AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Forgotten Realms posiada sporo organizacji, które nie pozwalają tak łatwo o sobie zapomnieć.
Która z organizacji Torillu jest najpotężnijeszą jak i najlepszą organizacją?
Patrzmy przykładowo na Manshoon'a i Zhentarimów. Koleś miał w łapie cały Faerun. Posiadał twierdzę nie do zdobycia. Jego armie zasilały nawet Crackeny - gigantyczne kałamarnice zdolne unicestwić całe armady. Nawet Elmo nie śmiał mu podskoczyć (a i raz niemal zginął).
Gdyby nie wypadek w pomieszczeniu z klonami mógłby rządzić całym światem. Baa.. może i nawet zjednoczyłby się z 'Lordem' Bane (..gdyby go nie ubito).
Nie wielkość wpływów ale potencjał ludzki decyduje o potędze. Dlatego głosuję na Siedem Sióstr. Nie ma drugiej organizacji o takich możliwościach. Jedna Simbul trzyma w szachu cały Thay. Manshoon ze swoimi Zentarimami raczej nie ma czego szukać w starciu z Siostrami.
To ciekawe, że prawdziwa moc zawsze jest ukryta pod płaszczem słabości...
Mi najbardziej do gustu przypadła organizajca Harfiarzy.Podoba mi się ich styl działania i,że walczą zezłem w całym Faerunie.
dodała bym jeszcze do tego Złodziei Cienia....
ja postawiłem na czerwonych magów, nie dla tego iż ta organizacja jest najbliższa mojemu sertcu (wręcz przeciwnie) ale dla tego iż ta organizacja wydaje mi się najbardziej realna jeżeli magia by rządziła światem
Proponuję uściślić.
Czerwoni Magowie z Thay - mają potencjał, ponadto nie liczą się z kwestiami moralnymi, co ułatwia im rozszerzenie swoich wpływów... chociaż jeżeli taki Edwin może do nich należeć, to rodzi wątpliwości
Ale jeżeli miałabym być konsekwentna to zapewne Siedem Sióstr - ta organizacja jest najpotężniejsza, jednak patrzę w przyszłość
dla mnie Zhentarimowie
A może jakaś argumentacja? - V
Panie Docencie, nie wymagajmy zbyt wiele ;p
Siedem Sióstr. Taka Alustriel na przykład. Całe Silverymoon.
No i Czerwoni Magowie. bwahaah źli, z zimną krwią.. miodzio ;]
A Gildia Pashy Pooka (czy jakoś tak^^) to gdzie? ;P