ďťż

AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA

Witam. Jak reagują ludzie, którzy widzą, że palisz z shishy?

U mnie większość ma bardzo sceptyczne podejście, myślą, że to narkotyki czy coś, większość nie chce spróbować :/ Szkoda, shishowe towarzystwo nie rozszerza się przez takie osoby :/


heh czy ja wiem wszystko co zabronione w tym przypadku myślenie narkotyki jest bardziej pociągające a jak ktoś sie zapyta i spróbuje od razu będzie chciał jeszcze, u mnie na widok sziszy były rożne reakcje tata myślała ze to lampka, babcia nie wiem co myślała :p a reszta standardowo bongo, generalnie jak ktoś jest ciekawy co to pyta, ja tłumacze i jest po problemie
Przypomina się się sytuacja sprzed kilku tygodni. Byłem na kilkudniowej konferencji służbowo w innym mieście. Oczywiście zabrałem fajeczkę jednak w całym hotelu były czujki wiec z palenia nici. Jedynym miejscem gdzie można było zapalić była knajpka na dole.

Postanowiłem że wieczorkiem nie odmówię sobie przyjemności zapalenia fajeczki przy szklaneczce whiskacza. Znajomi znali juz od dawna moje upodobania więc obecność fajki obok popielniczki wcale ich nie zdziwiła. Wszystko było OK, kilka osób jak zwykle z checia próbowało "jak toto smakuje".
Jedyne co mnie zdziwiło to wyjątkowo namolne patrzenie mi w oczy przez barmankę przy każdym kolejnym zamówieniu. W końcu zapytałem o co chodzi :) Troszkę zawstydzona odparła że chciała sprawdzić czy to prawda ze po narkotykach powiększają sę źrenice Mało nie zakrztusiłem się ze śmiechu. Generalnie jednak po kilku godzinach dalszej obserwacji moich oczu i oczu moich znajomych którzy skusili się na fajeczkę chyba uwierzyła że to tylko melasa oparta o zwykły tytoń.
Prawdą jest więc że wiele osób kojarzy fajkę z narkotykami. Ciekawe skąd im to do głowy przychodzi.
ja jakos nie mam problemow z paleniem. Gdzie chce tam pale, starzy sie nawet nie czepiaja, znajomi tez pala, albo probowali. Ogolnie luz


Prawda jest taka że dopóki ktoś nie spróbuje to będzie psioczył i marudził :) Większość moich znajomych krzywiła się na widok tych kłębów dymu aż w końcu spróbowali i teraz marudzą ale wtedy gdy fajki nie ma hehehe :)
Moi znajomi mówią że to bardzo fajne przyjść czasem do mnie i dla chilloutu rozpalić sobie fajeczke nie mówią że narkotyki poprostu rozmawiamy i palimy
Reakcje ludzi są bardzo różne. Jedyna reguła jakiej się dopatrzyłem to taka że im człowiek młodszy tym łagodniejsza jest jego reakcje. Upewniłem się w tym dziś gdzy wpadłem na chwilę do Salonu Fajkowego. Przechodziła para starszych ludzi i bardzo dziwnie się patrzyli dodatkowo szepcząc coś do siebie (całość wyglądała mało sympatycznie). Nie dalej jak za 5 minut przechodziła mama z gromadką dzieci... to co powiedział jej synek (na oko 4-5lat) gdy "niechcący" wszedł do salonu jest bezcenne. Cytuję: "jak tu pięknie!!!"
Cytuje ochroniarza ,który nas zaczepił na Ursynaliach (rozpaliliśmy sobie kulturalnie siedząc w pobliżu małej sceny - tak dla tych co byli): ,,panowie ,ale my tu konopii nie palimy!". W sumie to zastanawiam się ja można marychę spalić w fajce wodnej? Przecież jakby nasypać do cybucha to by spadło bo dziurki dużę....
Dać sie da zmieszać z melasą,ale po co??? do tego jest bongo.To jest właśnie denerwujące wszyscy myślą że to maria Przez niedoinformowanie policji i innych służb później ludzie mają problemy
Bo ludzie generalnie znają papierosy i cygara a jak widza cos nowego to odrazu w glowie roja sie im dziwne pomysli i powiązują takie żeczy z marychą
Znam sytuację jak znajomi palili w drodze nad morze w aucie,stali na stacji benzynowej i ktoś ze stacji zadzwonił że 4 osoby pod wpływem !Narkotyków jeżdzą autem i on to ma na kamerze.Przyjechały 2 radiowozy,a znajomi na szczęście mieli opakowanie bo nie wiem czy tacy panowie z mazur by wiedzieli co to sheesha
Wczoraj było zakończenie roku i wziąłem shishę do kumpla na grilla. Było dość %%%, rozpaliłem shishę. Było 11 osób, ja i kupel, który także pali dawaliśmy równo, reszta nie chciała. Po godzinie 7/11 osób paliło, kłócili się o węża, spaliliśmy 3 cybuchy i 5 samo rozpałek :) Myślę, że to dobry wynik :P

Znam sytuację jak znajomi palili w drodze nad morze w aucie,stali na stacji benzynowej i ktoś ze stacji zadzwonił że 4 osoby pod wpływem !Narkotyków jeżdzą autem i on to ma na kamerze.Przyjechały 2 radiowozy,a znajomi na szczęście mieli opakowanie bo nie wiem czy tacy panowie z mazur by wiedzieli co to sheesha

Gdyby to na mnie trafiło to napisałbym maila do zarządu sieci tej stacji co sądzą na temat inteligencji ich pracowników. Dołączyłbym też link do forum na którym dokładnie opisałbym (w bardzo prześmiewczy sposób) debilizm pracowników obsługi stacji.
Ehm czy zadymione wnetrze pojazdu nie przeszkadza w widocznosci?
zakladajac ze zamkniete okna
Chyba nie jest aż tak tragicznie, najwyżej jak się mocno zadymi to delikatnie uchylić na chwilę jedną szybę i jest luz :)

BTW: do samochodu to brał bym tylko shishę z dokupionym cybuchem połączonym z kominkiem - nie chciał bym wypalić swojej lub (co gorsza!) kogoś tapicerki...
Teraz to już chyba sheesha nie robi na ludziach jakiegoś wrażenia. Przecież każdy kto był w kraju arabskim widział fajkę a coraz więcej ludzi tam jeździ.
Nie dalej jak tydzień temu wybrałem się do znajomego na urodziny. Wsiadłem więc na rower, fajkę chwyciłem w rękę i pojechałem. Niestety podczas 10 minutowego przejazdu, nie mogło się obyć bez spotkania ze strażą miejską. Początkowo myślałem ze zostałem wywołany z samochodu przez megafon z powodu braku światełek. Jakie było moje zdziwienie gdy okazało się, że ch*& ich obchodzą moje światełka. Od razu przystąpili do fiskania. Spędziłem 25 minut tłumacząc nie wyedukowanym panom, że nie jest to bongo. Szczęście ze nie wzięli do ANAL izy melasy, której akurat miałem przy sobie sporo. Co ciekawe obydwaj panowie byli całkiem młodzi. Od osobistego komentarza się powstrzymam.
Wczoraj byliśmy na Wiankach nad Wisłą z Ramazem i znajomymi Oczywiście z fajką wodną. Reakcja młodych ludzi to z reguły uśmiech na twarzy. Starszych... (nie zawsze ale jednak występowało to zjawisko) dziwne spojrzenia i szeptanie sobie do ucha.

Nie obyło się też bez spisania przez policję i uniknięcia mandatu za picie piwa Ramaz spytał się ich czy to przez faję do nas podeszli. Odpowiedzieli: "Nie, bo piliście piwo w miejscu publicznym". Na to R. :"Przecież wszyscy tutaj piją".

Po chwili mojej negocjacji na temat mandatu, Pan policjant powiedział, że nie da mandatu jak schowamy piwka i faje. Na co usłyszał małe sprzeciwy z naszej strony jeśli chodzi o fajkę. "Przecież to nie jest zabronione przez prawo"

Odpowiedź była najważniejsza: "Ale ludzie dziwnie na nią reagują"

Podsumowując... jednak chodziło o sheeshe.
No niestety... puentą tego całego zdarzenia było - "ludzie różnie na nią reagują".
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mkulturalnik.xlx.pl
  •