AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Aż wstyd, że nikt nic nie pisze o Planecape:Torment Więc, w ramach rozruszania tego działu, postanowiłem założyć taki oto temacik.
Moim ulubionym NPCem jest zdecydowanie Morte. Cenię go za śmieszne teksty i ciekawą historię Oczywiście jest też świetnym wojownikiem, ale kto tam by się przejmował przydatnością NPCów w walce jeśtli chodzi o PT
Równie ciekawy jest Dak'kon. Taki poważny i cichy githzerai. Niesamowicie klimaciarski
A kogo Wy lubicie ?
Temat wałkowany tysiące razy, ale cóż...
Oczywiście stawiam na Mortego, za niepospolite poczucie humoru, świetną osobowość, za teksty, które wprost ubóstwiam i za oryginalnie przedstawioną historę tego NPCa (kto to widział, aby w grach cRPG bohaterem była latająca czaszka?).
Morte.
Można powiedzieć, że to taki Tormentowy Jan Jansen (albo odwrotnie - Jan to Baldur's Gate'owy Morte ), świetne teksty, genialna osobowość. W polskiej wersji cudowny głos (nie wiem jak jest w oryginale), no i sama historia postaci jest niebanalna. Co tu dużo mówić, jeden z najniezwyklejszych i najbardziej lubianych NPC-ów w historii.
Pozwoliłam sobie wyedytować temat, dodając także ankietę. Proszę o przyznanie głosów wymienionym wcześniej bohaterom. Aby nieco odgrzać ten wałkowany tysiące razy temat, dodałam także bohaterów nieprzyłączalnych -- tzn. tych, którzy akurat przyszli mi na myśl. Ewentualne dodatkowe kandydatury proszę zgłaszać poniżej (użytkownicy) lub dodać do ankiety samemu (moderatorzy).
Proszę też o uzasadnienie swojego wyboru. Ostatecznie forum służy do dyskusji .
Ja wybrałam Nie-Sławę, moją niekwestionowaną ulubienicę. Postać ta, jak każda inna zresztą, posiada rzadko spotykanę w cRPGach głębię, dodatkowo będąc niemalże archetypem siły psychicznej oraz takiej swoistej.... potęgi 'wykształciuchów' *smirks*. Ponadto, jest też członkinią mojej frakcji, osobą zwyczajnie sympatyczną, niezaprzeczalnie dojrzałą oraz chłodnie elegancką. O.
Hm... ja zagłosowałem na Bezimiennego. Postać. Najbardziej niebanalną postać w historii gier komputerowych. Wieczny pielgrzym, który pokonał śmierć i życie. Specyficzny klimat i atmosfera wokół niego. Niektóre niesamowite rozwiązania.. Do dzisiaj ludzie inspirowani są przez tą grę i postać - chociażby ostatni STALKER po troszku.
Chociaż dla mnie najważniejszą postacią gry i tak jest... Sigil. To miasto tworzy chory klimat, łączy w sobie niebanalne ideologie, które połączone wraz ze specyficznymi mieszkańcami dają niesamowite coś.
Z tych, których dotychczas widziałem najbardziej przypadł mi do gustu Ignus i jego płomienie.
Namęczyłem się trochę, żeby go dołączyć ale warto było. Ja po prostu lubię ogień
upsss... to ja już pójdę
Mi najbardziej przypadł do gustu Bezimienny. Genialna historia tegoż to głównego bohatera przewyższa o głowę,a nawet więcej, wszystkie dotychczasowe poznane przeze mnie postacie gier RPG. Podoba mi się też Vhailor ,ponieważ po raz pierwszy w życiu(i chyba jedyny) było mi dane nieszczęśliwie zakończyć grę tylko dlatego, że Vhailor chciał ukarać winnego(mówię tu o tym upadłym aniele). No i Morte, ale to już było mówione;P
Kurde przydałaby się jeszcze opcja "Wszyscy", gdyż Planescape jest grą jedyną w swoim rodzaju, gdzie każdy BN jest niebanalnie skonstruoany i diametrlanie różniący sie od innych: gadająca czaszka, chodząca zbroja, nieśmiertelny inne diabelstwa - w jakiej innej grze spotkamy taką galerię postaci? ;o nawet w sadze BG gdzie npc są genialni, to i tak nie są tak różnorodni jak tutaj...
Dlatego też nie zaznaczam żadnej opcji
Ja najbardziej lubie Bezimiennego fajnie wygląda taki trup pocięty tylko mnie jego fryzura irytuje taki styl emo i te żółte kulki na jego głowie dziwne to,ale postać najlepsze w grze.Dakkon jeszcze fajny ,ale nie podoba mi się jego charkter.
ja mam spory problem
przechodziłem PT tyle razy i ciężko by mi było wybrać kto jest moim ulubieńcem łatwiej mi podać ulubiony skład niż samego npca ale jako że jest taki temat to chyba jednak postawie na Anne, powód jest oczywisty, podobają mi się kobiety jej pokroju i charakteru a po za tym mamy bardzo podobne podejście do wielu spraw
po za tym mamy bardzo podobne podejście do wielu spraw
Też lubisz okradać trupy? ;ppp
Też lubisz okradać trupy? ;ppp
więc dośc skąplikowae pytanie, acz patrzeć z perspektywy przekopywania grobów nie, ale z perspektywy zabrania komórki dresiarzowi którego skasował inny dresiarz to tak
Uwielbiam Deionarrę i Ravelę Takie dwie tragiczne postacie: Ravela nieszczęśliwa i samotna w swoim kolczastym ogrodzie ,a Deionarra zamknięta w stanie "półżycia" zabita nieszczęśliwą miłością... Majestrzyki postaci nieprzyłączalnych. Właściwie każda z tych postaci ma taką świetną historię, udźwiękowienie i wizerunek ,że mogłaby zostać postacią przyłaczalną Właściwie to jest największy plus Tormenta ,że z każdą postacią np. pijakami w Ulu, czy urzędnikami w dzielnicy, można pogadać na wiele tematów. Brak tego np. w Baldursie koszmarnie mnie denerwował Podchodziło się do zwykłej "Napotkanej osoby" i słyszało się tylko jedno zdanie a tu? Interakcja na najwyższym poziomie...Mmm palce lizać
W Baldurze ciężar rozgrywki był rozłorzony między interakcję, walkę i fabułę. Gdyby interakcja była taka jak w przypadku PT czas rozgrywki wydłużyłby się o jakieś 50%.
Gra byłaby po prostu za długa. Z czegoś twórcy musieli zrezygnować ale suma sumarum i tak jest świetnie.
Dlatego PT to wzór fabuły i interakcji z npcami a BG wzór wyważenia wszystkich elementów gry.
Przynajmniej dla mnie.
Deionarra, wspaniała, czuła i kochająca. Choć zdradzona i zabita przez potwora dalej go kocha i mu pomaga. Dlatego właśnie zawsze podążam ścieżką "wybaczenia". Noszę jej obrączkę i mówię prawdę, i szczerze żałuję...
Moim ulubionym bohaterem PT był Ignus, psychopata który spalił część miasta tylko dlatego że chciał popatrzyć jak płonie a następnie przeżył otwarcie (czy zmienienie się -nie pamiętam) portal sfery ognia, co dowodzi jego niemałej mocy, jednak w grze trochę ucierpiał z powodu niewielkiej ilości czarów a sam uczył jakiś swoich odpowiedników normalnych zaklęć, samemu będąc ograniczony do kilku niskopoziomowych czarów własnych...
U mnie raknking wygląda tak
Vhalior - za pogadanki i próbe przekonania go o tym że może inaczej sprawy sprawiedliwości załatwić.
Dak'kon - Za to że jest najlepszyą postacią w grze.
Morte - przy niektórych tekstach płkałem ze śmiechu...
>>Ja stawiam na Annę. Podoba mi się jej charakter, no i ma ogon. Chociaż trzeba przyznać, że w PT każdy bohater ma w sobie coś wyjątkowego...<<
W zasadzie wahałem się między Bezimiennym, Vhailorem a Morte. Vhailor za relacje z Bezimiennym, najpierw go ściga, ale wpędzony w pułapkę ginie. Jak się okazuje nie do końca, a potem nawet do niego dołącza. Mimo wszystko widać w tych jego czerwonych oczętach, że coś tu nie teges. Morte za cięte riposty i to, że choć taki dość wesoły, to ma nieciekawą przeszłość. Bezimienny jednak przebija wszystkich swoją przeszłością, wciąż wiele pytań co do poprzednich wcieleń, a jednak wielu rzeczy nigdy się nie dowiemy na jego temat i to jest genialne.
Moim ulubionym bohaterem (raczej bohaterką) była Anna. Lubię ją za to jak w trakcie gry zmienia się jej stosunek do nas.
Następny jest Morte jego teksty to czysta poezja żatru. Śpiewka taka jak, np. Replay repley proszę byly wspaniale. Szkoda że w innych RPG-ach nie było drugiego takiego NPC-a.
Trzeci jest Dakkon. Podoba mi się w tej postaci to że możemy razem z nią podróżując poznać trochę jego i naszej historii.