ďťż

AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA

witam po raz kolejny klania sie fankabiologii
dlugo mnie nie bylo, ale teraz mam ogromny problem od dwoch tygodni bezskutecznie szukam pracy i jakos nic nie moge znalezc...
mam w zwiazku z tym pytanie: nie slyszeliscie moze czy w Walencii nie potrzebuja nauczycieli do angielskiego albo kelnerek?? moj hiszpanski jest taki sobie, duzo rozumiem, ale mam problemy jak chce cos powiedziec... moze jakas praca dla studentow?
pilnie potrzebuje czegokolwwiek i bede wdzieczna za pomoc
aha na stronkach, ktore podala juanita jestem zapisana i czekam na odpowiedzi i nic
wielkie dzieki z pomoc!!
B.



aha na stronkach, ktore podala juanita jestem zapisana i czekam na odpowiedzi i nic
wielkie dzieki z pomoc!!
B.
nie xebym chciala cie xdolowac, ale my tex cxekalismy i cxekalismy ....i cxekalismy i dupa. xapisani x mexem bylismy a wsxystkich chyba jakei sa moxliwe.

no ale 3mam kciuki , xe cos xnajdxiesx...ale wiesx kryxys

aha na stronkach, ktore podala juanita jestem zapisana i czekam na odpowiedzi i nic


aha na stronkach, ktore podala juanita jestem zapisana i czekam na odpowiedzi i nic




nie tylko wystarczy sie zapisac na takiej stronie i czekac, ale i samemu szukac tam ogloszen i odpowiadac na nie.
No właśnie, a potem jest to długie.... czekanie...
no wiecie, potraficie czlowieka pocieszyc,...
no ja wiem, ze trzeba czekac, ale mowi sie trudno...
sama tez szukam, ale nawet atut w postaci angielskiego niewiele pomaga
jakos to bedzie

ale nawet atut w postaci angielskiego niewiele pomaga
jakos to bedzie

W Hiszpanii, to żaden atut, masz umieć hiszpański i już.
dwa tygodnie szukania pracy to jeszcze nic,moja kolezanka,ktora tu mieszka szuka juz dluzej, rozsyla cv nawet po kilkadziesiat dziennie i narazie nic,choc wierze ze sie w koncu jej uda...trzeba miec duzo wtrwalosci a na pewno sie cos znajdzie
ani znajomosc angielskiego ani innych jezykow obcych nie jest obecnie atutem, moj wspollokator znajacy 5 jezykow obcych i posiadajacy dwa dyplomy, polski i wloski bezskutecznie szuka pracy juz od 8 miesiecy, wiec w porownaniu do dwoch tygodni,to dopiero jest problem, trzeba byc po pierwsze realista i po drugie miec duzo samozaparcia, obecnie w Valencii jest kiepsko z kazda praca, ale moze cos ci sie uda znalezc, zycze szczescia i powodzenia w poszukiwaniach!!!

dwa tygodnie szukania pracy to jeszcze nic,

ja ponad pol roku szukalam.... ale jakos sie udalo.

ale teraz to wszystko zalezy od szczescia.
wiec powodzenia, moze sie cos trafi!
ech.....dobrze ze ma sie towarzyszy niedoli:)
jak sie Was tak poslucha, to sie czlowiek zaczyna zastanawiac nad sensem tego wszystkiego...
ale nie ma tego zlego.. co nie zabije, to wzmocni... zawsze jakos bylo i jakos bedzie teraz..
wracam do szukania...
jest jeden plus tego wszystkiego - przynajmniej w trymiga sie hiszpanskiego naucze tak porzadnie

[ Dodano: Wto Kwi 21, 2009 10:39 pm ]

[ Dodano: Wto Kwi 21, 2009 10:39 pm ]
fanka
ja kilka raxy musialam tlumacxyc lopatologicxnie, xe cxegos takiego jak permiso de trabajo nie mam i miec nie bede bo jestem x ue i rynek pracy dla polakow jest otwarty. musisx miec NIE cxyli taki certyfikat o pobycie w es. no i tam jest napisane -tylko residencia, wiec niektore glaby nie mogly tego xalapac.
fankabiologii, poczytaj:

http://hiszpania.org.es/f...ighlight=n.i.e.
http://hiszpania.org.es/f...ighlight=n.i.e.
heh tak sobie czytam to forum i widze ze nie jestem sam
ja juz jestem w hiszpanii od 5 miesiecy i wciaz szukam pracy
co prawda przyjechalem tutaj bez jezyka i jestem w trakcie uczenia.
mam nadzieje ze pewnego dnia cos sie znajdzie...

heh tak sobie czytam to forum i widze ze nie jestem sam
ja juz jestem w hiszpanii od 5 miesiecy i wciaz szukam pracy
co prawda przyjechalem tutaj bez jezyka i jestem w trakcie uczenia.
mam nadzieje ze pewnego dnia cos sie znajdzie...


To z czego żyjesz już 5-ty miesiąc (no sorry za moją ciekawość)
Bo pracując, wynajmując i żyjąc samemu jest ciężko, a co dopiero bez środków do życia?
Ja tez szukam pracy. Jak na razie bezskutecznie, ale jutro jestem zaproszona do firmy na testy tzw. dinámica de grupo. Troche poszperalam na internecie, ale moze ktos z was przeszedl przez cos takiego i moze blizej przedstawic co to wlasciwie jest.
kam_sol1986, oj, masz chyba sponsorów w postaci rodziny.....bo jakoś opłacić chatę, żarcie- musisz mieć z czego. Chyba że pracowałeś gdzieś wcześniej i masz oszczędności.....ale... masz 22 lata- chociaż czemu nie, jesli pracujesz od kilku lat.....
Dziwne a w Barcelonie to chyba można szybciej coś znaleźć dla faceta niż w takim wygwizdowie jak moje Roses, gdzie tylko albo sprzątanie (znam kilka angielek i wszystkie sprzątają, Rosjanki i Arabki też) albo dla faceta fizyczna robota.
A nie pomyslalyscie, ze kam_sol1986 jest tu na Erazmusie lub innym Sokratesie? I ze dostaje kieszonkowe z uczelni? A pracy szuka tylko zeby sobie dorobic albo przedluzyc pobyt?
tinglit, wszystko możliwe.
kam_sol1986, moze napisz ,co?
ciekawosc to pierwszy stopien do piekla

ok juz rozwiewam wszystkie watpliwosci.

mam oszczednosci. pracowalem w Irlandii wczesniej wiec sie odlozylo troche a ze zycie jest o polowe tansze w hiszpanii to lepiej dla mnie...
za mieszkanie nie place. mieszkam ze znajomym i jak zaczne pracowac to zaczne placic.

a co do rodzicow. to tak troche pomagaja ale nie duzo.

watpliswosci wszystkie rozwiane?

pozdrawiam

[ Dodano: Pią Maj 01, 2009 7:03 pm ]

jak szukaja to pierwsze pytanie: mowisz po hiszpansku? (a ja sie dopiero ucze).
no,to chyba jasne? zresztą tyle razy już tu był wałkowane ,że ang.w ES ,to tylko dodatek ,więc bez mówienia po hiszp.to sorry,"ciemnosc widzę ,ciemność!"
wejdziesz miedzy wrony (czytaj Hiszpanow) i krakac bedziesz jak ony. ja nie zapomne goscia, ktory zadal smieszne pytanie, czy wy wszyscy Polacy mowicie po hiszpansku? pogubil sie biedak w pociagu z W-wy do Krakowa, a konduktor stwierdzil - pani pomoz bo ja k...a nic nie rozumiem (a pani to bylam ja) i przypadkiem pomoglam
no pewnie, xe wsxyscy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mkulturalnik.xlx.pl
  •