AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Obejrzałem wreszcie wczoraj "Centipede Horror" i natchnęło mnie żeby nowy temat zmajstrować. Trochę AA w HK powstało, wiadomo, że siłą rzeczy zachodą na III cat, ale trochę nie pasują do ogólnego profilu opisywanych w tamtym temacie filmideł. Z resztą często do motywów samych zwierzaków dochodzą inne dziwaczne wymysły, jak chociażby czarownicy w "C. Horror" czy motyw telepatycznej więzi z gadami w "Killer Snakes", więc ciężko tutaj mówić o stricte AA (przynajmniej w niektórych wypadkach). Proponuje zatem pisać o nich tutaj...
Na pierwszy ogień niech pójdą:
"Centipede Horror" (1984) - film traktuje o dziewczynie która wybiera się w podróż w rejony, z których wraca w opłakanym stanie. Lekarze rozkładają ręce, a w chwili jej śmierci ropienie na całym ciele zaczynają pękać i wychodzą z nich... stonogi. Brat dziewczyny postanawia rozwikłać zagadkę jej śmierci, a tym samym pakuje się w ogromne niebezpieczeństwo. Na wstępie powiem, że oczekiwałem po tym filmie czegoś innego/ aczkolwiek ciężko powiedzieć, że jest to filmidło złe. Mamy opętanego żądzą zemsty czarownika i innych szamanów prezentujących swoje umiejętności poszczególnie w drugiej połowie filmu. Całkiem ciekawie przedstawiona jest scena zdjęcie "czaru skorpionów" i wymiotowanie tymi właśnie żyjątkami... Stonogi natomiast każą na siebie czekać do końca, bo dopiero wtedy następuje naprawdę intensywny atak (wcześniej momentami sie pojawiają, a pierwszy atak na siostrę głównego bohatera i jej koleżankę potraktowany "po macoszemu" - za szybki) i wygląda on rzeczywiście wspaniale, zewsząd wypełzają i dążą ku łóżku w którym broi ze swoją dziewczyną obiekt ataku. Film momentami obrzydliwy, szczególnie jeżeli idzie o wymioty stonogami, ja bym do ust tego na pewno nie wziął 7/10
"Killer Snakes" (1975) - główny bohater - gnojony przez wszystkich znajomych i nowo poznanych - odkrywa w sobie, że umie się porozumiewać z wężami. Gady lgną do niego, tym bardziej, że uwalnia sporą partię węży przeznaczonych do "ubicia". Chłopak dzielnie znosi takie traktowanie, kocha się w pewnej dziewczynie. Gdy jednak ta (pod pewnym przymusem) zostaje prostytutką coś w nim pęka i bierze odwet na wszystkich którzy zaleźli mu za skórę. Filmik ogląda się niezwykle przyjemnie, aczkolwiek critt uświadomił mi, że jest to wariacja na temat słabego skądinąd "Stanley". Owego filmu nie widziałem, więc porównania nie mam, ale tutaj dostałem znakomicie przedstawione ataki gadów i czemu jestem przeciwny, węże zdaje się były uśmiercane na rzeczywistości. Ciekawy finał - przyjaciół się nie zdradza, to się mści 7/10
ropienie na całym ciele zaczynają pękać i wychodzą z nich... stonogi
Stonogi natomiast każą na siebie czekać do końca
Film momentami obrzydliwy, szczególnie jeżeli idzie o wymioty stonogami
To teraz trochę podstawowej wiedzy z zakresu lubianej przez wszystkich biologii - tym razem co nieco o stawonogach
Otóż stonoga (Oniscus) wygląda tak:
Oniscus asellus - stonoga murowa, chyba najbardziej rozpowszechniona i powszechnie znana, na pewno każdy tego typu żywe zwierzątko kiedyś na własne oczy widział.
I teraz dla porównania też stawonóg, lecz należący do podtypu wijów (stonoga to skorupiak), mianowicie zaliczana do gromady pareczników skolopendra:
Scolopendra morsitans - skolopendra zwyczajna, też bardzo popularna i znana choćby terrarystom - amatorom, choć u nas nie wystepująca.
Teraz dux sam powiedz, jakie zwierzątka widziałeś w filmie Keitha Li?
Jako, że na wijach i stonogach się nie znam, polegam na angielskim tłumaczeniu ; bywa zwodnicze.
Skoro tak to powinieneś wiedzieć, że centipede to wij a nie stonoga
Można się natknąć i na takie tłumaczenie , wij czy stonoga - dla mnie paskudztwo (wiem, ignorant ze mnie ) i tak czy siak w usta bym sobie tego wepchnąć nie dał
gdyby człowiek miał się uczyć angielskiego na podstawie polskich tłumaczeń zagranicznych filmów to prawdopodobnie powtarzał by pare razy klase z powodu jedynek z anglika
centipede horror kisi sie od dłuższego czas na dysku, ale nie mam napisów (czy to polskich czy angielskich... wiem, słaby poszukiwacz ze mnie) żeby obejrzeć. licze na to, że kiedyś jednak odbęde seans i ocena będzie wysoka.
Można się natknąć i na takie tłumaczenie
Pokaż mi gdzie, bo z tego co ja wiem to Centipedes to wije a nie żadne stonogi, które są lądowymi skorupiakami (wije a skorupiaki to spora różnica), choć nie wiedzieć czemu różnego rodzaju gatunki skolopendr czy też krocionogów są nazywane niesłusznie właśnie stonogami. A czepiam się bo ogólnie trochę drażni mnie tego rodzaju ignorancja
A czepiam się bo ogólnie trochę drażni mnie tego rodzaju ignorancja
Nie wątpię mnie z kolei jak ktoś czepia się, że film jest zbyt brutalny (dwa przeciwległe bieguny , ale obawiam się, że jestem zdolny nawet zająca z królikiem pomylić - swoją drogą schodzimy z tematu przewodniego coraz bardziej).
Co do tłumaczenia, to tak jak mówiłem jest przeróżnie, w jednym wij, w drugim stonoga, w trzecim i jedno i drugie skaner mi wróci z serwisu mogę pstryknąć fotki tłumaczenia w dwóch słownikach, tym czasem to powinno wystarczyć:
http://www.ling.pl/index.jsp?word=centipede
http://www.1a.biz.pl/slownik/szukajskr.php
http://www.angool.com/sea...query=centipede
Jak jest poprawnie wnikać nie będę, zdam sie na ciebie (w końcu ty w tym siedzisz )/
No to potwierdza tezę, że słowniki są pisane i redagowane przez ignorantów Żeby daleko nie szukać, zapodam coś z anglojęzycznej Wikipedii, żeby była jasność co do poprawnego nazewnictwa - "Centipedes" (Wije) i dla porównania poprawna angielska nazwa popularnej stonogi - "Woodlouse".
No, ale widzisz - jeszcze kilka takich lekcji biologii i może nawet trochę się z tej zoologii podkształcę
"Calamity of Snakes" (1982) - naczelny reprezentant nurtu AA z HK
"Lewd Lizard" (1985)
"Succubare" (1982) - brutalne sceny zabijania zwierząt, co zaznaczyłem w recenzji
"The Devil" (1981)
"Crocodile" (1981) - produkcja z Indonezji
Critters pewnie sypnie jeszcze innymi tytułami.