AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Własnie obejrzałem na TVN ten flm
Całkiem niezły
Na plus : niezły klimat
Na minus:
Sporo zaporzyczeń m.in. z
Alien, i Hellraiser
Ale końcówka niezła: Pinhead byłby zadowolony
A co Wy myślicie ?
Jest to zdecydowanie najlepszy film Paula W.S. Andersona, rezysera takich wysokobudzetowych szmir jak "Resident Evil" czy "Alien Vs. Predator". Podobal mi sie chwilami wrecz duszny klimat klaustrofobii, sceny gore i sporo ciekawych efektow specjalnych. W zasadzie jest to jedyny film Andersona, ktory oglada sie z pewnym zainteresowaniem i bez bolu.
ja sie bardzo zawiodlem na tym filmie, glownie przez opinie na imdb.mialo byc strasznie i krwawo, i niby jest ale zdjecia wtedy ida w takim tempie ze musialbym ogadac klatka po klatce zeby to docenic.In plus swietne efekty specjalne i Sam Neil-po prostu uwielbiam goscia od "w paszczy szalenstwa", tu tez calkiem mily pan z niego
mi się bardzo "Event Horizon" podobał za pierwszym razem, kiedy widziałem go kilka dobrych lat temu. przy ponownej projekcji stwierdziłem, że jest nierówny i momenty naprawdę ciekawe i podnoszące adrenalinę, przeplatane są "gęganiem", sporo zapożyczeń (ale nie spodziewajmy się po Andersonie oryginalności ), niezła rola Neil'a i robiące wrażenie teledyskowe ujęcia tych krwawych okropieństw. ogólnie do przodu i zgadzam się, że to najbardziej wartościowy film tego rezysera. chociaż wstyd się przyznać, że "Resident Evil" obejrzałem bez ziewania (ale to było kilka lat temu )
Eee tam , Ten film składa sie tylko i wyłacznie z samych klisz , do tego nieumiejętnie wymieszanych.Chyba najwięcej jest tu z " Obcego " i troche z " The Thing " Carpentera.Czyżby reżyser Anderson chciał pójśc w slady słynnych kolegów ? nie wrózę powodzenia.Nie ma zaskoczenia - nie ma strachu.Wszystko przewidywalne.Reżyser chyba zapomniał ze aby przestraszyc dzisiejszego widza , nie wystarczy zgaśic swiatło.A może sie mylę.
Zapożyczeń z innych filmów jest tu cała masa, skojarzenia nasuwają sie same: "Obcy", "Hellraiser", "Linia Życia" i jeszcze kilka tytułów. Ale ogólnie jest ciekawie i nawet oryginalnie. Świetny desing statku, efekty w umiarkowanych dawkach, dobrze dobrana obsada, jakieś tam gore. Ogólnie okej, ale mogło być lepiej. Kompletnie niepotrzebny element humorystyczny w postaci murzyna rzucającego na prawo i lewo jakieś marne teksty. Końcówka też średnio rozegrana, trochę tak jakby... za szybka. Ale ogólnie dobry film.
A może sie mylę.
Ta właśnie i sam jesteś klisza.