AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Jako, ze robi sie co raz cieplej, zaczelam tesknic za kefirem. W sklepie znalazlam, owszem. Cena: jedyne 1.70€ za 300ml. Co to, to nie.
Przypomne jak uruchomic produkcje domowa, wydajna znacznie tansza. Otoz kupujemy KEFIR. Kupujemy mleko. Mleko wlewamy do dzbanka. Do mleka dodajemy lyzke kefiru. Odstawiamy w cieple miejsce, gdzie nikomu nie bedzie przeszkadzac. Po kilku dniach mamy kefir. Czynnosc mozna w nieskonczonosc powtarzac. Mleko moze byc z kartonu. Tez wychodzi - sprawdzone, pozywne i smaczne.
Acha!!!! Zaskoczylam nasza mistrzynie kuchni!!! HUUURRRRAAA
Wychodzi jak najbardziej, tylko trzeba je zarazic odpowiednimi bakteriami. Kup kefir i zaraz kartonowe mleko.
Jesli chodzi o zsiadle mleko, to nie wychodzi dobrze, bo mleko sprzedawane tutaj, nawet to jedniodniowe jest za czyste. Natomiast bakterie kefiru czuja sie w nim swietnie.
Milego kefirowania.
[ Dodano: Sob Maj 27, 2006 1:16 am ]
Mysle, ze przy ich makabrycznych cenach, dobrze jest wysilic mozg i poprzypominac sobie jakich rzeczy sie nie robilo za starych czasow, gdy wszystkiego brakowalo. Gdzies kolacza mi sie przepisy na polska szynke i jak zbudowac mala wedzarnie i jakie do tego stosowac drewno.
No, no jestes oszczedna jak poznanianka albo Holenderka!! Hi, hi... Ale pomysl jest przedni!!!
Tej.... ja jestem Poznanianką, i można o mnie powiedzieć wiele, ale napewno nie to, żebym była oszczędna
Co do holenderek to nie wiem, wiem tylko, że są latający holendrzy
Poznaniacy sa ok! Ale znam jednego, ktory swoja oszczednosc doprowadzil do perfekcji. Smieje sie sam z siebie robiac herbate "z tej jednej torebki to trzy a moze nawet cztery herbaty wyjda. No co? Poznanaiak jestem!" No i profesor swoja oszczednosc tlumaczy silami od siebie niezaleznymi.
Powiem Wam, ze ludzi w Kastylii nazywa sie POLACOS rowniez z tytulu skapstwa. No wiec sie wszystkim dostalo teraz po rowno.
Oczywiscie, że poznaniacy są w porządku. Znam ich sporo i to dość dobrze, ponieważ mam tam dużą familię.
Nolcia, ja tylko żartowałam!!
Wiem, ze tak się o nas przecież mówi
dlatego daje dużo takich : buziek, żeby zawsze wszyscy wiedzieli, że żartuję
No tak. To mnie sie wypomina sknerostwo, a innyni za to placa. Uwaga, uwaga: forumowa sknera kefirowa to ja!
Bardzo sie ciesze, ze wyszedl dobry. Uwaga!!! Trzeba pamietac aby dawac ZAWSZE swiezy zaczyn.
A moja mama chociaż mieszkamy w PL i mamy kefiru pod dostatkiem też sama robi
Ma jakieś grzybki, które dokłada do zwykłego mleka UHT i robi się właśnie taki kefir czy zsiadłe mleko... Robimy z tego koktajle z truskawkami To jest baaaardzo pyszne i baaardzo zdrowe
Ma jakieś grzybki hmm...? bardzo ciekawe?
hej, witajcie
och nie ma nikogo to ide spac :razz:
och nie ma nikogo to ide spac
A dlaczego powitanie i takie posty znalazły się w temacie o kefirze??
hmmm...
[ Dodano: Czw Cze 15, 2006 8:48 pm ]
Franczeske przyciagnal moj kefirrrr. Prawda trzeba kombinowac i uczyc tutejsze spoleczenstwo. Chociaz lepiej nie. Polki gora!!!
Jeszcze nie slyszalam o takich grzybkach. I ten grzybek zawiera kwas mlekowy? Czy te inne bakterie kefirowe? Przydus mame prosze, bo ogromnie mnie zaciekawilas. Chociaz pamietam, ze jak namaczalam kanie w mleku, to to mleko szybciej kislo. Hmmm.......bede miala o czym myslec.
Z moich doswiadczen mleko UHT nie kisnie. Albo bardzo rzadko a to dlatego, ze uht jest sterylne, wiec nie zawiera odpowiednich ku temu bakterii. Dlatego o kefir sie nie martwilam. Sprobuje w takim razie ze skorka od chleba. Bo kocham zsiadle mleko.
Nolcia trzymam kciuki za jogort.
Z moich doswiadczen mleko UHT nie kisnie. Albo bardzo rzadko a to dlatego, ze uht jest sterylne, wiec nie zawiera odpowiednich ku temu bakterii.
No i właśnie na tym polega magia grzybka tybetańskiego, że nawet UHT kiśnie
U nas sie sprawdza za każdym razem!!
Za to kefirek jest super!!! Ojej jaka radoche mi sprawilas!
Magiczny grzybek. Osobiscie nie spotkalam jeszcze zadnego.
Sprobuje zrobic. Moze i mi sie uda?
Swieze mleko wycofali ze sprzedazy jakis rok temu. Moze znajde jeszcze jakies w butelce, ale watpie.
Rany! Musialam edytowac, bo zle napisalam "sprzedaz".
Wiec kup mleko, ktore jest z krotka data waznosci, gdyz te o dluzszym terminie waznosci, to napewno dodaja jakis srodkow. Najlepiej kup mleko, ktore napisalam w swoim poprzednim poscie (sa to dwa rodzaje mleka: z niebieska i czerwona kartka).
[ Dodano: Sob Cze 24, 2006 10:19 pm ]
Wyszedl mi jogukefir!!!! I co smaczny? Podejrzewam ze tak. Choc, zrujnujemy hiszpanska gospodarke
Zrobilam jogurt ze zwyklego mleka w kartonie- wyszedl. Szlo powoli bo u mnie nie jest tak cieplo jak u Was, lecz wyszlo. Chociaz rownie dobrze moglo wyjsc cos posredniego miedzy zsiadlym mlekiem a jogurtem.
Nolcia! A jak pomieszamy zsiadle mleko, kefir i jogurt to co nam moze wyjsc?
No dobra! A jak sie robi maslanke? Z teorii wiem tylko tyle, ze maslanka to sfermentowana "woda" (?) po robieniu masla i chyba cos jeszcze. Zapytam ojca przy okazji. On stary Sybirak to powinien wiedziec. Jacys chetni na eksperymenty? Hmm.....?
Najpierw trzeba zrobic maslo, a to co zostanie po masle to maslanka. Maslo mozna zrobic w specjalnym urzadzeniu, czyli maselnicy. Jezeli nie ma tego, to mozna zrobic w ten sposob, ze dac zawartosc do butelki i mieszac, mieszac .... maslo przelozyc do pojemnika, a pozostala maslanke mozna wypic.
Jezeli chodzi o kompozycje: kwasne mleko + kefir + jogurt - nalezaloby przetestowac. Mysle, ze powinno cos wyjsc i moze bedzie to nowy jakis smak.
Ja teraz caly czas robie jogukefir! Jest dobry!!!!
Ja teraz caly czas robie jogukefir! Jest dobry!!!! Tez sprobuje.
znalazlam ten temat i oslupialam, dziewczyny jestescie super pomyslowe,bede musiala w tygodniu zakupic potrzebne skladniki i rowniez sparwic sobie kefirek wlasnej roboty...juz sie ciesze!
a co do tych grzybkow to moja sp. babcia przygotowywala sobie dwa razy dziennie taka miksture z grzybkow i mleka bo miala wlasciwosci antyrakotworcze..mozna wierzyc w ich dzialanie albo i nie ale moja babcia przezyla z rakiem 7 lat,a lekarze stwierdzili, ze nie jest to normalne i trudno im wytlumaczyc dlczego ten nowotwor tak wolno sie rozwijal ...wiec moze te grzybki naprawde pomogly
i znow temat juz dawno nie odwiedzany... nic bym nie pisala, ale mam pytanie, gdzie tu mozna dostac kefir? i jak sie on nazywa po hiszp? bo tez bym chciala zrobic wieksze ilosci tego pysznego kefirku...
Z tego co ja sie orientuje to tylko w polskich i ruskich sklepach.
A ja widzialam ostatnio w SABECO. I nazywal sie wlasnie KEFIR. Poza tym kiedys dawno widzialam tez kefir w ALDI, ale byl to kefir o smaku owocowym.
w SABECO.
W Madrycie kiedys byl Sabeco,teraz go zlikwidowali i chyba teraz to jest Eroski,ale nie dam glowy.
a mi się wydaje ze widziałam Kefir w Mercadonie ale nie wiem czy tak samo samkuje jak Polski?
U mnie same kefiry z kozy. W jednym sklepie miałam pyszny kefir, ale nikt nie brał tylko ja i zlikwidowali.
U mnie same kefiry z kozy.
To zdanie przypomnialo mi ze w carrefourze widzialam kefir wlasnie z kozy
chyba teraz to jest Eroski,
a te kozy poza tym inne niz nasze podobnie jak kury i kurczaki jakies takie chude , z wlosami odrazu jakby przeterminowane....
a kefir z kozy to tez moze byc? ...zeby zrobic wieksze ilosci z mleka...?
To kuchnia eksperymentalna, wiec musisz sprawdzic. Ja kefir kupuje w GADIS, ale ciagle nastawiam produkcje domowa.
Kefir po ichniemu nazywa sie tez KEFIR.
kefir tez mozna kupic z sklepie arabskim, mysle ze smakuje jak polski..przynajmniej dla mnie