ďťż

AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA

Jak dla mnie nic specjalnego, w konfrontacji z Egzorcyzmami Emily Rose film wypada zdecydowanie gorzej. Brak tu elementu zaskoczenia, a suspens budowany jest na siłę. Raz jedyny dałem sie nabrać na jump scenke, ale to raczej kwestia tego, że nieudolność wcześniejszych prób przestraszania uspiła moją czujność . Film który miał solidnie straszyć, nie spełnia tej funkcji. Na plus umieszczenie akcji filmu w początkach 19 wieku, co z kolei przełozyło się na dośc ciekawe miejsce akcji i fajne scenerie. Zwłaszcza sceny w okolicy posiadłości (lasy, pola) były ok. Sceny ataków demona w porównaniu ze scenami opętanej Emily Rose, wyglądają bardzo słabo. Pomysł na rozwiązanie tajemnicy nawiedzenia posiadłości Bellów jak dla mnie nietrafiony, podobnie jak samo zakonczenie. Tyle ode mnie, a jak wasze wrażenia?


Zgadzam się z TSR. Film nudny, toporny, sporo niepotrzebnych jump scares, bezsensowne powtarzanie niektórych ujęć (ściąganie kołdry przez demona z śpiącej Betsy, policzkowanie itd.). Broni się obsada i praca kamerzysty, ale film pomimo krótkiego czasu projekcji jest monotonny jak diabli. A finałowe sceny to idiotyzm do n-tej potęgi. Moja ocena: 2+/6. "Egzorcyzmy Emily Rose" to zdecydowanie lepszy film.
Tu podobnie, jednak moim zdaniem obsada właściwie wcale się nie broni. Recenzja niby w drodze, więc nie będę za dużo pisał. Powiem tylko, że 2+ to dość łagodna ocena

nie ma sie co smiac, bo to było dosłownie w ostatnich sekundach filmu. Babka wchodzi do domu a tu BACH ! Myslałem że umre
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mkulturalnik.xlx.pl
  •