AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Nolcia! Ty kuchni naszej mistrzyni, radz i pomoz!
Kapuste drobno posiekac (najlepiej na szatkownicy). Nastepnie posolic. Mozna dodac ziarenka pieprzu oraz jalowca, jezeli ktos lubi troszke ziaren kminku, mozna tez dodac marchewke potarta.
To wszystko razem wymieszac i ulozyc do sloikow lub specjalnego naczyna przeznaczonego do kiszenia kapusty.
Sloiki zamknac, a jezeli jest kapusta w specjalnych pojemnikach, mozna na wierzch polozyc okragla deseczke (dopasowana do pojemnika), a na wierzch ulozyc cos ciezkiego np. umyte kamienie. Czas od czasu spieniona wode usuwac.
Niektorzy dodaja do kiszenia cale jablko, nadaje to smak i odpowiedni zapach.
Uwaga: nie wiem, czy tutejsza kapusta bedzie sie nadawac na kiszenie, robilam tylko z polskiej kapusty.
Swietna kapuste kiszona mozna kupic w sklepach hiszpanskich.
Ogorki kiszone.
Ulozyc ogorki, dodac rozne przyprawy: pieprz, gorczyca, koper, liscie np. z porzeczki czarnej lub wisni (nadaja twardosci), a nastepnie zalac woda z sola.
Zakrecic sloik i odczekac kilka dni, aby ogorki sie ukisily. Szybko ukisza sie jezeli jest cieplo.
Powodzenia!
nie wiem, czy tutejsza kapusta bedzie sie nadawac na kiszenie Tak, tylko, ze trzeba kupic kapuste biala.
Tak do ogorkow mozna dodac czosnek, nadaje on twardosci dla ogorkow oraz aromatu.
Natomiast kapuste kiszona mozna kupic w sklepie Carrefour, jest to kapusta w woreczkach foliowych. Jest to kapusta z Niemiec i nazywa sie: Gourmet Wein Sauerkraut. Jest to kapusta gotowana, woreczki sa 500 g.Kapusta ta jest z dodatkiem naturalnego aromatu, wina. Bardzo dobra. Polecam!
Acha.... Najblizszy Carrefour jest okolo 110km ode mnie w Lugo. Drobnostka.
Chyba mi zostanie kupno kapusty i zrobienie samodzielne dobrej kapusty kiszponej. Pytanie tylko czy przy moich temperaturach mi wyjdzie. Srednia temp. ok 19 stopni. Ale co ja sie martwie, najwyzej pojdzie na kompost.
A nie ma w poblizu jakis innych sklepow. Rozgladnij sie te kapuste mozna kupic w woreczku zafoliowanym, ale tez jest w sloikach i w puszkach. Rozgladnij sie dobrze po polkach, gdzie sa wlasnie rozne surowki w sloikach, puszkach... powinnas cos znalezc.
Rozgladnij sie po duzych sklepach.
A jak nie, to szatkownica i do dziela Agacinska!!!!
Raz kupilam ichnie ogorki niby konserwowe. Tak mi gebe spalilo, ze nic nie czulam przez pare dobrych godzin. Ale i na to znalazlam sposob. Wode po naszych konserwowych zachowalam. Ichnie ogorki przeplukalam pod bierzaca woda i wrzucilam do sloika z octem po ogorkach Krakusa. Po dwoch dniach bylo jadalne. Niestety, woda po ogorkach nie chce trzymac dluzej jak okolo miesiaca.... No coz! W ta sobote przyjezdza moj wujek z Polski z paczka zywnosciowa.
A czy w Twoim rejonie sa sklepy Aldi, Lidl? To sa niemieckie sklepy i tam mozna znalezc cos zblizonego do polskiej kuchni. Ja kupuje ogorki konserwowe w Lidl i sa dobre.
Ogorki malosolne mozesz sama zrobic. Najelpiej jest ukisic w duzym sloju.
A czy w Twoim rejonie sa sklepy Aldi, Lidl? No dobra, powiem Wam jakich sieci sklepy mam w zasiegu reki: EROSKI, DIA, MARISOL, ALIMERKA (nowosc), BRICOKING, CONSUMER i EL ARBOL, GADIS. Z siedmiu spozywczych jedynie Gadis do czegos sie nadaje. Jako jedyni maja kefir! Pedro nie slyszal o MERCADONIA.
Za kilka dni zabieram sie do robienia kapusty. Gorzej z ogorkami, bo nigdzie nie widzialam odpowiedniej wielkosci ogorkow gruntowych. Ale przywiozlam sobie nasiona z Polski
Agata, ale są ogórki gruntowe w twoim regionie czy tylko takie szklarniane?
Ja mam nadzieje że jeśli w Lagrono nie bedzie ogórków kiszonych i kapusty to mam nadzieje że przynajmniej uda mi sie coś samej wymodzić . Ogórki małosolne wychodza mi nawet ale jak to bedzie w Hiszpanii to nie wiem i zastanawiam sie czy wogóle znajde tam produkty potrzebne do robienia przetworów . Najwyżej zrobie tak jak zrobiłaś Ty zasieje sobie np.: ogórki
Agatko, sa ogorki gruntowe, mozna kupic na targowisku. Widzialam i nadaja sie do kiszenia. Wybieraj takie najmniejsze ogorki.
Mój mąż powiedział mi wczoraj że w Lagrono są ogórki szklarniane ale jakieś takie "suche" . Licze że jak już tam bede to zrobie te ogóreczik małosolne bez problemu. Najwyżej wszystkich potruje.
Najwyżej wszystkich potruje. Sluzba zdrowia podobno tu lepsza jak w polsce...
Wiec Agatko, wez i najlepiej posiej ogorki i bedziesz miala na swoim ogrodku. Wiesz jaka to frajda: ogorki z wlasnej dzialki.
właśnie czytałam że na ogórki trzeba potrzekać po wysianiu jakieś 12 tygodni więc nie jest tak źle bedziesz miała ogóreczki za 3 miesiące ale warto poczekać . Ja jak pojade już do Hiszpanii też wezmę jakieś ziarenka do wysiania , nie ma to jak swoje własne wychodowane ogórki ... . Tylko sie zastanawiam gdzie ja je bede chodować bo my najprawdopodobniej bedziamy mieszkać w mieszkaniu w środku miasta . Agata ty to masz dobrze . Mi pozostaje balkon. Daj znać czy bedziesz siała te ogórki.
[ Dodano: Nie Lip 09, 2006 9:20 am ]
Ja tutaj raz zrobilam ogorki malosolne, kupilam na targu ogorki gruntowe, nieduze ale i tak musialam wszystkie wywalic, zepsuly sie zanim sie ukisily ... nie wiem dlaczego, czy tu jest za cieplo, albo te ogorki sa inaczej naworzone ... nie mam pojecia, ale od tamtej pory nie probowalam drugi raz. Ktos z was probowal kisic tu ogorki?
Kiszenie do tej pory moim rodzica nie wychodzilo, ale moja mama niedawno kupila jakies ogorki w ktoryms markecie i wyszly calkiem przyzwoite ogoreczki malosolne...
moja mama niedawno kupila jakies ogorki w ktoryms markecie i wyszly calkiem przyzwoite ogoreczki malosolne...
A jak zrobila ?
Synek, synek koniecznie zaptyaj mamy jak jej sie to udało i gdzie kupiła te ogórki , plisssss. Ale mi zrobiłeś smaka tymi ogórkami.
Tez chcetnie bym sie dowiedziala ... mniam ... takiego ogoreczka wsunac ...
Ogorki chyba kupila w Sabeco, ale nie jestem pewien. A jak zrobila? No wrzucila do wielkiego sloika, dolozyla galazke suszonego kopru, czoznek i zalala woda... Chyba tyle
Synek, no to ja jutro do sabeco ruszam na łowy . Może trafie na te ogórki .
Tylko jeszcze pytanie dotyczące kopru , nie wiesz gdzie mama kupiła go czy moze wychodowała?
Koper pzywiozlem od kolegi z Polski jak bylem w lutym, ale w gorach w okolicy Logrono widzialem, ze rosnie na dziko
Synek, no to nic pozostaje mi tylko wybrac w góry po ten koper?
Postaram sie przywiezc z Polski ale nie obiecuje. Tylko, ze bedzie to dopiero poczatkiem wrzesnia
a co bedziesz przywozil? koper czy ogorki? bo jak ogorki, to ja sie zpaisze
Koper. Do dobrych ogorkow juz nie mam dostepu
Synek: to dzieki, ja mam tu gotowa przyprawe do kiszenia, taka mieszanka z koprem (suchym oczywiscie), czosnkiem, ect ... ale dzieki za dobre intencje
Niezamaco
... ale polecam sie pamieci, jak tylko bedziesz mial cos ...
madziatl, ja sobie też przypomniałam że cos takiego mam ale tam na tym pisze że to do konserwowania i sie zastanawiam czy podejdzie do kiszenia ,
Synek, dzieki na Ciebie to można naprawde liczyć .
kinia, dam znac jak wroce
Kinia: mie sie wydaje, ze mozna, przeciez to zestaw przypraw, zobaczy tylko, czy jest to co ma byc juz
Wtedy nie zrobilam, ale dzis kupilam kapuste i zaraz zabieram sie do kiszenia. Dodam jablko co do poniektorych sloikow i bedzie pychotka.
Jedyne czego nie do konca zalapalam, to czy z tych sloikow tez wybiera sie spieniona wode?
Acha i troche stluczemy z Markiem ta kapusta.
Mniam, mniam, a za pare dni bigos i pierogi z kapusta. Niech Wam zazdrosc....
Ha, a ja kupiłem wczoraj dwa słoiki ogórków kiszonych i dzisiaj mamusia sałatke warzywną zrobiła z nimi, i do gulaszu troche dodała. Mmm...
A reszte pewnie ja zjem, z kiełbachą
A ja w Mercadonie kiedys kupilam polski sloik z nalepka polska, firma - polska, a na niej pisalo po hiszpansku.... ale dokladnie nie pamietam, ale jakos tak: repollo f... (fermentowana). smakowala tak samo jak polska bo to byla z PL jakiez wielkie bylo moje zdziwienie )
repollo
To wlasnie znaczy kapusta
Fermentar - kisisc
och wiele bym teraz dala za kiszone ogorki i kapuste mojego taty..na szczescie pod koniec sierpnia bede w PL, wiec przypomne sobie jak smakuja
W takim razie tam bylo napisane jakos tak: Repollo fermentado chyba gramatycznie nie umiem tego sklekocic
tak ogoreczki kiszone i do tego chleb ze smalczykiem uwielbiam to zestawienie tesciu mnie nauczyl tak jesc
Kolo mnie otworzyla sie mercadona ale z rzeczy, ktore zachwalacie nic nie widzialam. Za to w z Haley malzonek przyniosl kapuste "kiszona" w puszce. Pisane w cudzyslowie, bo na wierzchu ma napisane ze z octem. Jak wreszcie otworze i zjem to opisze
Z innej beczki. Mam zwyczaj gadania z polskimi kierowcami cierzarowek i ostatnio mily pan sprezentowal mi sliok bigosu. Glupi ma szczescie. No i czekam na odpowiednio doniosla chwile na otwarcie i zjedzenie za zdrowie i kierowcy i jego zony
haha, no to sie przydaja takie rozmowy..moze cos sobie zamow u jakiegos kierowcy z pl
ja teraz mam pod dostatkiem i kapusty i ogorkow
karolina, ale Amina urosla!!! Nie zmieniaj avatarku.
Nie chwal sie. Ja sobie zrobilam, ale nie wyszlo....
a to fotka jeszcze z madrytu , ale dzieki
a co pochwale sie..na polepszenie humoru..jakis plus z pobytu w pl
Przywiozłam z Polski gotowy zestaw przypraw do kiszenia ogórków i po pół roku postanowiłam go wypróbować. Kupiłam gliniani garnek i w Carefurze ogórki wyglądające jak gruntowe w wersji big. Trochę modyfikując przepis na opakowaniu zalałam ogórki mieszaniną przypraw i wody z solą. Po 3 dniach muszę powiedzieć, że mam małosolne z trochę twardą skórką. Ciekawe czy zdąrzą się ukisić zanim zjemy.
dla mnie to troszkę dziwne czytac o ogórkach małosolnych. .. kiedy ja w Polsce szykuje się właśnie do kiszenia kapusty Musze z tym zdążyc jeszcze przed listopadem... bo jak mówi moja mama , po Wszystkich świętych kapusta nie ukiśnie Ha ha ... ale wy w Hiszpani sezon ogórkowy macie cały czas, tylko wiem że jest problem z ich ukiszeniem. Jesli mogę coś poradzic, bo nie wiem czy macie tam dostep do świarzego chrzanu... więc żeby ogórki były chrupkie... możecie do słoika włożyc parę lisci winogron( tego macie chyba pod dostatkiem ... przynajmniej Ci którzy nie mieszkają w dużych miastach), to powinno pomóc w utrzymaniu kruchosci ogórka.
Nie ma chrzanu i nie ma kopru. Chrzan słyszałam, ze się nie przyjmuje. Znajomi posadzili koper ale wyrósł strasznie mały i go zjedli z ziemniakami.
Liście winogron można za to dostać. Wystarczy, ze się wyjedzie trochę za misato.
Sezon w Hiszpanii to trudno określić kiedy jest. Na koniec września widziałam jeszcze gotowe zadzonki sałaty i ich kapusty na targu do posadzenia. Wczoraj akurat byliśmy w parku i wybiły krokusy. Taki misz masz.
Do kapusty to ja się nie zabieram. Moi rodzice mi bardzo dokładnie wytłumaczyli, że nie mam szans na ukiszenie.
tez posadzilam koper i ogorki.... zeszly, ale pozostaly w wersji MINI
[ Dodano: Pon Paź 13, 2008 1:41 pm ]
A ja kupilam sobie nasionka i miala to byc mieszanka letnich kwiatow. Posialam je na tarasie i jakiez bylo moje zdziwienie, gdy oprocz tych kwiatkow wyrosl mi tez koper. Ale jaki piekny, wielki i dorodny. Teraz mi sie sam rozsiewa i co chwile w jakiejs doniczce wyrasta nowy koperek. Z tym, ze ja na kiszenie ogorkow sie nie porywam. To przerasta moje mozliwosci.
Moje ogórki dochodzą do siebie. Codziennie sprawdzam, czy nie wydalają dziwnych wonii.
Kapustę kiszoną moi rodzice co roku kiszą gdzies około 50 kg. Ich kapusta jest boska. Mam przepis. Całkiem prosty. Warunek jest jeden. Trzeba mieć odpowiedni gatunek kapusty. Moi rodzice kupują ostatnią, późno jesienną o nazwie kamienna głowa. Takiej to ja tutaj nie widziałam.
Juanita super koprowa niespodzianka. Przydało by się do sałatki ziemniaczanej.
Trzeba mieć odpowiedni gatunek kapusty. Moi rodzice kupują ostatnią, późno jesienną o nazwie kamienna głowa. owszem Twoi rodzice mają rację ale jest to ważne tylko wtedy gdy sie che tę kapustę długo przechowywac
Ja podobnie jak Twoi rodzice kisiłam co roku ok 30 kg kapusty, nigdy nie pytałam jaki to gatunek kapusty kiedy kupowałam i nie miałam nigdy sytuacji żeby sie nie udała Kisiłam w beczce ...czyli tradycyjnie, i w słoikach...i naprawdę dziewczyny to żadna filozofia Jak na poczatek to proponuje wam na próbę kisic małe ilości!!!! Jak trzeba bedzie podac przepis ... to służę pomocą
Do kapusty to ja się nie zabieram. Moi rodzice mi bardzo dokładnie wytłumaczyli, że nie mam szans na ukiszenie.
A wlasnie, ze nieprawda ja wlasnie wczoraj zajadalam sie wlasnorecznie ukiszona kapusta pyyyyszna!
baja, to chyba wszystkie poprosimy o ten latwy przepis
ja poszatkowalam kapuste i troche marchewki, posolilam i wsadzilam do gara stalo toto na wygnaniu, gdzies w komorce, bo zapach oczywiscie jest bardzo mocny. Ja tylko mieszalam od czasu do czasu, by gazy uszly.
Ale jaką kapustę?
no zwykla kapuste, w Carefurze kupiona
A czy kupujecie kapustę kiszoną w Hiszpanii?
W Mercadonie można kupić i nie wiem gdzie jeszcze (?)
W Mercadonie można kupić i nie wiem gdzie jeszcze (?)
Ja widzialam w Alcampo, Carrefourze i w Lidlu. Kupilam kiedys ta z Carrefoura i z Lidla - smakowala mi.
kupujecie kapustę kiszoną w Hiszpanii
tak, dzis sloik za 1,75E w ...´Ahorra Mas¨ (nie wiem czy poprawnie napisalam) jest ona z Polski.
dzis tez kupilam sloik ogorkow kiszonych z niemiec, ale pisze na nich: a la polonia (czy jakos tak) jak sproboje to napisze czy dobre
własnie dziewczyny gusanito zrobiła bardzo dobrze ... powinno sie dodac jeszcze ziarenek kminku , on poprawia smak( ale nie wiem czy jest dostepny w hiszpani). joannaes .. chciałas przepis... kapustę poszatkowac... potrzec do niej marchewkę...podsypac lekko na poczatek sola i wygniśc żeby puściła sok... w trakcie wygniatania podsypywac solą do smaku( w końcowym momencie musi smakowac jak lekko przesolona jeżeli macie kminek to nalezy dodac. Ja sypie go tezna wyczucie... czyli tak że po wygnieceniu kapusty poprostu ma on byc dosc widoczny pomiedzy wiurkami kapusty. Jezeli bedziecie pakowac te kapuste do słoików to możecie nie dodawac kminku podczas wygniatania, tylko nasypac 2-3 szczypty na dno słoika. Jak robicie kapuste w grze lub w beczce, to nalezy ją czymś mocno obciążyc( tu u nas robi się to wyparzonym kamieniem. I tak jak robiła gusanito co jakis czas trzeba do niej zajrzec żeby ja odgazowac Jeżeli nie puszcza wiecej soku, mozna dolac lekko osolona wode tak żeby była zanurzona.Natomiast jeżeli dajecie kapuste do słoików , to sprawa jest dużo prostrza , bo wystarczy taką wygnieciona kapuste popakowac do słoików i dobrze ja upchac i dobrze zakrecic...ot i cała filozofia Może to sie wydaje trudne ... ale wierzcie ni jak juz sie robi to wcale takie nie jest jak któraś z was sie odważy zrobic to czekam na relację z postępów w kiszeniu... no a jak sie uda to życze smacznego
powinno sie dodac jeszcze ziarenek kminku
ja nie dodaje,bo nienawidze kminku
powinno sie dodac jeszcze ziarenek kminku , on poprawia smak( ale nie wiem czy jest dostepny w hiszpani)
Jest dostepny. Nazywa sie COMINO.
baja, dzieki moze kiedys sie skusze... jak na razie musi mi sie skonczyc ta kapusta ze sklepu..
ja kupowalam w alcampo i tez byla dobra
ja to sie nei nadaje to takich spraw kulinarnych wole gotowe
Moja rodzina ...czyli ja, syni moja mama jesteśmy prawdziwymi pożeraczami kiszonych ogórków i kapusty ...ale w tym roku pierwszy raz od lat nie będzie tych rarytasów ...ogórków ,bo tułałam sie z rodzina po znajomych ...nie mając własnego kata ... a kapusty nie będę kisic , bo wyjeżdżam do Hiszpani i mama boi się że teraz juz nie bedzie jak kiedyś i się kapusta zmarnuje bo nie będzie miał kto jeśc ...ha ha ale za to po przyjeździe do waszego pięknego kraju, jak tylko sie troszke oswiję i zaaklimatyzuje ...to chyba nie odpuszczę tej kapuście
baja, ze tak zapytam bylas kiedys w ES?
ja kupowalam w alcampo i tez byla dobra
ja to sie nei nadaje to takich spraw kulinarnych wole gotowe
Ja tam za siedzeniem w kuchnii non stop to nie przepadam. Niestety te ze sklepów mi nie smakują. Na święta przydał by się prawdziwy bigos. Tak z kilogram kapusty to ja dostanę?
no pewnie, z enajlepsze wlasnej roboty. moja mama robi kszione ogorasy, kapusty nei robila. jendka najlepsza jest od takiego jednego rolnika co na bazrku sprzedaje, pychota. bo takie paczkowane tez mi w pl nie zawsze smakuja, nie mowiac jzu o kisizonych w paczkach, ble
baja, ze tak zapytam bylas kiedys w ES? tak się składa że nie... jest to dla mnie jeszcze nie poznany kraj , ale ogólnie uwielbiam południe Europy. Kiedyś bardzo kochałam Chorwację, zresztą od dziecka często mi powtarzano że w poprzednim życiu musiałam sie gdzies tam urodzic . Teraz padło na Hiszpanię ... bo akurat w tym kraju zakotwiczyło przy pewnym facecie moje serce ha ha moje serce i myśli są tam u was w Hiszpani już od dawna, no i mam nadzieję że i ciało wkrótce sie tam pojawi
baja, no to czekamy na to cialo tez zwiedzilam cale wybrzeze chorwacji i tam jest cudownie
a te ogoreczki co kupilam sa przepyszne, tylko troszke slodkie. Ale nastepym razem znow kupie
ha ha moje serce i myśli są tam u was w Hiszpani już od dawna, no i mam nadzieję że i ciało wkrótce sie tam pojawi
Przyjechała byś do Galicji i najlepiej z kiszonymi ogórkami.
Na serio to życzę Ci rychłego spotkania z ukochanym. Sama wiem jak rozłąka jest trudna.
Na serio to życzę Ci rychłego spotkania z ukochanym. Sama wiem jak rozłąka jest trudna ..i ja tez pod tym sie podpisuje
Przyjechała byś do Galicji i najlepiej z kiszonymi ogórkami.
ha ha ... nie sprawdzałam mapy...a jak daleko jest z Asturii do Galicji?
Dziobalek napisał/a:
Na serio to życzę Ci rychłego spotkania z ukochanym. Sama wiem jak rozłąka jest trudna
dziękuje wam dziewczyny za słowa otuchy ...macie rację ...tesknota jest okropna!!! i mam wrażenie że czas się strasznie teraz dłuży ...poprostu jak dziecko zrobiłam się niecierpliwa
jak daleko jest z Asturii do Galicji?
Bliziutko. To po sasiedzku.
Bliziutko. To po sasiedzku.
To tylko ja tu jak samotny palec posrodku hiszpanii, do wszystkich mam daleko...
no nie, inma jak jest w madrycie to nei jest az tak daleko
aa no tak, jest jedna z nas
wiecie co jak czytam ten temat : kapusta kiszona i ogorki" to mi az "slinka ciekcie" to chyba nienormalne, ide zjesc ogorka
...a ja wlasnie zrobilam cale wiaderko ogorkow malosolnych, wczoraj przez przypadek znalazlam ladne ogorki i od razu kupilam kilka opakowan...niestety u nas bardzo rzadko mozna spotkac twarde ladne ogorasy, zawsze sa takie miekkie a w srodku jak wata...no ale za dwa dni to ja sie bede opychac
a ja wlasnie zrobilam cale wiaderko ogorkow malosolnych,
Życzę smacznego! A skąd wzięłaś koperek?
Życzę smacznego! A skąd wzięłaś koperek? ...no tylko ziarenka mialam, prawdziwego polskiego to tu przeciez nie znajde,za to milalam korzen chrzanu, ktory juz kilka miesiecy czekal na swoja chwile w zamrazalniku...do tego przyprawa do kiszenia ogorkow przywieziona kiedys z Polski i swiezy czosnek...no i mysle ze wyjda...na pewno nie tak pyszne jak mojego taty,ale gdyby choc w polowie byly tak smaczne to juz bede sie cieszyc
...no tylko ziarenka mialam, prawdziwego polskiego to tu przeciez nie znajde,
Jak to nie? Ja mam zasiany w doniczce na balkonie.
W zeszłym roku mama przywiozła i tak wisi sobie w reklamówce zasuszony no i też w doniczce.
A jaki pyszny do posypywania ziemniaczków.. mhm..
A to moje zeszłoroczne pepinos, robione z mamą:
Więcej:
http://album.hiszpania.or...ndex.php?list=9
Jak to nie? Ja mam zasiany w doniczce na balkonie. ..taki tez mam w doniczce, ale do ogorkow to najlepszy taki juz duzy kwitnacy, a taki z doniczki to trzymam tez do salatek, ziemniaczkow, zup..itd..a na te ogorki to bym musiala wszystko zuzyc
Andzela ogórasy pierwsza klasa.
Ja się zbieram psychicznie do zrobienia kapusty. Na razie znalazłam kamień do przyciśnięcia.
Dziobalek, noo to jestes teraz zobowiazana zrobic foto temu kamyczkowi i pokazaniu go nam
Dziobalek, noo to jestes teraz zobowiazana zrobic foto temu kamyczkowi i pokazaniu go nam
Jak mi ta kapusta wyjdzie to dopiero będzie sesja a potem wyżerka.
musze sie pochwalic, kupilam 12 kg czerwonej papryki i zrobilam je konserwowane w sloikach wyjda slodko-kwasne, juz sie nie moge doczekac jak troche "dojda" i zaczne je wcinac! )
papryke lubie tak samo jak kapuste kiszona i ogorki! )
no proszę joasiu gratulacje!!!... co prawda to nie to samo co ogórki konserwowe ... ale to może byc niezły swojski zamiennik tych ogórków! , bo co swoje to swoje
moja mama zawsze w domu robila ogorki na zime i papryke (m.in), wiec jestem zadowolona ze chociaz papryke udalo mi sie zrobic, mam 23 litrowych sloiczkow )
jak dla mnie to jest smak Polski i mlodosci )
kupilam 12 kg czerwonej papryki i zrobilam je konserwowane w sloikach wyjda slodko-kwasne
joanna es, a mozesz podac przepis?
Ja mam luksus bo w Tesco jest kiszona kapusta .
A o kiszeniu co mogę powiedzieć - jak minęły czsy "beczkowe" to w u mnie w domu byla robiona w dużych 5-litrowych słoikach.Najpierw trzeba posolić i poczekć żeby nasza kapustka "zmiękła" a potem do słoika i przyprawki i jakimś tłuczkiem powoli ubijać(ugniatać - bez przesady pamiętając że to szkło).W tym przypadku najpierw soku było zawsze za dużo, to trzeba go odlać i zostawić(w lodówce najlepiej), bo po zakończeniu procesu brakowało i na wierzchu była za sucha.Więc na koniec się uzupełnialotym zapasowym soczkiem.
Można również zrobić mniejsze słoiczki i otwierać w miarę potrzeb.
To taka moja wstawka - może się komuś przyda.
ja mam od tygodnia ogoreczki malosolne.przepychota..dzis dokupilam,bo jeszcze w sklepie byly te fajne, dolozylam i nic tylko palce lizac... wczoraj pieklam tez ciemny chlebek wiec tylko mi smalcu brakuje
Mam pytanie odnośnie ogóreczków- czy w hiszpanii można kupić polne ogórki?
Bo tu na wyspie jeszcze nie widziałem - tylko sałatkowe
czy w hiszpanii można kupić polne ogórki? ...no wlasnie nie!!!..przynajmniej nie na polnocy hiszpanii..sa salatkowe (takiej sredniej wielkosci) i w dodatku prawie zawsze takie miekkawe, jakby przelezale, watowate w srodku..bardzo rzadko sa one twarde i sztywne...
Mam pytanie odnośnie ogóreczków- czy w hiszpanii można kupić polne ogórki?
Bo tu na wyspie jeszcze nie widziałem - tylko sałatkowe
Ja w carefurze kupiłam ogórki wyglądające jak polne. Tylko mocno przerośnięte. Takie małe korniszonki to nigdy nie widziałam. Próbowałam je ukisić, ale zatrzymały się na etapie małosolnych. Bałam się, że zgniją w środku. Wyszły twarde tylko się nieukisiły do końca.
Teraz próbuje z tą kapustą. Dopiero 2 dni minęły.
Papryczka konserwowa slodko-kwasna.
papryczke umyc i pokroic w paski, upychac ciasno do sloikow.
do kazdego sloiczka dac kawalek liscia laurowego + ziele angielskie + lyzka oleju.
[ja dodaje takze krazek cebuli (na pol centymetra) smakuje pozniej jak papryka]
zalewamy zalewa: (zawsze stosunek 1:5) - starcza na ok 8 litrowych sloikow.
10 szklanek wody
2 szklanki octu (6%)
15-18 lyzek cukru w zaleznosci jak kto lubi,
2 lyzki soli,
zalac i zakrecic,
gotowac 15 minut i pozniej palce lizac
latwo sie robi mezus mi pomogl kroic w paski i napychac i pozniej on zakrecal sloiki z 12 kg zrobilam 23 sloiki.
[ Dodano: Pią Paź 24, 2008 11:27 pm ]
Słoiki gdzie kupywałaś?
sloiki to mialam np jak cos sie ze sklepu kupowalo (np kiszona kapuste) i po prostu ich nie wyrzucalam, ale widzialam u "chinczykow" ze maja sloiki. Jeden za 1,20 E.
Chciałam ogłosic finał mojej kapusty.
Dzisiaj jedliśmy pyszną surówkę z kiszonej kapusty. Mąż zadowolony wypił sok a jutro gotuję kapuśniak. Sama jestem zszokowana, ze wyszła. Naprawdę warto zrobić.
Nie mam zimnej spiżarni. Kapustę trzymałam na blacie. Kisiła się za to krócej, około tygodnia. Wypuszczała takie mało apetyczne, mętnawe bąblę. Te zbierałam łyżką i wywalałam. Reszta pychotka.
Dziobalek, gratulacje..jednak nie jest to takie trudne, jak kapusty nie kisilam, ale ogoreczki tez mi wyszly wysmienite
Dziobalek, no to super! tylko pogratulowac!!!
ale zrobilam sobie smaka na te papryki, bede musiala spróbowac zrobic aha, a moja ostatnio kiszona kapusta nie ukisila sie nie wiem co sie stalo. zczerniala i jest do wyrzucenia
na kiszona kapuste nie wiem co poradzic bo sie za bardzo nie znam, ale do tego mojego przepisu z papryka to lepiej dodac te 18 lyzek cukru, bo 15 to wychodzi za bardzo kwasna.
aha, a moja ostatnio kiszona kapusta nie ukisila sie nie wiem co sie stalo. zczerniala i jest do wyrzucenia Była przykryta sokiem? Ja dolałam wody. Nie może stać sucha.
gratuluję tym dziweczynom którym udały sie kiszonki ..... i pocieszam te które miały tym razem niepowodzenie ... to nie jest tak że nie umiecie!...poprostu mogła byc zła kapusta lub faktycznie za mało osolaona lub za mało wygnieciona. Powodów moze byc wiele ...ale nie zniechęcjcie się, bo jak sie wkońcu uda.... to zobaczycie jaka to frajda!...prawda Dziobalku?
Była przykryta sokiem? Ja dolałam wody. Nie może stać sucha.
a widzisz.. nie pomyslalam! ostatnio ladnie sie zakisila wiec myslalam, ze ona tak po prostu bardzo mnie lubi i kisi sie sama. fakt, tym razem wydala mi sie zbyt sucha. moj blad, przyznaje sie bez bicia. spróbuje jeszcze raz
To była moja pierwsza w życiu zrobiona własnoręcznie kapusta.
Robiłam z młodej i na ostrożnie z małej ilości. Tłukłam ją tłuczkiem, ale nic nie puszczała soku. Podsypywałam solą morską na oko i na smak. Na końcu zalałam wodą z czajnika trochę osoloną. Przydusiłam talerzykiem i kamieniem tak aby cała była zalana sokiem z wodą. To akurat już wcześniej słyszałam, że jest warunkiem koniecznym do ukiszenia. Co parę dni ściągałam szumowinę i mieszałam. Koniec.
No i jednodniowe kapuściane przeczyszczenie zaliczone.
ha ha... nie ma jak to zadbac o odpowiednia flore bakteryjek w jelitkach!!!...
nie ma jak to zadbac o odpowiednia flore bakteryjek w jelitkach!!!... ..oj mi czasem tej flory tu brakuje...
wczoraj odkrylam przez przypadek smak kiszonej kapusty : robilam farsz do nalesnikow z mlodej kapusty. Mieszalam skladniki na patelni i dodalam sok z pomaranczy i kiwi. MNIAM PYCHA - wydobyl sie kwasny smak kiszonej kapusty
sok z pomaranczy i kiwi. MNIAM PYCHA - wydobyl sie kwasny smak kiszonej kapusty ...niemozliwe
a jednak jutro sprobuje znowu, moze sie uda. jesli tak, to oglosze to odkryciem stulecia i opatentuje
jesli tak, to oglosze to odkryciem stulecia i opatentuje ..koniecznie!!!! wiesz ilu rodakom na obczyznie zaoszczedzilabys stresu z kiszeniem kapuchy
wiesz ilu rodakom na obczyznie zaoszczedzilabys stresu z kiszeniem kapuchy
ze mna wlacznie hahaha!!
to ja czekam na wytestowanie tej tezy i dokladny przepis )
i nie tęskni już tak bardzo za bigosem ha ha ...no w to raczej nie uwierzę ,że nie tęsknisz ...
ale przecież jak jest dostępna kapusta z puszki, biała jest na bieżąco, mięsko tam mają również, kiełbaska znajdzie się też, no i chyba przecier pomidorowy też mają.... to bigosik tez mozna sobie upichcic
no i chyba przecier pomidorowy też mają ..maja maja
przecier pomidorowy
i to smaczniejsze niz w niejednym polskim sklepie...
no, chyba ze z przetworow mojej mamy
no nie tęsknię, bo robiłam bigos w zeszłym tygodniu
kiełbaska podobna trochę do polskiej jest w Lidlu. Leży koło parówek i nazywa sie Krakosky profanacja normalnie, ale do bigosu jest fajna.
przecieru do bigosu nie dodaję, bo się taki dworcowy robi
w Lidlu. Leży koło parówek i nazywa sie Krakosky
no nie.... i jeszcze krakowska mozna dostac w Lidlu... chyba padne, musze ja poszukac
kiełbaska podobna trochę do polskiej jest w Lidlu. Leży koło parówek i nazywa sie Krakosky profanacja normalnie, ale do bigosu jest fajna.
Potwierdzam. I tez stosuje ja jako substytut polskiej kielbasy w niektorych daniach.
i jeszcze krakowska mozna dostac w Lidlu... ..to u was,bo w lidlu w Vitorii jedynie niemieckie produkty przypominaja mi polskie
To ja musze skczyc do Toledo czy jest ta Krakowksa, tyle tylko ze ja jeszcze mam ja w zamrazalniku polska )
ta Krakosky to nie jest nasza prawdziwa Krakowska, jest niemiecka i cienka, ale w smaku przypomina polską kiełbasę. Myślę, ze w Vitorii też jest, bo we wszystkich sklepach tej samej sieci są zazwyczaj te same produkty, tylko trzeba ją znaleźć i nie spodziewać sie po niej zbyt wiele
A w Aldiku to taki pyyyyyyyyszny chleb pieką, ze jak się ciągle odchudzam tak przy tym chlebie wymiękam Też niemiecki ale w kształcie takim podłużnojajowatym, wielozbożowy, w tym mąka żytnia i różne ziarenka. Problem w tym, że nie zawsze jest.
to jest wątek o kapuście ?
no tak, bo kiełbasa i ten chleb to do tego bigosu przecież
No ale nie martw się alems wkońcy chleb tez jest na zakwasie
no właśnie, ten z aldika smakuje tak jakby był na zakwasie czego tutaj nie znają, pyszny jest.
n z aldika
a ja tu nie mam takiego sklepu
i musze wcinac ten pan co mam pod reka
a ja tu nie mam takiego sklepu
A masz Carrefour ? Tam tez sprzedaja najrozniejsze chlebki i pychotki
a ja tu nie mam takiego sklepu
jak jeszcze nie masz to pewnie niedługo będzie, bo stawiają teraz w różnych miasteczkach. W Aldiku jest też taki ser biały kwaśny, podobny do polskiego Tosca, taki rzadki dosyć, ale na sernik jest dobry i parówki mają super, niemieckie oczywiscie, ale podobne do polskich.
parówki mają super, niemieckie oczywiscie,
W LIDLu tez sa parowki pychotki
no to czekam na ten sklep, bo niemieckie produkty sa nawet dobre i przypominaja nasze polskie... a la polonia
[ Dodano: Czw Lis 06, 2008 1:43 pm ]
a jaka nazwa?
Nie wiem. Takie male w opakowaniu prostokatnym w lodowce. Sa tylko jedne male,reszta to duze parowki.
W LIDLu tez sa parowki pychotki
tak, te krótkie, powędzane, co ich tak dosyc dużo jest w opakowaniu. Ale te z Aldika są lepsze
Ale te z Aldika są lepsze
Ale jak joanna es, nie ma Aldika to niech kupi w LIDLu
A ja się chciałem pochwalić (niestety negatywnie), że znajduje Aldika- tu u mnie- jako kompletną bzdurę.Wszystko mniej więcej jest do kitu.
Za to w Lidlu ,do którego mamy niestety ok.11 mil jest ok.Smakują mi bardzo śledzie w puszkach - jest kilka smaków.Za dużo by pisać.Generalnie Lidl jest OK.
Hm..Ciekawy jestem czy w hiszpańskim Lidlu też sąśledziki w puszce.Takie pyszne?
A są takie filety śledziowe w puszkach, w różnych sosach. Nie wiem czy Ci o to chodzi, ale są dość dobre. No i jeszcze polskie śledzie w oleju za 2,29€
A są takie filety śledziowe w puszkach, w różnych sosach
Prawdopodobnie to mam na myśli.Jedne są tak jakby podwędzane - dla mnie mistrzostwo.
Choć nie wszyscy na pewno są "zakręceni" na punkcie śledzika jak ja .
Myślę, ze w Vitorii też jest, bo we wszystkich sklepach tej samej sieci są zazwyczaj te same produkty, tylko trzeba ją znaleźć i nie spodziewać sie po niej zbyt wiele ..u Baskow jest troche inaczej...od ponad roku nie spotkalam tu takiej kielbasy, niestety
Nie ma czego żałować, według mnie ta Krakosky to taka sobie jest. To już wiele lepsze są parówki z Aldika albo Plusa.
Jest jeszcze taka kiełbasa niemiecka, nazywa się Mettenden Wurst z tego co pamiętam, mają ją w Carrefourze. Wygląda trochę jak nasza śląska, ale jaka jest w smaku to nie wiem, bo jakoś wolałem kupować polskie kiełbasy
Nie ma czego żałować, według mnie ta Krakosky to taka sobie jest
no pewnie, że nic specjalnego, a użycie nazwy uuważam za profanację, ale z braku laku...
pojawily sie teraz jeszcze lepsze parowki w Lidlu, cos a la Sokolow, dlugie , cienkie pakowane po 10szt w niebieskie opakowanie.
Ta kielbasa Krakosky nadaje sie raczej do bigosu itp
A sledzie znam tylko dwa w tym sosie pomidorowym i musztardowym.Takich jak polskie nie widzialam
Za to ostatnio kupilam w ruskim sklepie ogorki kiszone ruskie , jak sie je to pychota a jak przelkniesz to wypala Cie od srodka.Taki kon trojanski
joanna es napisał/a:
a jaka nazwa?
Nie wiem. Takie male w opakowaniu prostokatnym w lodowce.
Juz wiem
Jest napisane : "salchichas alemanas"
Za to ostatnio kupilam w ruskim sklepie ogorki kiszone ruskie , jak sie je to pychota a jak przelkniesz to wypala Cie od srodka.Taki kon trojanski
Haahah, tak, wali jakimś octem czy czymś Też jak jadłem, to mnie nieźle ścieło i stwierdziłem że jednak będę kupował te polskie w woreczku
A śledzie w oleju są w lodówce, w takich dużych słoikach.
stwierdziłem że jednak będę kupował te polskie w woreczku
co poslkie w woreczku??? ogórki polskie macie w Maladze???
w ruskich sklepach sa ogorki polskie nietylko w woreczkach ale te wlasnie sa tansze (ok 2 euro).Ja nie pamietam firm ale to znane polskie firmy typu np Rolnik.
Hej, potwierdzam w ruskim sklepie owszem ogórki sa ale z ostrą papryką, żrą gardło- ostre jak cholera. To w niczym nie przypomina polskich.....
Krakowską kupiłam ostatnio- Panicz sie nazywają, robione niby na polskiej recepturze, nawet smaczna i chuda.
Te w workach to były firmy SMAK i DWOREK, za 2,00€. W słoikach też zazwyczaj mieli polskie, ale takie sobie i trochę droższe.
A Panicz ma dobre kiełbasy, to jest chyba w Niemczech robione, ale nie są złe.
wielu sklepow ruskich nie odwiedzalam ale ten tu w esteponie jest duzo ubozszy w ogorki niz w Lepe kolo Huelvy.Tam byly ogorki polskie (nie jak polskie) roznych firm i roznie pakowane , nawet w wielkie sloje.I kapusta w woreczkach tez polska.
Twinsmom, zapytaj czy maja ogorki polskie nie ruskie czy rumunskie , tylko polskie , polskich firm z polskimi napisami
Te w workach to były firmy SMAK i DWOREK, za 2,00€. W słoikach też zazwyczaj mieli polskie, ale takie sobie i trochę droższe.
A Panicz ma dobre kiełbasy, to jest chyba w Niemczech robione, ale nie są złe.
i kapusta kiszona tej firmy tez jest.. ale w sklepie Ahorra Mas... w sloikach, pyszna!
a ja sie pochwale, ze przez tydzien obzeralam sie kiszona kapusta, ogorkami, buraczkami i innymi naszymi narodowymi specjalami, bo bylam przez tydzien w Polsce
Ja tez sie obzarlam ale ta Mercadony...
a ja sie pochwale, ze przez tydzien obzeralam sie kiszona kapusta, ogorkami, buraczkami i innymi naszymi narodowymi specjalami, bo bylam przez tydzien w Polsce ja lece do pl ta 3 tygodnie i tez sie bede obzerac...teraz juz robie diete, zeby po powrocie waga wrocila do normy
a ja sie pochwale, ze przez tydzien obzeralam sie kiszona kapusta, ogorkami, buraczkami i innymi naszymi narodowymi specjalami, bo bylam przez tydzien w Polsce ja lece do pl ta 3 tygodnie i tez sie bede obzerac...teraz juz robie diete, zeby po powrocie waga wrocila do normy wręcz odwrotnie!!! powinnas jak najbardziej się obżerać teraz, aby rozepchać żołądek. a tak się skurczy i niewiele zjesz
ps. zazdroszcze wam, ja jeszcze nie w tym roku...
haha, obzarciuchy
al;e jak ja wrocilam to tez jadlam na zmiane kiszona kapuste z ogorkami
a do nas przyjechal znajomy i przywiozl mi ogorki.I szkoda mi otworzyc.....
a do nas przyjechal znajomy i przywiozl mi ogorki.I szkoda mi otworzyc..... otwieraj na gibraltarze kupisz z "rolnika"
smacznego
To pewnie takie jak w Alcampo, tam też mają Rolnikowe ogóraski i inne przysmaki.
wręcz odwrotnie!!! powinnas jak najbardziej się obżerać teraz, aby rozepchać żołądek ...tak teraz sie rozepcham, w PL jeszcze dopcham i wroce jak beczulka po swietach , jak w tamtym roku...o nie tego bledu juz nie powtorze..
raczej chwilowo, bo tylu polaków sie dowiedziało że muszą zamówić więcej
ale jak pisał Majlook, zawsze mamy ALCAMPO lub ruski sklep w ESTEPONIE.
...tak teraz sie rozepcham, w PL jeszcze dopcham i wroce jak beczulka po swietach , jak w tamtym roku...
A masz jakieś zdjęcie z tamtego roku po świętach?
Właściwie to chyba Cię w ogóle nie ma wśród naszych forumowskich fotek:-/ Chyba, że źle szukałem.
ruski sklep w ESTEPONIE.
W Esteponie też macie? Ja pierniczę, oni to mają głowę do biznesu, otworzą wszędzie
A masz jakieś zdjęcie z tamtego roku po świętach? ... mam ale nie pokaze bo sama na nie patrzyc nie moge
Ta, tylko szkoda że oni często ograniczają się jedynie do wyboru piwa
... mam ale nie pokaze bo sama na nie patrzyc nie moge
Wrzuć, nie daj się prosić. Poproś kogoś żeby wrzucił, nie będziesz musiała patrzeć.
a nie po sesji w Photoshopie ...he he he takich zdjec to nawet nie mam mario72k, a zy Twoja fotka jest w albumie, skoro juz sie dopraszasz?
Kurcze Ludzie, idzie dobrze tylko zaczyna się odnosić wrażenie, ze to tylko ja namawiam Anvien,
Kupą ludzie, kupą, Anvien nie będzie się kurczowo trzymać swojego Potrzeba tylko pokazać jej, że tego od niej oczekujemy:-)
Moja jest, możesz być spokojna, więc i Twoja mogłaby się tam znaleźć, skoro znamy się (forumowicze) tylko z czytania to niech choć fotka ułatwi nieco skojarzenie wypowiedzi z daną osobą. Ja np miałbym o wiele łatwiej z kojarzeniem kto co powiedział gdybym czytając kojarzył wypowiedź z jakąś grafiką A nie gadał później pod reczy że ktoś był z Rzeszowa jak się potem okazuje, że nie z Rzeszowa tylko z Przemyśla i nie pan X tylko Pani Y (i nie że jest tylko że kiedyś przejeżdżał np rowerem )
mario72k, spoko..jakas fotka sie znajdzie i nie trzeba tam zaraz pospolitego ruszenia na forum ..a Twoja fotke juz widzialam ...
nie z Rzeszowa tylko z Przemyśla
e co to za roznica, to tylko 89 km dalej
mario72k, a jakbys sie troszke postaral i poznal anvien, to wydaje mi sie ze moglbys jej foto znalezc na necie no chyba, ze sie myle... ale ono juz kiedys bylo w polskiej gazecie
ale ono juz kiedys bylo w polskiej gazecie joanna es, jakie Ty masz informacje
.... ...... uuuu...joanna es, uchyl rąbka tajemnicy ...albo Ty anvien, ...podzielcie się z resztą forumowiczów oooo widzisz anvien, ...możesz wykorzystac to zdjęcie z prasy ...z mała dedykacją dla forumowiczów
Anvien, to Ty masz już nawet jakąś publikację w Polsce ?
Joasia, po takim tajemniczym wstępie to już musisz podać więcej szczegółów Widać, że dużo więcej wiesz niż napisałaś
haha, wybaczcie, ale ja nie mam upowaznien, bo moze anvien, sobie nie zyczy... musicie JA zapytac i tak za duzo powiedzialam
Anvien się zgadza. Przeiceż nie może oficjalnie Ci powiedzieć: "TAK rozgaduj wszystkim" bo to dziewczyna skromna nienawykła do chwalenia się na lewo i prawo. Musisz to za nią zrobić. Przy okazji może daj znać skąd Ty o tym wiesz Hmmm. Przyznaj się: jesteś córką Holmesa czy widziałaś się kiedyś z Anvien i ona Ci powiedziała w przypływie radości po wypiciu dobrego winka?
mario72k, ale sie usmialam ..dobra dobra wkleje zdjecie i nie bedziemy zasmiecac tu tematu o kiszonej kapuscie iogorkach, bo jak sie Administracja zdenerwuje, to bedzie miec racje
no co a jak sie okaże, że na uroczystościach w remizie deptałaś świeżą kapustę, i zostałaś wybrana przez koło gospodyń wiejskich.... a goniec rolniczy umieścił twoje zdjęcie w lokalnym wydaniu.... toż to temat jak najbardziej na temat!!!
GreGoriO, dokladnie tak bylo
No to się wyjaśniło. Te dwa ostatnie posty (Gregorio i Anvien) ubiegły moje pytanie o to czego nie dopowiedziała Anvien. A już miałem wrażenie, że woli na odczepnego podrzucić do Albumu swoje zdjęcie, żeby tylko już nie wypowiadać się na temat: gdzie, kiedy i z jakiej znalazła się w gazecie
anvien, to gdzie ta Twoja fotka?
Wlasnie nie laduje mi dzis zadnych zdjec, juz piec razy je zmniejszalam i nic, chyba moj internet jest dzis za wolny
Ja mam pytanie.
Chleb żytni na zakwasie. Coś takiego tylko w Polsce? Hiszpanie wiedzą co to zakwas? Ktoś widział dostępną mąkę żytnią?
Moje pierwsze podejście w piekarni spalone. Na pytanie, czy czasem robią chleb z fermento a nie lavadura pani mi odpowiedziała, że mogę przyjść rano po masę na empanadę.
Jak mam to wytłumaczyć?
Ktoś widział dostępną mąkę żytnią?
Ja wlasnie tez jej poszukuje. Na razie znalazlam w tym sklepie internetowym: http://www.biomanantial.c...gico-p-103.html i chyba sobie kupie na probe. W tym sklepie zamawialam juz wczesniej inne produkty, wiec wiem, ze wysylaja wszystko szybko i bez problemow.
Mysle, ze trzebaby tej maki poszukac w sklepach dietetycznych, bo wlasnie w tego typu sklepach w internecie maja dostepna make zytnia.
A z zakwasem tez sie tu nie spotkalam.
ja kupowalam w Niemczech zakwas w proszku, swietnie sie sprawdza w pieczeniu ciemnego chleba
ja kupowalam w Niemczech zakwas w proszku, swietnie sie sprawdza w pieczeniu ciemnego chleba
W Polsce ktoś taki proszek widział? W Niemczech tzn sprowadzałaś? Czy ktoś Ci kupił?
tzn sprowadzałaś? Czy ktoś Ci kupił? ..ktos mi kupowal, ale zaloze sie ze mozna to tez przez internet zamowic... ..kiedys szukalam w internecie informacji jak mozna zakwas samemu zrobic i poddalam sie po samym przeczytaniu, za duzo zabawy i zadnej gwarancji ze wyjdzie jak trzeba (jak sie nie ma doswiaczenia)..
oj pamietam pamietam te czasy jak moje dzieciaki byly na diecie i mogly jesc tylko czysto zytni chleb.
Wracajac do ruskiego sklepu, ostatnio w tym w Esteponie sprzedawca namowil mnie na ruskie ogorki takie w wiaderku.te cudaki poprostu wzniecily pozar w naszych gardlach.Najlepsze jest to , ze ze jesz i sa pyszne a po sekundzie od polkniecia sie zaczyna
Gregorio a gdzie tu jest Alcampo?
oj pamietam pamietam te czasy jak moje dzieciaki byly na diecie i mogly jesc tylko czysto zytni chleb.
Wracajac do ruskiego sklepu, ostatnio w tym w Esteponie sprzedawca namowil mnie na ruskie ogorki takie w wiaderku.te cudaki poprostu wzniecily pozar w naszych gardlach.Najlepsze jest to , ze ze jesz i sa pyszne a po sekundzie od polkniecia sie zaczyna
Gregorio a gdzie tu jest Alcampo? skrzyżowanie A7 z drogą A355 MARBELLA jakieś 45 km od nas.
gdzie można mak kupić. Cały dzień dzisiaj szukałam. Jeszcze mi sklepy ze zdrową żywnością zostały. Można ktoś na sieci kupował?
Chyba rzeczywiscie musisz poszukac w sklepach ze zdrowa zywnoscia czy tez w zielarskich. Jest on tez dostepny w "ekologicznych" sklepach internetowych np. : http://www.biomanantial.c...50g-p-1039.html .
mak można kupić w sklepie jako pokarm dla papug...
a my niee mamy w kwiaciarni , zapytam czy rzeczywiście można dostać.
Mam ten mak. Do jasnej jak ja się napytałam. Ten pan z Centro de salud myślę, że mu się pomyliło z makówkami maku dlatego mnie skierował do kwiaciarni. Mak można kupić w sklepach ze zdrową żywnością. Jak ten sklep się nazywał. Herbesteria? Jakoś tak. Tysiąc razy przechodziłam koło niego. Taka mała klitka napchana wszystkim co zdrowe. Otręby, oleje, ziarna, produkty bezglutenowe. Na pniu miał 150 gram za 1,80 Euro. Zamówiłam paczkę 3 kg za 10 euro. Teraz szukam maszynki do mielenia maku.
O kurde, będziesz z tego masę makową robić? Szacunek
A propo tematu ogórki kiszone i kapusta.
Ogórki w Hiszpanii nie nadają się na kiszenie, za dużo chemii. Kapusta znakomita, poszatkować kapustę, ugniatać i przesypywać solą ( nie za dużo), na wieszk kapusty położyć talerz, przygnieciony czymś ciężkim. Odstawić w zacienione miejsce. Po około 2-3 tygodniach, kapusta kiszona palce lizać.
A propo tematu ogórki kiszone i kapusta.
Ogórki w Hiszpanii nie nadają się na kiszenie, za dużo chemii. Kapusta znakomita, poszatkować kapustę, ugniatać i przesypywać solą ( nie za dużo), na wieszk kapusty położyć talerz, przygnieciony czymś ciężkim. Odstawić w zacienione miejsce. Po około 2-3 tygodniach, kapusta kiszona palce lizać. nie tylko chemia.... ale również klimat, ciśnienie, woda. wszystko do kupy wzięte powoduje ze nawet ogórki z Polski, które nam przywieźli rodzice, nie chciały się ukisić. robiła to teściowa, która była latem i której w Polsce ogórkami się zajadałem, a tu??? dupa blada zgniły. na ogórki bardziej się nadaje okres zimowy bo raz nam się udały.....
O kurde, będziesz z tego masę makową robić? Szacunek
Mam nadzieję zrobić. Moze ktoś wie, czy maszynka elektryczna się nie rozwali przy mieleniu.
Zrobienie masy to nie jest takie straszne. Z całego 3 kg na raz to raczej nie dam rady. Chciałam kupić 1 kg, ale facet szukał w katalogu i znalazł 1 kg z innej firmy droższy niż te 3. Mak się nie zepsuje. Przyda się do bułeczek.
Ogórki próbowałam zrobić też. Nie dokisily sie, ale tez nie zgnily ...ja tez robilam niedawno i mi wyszly...
a ja dzis wchlonelam przepyszny bigos z trzech sloikow kwasnej kapusty! i az do teraz sie oblizuje!!!
Niestety już wszystkie zjedliśmy. ..moge sobie wyobrazic, nasze ledwo dotrzymaly do kiszonych
nasze ledwo dotrzymaly do kiszonych
Bo te ogórki stąd, to nadają się max z 3 dni w słoiku.
Bo może nie zachowują krzepkości bo brakuje im świeżego chrzanu
a ja postanowilam ze sprobuje ukisic kapuste..kupilm dwie glowki na probe i jak znajde chwile to je dzis zszatkuje i zakisze..zobaczymy czy mi wyjdzie..
baja, z ogorkami to problem soli - tu nie kupisz niejodowanej - a tylko taka nadaje sie do kiszenia, w Polsce kiedys tez byl ten problem - jak na sile zaczeli jodowac sol to wychodzily kapcie nie ogorki. a kapusta? zwyklej nie robilam, ale kiedys tak na probe podkisilam drobniutko posiekana chinska - dzien na wierzchu az puscila sok , dwa tygodnie po ubiciu w lodowce - na surowke wyszla swietna, troche nietypowa, ale ...
a i rada jak nie masz odpowiedniego naczynia mozna zastosowac beczulke po 5l piwie, skuteczna (pomysl jeszcze z Polski)
ikxio, masz racje że jodowana nie nadaje się do kiszenia ale ja mam tu u siebie dostęp do niejodowanej w różnych postaciach....drobna lub w bryłkach tyle tylko że oczywiście morska więc nie wiem czy to ma jakieś znaczenie.Wypróbowałam raz ukisić troszkę ogórków ale były to właściwie do zjedzenia na bieżąco,wyszły pyszne ale na dłuższe przetrzymanie się nie nadawały bo po 2 tygodniach faktycznie zrobiły sie kapciowate. Z kapustą jeszcze nie eksperymentowałam ale jak się zrobi bardziej jesiennie to wypróbuję,tym bardziej że dziewczynom w ubiegłym roku wychodziła kapusta kiszona.
baja, na polnocy latwiej, nawet ja w Ourense ogorki kisilam, morska sol zwykle jest z jodem niestety, ja bym sie musiala zapytac pani chemik mojej mamy, czy wyprazenie soli w piekarniku jodu nie wyrzuci - w koncu te zwiazki maja wieksza lotnosc i powinny pojsc do diabla, zamieniamy sie w unijnych alchemikow
czy wyprazenie soli w piekarniku jodu nie wyrzuci - w koncu te zwiazki maja wieksza lotnosc i powinny pojsc do diabla, zamieniamy sie w unijnych alchemikow
to ja z ciekawosci czekam na odpowiedz
moja mama niedawno zrobiła na probe 2 słoiki ogorkow, i w jednym słoiku ogórki zrobiły sie puste w srodku i nie smaczne a drugi słoik był pysszny, wiec moze to od ogórków zalezy??
joanna es, od nawozow tez - jak trafila na uprawe z duza iloscia nitratow moglo pasc.
ale to były ogorki z jednego sklepu, wiec nie wiem co było nie tak...
joanna es, ale na pewno nie z jednego ogrodu -czasem podswiadomie uklada sie gatunkami, a poza tym wystarczyl jeden zly jak lyzka dziegciu.
poza tym wystarczyl jeden zly jak lyzka dziegciu.
no wlasnie i do d... taka robota
a ja wlasnie zjadlam po raz pierwszy wlasna kiszona kapuste nawet smaczna wyszla, mysle ze jeszcze pozwole jej kilka dni postac, no chyba ze ja wczesniej pochloniemy
ja wlasnie zjadlam po raz pierwszy wlasna kiszona kapuste
to gratulacje!
ja dalej kw. kapuste kupuje w Ahora Mas
ikxio, tak się składa że też jestem chemikiem z wykształcenia ale muszę się przyznać że nie wpadłam na pomysł żeby się nad tym zastanowić.Owszem sól morska zwykle zawiera śladowe ilości jodu ale jest to zwykle dużo mniej niż ta w Polsce specjalnie jodowana.Czy wyprażenie cos pomoże?...wątpię bo trzeba by było zmienić strukturę cząsteczkową takiej soli może rozpuścic w wodzie i zrobić roztwór i dopiero prażyć?....to chyba za dużo roboty.
A kapustkę kiszoną to chyba też spróbuję ukisić tylko zdradźcie tajemnice kisicie do zjedzenia na bierząco czy może też troszke poleżakować?
kisicie do zjedzenia na bierząco czy może też troszke poleżakować? ..jako ze zrobilam pierwszy raz wlasciwie na probe to zrobilam do biezacego zjedzenia z dwoch glowek kapusty...zawsze myslalam ze to wielka filozofia, a tu prosze juz mam swoja kapuste kiszona, mysle ze do niedzieli juz jej nie bedzie ..w sumie z dwoch glowek starczy na kilka obiadow
baja, mi chemia, choc uczciwa skonczyla sie na organicznej - wystarczy inny spin i jestes ugotowana jak to sie dzieje, ze czasem malpa napisze ksiazke, a Tobie bigos nie wyjdzie???
Ja w tym roku robiłam ogórki małosolne i wyszły pycha .
ikxio, hehe zawsze z nieudanego bigosu można zrobić łazanki
zawsze z nieudanego bigosu można zrobić łazanki
A moze jakis przepisik ? Nigdy lazanek nie robilam
Nigdy lazanek nie robilam
kluseczki ugotowac i zmieszac z przysmazana kapusta i cebulką. Ale wczesniej kapuste poszatkowac, posolic, odczekac, oddusic z "wody" i na patelnie mozna poddusic (podlac woda) aby była miekka ja przynajmniej tak robie
kluseczki ugotowac
Znaczy sie makaron ?
inma, hehehe ja nie lubię łazanek ale mąż tak .
A ty?
A ty
No wlasnie nie wiem,nigdy nie jadlam. Ale jesli to makaron to czy ja wiem? Makaron z kapusta ? Cudo pewnie zadne to nie jest
inma, mój maz uwielbia . A jakoś tak nie bardzo od dzieciństwa . Choc może jak babcia robiła to było ok , bo potrafiła dobrze przyprawić .
Polecam przepis http://www.wielkiezarcie.com/recipe111.html .
No ciekawe...musze kiedys wyprobowac
ja w sumie wieki juz nie jadlam lazanek, jakos kojarza mi sie bardziej z jedzeniem barowo-stolowkowym, bo w moim domu rodzinnym sie ich nie robilo..ale kto wie czy pewnego dnia ich nie zrobie, z wlasna kiszona kapusta
joanna es napisał/a:
kluseczki ugotowac
Znaczy sie makaron ?
tak tak, najlepiej taki makaron, jaki podała kinia121 w linku (jest na obrazku) lub kupic podobny (muszelki albo kokardki) albo samemu zrobic takie wlasnie kwadraciki
[ Dodano: Sro Wrz 23, 2009 11:53 am ]
lazanki to u mnie od zawsze byl robiony domowo toche grubszy makaron w ksztalcie kwadratow, jadlo sie to ze wszystkim - moze byc kapusta, moga byc rozniste sosy wolowe, grzybowe, ale popisowe to byly na wigilie zamiast kutii do ktorej stosuje sie gotowana przenice - z mielonym makiem, siekanymi migdalami, rodzynkami, figami i skorka pomaranczowas, lodzone miodem bo lazanka to rodzaj kluski makaronowej, jak ja przyprawisz to zalezy od domu i regionu