AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Witam!
Mam pytanie jak w temacie - jakie są zwyczajowe miejsca gdzie z reguły daje się w Hiszpanii napiwek?
z tego co ja wiem, nie ma tu obowiazku dawania napiwkow, tzn jesli za jedzenie w restauracji zaplacisz tylko to co jest na rachunku, nie bedzie to zle odebrane..ja sie spotkalam z tym, ze zawsze wydawana jest reszta, a klienta sprawa jest czy ja wezmie z powrotem czy zostawi...wiem o napiwkach przy piciu i jedzeniu, co do innych uslug nie wiem,bo mniej z nich korzystam
co do innych uslug
Dawalo sie kiedys / nie wiem jak teraz/ napiwki chlopakom roznoszacym butano
napiwek w restauracji nie jest obowiazkowy. chcesz- to zostawiasz. Niektorzy zostawiaja 1e, 2e, czasem sypia wszystkie zbedne miedziaki (wg mnie masakra). Ja - w zaleznosci od rachunku zostawiam 2-3 e ( w normalnej restauracji) lub 5-10e (w moich ulubionych restauracjach ;P)
1e, 2e
10-20 centimow...no moze 50...
i tak widze do tej pory, ale czasem maz zostawia 50 centow, 1 E
1 E
Pewnie po wyplacie
Pewnie po wyplacie
haha, nie, wowczas, gdy JA nie widze
moja najoma pracuje w angielskim barze w porcie, i dostala ostatnio podział napiwków z całego sezonu letniego (szef dzielił między kelnerów i kucharzy %) było tego jak mówiła 1800E nieźle co?? ale klienci to przedewszystkim angole...
wowczas, gdy JA nie widze
było tego jak mówiła 1800E
na jedna osobe?
tyle mówiła że dostała, pracuje tam jako kucharz...więc myślę że się należało.
polska kuchnia pasi angolom, a ona parę polskich recept zaadaptowała na potrzeby tychże. w koncu ludzie jedzą nie dlatego, że kelnerka jest miła i ładna, tylko że kucharz dobrze gotuje...
Dawalo sie kiedys / nie wiem jak teraz/ napiwki chlopakom roznoszacym butano
Zgadza się, właśnie o tym miałam napisać wczoraj, ale było już zbyt późno, a dziś widzę mnie wyprzedziłaś. Zostawiam im 1 euro mniej więcej zawsze.
A np. taxi albo hotel?
dla mnie to nawet 5 E to jest duzo, a za 1 E mozna np. kupic sobie male piwko w sklepie
a w polskich barach to nie wiem czy ktos zostawia napiwek np. 3zł na piwo dla kelnera.
oj... no to po mnie pojechalyscie nie wiem jak sie wytlumaczyc haha! po prostu tak z mezem mamy, ze jesli idziemy do naprawde dobrej restauracji i wydajemy 100e za kolacje, jedzac cudowne dania i majac wokol siebie perfekcujna obsluge, to po prostu uwazamy, ze te 10e sie nalezy. Sami jestesmy perfekcjonistami jesli chodzi o gastronimie wiec moze dlatego...
[ Dodano: Pon Lis 03, 2008 3:46 pm ]
dla mnie to nawet 5 E to jest duzo, a za 1 E mozna np. kupic sobie male piwko w sklepie ... małe?? duże, litrowe!! w mercadonie dostaniesz butelkę litrową san miguela czy cruzcampo...
co do napiwków to zwyczajowo się zostawia 10% ceny, tak mówią...
Fajny temat ,
A ja myślałam (zreszta od kogoś słyszałam) ze hiszpanie niezbyt często zostawiają napiwki a tu takie wieści .
gusanito, jesteście hojni . .
Hm....
a fryzjer ?
a fryzjer ? ciekawe . Ja tu jeszcze fryzjera nie odwiedzialam .
gdzie za 5 euro kupisz 2 kilo mięsa ?
W Madrycie Aguja de cerdo,po naszemu to karkowka
Ja kupuje za 2,49 e /kilo.
Hm....
a fryzjer ?
u fryzjera tez zaokraglam. czyli wychodzi tego ok 3e.
W Madrycie Aguja de cerdo,po naszemu to karkowka
Ja kupuje za 2,49 e /kilo. w takim razie przeprowadzam sie do Madrytu .
w takim razie przeprowadzam sie do Madrytu
Jest w Alcorconie taki mercado gdzie sa nawet tanie rzeczy.Tylko tam kupuje,gdzie indziej jest drozsza.Fakt.
gdzie za 5 euro kupisz 2 kilo mięsa
np. kurczaka kilo za 2.49E
juz dawno nie wydalismy w barze 100E
ja w barze tez bym nigdy nie wydala 100e
chodzilo mi o restauracje i romantyczna kolacje
"zwyczajowo" to ja zawsze slyszalam , ze w restauracji zostawia sie 10 procent kwoty.Z tym spotkalam sie tu w Hiszpanii, w Polsce, w Belgii, Grecji i Canadzie, wiec to chyba popularne.WIadomo , ze jak ktos je kebab za 4 euro to nie zostawia napiwku ale przy kolacji za 100 , 10 euro nie wydaje sie majatkiem.
Ja sie tutaj spotkalam tez z restauracja gdzie byla podana informacja , ze do cen w menu doliczony zostal 10 procentowy serwis, wtedy juz nie zostawia sie napiwku i pewnie tak jak u znajomej Gregoria potem to dzieli sie na pracownikow.
chcę wam zwrócić uwagę bo nie wszyscy tym wiedzą, że kwota obsługi w wielu barach czy kawiarniach zależy od tego czy siedzimy w środku, w lokalu, czy na zewnątrz na tarasie...czasem to może być i ulica.
czyli w zaleznosci gdzie siedze, tyle daje napiwku?
Moi drodzy,teraz w czasie kryzysu nie kazdego stac na kawe w barze a co tu mowic o napiwkach...
poza kryzysem tez nie kazdego stac i nigdzie nie ma obowiazku zostawiania napiwku ale jesli juz sie zostawia ...o tym jest mowa.
czyli w zaleznosci gdzie siedze, tyle daje napiwku?
nie, w zaleznosci od tego, gdzie siedzisz, placisz wiecej lub mniej.
Np kawa w srodku baru kosztuje 1e, na tarasie tego samego baru - 1,15e
Np kawa w srodku baru kosztuje 1e, na tarasie tego samego baru - 1,15e
powaznie??
ale jak sie uczylam hiszpanskiego za pomoca Sity, to tam byla taka rozmowka hiszpanska, o tym, ze kawa wlasnie tak "roznie" kosztuje...
Ostatnio wyskoczylismy ze znajomymi na kolacje bylo jedenascie osob rachunek wyszedl tak ze nalezalo sie 20 euro od lebka bez roznicy co jadles i za ile tak sie umowialismy nom i oczywiscie zostaly jakies centy do zaplaty i organizator spotkania dorzucil te reszte bez napiwku, tak wiec hiszpanie wg mnie nie sa sklonni do zostawiania napiwkow
[ Dodano: Sro Gru 03, 2008 10:47 pm ]
Ja za to zamiast 1,10 zrozumiałam 1,12. Kelnerka miała wielkie oczy, ze ja jej 2 centy napiwku zostawiam. Potem znajomi mi wytłumaczyli pomyłkę. Było mi strasznie głupio.