AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Kawałek psychothrillera z wytwórni Hammer. Brytyjskie małżeństwo z wyższej klasy średniej (zasadniczy, surowy mąż i uległa żona) odbiera swego dziwacznego, krnąbrnego ośmioletniego syna Joey'a po dwóch latach pobytu w przybytku dla dzieci z zaburzeniami. W domu rezyduje też od lat miła i uczynna niania - w tej roli sama Bette Davis - której chłopiec nie znosi i wyraźnie to okazuje, odmawiając nawet spożywania rzeczy przez nią przygotowanych. Pobyt chłopca w szpitalu miał związek z tragiczną śmiercią jego malutkiej siostry. Joey utrzymuje, że winna jej była właśnie niania. Obsesja na jej punkcie niepokoi rodzinę, podejrzewającą chłopca o paranoję.
Film nie tylko dla fanów Bette Davis, która doskonale odnalazła się również po przeminięciu młodzieńczej, i tak charakterystycznej, urody. Bette tu trochę oszpecono doklejanymi brwiami, ale jej gra jest stonowana, wyważona. Niektóre ujęcia budzą pewien niepokój, jak to, w którym czesze włosy pani domu. Zaś Joey to okropny bachor, którego chce się ukatrupić, czyli, że gnojek zagrał przekonująco
Polecam miłośnikom takich filmów. Bette Davis po Baby Jane dostawała interesujące, trzeba przyznać, role :w
Bette tu trochę oszpecono doklejanymi brwiami, ale jej gra jest stonowana, wyważona.
Z tymi brwiami wygląda niemal jak Joan Crawford - a takiego porównania chybaby nie zniosła . Jednak czapki z głów, wybitna rola. Czasem opłaca się trochę przecierpieć obecności na planie filmowym gwiazdy o podobnej reputacji i famie, po czym uzyskać naprawdę ponadczasowy efekt. Przecież większość innych aktorek nie byłaby w stanie nadać wiarygodności tej postaci.
I nie tylko Joey mnie irytował, wtórowali mu rozhisteryzowana matka i kompletnie nieczuły ojciec. Mam wrażenie, że scenarzysta i reżyser postanowili celowo stworzyć takie aktorskie "tło" dla w gruncie rzeczy wyważonej i układnej niani, która dopiero później pokazuje "różki".
Dwie świetne sceny: retrospekcja z obskurnym mieszkaniem niani oraz ukazana z dwóch punktów widzenia sekwencja z wanną - udany i działający zabieg. Generalnie, zgadzam się z przedmówczynią: nietypowy (bo na wskroś psychologiczny) Hammer przedniej próby.