miał 68 lat. Cholera jasna! Oglądam dzisiaj "Singapore Sling".
http://www.nikolaidis.eexi.gr/films.htm
http://www.nikolaidis.eexi.gr/nn-1.htm
http://horrorsociety.com/...kos-nikolaidis/
Gwiazda "The Innocents" z 1961 roku oraz "Eye of the Devil" z 1966 roku Deborah Kerr zmarła dzisiaj w wieku 86 lat. Rest in peace.
http://news.bbc.co.uk/1/h...ment/921677.stm
81 lat temu urodził się niejaki Claus Gunther Nakszynski - znany światu jako Klaus Kinski. Cześć Jego pamięci!
12 listopada w wieku 78 lat odszedł Ira Levin, autor "Dziecka Rosemary" i "Żon ze Stepford". Horror horrorem, ale ja mu najbardziej dziękuję za "Chłopców z Brazylii".
"Chłopców z Brazylii".
Ja też, zwłaszcza za ekranizację, która na samo wspomnienie budzi we mnie niepohamowaną wesołość.
Ale zdecydowanie wyżej cenię go za lepsze, wymienione przez LOBO dokonania.
Ładna dziś rocznica, okrągła. Dokładnie - setna. Setna rocznica urodzin jednego z najważniejszych i najlepszych w swoim czasie twórców kina.
Urodził się w miasteczku Niort w zachodniej Francji 20 listopada 1907. Odebrał klasyczne wykształcenie humanistyczne i zaczął pracę jako dziennikarz. W latach 30. trafił do kompanii filmowej w Berlinie i... świat stracił dziennikarza, zyskał twórcę. Zaczęło się od współreżyserowania mało wyszukanych filmów - Terreur des Batignolles (1931), Kaprys księżniczki (1933), Wszystko dla miłości (1934) i pisania scenariuszy do wielu innych. Na swój pełnowymiarowy debiut musiał zaczekać do roku 1942. Wtedy nakręcił kryminał Morderca mieszka pod numerem 21, błyskotliwą opowieść o parze detektywów tropiących seryjnego mordercę. W rok później podpisał jeszcze lepszy, ponury thriller Kruk. Na swoje nieszczęście - oba te filmy nakręcił pod egidą rządu Vichy. Tuż po wyzwoleniu Francji oskarżono go o kolaborację i pozbawiono go prawa do pracy w kraju, a emisji filmów zakazano.
Rygor zelżał w roku 1947. Wtedy nakręcił kolejny ponury kryminał - Quai des Orfevres, biorący swą nazwę od paryskiego posterunku policji. W dwa lata później pojawił się Manon, dramat rozgrywający się w latach wojny w środowisku Resistance. W tym samym roku nakręcił jedną z nowelek dla filmu Powrót do życia.
W tym momencie coś się załamało. Kolejnego filmu - Podróży do Brazylii - nigdy nie skończył. Za to zrealizował Miquette i jej matkę - zdecydowanie najsłabszy film w swoim dorobku, pozbawiony precyzji i błyskotliwości wcześniejszych dzieł. Zacisnął zęby i postanowił odbić się od dna. Natrafił na niewielką (nieco ponad 100 stron) powieść Georgesa Arnauda, wspólnie z bratem (kryjącym się pod pseudonimem Jerome Geronimi) napisał scenariusz. I zaczęły się schody. Pomysł kręcenia filmu w plenerach Ameryki Południowej - tam, gdzie rozgrywa się akcja powieści - prawie od razu upadł. Już prawie udało się zorganizować produkcję w Hiszpanii - ale na wyjazd do państwa rządzonego przez generalissimusa Franco nie zgodził się grający główną rolę Yves Montand. Jedną z głównych ról miał grać Jean Gabin, w ostatniej chwili się jednak wycofał; zastąpił go Charles Vanel. Ostatecznie pierwszy klaps padł 27 sierpnia 1951 w południowej Francji.
W historii kina chyba tylko perypetie Coppoli na planie Czasu Apokalipsy można porównać z tym, co działo się podczas kręcenia. Odgrywające istotną rolę w filmie ciężarówki ciągle się psuły. Ciężko rozchorowała się grająca jedną z ról żona reżysera. Sam reżyser doznał skomplikowanego złamania kostki. Zawodziła elektryka. Południe Francji nawiedziły w tym czasie bardzo intensywne deszcze, niszczące dekoracje i dewastujące sprzęt. Montand i Vanel realizację jednej ze scen przypłacili ciężkim zapaleniem spojówek. Do tego dochodził perfekcjonizm reżysera, powtarzającego najprostsze ujęcia w nieskończoność. Zdjęcia miały trwać dziewięć tygodni - po kilkunastu tygodniach, gdy je przerwano bezterminowo, budżet filmu przekroczono o jedyne 50 mln franków... Włodarze francuskiej kinematografii byli pewni, że projekt zrujnuje francuskie kino na dekady. Ale reżyser się uparł i wbrew wszystkim przeciwnościom latem 1952 dokończył zdjęcia. Ostatecznie 22 kwietnia 1953 roku film zatytułowany Cena strachu trafił na ekrany.
Sukces musiał smakować. Złota Palma w Cannes, Złoty Niedźwiedź w Berlinie, dziesiątki innych nagród, duży sukces kasowy już nie tylko we Francji, ale na świecie. Do tego miano wzorcowego thrillera lat 50., łączącego opowieść o męskiej przygodzie z dominującym wówczas egzystencjonalizmem. W małej mieścinie gdzieś w Ameryce Południowej wegetują rozbitkowie z różnych stron świata, bez nadziei na wyrwanie się stamtąd. I oto pewnego dnia dostają szansę: trzysta mil dalej zapala się szyb naftowy, do ugaszenia potrzebna jest nitrogliceryna, za dostarczenie jej na miejsce - konkretna kwota w dolarach, gwarantująca start w nowe życie. Drobny szczegół - nie ma specjalistycznego sprzętu do jej przewiezienia, czwórka desperatów wyrusza w drogę przez bezdroża dwiema rozklekotanymi ciężarówkami, mając świadomość, że każdy wstrząs może oznaczać zamienienie się w obłoczek pary... Perfekcyjnie skonstruowany, mistrzowsko rozkładający napięcie thriller do dziś uchodzi za jeden z najlepszych w swoim gatunku w całej historii kina.
Chwilo, trwaj! Przy następnym projekcie udało się - o parę godzin - ubiec samego Alfreda Hitchcocka. Konkretnie w wyścigu o prawa do powieści tandemu Boileau-Narcejac Widmo. Film - z żoną Montanda, Simone Signoret, oraz żoną reżysera, Verą - wszedł na ekrany już 29 stycznia 1955. I znów porwał publiczność, i znów zapisał się w historii kina, zwłaszcza kina grozy; opowieść o dwóch kobietach, mordujących męża jednej i zarazem kochanka drugiej, i o zwłokach ofiary znikających z przyszkolnego basenu do dziś wciąga i przeraża. W roku 1996 doczekała się amerykańskiego remake'u, wyjątkowo zresztą nieudanego, spod ręki Kanadyjczyka Jeremiaha "Spieprzę Wszystko!" Chechika.
I na tym właściwie dobra passa się skończyła. Jeszcze w 1956 był dokument Tajemnica Picassa, wciągająco pokazujący mistrza przy pracy (stworzono specjalne płótna i sztalugi, umożliwiające filmowanie powstających dzieł od tyłu) i uznany za jedno z dziedzictw kultury francuskiej. Zrealizowany w 1957 thriller Szpiedzy nie dorównywał wcześniejszym arcydziełom, zabrakło ich precyzji, suspensu i mrocznej poetyki. Podobny los spotkał o trzy lata późniejszą Prawdę, mimo Brigitte Bardot w głównej roli. Kolejnego thrillera - Zazdrości (1964) nie udało się ukończyć; w 1994 roku scenariusz ostatecznie przeniósł na ekran inny gigant francuskiego kina - Claude Chabrol. Tym razem na przeszkodzie stanęły problemy samego reżysera - tak zdrowotne, jak i osobiste (15 grudnia 1960 zmarła na atak serca jego ukochana żona). Bez echa przeszła Więźniarka (1968) - ponure studium psychologiczne udręczonej kobiety. Właściwie w latach 60. tylko jeden projekt reżysera spotkał się z zainteresowaniem - efektowna rejestracja wykonania Requiem Giuseppe Verdiego, pod batutą Herberta von Karajana, z udziałem między innymi Luciano Pavarottiego i Leontyne Price, dokonana w roku 1967.
Po Więźniarce usunął się na ubocze. Napisał scenariusz horroru Trzynaste piętro - ale do realizacji znów nie udało się doprowadzić, ostatecznie film trafił na ekrany w roku 1988 zrealizowany przez niejakiego Chrisa Roache'a. Sam pojawił się na ekranie w dokumencie o historii kina francuskiego w roku 1974.
Kiedyś, w latach 50., sam Hitchcock uważał go za swego głównego rywala do tytułu króla dreszczowców. Dziś ma opinię francuskiego Kubricka - perfekcjonisty, kręcącego filmy dość rzadko, ale z końcowym efektem przemyślanym, dopracowanym, nierzadko znakomitym. Henri-Georges Clouzot zmarł w Paryżu 12 stycznia 1977. Miał 69 lat.
Cześć Jego pamięci
Bardzo cenię "Kruka",pierwszy film Clouzota jaki widziałem i od razu strzał w dziesiątke. Ira Levin z kolei to dla mnie przede wszystkim autor "Dziecka Rosemary" i "Żon ze Stepford", a więc bardzo wazna persona w swiecie horroru.
http://www.reuters.com/ar...tertainmentNews
"You're gonna need a bigger boat" Roy Scheider.
pożegnam go iście animal attackowym pożegnaniem:
JAWS 10\10
[*]
[*]
[*]
Ale lipa szkoda go,
[*]
RIP Charlton Heston ...
http://fakty.interia.pl/s...sneya,1094417,4
Jurand pewnie będzie płakał.
Hazel Court nie żyje
RIP . Eh! Gdzież dziś są następczynie dawnych scream queens?
Wielka szkoda, Hazel była jedną z ważniejszych dam kina grozy
RIP Mel Ferrer (2 czerwca 2008) - 90 lat
Nightmare City
Eaten Alive (Hooper)
L'Anticristo
Blood and Roses
Mangiati Vivi
The Great Alligator
RIP
Stan Winston 1946-2008
Stan Winston 1946-2008
http://www.bloody-disgusting.com/news/12612
nie wierzę w to, ja pierd*le... [*]
Ta wiadomość to straszny cios. Najpierw Adaś Ledwoń a teraz Stan. Czarny miesiąc mamy
bardzo smutna wiadomosc [*]
wielki człowiek. twórca rzeczy niezapomnianych przez co sam zawsze będzie pamiętany. wielka szkoda. wielka =(
Smutna wiadomość , zmarł prawdziwy geniusz [*] Nawet ta morda w moim avatarze to między innymi jego dzieło.
Najpierw Paul Newman, a potem Cirio H. Santiago. RIP!
The story, from the Philippine Entertainment Portal:
Film producer-director Cirio Santiago dies
Karen A. Pagsolingan
Saturday, September 27, 2008
04:56 PM
Cirio H. Santiago passed away last night, September 26, due to lung cancer. He is 72.
As a film producer, Cirio had more than 60 movies attributed to his name. He is considered one of the pioneers of the "Blaxpoitation" genre by choosing black actors and actresses to play strong action heroes in his films. He is also known as the master of Vietnam war-themed movies. Among his notable films: T.N.T. Jackson (1975), Firehawk (1993), Ultimatum (1994), Vital Parts (2001), to name a few.
Legenda taniego kina wojennego o Wietnamie ("Moto-diabły", "Posterunek przy Lang Mei") i nie mniej taniego kina sensacyjnego / kopanego. Inne jego filmy godne uwagi to:
horror "Demon of Paradise" (1987)
rape and revenge "Naked Vengeance" (1985)
horror "Vampire Hookers" (1978)
WIP "Hell Hole" (1978)
Spoczywaj w pokoju, Cirio!
Link: http://www.pep.ph/news/19...Santiago-dies/1
Faktycznie smutna wiadomosc... Filmy Santiago - jako producenta i rezysera - nierozerwalnie wiaza sie dla mnie z VHSowym boomem w Polsce.
Inna sprawa ze w tym artykule przytoczono akurat w wiekszosci tytuly tych zdecydowanie mniej ciekawych filmow ("Vital Parts" ? "Bloodfist 2050" ???§ ) Tymczasem chyba wszystkie filmy Santiago z lat 70. sa zdecydowanie bardziej godne polecenia. A z "nowszych" produkcji - np. "Angel of Destruction" z 1994 r. z Maria Ford w roli glownej. Santiago wyprodukowal to dzielo a za rezyseria zabral sie Charles Philip Moore, inny dlugoletni wspolpracownik Cormana.
Gerard Damiano RIP - kreator kultowego porno "Deep Throat" (1972), paru innych mniej znanych adult movies i horroru "Legacy of Satan" (1976).
http://www.time.com/time/...1854297,00.html
Na Porno On-line Skarasia powinien być news.
Gerard Damiano RIP - kreator kultowego porno "Deep Throat" (1972), paru innych mniej znanych adult movies i horroru "Legacy of Satan" (1976).
http://www.time.com/time/...1854297,00.html
Na Porno On-line Skarasia powinien być news.
Ciekawie o Damiano napisal Tim Lucas :
http://videowatchdog.blog...rd-damiano.html
6 November 2008 10:47 AM, PST
Michael Crichton, a physician who brought his knowledge of science and medicine to the screen with such screenplays as Jurassic Park and The Andromeda Strain and to television with E.R., died Tuesday of cancer in Los Angeles at age 66. NBC Universal President Jeff Zucker praised Crichton as a "modern-day Renaissance man," adding, "He was a physician, writer, director and producer -- few people have done so many things so well. As creator and producer of NBC's ER, he helped change the face of televised drama." In recent years, Crichton broke with established scientific opinion on the issue of global warming, claiming in his last novel, State of Fear, that scientific fears that it was being created by pollution generated by mankind were groundless. He was reportedly working on a new novel at the time of his illness, but his publisher, Harper Collins, said that it did not know how advanced it was or whether it could ever be published.
RIP Michael Crichton
Moze osoba nie zwiazana z horrorem, ale postac ktora uksztaltowala wyobraznie wielu pokolen - wczoraj zmarl Janusz Christa
Christa mistrz!
Ilekroc nie wejde w ten temat - same zle wiesci.
RIP Beverly Garland.
Hellfire (1995) (TV) .... Carlotta
... aka Blood Song (USA: video title)
... aka Haunted Symphony
... aka Roger Corman Presents Hellfire
"Wide World Mystery" .... Team Owner (1 episode, 1975)
- The Death Volley (1975) TV episode .... Team Owner
The Mad Room (1969) .... Mrs. Racine
Pretty Poison (1968) .... Mrs. Stepanek
Twice-Told Tales (1963) .... Alice Pyncheon
... aka Nathaniel Hawthorne's Twice-Told Tales
... aka Nights of Terror
... aka The Corpse-Makers
Stark Fear (1962) .... Ellen Winslow
"Thriller" .... Ruth Kenton (1 episode, 1960)
... aka Boris Karloff's Thriller
- Knock Three-One-Two (1960) TV episode .... Ruth Kenton
"The Twilight Zone" .... Maggie (1 episode, 1960)
... aka The Twilight Zone: The Original Series (Australia)
... aka Twilight Zone (USA: new title)
- The Four of Us Are Dying (1960) TV episode .... Maggie
The Alligator People (1959) .... Joyce Webster, aka Jane Marvin
Not of This Earth (1957) .... Nurse Nadine Storey
Curucu, Beast of the Amazon (1956) .... Dr. Andrea Romar
It Conquered the World (1956) .... Claire Anderson
... aka It Conquered the Earth
Swamp Women (1955) .... Vera
... aka Cruel Swamp (USA: reissue title)
... aka Swamp Diamonds (USA: TV title)
The Neanderthal Man (1953) .... Nola Mason
15 października zmarła Suzzanna (właśc. Suzanna Martha Frederika van Osch), królowa indonezyjskiego horroru. Gwiazda m.in. Birth in the Tomb, Queen of Black Magic, The Snake Queen, Ghost with Hole (bez skojarzeń, duszek ma tylko dziurkę na plecach ). Większość jej filmów pozostaje jednak nadal nieznana poza Indonezją.
Zmarl Forrest J. Ackerman, tworca slynnego pisma "Famous Monsters of Filmland" i jeden z najbardziej zasluzonych ludzi dla popularnosci filmow science fiction i klasycznych horrorow.
http://www.aintitcool.com/node/39346
to słaba wiadomość. FMOF odcisnęło wielkie piętno na amerykańskim horrorze - na twórcach, fanach, ludziach od charakteryzacji. żałuję, że nigdy nie miałem w ręku.
[*]
Ta, koleś naprawdę poświęcił swoje życie dla kina grozy i sci-fi (nota bene to on jako pierwszy zaczął używać tego skrótu), i faktycznie miał olbrzmi wpływ na wielu twórców. Facet miał też niesamowitą kolecję gadżetów, pamiątek, rekwizytów i w ogóle wszystkiego co związane z gatunkiem np. pierwsze wydanie "Draculi" podpisane przez autora i m.in. Lugosi'ego.
:kwasny: to słaba wiadomość. FMOF odcisnęło wielkie piętno na amerykańskim horrorze - na twórcach, fanach, ludziach od charakteryzacji. żałuję, że nigdy nie miałem w ręku.
[*]
Ja rowniez ale jest jedna wiadomosc - na Aint It Cool News ma pojawic sie kolekcja zeskanowanych wszystkich numerow pisma.
RIP Sam Bottoms
http://www.stopklatka.pl/...ie.asp?wi=51329
"Up from the Depths" (1979)
"Hunter's Blood" (1987)
"Dolly Dearest" (1992)
http://www.imdb.com/name/nm0098734/
Dobry, nieco zapomniany aktor.
http://www.stopklatka.pl/...ie.asp?wi=51362
"The Other" (1972)
To w "Summer of '42" grała Jacqueline Bisset? Jennifer O'Neill, po 10 latach była w "Scanners" Cronenberga. Taki detal.
RIP Sam Bottoms
http://www.stopklatka.pl/...ie.asp?wi=51329
"Up from the Depths" (1979)
"Hunter's Blood" (1987)
"Dolly Dearest" (1992)
http://www.imdb.com/name/nm0098734/
Dobry, nieco zapomniany aktor.
Surfer Lance B. Johnson z "Czasu Apokalipsy". RIP.
*Robert Quarry*-beloved the world over for his role as *Count Yorga"*, has passed away at the age of 83.[November 3, 1925 - February 20, 2009]--One of the most popular horror stars of the 70s, Quarry's enduring fame began with his starring role in the cult classic COUNT YORGA, VAMPIRE (1970) and its sequel THE RETURN OF COUNT YORGA (1971), and continued with such films as DEATHMASTER and DR. PHIBES RISES AGAIN (both released in 1972).
RIP - Wampir (hrabia Yorga).
Natasha Richardson - znana z filmu "Gothic" (Ken Russell, 1986) zmarła wczoraj w szpitalu wwyniku obrażeń powstałych w wypadku na nartach. Miała 45 lat. RIP [']
Przypomnę także, że 1 stycznia 2009 zmarł Edmund Purdom - starej daty angielski aktor znany z ról m.in. w filmach "Pieces" i "Rosso Sangue", wyreżyserował także zapomniany slasherek "Don't Open Till Christmas".
Lubiłem pana Mundzia, więc smutno mi było jak na imdb zobaczyłem stosowne info.
[*]
RIP Edmund Purdom - chyba obejrzę po raz kolejny histeryczne "Pieces".
RIP Natasha Richardson
RIP Don Edmonds - kino eksploatacji bez Ciebie nie byłoby takie jakie jest.
Tomcat Angels (1991)
Terror on Tour (1980)
Bare Knuckles (1977)
Ilsa, Harem Keeper of the Oil Sheiks (1976)
... aka Harem Keeper of the Oil Sheiks (USA: promotional title)
... aka Ilsa, Keeper of the Oil Sheik's Harem
Southern Double Cross (1976)
Ilsa, She Wolf of the SS (1975)
Tender Loving Care (1974)
Wild Honey (1972)
http://iconsoffright.com/...on_edmonds.html
Ku pamięci Davida Carradine'a horrory, w których zagrał:
• "Hammer House of Mystery and Suspense" (1984): A Distant Scream TV Episode 6.5/10 (46 votes)
• Autumn (2009)
• Children of the Corn V: Fields of Terror (1998) (V) 3.6/10 (1387 votes)
...aka Children of the Corn 5 (1998) (V)
• Dead & Breakfast (2004) 5.8/10 (2521 votes)
• Evil Toons (1992) 2.6/10 (808 votes)
• Fall Down Dead (2007) 4.4/10 (412 votes)
• Hair High (2004) 6.7/10 (292 votes)
• I Saw What You Did (1988) (TV) 5.6/10 (232 votes)
...aka I Saw What You Did... and I Know Who You Are! (1988) (TV)
• Kandisha (2008) 9.3/10 (9 votes)
• Knocking on Death's Door (1999) 3.8/10 (144 votes)
...aka Haunted House (1999/I) (Philippines: English title)
• Light Speed (1998) 1.6/10 (12 votes)
• Natural Selection (1999) 5.5/10 (268 votes)
...aka Killer X (2004) (UK: DVD title)
...aka The Demon Slayer (2000) (Europe: English title: DVD title)
...aka The Monster Hunter (2000) (USA: DVD title)
...aka The Monster Slayer (2000) (USA: MIFED title)
• Night of the Templar (2009)
• Nosferatu: The First Vampire (1998) (TV) 4.4/10 (59 votes)
• Q (1982) 6.1/10 (1609 votes)
...aka Q: The Winged Serpent (1982)
...aka Serpent (1982)
...aka The Winged Serpent (1982)
• Sundown: The Vampire in Retreat (1990) 6.5/10 (518 votes)
• The Bad Seed (1985) (TV) 5.2/10 (161 votes)
• The Last Sect (2006) 3.8/10 (277 votes)
• The Rain Chronicles (2009)
• Trick or Treats (1982) 3.2/10 (110 votes)
• UnConventional (2004) 6.4/10 (143 votes)
• Waxwork II: Lost in Time (1992) 5.3/10 (1235 votes)
...aka Lost in Time (1992)
...aka Space Shift: Waxwork II (1992)
RIP!
Fernando Hilbeck (7th July 1933 - 25th April 2009)
Fernando Hilbeck RIP - Guthrie From Let Sleeping Corpses Lie Dies
Fernando Hilbeck was never never a huge star but was always memorable in the films he appeared in.
Many of us here I'm sure have seen The Living Dead At Manchester Morgue (1974) a wonderful zombie film filmed here in the UK.
Fernando Hilbeck played Guthrie, the first zombie we see in the film when Edna (Christina Galbo) is attacked by the lake.
Although he was only playing a zombie, he gave a wonderful scary performance.
Sr. Hilbeck, aka Fernando José Hilbeck Galvada, was a Spanish character actor who appeared in numerous films through the 1960s and 70s. Born in Madrid on the 7th July 1933, he had an English father, which explains why he appeared in so many international co-productions (having spoken English was always an advantage for hispanic actors hoping to appear in big, Spanish shot films). He graduated from college in Lima with a doctorate in Philosophy, before moving to Rome where he appeared in the Pirandello y De Servi theatre for two years and made his film debut with Micheal Curtiz’s Francis of Assisi in 1961.
During the 60s, he popped up in numerous Spaghetti Westerns and thrillers, not to mention the likes of Orson Welles’s Chimes at Midnight (65). He was a regular performer for Sidney Pink, who shot a series of Spanish based films intended for US TV, such as Pyro (64) and Madigan’s Millions (67), starring a young Dustin Hoffman.
The seventies continued in much the same vein, and he becamse a familiar figure in culty Spanish films: he was a memorable zombie in Living Dead at the Manchester Morgue (74), a twitchy holocaust survivor stuck in an underground bunker in Refuge of Fear (74) and also turned up in the likes of A Candle for the Devil and Voodoo Black Exorcist (both 73). He continued appearing in english language features as well, such as Flesh and Blood (85), as well as TV series such as Nostromo in 1996.
Sadly though it looks like his death has passed without any kind of acknowledgement whatsoever, which is a shame.
So farewell and thanks for the memories.
dopiero dziś to zauważyłem, ale dla miłośników włoszczyzny ta informacja będzie istotna. 18 listopada 2007 (czyli już spory czas temu) na chorobę Parkinsona zmarł Paolo Solvay aka Luigi Batzella - aktor i reżyser, znany z Nude for Satan oraz produkcji spod znaku bicza i swastyki.
Przykre info dla mnie i dla duxa. RIP Yasuharu Hasebe.
Very sad news.
Yasuharu Hasebe has died.
This pink film pioneer, whose credits include ASSAULT! JACK THE RIPPER, BLACK TIGHT KILLERS, RAPE, RAPING!, and RAPE 13TH HOUR was 77 years old.
RIP, Mr. Hasebe.
Szkoda... już nikogo nie zszokuje, niemniej zostawił po sobie spory dorobek i zapisał się w historii na stałe. Oby więcej takich reżyserów, którzy robią swoje i nie oglądają się na cenzurę
In memory of Michael Jackson, let's all grab our croch, have a moment of silence and just beat it.
Zmarł Karl Malden, znany miłośnikom grozy i giallo z Il gatto a nove code Dario Argento. Miał 97 lat, był doświadczonym i cenionym aktorem, nagrodzonym Oscarem za rolę w Tramwaju zwanym pożądaniem Elii Kazana. Niech spoczywa w pokoju
Szkoda. Trzy lata do setki.
Interesujący zbieg okoliczności:
Marlon Brando died July, 1 2004 and Karl Malden died on July, 1 2009. Only five years apart. He also died the same day as Robert Mitchum July, 1 1997 and Walter Matthau July, 1 2000.
14 lipca w Wawie zmarł Zbigniew Zapasiewicz. W swej bogatej filmografii ma też psychologiczny horror "Listopad" http://www.filmweb.pl/f7359/Listopad,1992
W trakcie spacer, na atak serca zmarl wczoraj John Hughes (lat 59), ktory moze nie byl czlowiekiem zasluzonym dla kina grozy, ale ktorego filmy z lat 80. nalezaly do najbardziej wplywowych prodkcji dekady.
Wychowałem się na jego filmach
31 lipca w wieku 88 lat zmarl Harry Alan Towers - producent i scenarzysta niezliczonych filmow klasy B, najlepiej chyba znany z serii filmow, ktore wyrezyserowal Jess Franco w drugiej polowie lat 60.
RIP Victor Isreal.
Insanely prolific Spanish character actor Victor Israel just died on September 19 at age 80 from natural causes. Perhaps best known as the whistling train baggage handler in "Horror Express," Israel's other horror credits include "Night of the Howling Beast," "The Witches' Mountain," "Crimson," "The House That Screamed," and the zombie priest in Bruno Mattie's "Night of the Zombies." Rest in peace, Victor Israel and thank you for all your excellent contributions to so many excellent Spanish horror films.
21 września odszedł Exterminator.
ROBERT GINTY przegrał walkę z rakiem w wieku 60 lat.
Szkoda czlowieka. Wprawdzie jako aktora nigdy go specjalnie nie lubilem, ale filmy z jego udzialem zawsze przyjemnie sie oglada a z horrorów z jego udzialem napewno w pamiec zapada 'Alchemik'
13 kwietnia 2009 roku w wypadku samochodowym ginie Lesley Gilb, Lemora z "Lemora: A Child's Tale of Supernatural" (1973) Richarda Blackburna.
RIP, bladolica Lemoro!
RIP Edward Woodward - Howie z "The Wicker Man".
http://www.totalfilm.com/...Db+aggregate%29
O cholera, szkoda
a mi to lotto
a mi to lotto
Snejki, jesteś bez serca.
Naprawdę szkoda Woodwarda. Fajnie zagrał w "The Wicker Man" i "Hot Fuzz".
RIP Edward Woodward - Howie z "The Wicker Man".
A ja akurat dziś dostałem "Wicker Tree", cóż za ponury zbieg okoliczności. RIP, choćby i za tę jedną kreację .
Tragedia!!!
Dzisiaj umarł na raka Paul Naschy - prawdziwa legenda hiszpańskiej grozy.
RIP 1934-2009
http://www.abc.es/2009120...0912011013.html
A wczoraj w szpitalu w Rzymie zmarł w wieku 73 lat Tony Kendall - aktor znany z "The Lorelei's Grasp" i "Return of the Blind Dead" Amando de Ossorio.
tragedia! Francula też się zapłacze...
Jedna z czołowych osobistości horroru europejskiego
R.I.P. Jacinto!
R.I.P. Tony!
Właśnie, to tragiczna wiadomość. Zamierzałem przeprowadzić z Paulem wywiad do Grabarza... Miałem wszystko dogadane Rano spotkała mnie ta bardzo niemiła wiadomość
kto to w ogole jest?:)
W hołdzie Paulowi Naschy wszystkie jego horrory:
Seria "El Hombre Lobo":
1. La Marca del Hombre Lobo/ "The Mark of the Wolf Man" (1968) (aka "Frankenstein's Bloody Terror" and "Hell Creatures") - originally filmed in 3-D
2. Las Noches del Hombre Lobo/ "The Nights of the Wolf Man" (1968) - this is apparently a lost film today, but Naschy insists that it was made; some film historians think perhaps that it was never completed.
3. Los Monstruos del Terror/ "The Monsters of Terror" (1969) (aka "Assignment Terror" and "Dracula Vs Frankenstein")
4. La Furia del Hombre Lobo/ "The Fury of the Wolf Man" (1969) released in 1972
5. La Noche de Walpurgis/ "Walpurgis Night" (1970) (aka "The Werewolf vs. the Vampire Woman", "Blood Moon", and "Werewolf Shadow") - This was Naschy's most famous (and highest-grossing) horror film
6. Dr. Jekyll y el Hombre Lobo/ "Dr. Jekyll and the Wolf Man" (1971) (aka "Dr. Jekyll vs. the Werewolf)
7. El Retorno de Walpurgis/ "The Return of Walpurgis" (1972) (aka "Curse of the Devil")
8. La Maldicion de la Bestia/ "The Curse of the Beast" (1975) (aka "Night of the Howling Beast", "The Werewolf and the Yeti", and "Hall of the Mountain King")
9. El Retorno del Hombre Lobo/ "The Return of the Wolf Man" (1980) (aka "The Night of the Werewolf" and "The Craving") - One of Naschy's favorite horror films
10. La Bestia y la Espada Magica/ "The Beast and the Magic Sword" (1983)
11. Licántropo/ "Lycantropus: The Moonlight Murders" (1996) (aka "The Full Moon Killer")
12. Tomb of the Werewolf (2003) - This film was made in the United States
Plus inne:
* Jack el Destripador de Londres (Jack The Ripper of London) 1971
* El Gran Amor de Conde Dracula (Count Dracula's Great Love) 1972
* El Jorobado de la Morgue (The Hunchback of the Morgue) 1972 (one of Naschy's all-time greatest horror films)
* Los Crimenes de Petiot (Petiot's Crimes) 1972
* La Orgia de los Muertos (Orgy of the Dead) 1972 (U.S. DVD release titles: "The Hanging Woman", "Return of the Zombies")
* El Espanto Surge de la Tumba (Horror Rises From the Tomb) 1972 (perhaps Naschy's all-time best horror movie; this film introduced the medieval character of Alaric de Marnac, who returned later in Naschy's 1982 sequel "Latidos De Panicos")
* La Rebelion de las Muertas (Rebellion of the Dead)(1972) (U.S. video title: "Vengeance of the Zombies")
* Los Ojos Azules de la Muneca Rota (Blue Eyes of the Broken Doll) 1973 (U.S. video title: "House of Psychotic Women")
* La Venganza de la Momia (The Mummy's Revenge) (1973)
* Las Ratas no Duermen de Noche (Rats Don't Sleep At Night) 1973 (also released in an adult version entitled "Crimson")
* Una Libelula Para Cada Muerto (A Dragonfly For Each Corpse) 1973
* El Asesino Esta Entre Los Trece (The Killer Is One of The Thirteen) 1974
* El Mariscal del Infierno (The Marshal From Hell) 1974 (U.S. title: "The Devil's Possessed") (The story was based on the real-life medieval activities of Gilles de Rais, who was also Naschy's inspiration for his character Alaric de Marnac)
* Todos los Gritos del Silencio (All the Screams of Silence) 1974
* Exorcismo (Exorcism) 1974
* La Cruz del Diablo (The Devil's Cross) 1975 (Naschy wrote the original screenplay for this movie, but hated the way the film turned out due to outside interference & later wanted his name removed from the credits)
* La Diosa Salvaje (The Savage Goddess) 1975 (aka "Kilma, Queen of the Jungle")
* Inquisicion (Inquisition) 1976
* Secuestro (Kidnapped) 1976
* El Ultimo Deseo (The Last Desire) 1977 (U.S. release titles: "The People Who Own the Dark", "Blind Planet")
* El Carnaval de las Bestias (Carnival of the Beasts) 1980 (U.S. DVD release title: "Human Beasts")
* Misterio en la Isla de los Monstruos ("Mystery on Monster Island") 1981 (Naschy plays a cameo role)
* Latidos de Panicos (Panic Beats) 1982 (featured the return of Naschy's medieval character Alaric de Marnac)
* El Ultimo Kamikaze (The Last Kamikaze) 1984
* El Aullido del Diablo (Howl of the Devil) 1987 (starring Caroline Munro and Howard Vernon)
* Mucha Sangre (Lots of Blood) 2000
* School Killer (2001)
* Countess Dracula's Orgy of Blood 2003 (this film was produced in the United States)
* Rojo Sangre (Red Blood) 2004 (Naschy plays an over-the-hill horror film actor in this one)
* Rottweiler (2004)
* Rottweiler (2004)
no za taki film powininen wcześniej umrzec:)
no za taki film powininen wcześniej umrzec:)
No film tragiczny, ale nakręcił go Yuzna a do Yuzny szacunek trzeba mieć!
To zatem będzie jedyny film z Moliną jaki widziałem, chociaż nie mam bladego pojęcia kogo tam zagrał bo poza brzydką panią i spedalonym panem nikogo nie warto z tego filmu pamiętać...no może poza animatronicznym psem!
Snejk, żeby Tobie kto tak kiedy nie powiedział
Snejk, żeby Tobie kto tak kiedy nie powiedział
Myśle, ze to go nie zmartwi
no raczej
nie no, ale tak serio. nie wolno smiac sie z nieboszczyków, nawet jezeli kreca gnioty.
word, prawda, prawda
De mortuis aut nihil, aut bene
To zatem będzie jedyny film z Moliną jaki widziałem
Na Dniach Makabry puszczaliśmy ironiczny "Panic Beats", w ktorym Naschy zagrał diabelskiego Alarica de Marnac w rycerskiej zbroi. Nie pamiętam jednak, czy tego akurat dnia byliście w Lunie ze ślepym.
Ikona hiszpańskiego horroru nie żyje. Aż smutno mi się zrobiło... A akurat parę dni temu oglądałem "Count Dracula's Great Love"...
Even a man who is pure in heart
and says his prayers at night
may become a wolf
when the wolfsbane blooms
and the autumn moon is bright
RIP
Nie pamiętam jednak, czy tego akurat dnia byliście w Lunie ze ślepym.
Już nas raczej nie było, bo tytułu nie kojarzę, tak samo zresztą jak tego typa co zmarł
Na Dniach Makabry puszczaliśmy ironiczny "Panic Beats", w ktorym Naschy zagrał diabelskiego Alarica de Marnac w rycerskiej zbroi.
Wiem doskonale kojarzę kapitalną okładkę tego filmu.
Tragedia!!!
Dzisiaj umarł na raka Paul Naschy - prawdziwa legenda hiszpańskiej grozy.
RIP 1934-2009
http://www.abc.es/2009120...0912011013.html
A wczoraj w szpitalu w Rzymie zmarł w wieku 73 lat Tony Kendall - aktor znany z "The Lorelei's Grasp" i "Return of the Blind Dead" Amando de Ossorio.
Faktycznie smutna wiadomosc Zasluzone postacie dla europejskiego kina rozrywki, a Naschy to prawdziwy czlowiek-instytucja w Hiszpanii, doczekal sie nawet ulicy swojego imienia Fajna fanowska strona na temat czlowieka - http://www.naschy.com/mainpage.html
RIP Richard Todd - znany z "Bloodbath" (1979 Silvio Narizzano)
RIP Wiaczesław Tichonow
Kolejna smutna wiadomość dla wielbicieli grozy. W wieku 63 lat umarł Dan O'Bannon.
1946-2009
Reżyser:
The Return of the Living Dead (1985)
The Resurrected (1992)
Scenarzysta:
Dark Star (1974)
Alien (1979)
Dead and Buried (1981)
The Return of the Living Dead (1985)
Lifeforce (1985)
Invaders from Mars (1986)
Aliens (1986)
Total Recall (1990)
Alien 3 (1992)
Screamers (1995)
Bleeders (1997)
RIP. Poza "Inwazją z Marsa", dał spokojnie radę z każdym kolejnym filmem, który reżyserował lub obdarzył scenariuszem. "Powrót żywych trupów 2" preferuję od "jedynki", a "Dead and buried" to trochę niesłusznie zapomniany, a srogi przecież qlt!
Wielka strata. Nieprawdopodobnie ambitny scenarzysta, stale natykający się na opór Hollywood - tak ze strony niekompetentnych reżyserów, jak i producentów, dodających 'ostatnie slowo' do jego scenariuszy.
Warto jednak zaznaczyć, że nie napisal ani jednej linijki do scenariusza Dead & Buried. Ronald Shusett poprosil go o dodanie nazwiska, by "wyzyskać" coś z sukcesu Obcego.
Za Linnę Quigley i Clu Gulagera w 'Return of the Living Dead' wieczny szacunek.
Za Linnę Quigley i Clu Gulagera w 'Return of the Living Dead' wieczny szacunek.
Wielka szkoda, tym bardziej, że wszystkie filmy jego scenariusza są co najmniej dobre, a wielu fanów grozy darzy takie "TotLD", "Aliena", czy "Lifeforce" olbrzymim sentymentem.
W sumie nius nie-horrorowy, ale dla mnie spore zaskoczenie. Umarła w wieku 32 lat na zawał serca znana aktorka młodego pokolenia Britanny Murphy.
http://www.imdb.com/name/nm0005261/
zdziwiłem się nie powiem. ale jako to "nius nie-horrorowy" skoro dama zagrała w "Cherry Falls"?
ale jako to "nius nie-horrorowy" skoro dama zagrała w "Cherry Falls"?
_________________
Oraz w Armii Boga II. Dowiedziałem się o tym z telewizji i mocno mnie zszokowało. Nie darzę jakąś szczególną sympatią żadnej hollywoodzkiej aktorki/aktora, ale Murphy była dobrą aktorką i sympatyczną osobą. Szkoda takich ludzi. Jedna z jej ostanich ról jest 'The Expendables' Sly'a
nikt nie wspomniał, że 3 października zmarł Rino di Silvestro, reżyser kultowego "La Lupa Mannara" aka "Werewolf Woman"
22 grudnia 2009 roku zmarł Michael Currie, Rafferty z "Halloween III" (1983)
1928-2009
Kolejne epitafium:
Zelda Rubinstein (1939-2009), medium z serii "Poltergeist", znana z odtwarzania ekscentrycznych postaci
Poltergeist (1982)
Poltergeist II: The Other Side (1986)
Anguish (1987)
Poltergeist III (1988)
Teen Witch (1989)
Little Witches (1996)
Wishcraft (2002)
Behind the Mask: The Rise of Leslie Vernon (2006)
Wprawdzie info dość przedwczesne bo pacjent jeszcze żyje, ale niestety lekarze nie dają Dennisowi Hopperowi żadnych szans, ponoć został mu zaledwie miesiąc życia.
http://community.livejour...t/42705450.html
Mimo, ze nie jest to w żadnym stopniu jeden z moich ulubionych aktorów, to będzie go cholernie brakowało. Odchodzi kolejny niezwykle utalentowany aktor, którego zapamiętam ze stosunkowo wczesnych kreacji z lat 70/80 i wczesnych 90tych.
W swoim ogromnym dorobku ma oczywiście również horrory min :
Queen of Blood (1966)
Mad Dog Morgan (1976) (nie horror, ale wspaniały film, perła Australijskiej kinematografii)
The Texas Chainsaw Massacre 2 (1986)
Firestarter 2 (2001)
Land of the Dead (2005)
Hoboken Hollow (2005)
Duża strata dla świata filmu
W wieku 93 lat zmarł David Brown, producent min 'Szczęk' i 'Szczęk 2', 'The Island' oraz animalistyczno-monsterowego horrrou 'Ssssssnake'
To zdecydowanie smutna wiadomość
No ale dozyl 93 lat.
Zmarli w styczniu i w lutym:
Pietro Martellanza aka Peter Martell (1938-2010) - aktor, m.in "Death Walks at Midnight", "The Bloody Judge", "French Sex Murders", "Tears of Kali"
http://www.imdb.com/name/nm0551586/
Manuel Esteba (1941-2010) - hiszpański reżyser, m.in "Sexo Sangriento" aka "Bloody Sex" (1981), rape and revenge "Trampa Sexual"
http://www.imdb.com/name/nm0261490/
Bobby A. Suarez (1942-2010) - reżyser z Filipin, m.in "Cleopatra Wong", "The One Armed Executioner"
http://www.imdb.com/name/nm0836825/#director
W zeszły piątek przegrał walkę z rakiem w wieku 66 lat legendarny aktor porno Jamie Gillis.
Miał na swym koncie kilka filmów grozy:
Devil in Miss Jones
Dracula Exotica
Dracula Sucks
Water Power
W zeszły piątek przegrał walkę z rakiem w wieku 66 lat legendarny aktor porno Jamie Gillis.
Miał na swym koncie kilka filmów grozy:
Devil in Miss Jones
Dracula Exotica
Dracula Sucks
Water Power
Za brudny "Waterpower" szacunek. Gillis zagrał też w surrealistycznym "Through the Looking Glass" (1976) Jonasa Middletona.
Zmarł kanadyjski aktor Corey Haim, Marty Coslaw ze "Srebrnej kuli" (1985). Zagrał także w "The Lost Boys" (1987) i "Watchers" (1988). Miał 38 lat. Powód: przedawkowanie narkotyków.
http://uk.eonline.com/ube...b_uk_topstories
jak przedawkowal to kij z nim. jego wybór. i tak go nie kojarzylem wiec lotto mi to:)
Robert Culp RIP - 16 sierpnia 1930 - 24 marca 2010 roku.
Znany aktor, by nie rzec weteran aktorstwa, zagrał m.in w paru horrorach np. "A Cold's Night Death", "Silent Night Deadly Night III: Better Watch Out!", "Xtro 3", "A Name for Evil" itd.
Mors ultima linea rerum
10 kwietnia 2010, godzina. 8.56, Smoleńsk
Tak, tak. Zmarły osoby bardzo istotne dla światowej kinematografii i dla gatunku horroru w szczególności.
Tak, tak. Zmarły osoby bardzo istotne dla światowej kinematografii i dla gatunku horroru w szczególności.
Ano "O dwóch takich, co ukradli księżyc" to czysty horror.
http://www.youtube.com/watch?v=gRPyM8KMdEo
Faktycznie wielka tragedia. Lepper, Palikot, Giertych, o. Rydzyk, Doda - żadnej z tych osób nie było na pokładzie samolotu i nadal żyją...
Kiedy zaczynamy wpisywać miasta i zapalać netowe świeczki?
Wiesz, Cabal, nawet sarkazm ma swoje miejsce i czas.
Można kogoś nie lubić, ale bez przesady.
Wiem, wiem. Ale nie łudzę się po prostu, że po 3-4 dniach szopki pt. "pojednanie dla prezydenta" wszystko wróci do normy i nic się nie zmieni w ludzkiej mentalności. I przywrócą wtedy swoich na ołtarz swoich "idoli", których można się tylko wstydzić. Będzie inny prezydent, pewnie znaczące zmiany w rządzie itp., ale czy "inne" będzie w tym momencie synonimem słowa "lepsze"?
Wiem, wiem. Ale nie łudzę się po prostu, że po 3-4 dniach szopki pt. "pojednanie dla prezydenta" wszystko wróci do normy i nic się nie zmieni w ludzkiej mentalności. I przywrócą wtedy swoich na ołtarz swoich "idoli", których można się tylko wstydzić. Będzie inny prezydent, pewnie znaczące zmiany w rządzie itp., ale czy "inne" będzie w tym momencie synonimem słowa "lepsze"?
Co za pretensjonalne bzdury :-/
cytat leszcza z naszej klasy: "Wywieśmy flagi przepasane kirem a wieczorem zapalny w oknie świece[*]"
taa. zwalmy konia jeszcze!
cytat leszcza z naszej klasy: "Wywieśmy flagi przepasane kirem a wieczorem zapalny w oknie świece[*]"
taa. zwalmy konia jeszcze!
Tristan, daj sobie spokój, co? A najlepiej wystaw sobie glowę za okno i się przewietrz.
poluzuj gumke w gaciach, co? gorsze od smiania sie z tego co sie stalo, jest tylko takie pokazywanie wszystkim, wkolo, na sile, swojego smutku i zalu. i to skomentowalem, a nie katastrofe.
To, że jakiś gość tak napisał nie oznacza, że wszyscy dookoła obnoszą się z żałobą.
Mnie osobiście bardzo dotknęło to, co się stało, choć nigdy nie popierałam polityki PiS. Jest to jednak ogromna tragedia, zginęło dużo ludzi, ma to również znaczenie polityczno-historyczne i choćby dlatego można by było się powstrzymać od kąśliwych oraz idiotycznych uwag.
I nikt nie każe Ci żadnej flagi wywieszać, ale raczej odpuść sobie takie komentarze.
A mnie się to już nie podoba. Tragedia o ogromnej wadze- można było lubić, można było nie lubić, podzielać poglądy czy nie- zginął prezydent i wielu czołowych polityków/wojskowych. Więc kąśliwe komentarze faktycznie są nie na miejscu i manifestacja tego, że spływa to po kimś jak po kaczce też. Natomiast przegięcie jest jeszcze większe w drugą stronę- wczoraj jak przyleciała trumną z panią prezydentową to myślałem, że mnie szlag trafi. siedząc w autobusie byłem skazany na słuchanie relacji na żywo i całej płaczliwo-patetycznej szopki jaka tam się odgrywała. Tragedia wielka, ale jej opłakiwanie rozdmuchane do granic. Najbardziej wkurza wciskanie przeciętnemu zjadaczowi chleba, jak mi na przykłada, że wszyscy oni nagle byli moimi bliskimi przyjaciółmi i mam po nich płakać- takie są wzorce odgórne. Szopka i to jest niestety w tym smutne- że z tragedii zrobiło się szopkę medialną. Dwa- przedłużenie żałoby- po co? Trzy- pochówek na wawelu- to już szkoda nawet komentować. Cmentarz a nie krypty, paranoja, która nagle zaczyna budzić bardziej odrazę i wstręt niż współczucie.
Nie od dzisiaj polski naród walczy o palmę pierwszeństwa w męczennictwie. Nie ma się co dziwić.
Media zrobiły swoje i teraz kto wie, jak jeszcze trochę pomanipulują uczuciami ludzi, to i beatyfikacja nas czeka
Oceniam to jako karygodne żerowanie na niewątpliwej tragedii i typowe zachowanie hien oraz sępów.
No, decyzja o Wawelu to żenua straszna. Doszly do glosu urażone ambicje kleru i Jaroslawa K. Tragedię wykorzystano do celów politycznych, a hierarchowie liczą, że ze względu na żalobę wszyscy przyjmą to z pokorą ("powinniśmy się jednoczyć, a nie dzielić", jak mawia Dziwisz vel "zamknąć mordy, ja tu rządzę"). Strasznie przykra sprawa.
Oni aż się proszą o kpiny
Kpiny - nie, ale porządny OPR... z pewnością się przyda.
Wawel to porażka stulecia.
http://www.sport.pl/sport...czynskiego.html
http://wiadomosci.wp.pl/k...ml?ticaid=19fe1
By zostać wielkim wystarczy spektakularnie umrzeć. Ciekaw jestem co jeszcze? Może święto narodowe wprowadzą?
Ciekaw jestem co jeszcze? Może święto narodowe wprowadzą?
Mogą jeszcze ogłosić kwiecień Miesiącem Żałoby Narodowej. W 2005 zmarł JPII, teraz prezydent i pół rządu, generalicji, duchowieństwa...
W odpowiedzi na własne pytanie:
http://wiadomosci.wp.pl/k...mosc_prasa.html
Wygląda mi na to, że sporo dostojnikόw z państw zagranicznych nie dotrze jutro na krakowski pogrzeb Kaczyńskich. Przyczynia się do tego islandzki wulkan pod lodowcem Eyajafjallajokul. Erupcja ciągle trwa, popiόł wyrzucany z krateru trafia do atmosfery, gdy znajdzie się w jej niższych warstwach to opadnie pokryjąc gęstą warstwą powierzchnię lądu, gdy trafi do wyższej warstwy atmosfery może tam krążyć przez lata. I jeśli chmura popiołu przesłoni słońce nastąpi spadek temperatury. Ciekawy jestem, jak dłgo potrwa erupcja. Dni? Miesiące? Może nawet lata? Włoski Stromboli jest aktywny od lat, wybucha cyklicznie co 10-12 minut. Apokalipsa! Przynajmniej na lotniskach...
Wracając do tematu... ostatnio oglądałem znakomity horror „The Evictors” z 1979 roku i po zajrzeniu na IMDb dowiedziałem się, że 5 marca 2010 roku zmarł Charles B. Pierce, reżyser tegoż plus jeszcze „The Legend of the Boggy Creek” (1972) i „The Town that Dreaded Sundown” (1976). No i bodaj przedwczoraj Peter Steele z Type O’Negative, choć muzyki tej kapeli nigdy nie trawiłem – tym razem umarł naprawdę.
6 maja 2010 roku zmarł David A. Durston, reżyser kultowego horroru "I Drink Your Blood" (1970).
David E. Durston (10 September 1921 - 6 May 2010) is an American screenwriter and film director best known for directing the Charles Manson-inspired cult classic drive-in horror exploitation film, I Drink Your Blood, which was released in 1970.
Wprawdzie info dość przedwczesne bo pacjent jeszcze żyje, ale niestety lekarze nie dają Dennisowi Hopperowi żadnych szans, ponoć został mu zaledwie miesiąc życia.
http://community.livejour...t/42705450.html
Mimo, ze nie jest to w żadnym stopniu jeden z moich ulubionych aktorów, to będzie go cholernie brakowało. Odchodzi kolejny niezwykle utalentowany aktor, którego zapamiętam ze stosunkowo wczesnych kreacji z lat 70/80 i wczesnych 90tych.
W swoim ogromnym dorobku ma oczywiście również horrory min :
Queen of Blood (1966)
Mad Dog Morgan (1976) (nie horror, ale wspaniały film, perła Australijskiej kinematografii)
The Texas Chainsaw Massacre 2 (1986)
Firestarter 2 (2001)
Land of the Dead (2005)
Hoboken Hollow (2005)
Duża strata dla świata filmu
Lekarze wprawdzie zatem się nieco pomylili... ale tylko kilka miesięcy. Stało się. Dennis Hopper nie żyje:
http://www.imdb.com/news/ni2643363/
RIP
W wieku 86 lat zmarł na raka William Fraker, znany operator filmowy i reżyser horroru "A Reflection of Fear" (1973) - zapomnianego źródła inspiracji dla "Sleepaway Camp" (1983).
Hollywood cinematographer William Fraker has lost his battle with cancer, aged 86.
The filmmaker, who was nominated for six Oscars, died in Los Angeles on Monday.
His film credits include Heaven Can Wait, Looking for Mr. Goodbar, madcap cult movie 1941, Rosemary’s Baby and One Flew Over the Cuckoo’s Nest.
After serving in World War Two, Fraker began a career as a photographer and his first project involved a Marilyn Monroe calendar.
He got his start as a camera operator on the popular TV show The Adventures of Ozzie and Harriet and landed his first job as a cinematographer in 1967's Games.
Fraker went on to work with moviemaking greats like Roman Polanski, Steven Spielberg and Milos Forman.
He also directed Lee Marvin and Jack Palance in 1970 western Monte Walsh and the films The Legend of the Lone Ranger and A Reflection of Fear.
He was working on the movie Section B, with Tippi Hedren, Cyndi Lauper and Marla Maples, when he died.