ďťż

AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA

Podczas sesji nie yaki Yaku nawalał się z Hungerem kto ma racje w sprawie znaczenia Inteligencji i Mądrości.
Może pomożecie rozwiązać nasz krwawy spór?

Czym jest dla was inteligencja a czym mądrość?


Inteligencja - IQ. Mądrość - EQ (to pierwsze raczej wszyscy znają, drugie to: http://pl.wikipedia.org/w...cja_emocjonalna ).
No właśnie: nie
"(..)mądrość to umiejętność praktycznego wykorzystywania posiadanej wiedzy i doświadczenia."
tak streścić można moje przemyślenia.

Inteligencje nabywasz przy urodzeniu, mądrość w trakcie swojego życia.
Powtórzę, co mówiłem wtedy

Inteligencja - zdolność logicznego rozumowania, zapamiętywania, przetwarzania danych, szybkjiego dodawania i wykorzystywania innych matematycznych sztuczek

Mądrość - bogactwo ducha, znanie się na ludziach, wrażliwość itd. Czyli w sumie to, co napisał Nurgund, Twoja opinia też nie koliduje wcale.


mnie ta Gaw'owska mądrość podlatuje charyzmą
Charyzma to umiejętność ładnego mówienia, przekonywania innych do swych racji, zainteresowania innych tym, co się mówi, także krasomówstwo, blefowanie itd
Inteligencja, to umiejętność czerpania nauki z tego co się dzieje wokół nas, czyli również logiczne myślenie itp.

Mądrość, to wiedza nabyta.

A przynajmniej ja tak sobie to tłumaczę

(..)Mądrość, to wiedza nabyta.(..)
Też tak sobie to tłumaczyłem przez pewien czas, ale przecież w D&D jest mądrość i wiedza oddzielnie! Muszą się więc czymś różnić.

Wiedza wiec jest pewnie tym co się uczymy.
Mądrość to wykorzystanie wiedzy.
Inteligencja określa szybkość oraz granice zrozumienia wiedzy.

To tak w skrócie.
Mądrość to cecha typowo duchowa. To umiejętność odbierania pozytywnych i negatywnych "zawirowań duchowych" z otoczenia. To umiejętność odnajdowania siebie w otaczającym świecie, społeczności.
Inteligencja to cecha umysłowa. To zdolność przyswajania sobie informacji i ich analizowania, to słynne "logiczne myślenie" w swej najczystszej, matematycznej formie.
Pamietać należy, że bardzo inteligentne jednostki, często nie potrafią właściwie przystosować się do otaczającej ich rzeczywistości, są nadwrażliwe, wyalienowane (niska mądrość). I odwrotnie, osoby mądre często nie są geniuszami naukowymi, mają kłopoty z przyswajaniem wiedzy teoretycznej, cechują się pewną psychiczną blokadą, która jednak sprawia, że są w znacznej mierze odporne na stres i niepowodzenia i znacznie łatwiej odnajdują wspólny język z innymi.

z druidami to się trochę nie zgadza - nawiązywanie kontaktów i alienacja .. bardziej pasuje do nich opis inteligencji.
No nie wiem, przecież żyją w otoczeniu natury wśród zwierząt i roślin, które uważają za przyjaciół, rodzinę i świetnie znają swoje miejsce w szeregu. Oni żyją z naturą tak, jak kapłani ze społecznościami wiernych. Różni ich tylko społeczność w której się realizują.
Poza tym wykazują wiele cech wspólnych (jak i wiele różnic ale mówimy tu o cechach a nie o klasach).
Ano ja się wtrącę z chęcią:

Inteligencja - czyli kombinowanie, logiczne rozumowanie, inteligencja to wykorzystywanie posiadanego doświadczenia życiowego, wiedzy, szybkiego kojarzenia faktów, zdolność wybrnięcia z trudnej sytuacji (czyli na odpytce wykombinowania coś z pustki z naszej głowy tylko na podstawie nazwy etc.)

Mądrość - znajomość książek, zdolność wkuwania na pamięć istotna wielce na studiach,
Nie zgodze sie z Firena... Inteligencja to cecha, z ktora czlowiek sie rodzi. Odpowiednie jej wykorzystanie oraz uplyw lat budujacych doswiadczenia decyduja o nabyciu madrosci. Czlowiek nie jest w stanie okreslic jasno wyzszosci jednej cechy nad druga, gdyz jedna jest od drugiej nierozerwalnie zalezna. Proba porownania to absurd, bezsens.
Trudno stwierdzić jak jest w rzeczywistości. Kogo nie spytasz usłyszysz nieco inne, lub całkiem odmienne teorię.
Trudny temat Zarówno do podumania, jak i poważniejszych dyskusji
Przyznam, że nawyku rozróżniania tych dwóch pojęć nabyłem dopiero po zagraniu w BG ;] Myślę, że podział jest sensowny. Inteligencja to zdolność pojmowania, rozumienia, głębszych rozważań nad danym tematem, 'otwierania klepek' w mózgownicy, analizowania faktów i wyciągania na ich podstawie wniosków. Mądrość ująłbym jako 'zdolność szybkiego i roztropnego reagowania na daną sytuację, podejmowania decyzji'. Jest to połączenie rozsądku z pewnego rodzaju percepcją. Osoba cechująca się 'mądrością' również analizuje fakty, ale robi to bardziej na wyczucie, niż logicznym myśleniem. Ufa swojemu doświadczeniu, instynktowi, przeczuciom.
Według mnie różnicą między mądrością a inteligencją jest, tak jak już podano, sposób nabywania tych cech. Inteligencję ma się od urodzenia, a mądrość nabywa się z doświadczeniem. Nie zgadzam się jednak z tym, że mądrość jest wyłącznie wiedzą wyuczoną. Ja bym to określił tak:

Inteligencja - zdolność kojarzenia faktów, logicznego myślenia, zapamiętywania informacji i uczenia się. Przy tym inteligent może być kompletnym chamem, bufonem i impertynentem. Inteligencja jest cechą stricte naukową, rzadko mającą zastosowanie w codziennym życiu (chyba, że ktoś jest detektywem ).

Mądrość - rozsądek, umiejętność wydawania sprawiedliwych wyroków. Wynikająca z doświadczenia umiejętność radzenia sobie z życiowymi sytuacjami i radzenia innym. Nasze babcie były z pewnością mądre, mimo tego, że nie potrafiłyby włączyć komputera, czy zaprogramować kuchenki mikrofalowej.

Jednakże cechy te często idą w parze i często zacierają się granice między nimi i nie da się jednoznacznie ich zdefiniować.
Człowiek mądry (sprytny) też moze być chamem i bufonem. Tu już dochodzi kwestia charakteru. Poza tym twierdzenie, ze inteligencja nie znajduje zastosowania w codziennym życiu jest totalną bzdurą!
To znaczy, jakby to ująć. W dzisiejszym życiu inteligencja odgrywa bardzo duże znaczenie, ale to wszystko za sprawą kultu technologii. Natomiast po odarciu świata z tego wszystkiego inteligenci są tylko grupką porąbanych pryszczatych dzieciaków, podczas gdy mędrcy rządzą światem. O to mi z grubsza chodziło.
Nie zgadzam się. Inteligencja determinuje zdolność kombinowania, analizy faktów i planowania. A w działaniu 'bezpośrednim' nawet zdolność poprawnego składania wypowiedzi! Wiązanie jej z stricte z technologią jest dużym błędem.

Nie zgadzam się. Inteligencja determinuje zdolność kombinowania, analizy faktów i planowania. A w działaniu 'bezpośrednim' nawet zdolność poprawnego składania wypowiedzi! Wiązanie jej z stricte z technologią jest dużym błędem.

Tu się zgadzam, a co do wcześniejszej wypowiedzi to właśnie inteligencja wpływa w dużym stopniu na kształtowanie naszego świata, korzystanie ze zdobytej wiedzy, dostrzeganie różnych aspektów życia.
Inteligencja odpowiada za przyswajanie wiedzy i korzystaniem z niej (kojarzenie faktów, improwizowanie), natomiast mądrość kojarzy mi się z wiedzą i nabytymi na drodze nauki umiejętnościami.

W każdym bądź razie granica między tymi cechami jest delikatna

Wiedza wiec jest pewnie tym co się uczymy.
Mądrość to wykorzystanie wiedzy.
Inteligencja określa szybkość oraz granice zrozumienia wiedzy.

O, taki fajny minimalistyczny opis bardzo mi odpowiada ; )
ale swoją wersją też chciałbym się podzielić.

wiedza - wiedza nabyta, logiczne ;] w bg sprawiedliwie to rozwiązali że premia zarówno od jednej, jak i drugiej cechy na nią wpływa, w prawdziwym świecie też tak jest

inteligencja - sprawy stricte umysłowe, kontrola nad procesami poznawczymi (myślenie, pamięć, percepcja, spostrzeganie, uwaga, wrażenia, wyobraźnia), "bystrość" wrodzona (ale IMO niekoniecznie, bardziej wypadkowa genotypu *i* środowiska oraz własnej aktywności człowieka - istotnej zwłaszcza w pierwszych latach życia, później traci na znaczeniu, może dlatego się pomija te czynniki), filozofowanie/teoretyzowanie (abstrakcyjne myślenie), zdolność twórcza, umiejętności
ale poza tzw. inteligencją abstrakcyjną o której tu mowa, rozgranicza się innne typy inteligencji:
-werbalna
-emocjonalna
-społeczna
-twórcza

mądrość - sprawy bardziej związane z duchowością, świadomością, intuicją: rozsądek, zaradność życiowa, podejmowanie moralnych decyzji którym często towarzyszą emocje, umiejętność wykorzystania wiedzy i nabytego doświadczenia w praktyce, zdolność odtwórcza, czasami błędnie kojarzy mi się wysoka mądrość z dobrem, ale IMO dobro i zło to pojęcia względne, subiektywne jak cholera, nie istnieje 100% dobro "obiektywne". nic jest czarne albo białe, wszystko jest szare - no, ewentualnie można mówić o odcieniach dlatego można powiedzieć że wszystko jest większym lub mniejszym "złem". tak samo jak nie istnieje moim zdaniem "czysty" altruizm

Trudno określić te cechy. Słownik podaje takie definicje:
Mądrość - wiedza nabyta przez naukę lub doświadczenie i umiejętność jej wykorzystania;
Wiedza - ogół wiadomości zdobytych dzięki badaniom, uczeniu się itp.; też: zasób informacji z jakiejś dziedziny;
Inteligencja - zdolność rozumienia, uczenia się oraz wykorzystywania posiadanej wiedzy i umiejętności w sytuacjach nowych;

Dla mnie mądrość wiąże się z empatią, niekoniecznie z wiedzą życiową. Inteligencja z logiką.
Wbrew pozorom to dość proste:
- człowiek inteligentny zna odpowiedzi na pytania i udziela ich,
- a człowiek mądry zna odpowiedzi, ale wie kiedy powinien trzymać dziób na kłódkę .:)

Stąd dzieci mogą być inteligentne, ale mądre nie są prawie nigdy.

Scenka w autobusie: Czterolatek (na oko)- "Mamo, ale ta pani jest gruba! Pewnie ma w brzuszku dzidziusia!"
Ogólny rotfl. Niewiasta otyła ok.60 udaje, że nie słyszy.

Dzieciak był inteligentny? Był- spostrzegł, ocenił, wyciągnął wnioski( mylne, ale zawsze).
Wykazał się brakiem mądrości? A jakże!
Mądrość jest związana z etyką - ktoś inteligentny może być sku*****, ale już mądrość mi do sku***** nie pasuje.
I tu masz rację!
Człowiek naprawdę mądry nie goni za sławą, ani pieniędzmi, a ponieważ osiągnął stan wewnętrznej równowagi i zna swoją wartość nie musi nikomu udowadniać, że jest lepszy.
To wszystko wyklucza krzywdzenie innych.
Człowiek inteligentny to insza inszość- wysoka inteligencja może co przwda iść w parze z dobrocią( czy jak by to nie nazwać),ale nie musi.
Według mnie inteligencja to zdolność przyswajania i analizowania informacji lub wiedzy.A mądrość to umiejętność myślenia i dostosowywania się do sytaucji zgodnie z własnym sumieniem

Mądrość jest związana z etyką - ktoś inteligentny może być sku*****, ale już mądrość mi do sku***** nie pasuje.

Ale tylkogdy człowiek zdaje sobie sprawę ze swojego sku****. Równie dobrze człowiek może byc określany jako "mądry" i postepować odmiennie do ogólnie przyjetych norm moralnych, czy to z powodu wychowania w innej kulturze, czy na skutek wysnutych przez siebie wniosków.

Inna sprawa to inteligencja, jako że jest ona całkowicie niezależna od osobowości to człowiek inteligentny nie ma takich "ograniczeń" jest skurwielem albo i nie .

Inną kwestią jest fakt, że zarówno swą mądrość jak i inteligencję można rozwijać (do pewnego momentu oczywiście).

Równie dobrze człowiek może byc określany jako "mądry" i postepować odmiennie do ogólnie przyjetych norm moralnych, czy to z powodu wychowania w innej kulturze, czy na skutek wysnutych przez siebie wniosków.
A czy ktoś mówił, że normy moralne są mądre?
Inteligentny = odkrywca (Taki średniowieczny chłop który zauważył że krowi placek użyźnił glebę xD )
Mądry = profesor (Taki dziad na uczelni wykładający tony materiału którego nie jesteśmy się w stanie nauczyć)

Co jeszcze idzie za tymi tytułami każdy już sobie dopowie.

Znaleźć mądrość z wypowiedzi w tym temacie to jest sztuka xD Każdy definiuje je na swój sposób, choć i wielu bardzo podobnie. Trudna sprawa bo do niemal(?) każdego argumentu można znaleźć kontrargument

Inteligentny = odkrywca (Taki średniowieczny chłop który zauważył że krowi placek użyźnił glebę xD )

Yaku, twoje stwierdzenie najbardziej przypadło mi do gustu

Mądry = profesor (Taki dziad na uczelni wykładający tony materiału którego nie jesteśmy się w stanie nauczyć)
Spierałbym się. Znam kilku profesorów, których nie nazwałbym mądrymi. To, że ktoś ma dobrą pamięć i dużo rył, nie znaczy, że jest mądry.
Spierałbym się. To, że ktoś ma ogromną wiedzę oznacza, że jest mądry. Nie oznacza za to, że jest inteligentny;)
Ja to rozumiem całkiem inaczej- to, że ktoś ma wielką wiedzę oznacza tylko, że ma wielką wiedzę i nic poza tym.
Człowiek mądry wie po prostu jak żyć i może być profesorem, albo rolnikiem, albo...kimkolwiek.
Człowiek inteligentny po prostu sprawnie myśli, rozwiązuje zadania itp.
Świetni jesteście gdyż wasz pogląd na teges sprawy jest całkiem bliski.

Jak jednak wpływać na te cechy?

Z mądrością trudniej podać mi przykład pamiętając, że jest czymś innym niż zdobytą wiedzą.

Inteligencję łatwo przytłumić/utracić (utarta szarych komórek poprzez szkodliwe używki). Być może jej zwiększenie jest możliwe w pierwszych latach życia, co bardziej jest dziełem przypadku (wpływ rodziców na dziecko ; sposób odbierania świata przez niemowlę). Czy w późniejszych latach wyćwiczenie mózgu do bardziej elastycznej formy może wpłynąć na jej wzrost? Co o tym sądzicie?

P.S.
Firena > Nie ma to jak trafiony przykład, co nie?

Ja to rozumiem całkiem inaczej- to, że ktoś ma wielką wiedzę oznacza tylko, że ma wielką wiedzę i nic poza tym.
Człowiek mądry wie po prostu jak żyć i może być profesorem, albo rolnikiem, albo...kimkolwiek.
Człowiek inteligentny po prostu sprawnie myśli, rozwiązuje zadania itp.

Pod tym się podpisuję.


Jak jednak wpływać na te cechy?

Z mądrością trudniej podać mi przykład pamiętając, że jest czymś innym niż zdobytą wiedzą.

Inteligencję łatwo przytłumić/utracić (utarta szarych komórek poprzez szkodliwe używki). Być może jej zwiększenie jest możliwe w pierwszych latach życia, co bardziej jest dziełem przypadku (wpływ rodziców na dziecko ; sposób odbierania świata przez niemowlę). Czy w późniejszych latach wyćwiczenie mózgu do bardziej elastycznej formy może wpłynąć na jej wzrost? Co o tym sądzicie?

Mądrość to moim zdaniem kwestia wychowania - podobno pierwsze 4 lata życia są najważniejsze. Jak wychowasz dziecko, żeby zwracało uwagę na innych i ich nie krzywdziło, to moim zdaniem będzie mądre.
Potencjał intelektualny jest wrodzony i tu chyba niewiele da się zrobić. Podobno czytanie dzieciom książek podnosi ich iloraz, ale nie wiem, czy w to wierzyć. Trzeba by zasięgnąć opinii psychologów, pedagogów, pediatrów i może logopedów.

Czy w późniejszych latach wyćwiczenie mózgu do bardziej elastycznej formy może wpłynąć na jej wzrost? Co o tym sądzicie?
Zdaje mi się, że inteligencję można podwyższyć ćwicząc mózg przez rozwiązywanie różnych zadań logicznych itp.
No, a już na pewno można zapobiec utracie inteligencji - starszym ludziom zaleca się swoistą gimnastykę umysłu- to zapobiega degeneracji połączeń neuronowych ( osobników nadużywających to chyba też dotyczy)



Zdaje mi się, że inteligencję można podwyższyć ćwicząc mózg przez rozwiązywanie różnych zadań logicznych itp.
No, a już na pewno można zapobiec utracie inteligencji - starszym ludziom zaleca się swoistą gimnastykę umysłu- to zapobiega degeneracji połączeń neuronowych ( osobników nadużywających to chyba też dotyczy)

Kiedyś słyszałem, że IQ da się rozwijać do 25 roku życia, potem coś, że teoretycy lit. swoje maksimum osiągają w wieku ~40-50... Jak na razie, to możemy sobie tylko zgadywać.
Małym dzieciakom, na pewno można podnieść inteligencję, a nawet wychować prawie każdego nieupośledzonego na geniusza. Są nawet podręczniki "I ty możesz mieć genialne dziecko" ( serio ).
O starszych czytałam, że dobrze działa uczenie się do starości różnych rzeczy, no i zachowania niekonwencjonalne- skoki ze spadochronem, nauka flamenco w wieku lat 70 .
moje definicje:

Inteligencja - jest to cecha wrodzona, której nabyć nie sposób. Jest to łatwość pojmowania, umiejętność szybkiego rozpoznawania struktur i schematów, a także ich modelowania, interpretacji oraz dostosowywania do konkretnej sytuacji. Właśnie dlatego w testach na inteligencje dominują wszelkiego rodzaju analogie.

Mądrość - jest to cecha niejako opozycyjna do Inteligencji, gdyż mądrość można nabyć tylko poprzez połączenie doświadczenia, zdobytej wiedzy oraz dojrzałości emocjonalnej. Inteligencja jest owszem, przydatna, ale nie jest główną cechą potrzebną do nabycia mądrości. Mądrość jest dla mnie umiejętnością podejmowania dojrzałych decyzji, brania na siebie i wywiązywania się z odpowiedzialności - nie tylko za siebie ale i za innych. Jest to również odpowiedni dystans do własnej osoby. Mądrość zdobywa się i kształtuje na przestrzeni lat. Co ważne, rozwija się ona zarówno na podstawie własnych doświadczeń/przeżyć, jak i na podstawie mądrości innych osób.

Co do związku między tymi dwiema cechami - uważam że nie są one ze sobą zbytnio związane - a przynajmniej nie tak, jak sądzi większość ludzi. Można być mądrym nie będąc inteligentnym i odwrotnie, można być inteligentnym, ale nigdy nie posiąść mądrości. Dla mnie osobiście ważniejszą i cenniejszą cechą jest mądrość - pozwala ona na dobre i godne prowadzenie życia a także jest miarą ludzkiej wartości. Trzeba na nią zapracować, niekiedy popełniając dużo błędów. Nie jest prezentem danym nam z góry, jak inteligencja.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mkulturalnik.xlx.pl
  •