ďťż

AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA

Film rozpoczyna oczywiście cytat z poematu Poego (ale fraza ), mamy i pięknego czarnego kruka przesiadującego w mieszkaniu lekarza, w rolę którego wcielił się Bela Lugosi. Niecny chirurg dokonuje na ludziach operacji zniekształcających ich ciała i oblicza, uwielbia innych zadręczać i torturować, ale lubuje się również w sztuce - przykładem wystawienie teatralne wspomnianego "Kruka". Jedną z jego ofiar, pragnących odmienić swój wizerunek, jest także Boris Karloff - w efekcie działań Lugosiego wyglądający tragi-śmiesznie, do tego stający się jego sługusem... Ten film duetu K-L należy chyba do mniej znanych, określam go jako dość dziwny - pomieszanie stylowości z klasyczną historią o złym naukowcu, przeciw któremu buntują się w końcu jego ofiary. I poza silnie eksponowanym w pierwszych 20 minutach "Krukiem" nie zauważam większych powiązań z innymi tekstami Edgara Allana.


To prawda, że "The Raven" to trochę dziwny obraz - słusznie zauważyłeś, że pomieszano tutaj niejako dwa typy filmów. Ale nie zgodzę się, że nie ma innych odniesień od twórczości Poe'go - przecież narzędzie tortur zostało żywcem wyjęte ze "Studni i Wahadła" Szkoda, że recytacje tekstu "Kruka" są takie miałkie. Zresztą te odwołanie do Poe'go to takie trochę na siłę mi się wydaje... ale może się nie znam. Jak już przy "Kruku" jesteśmy to bardzo mi się podobała interpretacja tekstu w filmie "Edgar Allan Poe’s The Raven" Peter'a Bradley'a, zajebistej krótkometrażówce, którą można było oglądać na Horror Fieście.

Przy okazji, witam pana Cabala na forum. Cieszy obecność u nas takich znanych "twarzy".
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mkulturalnik.xlx.pl
  •