ďťż

AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA

Hej!
Zastanawiam sie nad pewną sprawa, otoz moj chlopak ma prace do konca lutego, a pozniej wolne ok. 3 miesiace. I w tym wolnym czasie, ma isc do szpitala na maly zabieg. Zastanawia mnie tylko jedno, w koncu on nie bedzie wtedy placi ubezpieczenia, wiec za szpital bedziemy musieli cos zaplacic?
Czy moze lepiej by było jakby poszedl na zabieg przed koncem pracy, wtedy ma placone ubezpieczenie przez pracodawce?


ale to wolne ma z jakiego powodu? nie bedzie mial umowy na ten okres?
Praca sezonowa, wiec nie bedzie mial umowy:)
zgaduje wiec nie cytujcie mnie

jesli sie zarejstruje w urzedzie pracy jako osoba bezrobotna to skladki na ubezpieczenie zdrowotne bedzie placic panstwo

ja bylem u lekarza jak nie mialem pracy i jakos nic nie placilem



w koncu on nie bedzie wtedy placi ubezpieczenia, wiec za szpital bedziemy musieli cos zaplacic?
Nie,nie placi sie.
Ma tarjete de medico to wystarczy.

Nie,nie placi sie.
Ma tarjete de medico to wystarczy.


No niestety tak nie jest, tak jak w Polsce książeczka ubezpieczeniowa, tak tutaj karta upoważnia do korzystania ze swiadczeń medycznych, czy tez porad lekarskich w wypadku opłaconej składki. W Polskiej książeczce potwierdza się ubezpieczenie stemplem ubezpieczającego wraz z datą, tutaj przy kartach tego nie ma, ale nie raz byłem świadkiem jak w rejestracji pielegniarka pytała przeważnie obcokrajowców czy pracują, a czasem dzwoniła do Seguridad Social.
Moja koleżanka też tak myslała, miała wizyte u lekarza ogólnego wraz z konsultacją dermatologa, byla 2 razy. Po miesiącu ku jej ździwieniu przyszły 2 rachunki po 170 euro, razem 340 do zapłaty
moze to zalezy w jakiej czesci Hiszpanii, jak zycie pokazuje jest to roznie, w sumie jesli ktos nie jest ubezpieczony to dlaczego ma korzystac z uslug medycznych za darmo trzeba by sie upewnic co sie dzieje z opieka zdrowotna w czasie gdy ktos ma przerwe w pracy, lepiej to zrobic zanim bedzie po zabiegu, bo moze drogo kosztowac, przyklad Dariona daje do myslenia
darion, to troche dziwnie co piszesz:roll:ja bym sie sklanial do tego co piszeinma, masz tarjete i normalnie idziesz do lekarza bez oplat

masz tarjete i normalnie idziesz do lekarza bez oplat u lekarza nie placisz, ale jest ryzyko, ze ktos potem dopatrzy, ze wtym czasie nie byly placone skladki i wysla ci rachunek do domu...

darion, to troche dziwnie co piszesz

Z palca tego nie wyssałem. To realia
Mam też kartę i nie zawsze pracuję, ale zapobiegliwie zawsze rejestruje sie w Urzedzie Pracy (INEM) i tak radzę zrobić.
A tak wogóle na chłopski rozum, to kto pokryje koszty tych ,,niezapłaconych,, wizyt, najprościej pacjent, bo ktoś inny, niby dlaczego.Nic nie ma za darmo.


Moja koleżanka też tak myslała, miała wizyte u lekarza ogólnego wraz z konsultacją dermatologa, byla 2 razy. Po miesiącu ku jej ździwieniu przyszły 2 rachunki po 170 euro, razem 340 do zapłaty


170 euro za wizytę u internisty? To jakaś masakra...
Jak się to ma do średnich zarobków w Hiszpanii?

170 euro za wizytę u internisty? To jakaś masakra... ..no ale nie wiadomo, co podczas tej wizyty bylo robione, moze jakies badania...
Jak się to ma do średnich zarobków w Hiszpanii? tak, jak ceny wizyt prywatnych w PL w stosunku do zarobkow, czyli drogo i to bardzo

No nie wiem, ale w PL za wizytę w znanej klinice okulistycznej, w trakcie której pani doktor (prawdziwa doktor) wykonała kilka badań, nie tylko standardowe badanie dna oka i poświęciła mi zdrowo ponad pół godzin zapłaciłem 100 zł. ..ja wiem, ze np. prywatna wizyta tutaj u Laryngologa to koszt ok 100Eur, za badania specjalistyczne trzeba placic dodatkowo, pewnie ceny wizyt tez zaleza od lekarzy, u jednego placi sie mniej u innego wiecej nawet za te same czynnosci, w PL tak samo

Nawet 100 euro wydaje mi się dużo, ale pewnie dlatego, że przeliczam na złote - to w końcu ponad 400 zł za wizytę. ..dla mnie to tez duzo, dlatego bedac w PL zawsze latam po lekarzach ale takie tu sa ceny uslug medycznych
Ja kiedy byłam bez pracy korzystałam z opieki medycznej bez żadnego problemu. Wpisują Ci w kartotece "persona sin recursos" i nie słyszałam żeby od kogokolwiek wymagali żeby był zatrudniony. Może być tak, że co prowincja to obyczaj, ale w Murcji nie ma problemu.

Może być tak, że co prowincja to obyczaj , dodalabym jeszcze co pracownik w urzedzie to inna informacja...dlatego wazne aby to zawsze u siebie w miescie sprawdzic..nam sie juz zdarzalo ze informacje jakie ma SS nijak sie maja do rzeczywistosci, np. moj Misio byl miesiac na zwolnieniu, a SS wyslalo do nas po 3 miesiacach pismo ze ma sie stawic na komisje lekarska i przedlozyc jakies papiery od lakrza, okazalo sie ze nie odhaczyli po miesiacu, ze wrocil do pracy... albo u mnie w firmie pare osob mialo w SS status "despedido" mimo ze pracowali i nikt ich nie zwolnil z pracy..trzeba bylo latac i wszytko wyjasniac, jak dla mnie panuje tu straszny chaos i lepiej sie dwa razy upewnic

170 euro za wizytę u internisty? To jakaś masakra


Może być tak, że co prowincja to obyczaj i ja bym za tym optowal.

przyszły 2 rachunki po 170 euro, razem 340 do zapłaty


Nie,nie placi sie.
Ma tarjete de medico to wystarczy.

No niestety tak nie jest,


Nie prawda.
Wiem sama po sobie. nie pracowalam a do lekarza chodzilam i nawet mialam zabieg w Gregorio Marañon.
Hiszpania ie jest 10 lat za murzynami.

nie pracowalam a do lekarza chodzilam i nawet mialam zabieg w Gregorio Marañon. inma, a moze mialas ubezpieczenie od meza, jesli nie to tez sklanialabym sie do tezy ze w ES kazda prowincja rzadzi sie swoimi prawami

Hiszpania ie jest 10 lat za murzynami.


Dwa miesiące później SS zablokował pieniądze na koncie do wysokośći zaleglych składek, wraz z należną karą to i tak szybko, nam np. po 2 latach przyslali mandat do zaplacenia tylko dlatego, ze sie w koncu zameldowalismy na wlasne nazwisko, kara sobie wisiala i czekala na odpowiedni moment, mimo ze mandat byl na samochod z wypozyczalni
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mkulturalnik.xlx.pl
  •