AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Pozwoliłem sobie załozyć nowy temat z nadziają, iż może to pomóc zainteresowanym kinem trzeciej kategorii made in Hong Kong. Wpisujcie tu tytuły, które Waszym zdaniem są warte obejrzenia. Chodzi mi głównie o mało znane tytuły i nie recenzowane dotąd na DM. Embalmer licze na Ciebie Podziel się swoją wiedzą w tym zakresie.
Z filmów które widziałem ja bym polecał:
- Men Behind the Sun 1, 2, 4
- Red to Kill
- Dr. Lamb
- Story of Ricky
- The Untold Story
- Chinese Torture Chamber Story 1 i 2
Z filmów których nie miałem mozliwości obejrzenia znam tytuły:
- Ebola Syndrome
- Pretty Women (Qing ben jia ren )
- The Untold Story III
- Love to Kill
- Run and Kill (Mort Help )
- Daughter of Darkness
- Diary of a Serial Killer
Proszę o więcej info na ich temat.
Znacie więcej ciekawych napiszcie !
Kilka tych, ktorych nie widzialem, ale poszukuje (zdobycie niektorych z nich ich graniczy z cudem):
Human Pork Chop (2001)
Suburb Murder (1992)
Trilogy of Lust I, II (1995, 1996)
There Is a Secret in My Soup (2001)
The Intruder (1997)
Unpublicizable File (1993)
O.C.T.B- The Floating Body (1995)
Can't Stop My Crazy Love for You (1993)
Portrait of a Serial Rapist (1994)
Z filmow III Cat., ktorych jeszcze nie obejrzales na pewno musisz zobaczyc "Ebola Syndrome"- jak dla mnie klasyk III Kategorii, masa przemocy i czarnego humoru (masturbacja przy uzyciu kawalka miesa, anyone?). "Diary of a Serial Killer" to bardzo dobry horror (bazuje zreszta na faktach autentycznych) o seryjnym mordercy prostytutek Li Wenxianie. I znow mnostwo seksualnej przemocy i sleazu, ale fabula trzyma w napieciu i jest calkiem inteligentna. "Pretty Woman" to typowy HK sleaze, dosc nudny i nie majacy nic wspolnego z horrorem. "Daughter of Darkness" jest ok, opowiesc o dziewczynie molestowanej seksualnie przez swojego ojczyma, jesli dobrze pamietam. W roli glownej znana z "Red to Kill" Lily Chung. Cholernie mocny film, ale za duzo w nim bzdurnego humoru. "The Untold Story III" nie widzialem, nie chce sobie psuc dobrego wrazenia po znakomitym "The Untold Story", ale moze kiedys obadam. Na "Run and Kill" tez poluje, bo warto (musze ten film w koncu wydobyc od Morta). To podobno bardziej thriller akcji niz horror, ale tak jak "Dr. Lamb" i "Red to Kill" mocno kopie po ryju. O "Love to Kil" moja opinie znasz z recenzji.
Dzieki za odpowiedź.
Ebola Syndrome, Pretty Women i Untold Story III obejrzę na dniach bo już to mam.
Love to Kill i Human Pork Chop spodziewam sie wkrótce.
Odnosnie dwóch ostatnich z wymienionych przeze mnie to są na "ośle" wiec mam nadzieję.
No i obajrzałem "Ebola Syndrome"
Tak jak napisałeś film naprawdę warty obadania no i miodzio zakończenie
Human Pork Chop
Suburb Murder
Posiadam te tytuły, więc na pewno te akurat są do zdobycia.
HK III ktore przypadły mi do gustu to na pewno:
Ebola Syndrome
Run and Kill
Untold Story
Co bym chciał zobaczyć:
Diary of a Serial Killer
Daughter of Darkness II
O, nie wiedziałem, że jest Daughter of Darkness 2
No ale się znalazł
http://www.imdb.com/title/tt0110513/
Na "ośle" też jest na ale źródeł
Embalmer - obadałeś to już ?
Wiem, ze "Suburb Murder" i "Human Pork Chop" sa dostepne, ale mialem problemy z ich skutecznym zassaniem. "DoD 2" nie widzialem, ale moze kiedys sprobuje to dorwac. Mam po prostu tyle stuffu do obadania, ze az glowa boli.
A ja dziś obadałem "Human Pork Chop"
Historia młodej dziewczyny więzionej przez kilku zwyrodnialców za to, że nie oddała im długu. Oprawcy znęcają się nad nią zarówno psychicznie jak i poprzez fizyczne tortury. Film niestety nie umywa się do takich produkcji jak "The Untold Story" lub "Red to Kill" ale obejrzec można. Jak ktos lub filmy III Cat to powinien zobaczyć ale nie nastawiajcie się na zbyt wiele co nie znaczy, że nie ma kilka mocniejszych scen.
zdecydowanie warte zobaczenia sa
ebola syndrome
red to kill
daughter of darkness(sa jeszcze jakies inne z serii ...of darkness ale jeszcze nie widzialem)
untold story
dr lamb
man behind the sun(ale tylko 1 i 2)
innych nie widzialem(musze to nadrobic )
A na dzisiaj
"Untold Story III" - zgodnie z początkowymi napisami historia pierwszego w HK przypadku skazania za morderstwo na podstawie tylko przyznania się do winy uwiecznionego na taśmie video bez żadnych dodatkowych dowodów. Ogląda się bez nudów , ale daleko - i to bardzo, do poziomu pierwszej części. Zwolenników gore muszę zasmucić - takich scen prawie nie ma w tym obrazie, podobnie scen seksualnej agresji. To jest po prostu zgrabnie opowiedziana policyjna historia
Minusem jest momentami głupkowaty humor.
"Pretty Women" - zgadzam się w pełni z Embalmerem, nie ma co więcej pisać na temat tego filmu.
A ja dziś obadałem "Human Pork Chop"
Historia młodej dziewczyny więzionej przez kilku zwyrodnialców za to, że nie oddała im długu. Oprawcy znęcają się nad nią zarówno psychicznie jak i poprzez fizyczne tortury. Film niestety nie umywa się do takich produkcji jak "The Untold Story" lub "Red to Kill" ale obejrzec można. Jak ktos lub filmy III Cat to powinien zobaczyć ale nie nastawiajcie się na zbyt wiele co nie znaczy, że nie ma kilka mocniejszych scen.
Z tego, co wiem "Human Pork Chop" (podobnie jak masa innych III Cat. shockers) jest oparty na wydarzeniach autentycznych. Musze ten film jak najszybciej obadac. Dla zainteresowanych link dotyczacy tej szokujacej zbrodnii: http://www.bizarremag.com/true_crime.php?id=263
na probe obejrzalem Untold story. niezle aktorstwo glownego zwyrola, nienajgorsza koncowka, ale zeby sie tym ekscytowac.i te sceny na posterunku, z szefem nonstop z inna dupa...baaaaadziewie.HK humor sucks
mi też nie odpowiada humor obecny w filmach z HK - z jednej strony ponure historie o zwyrodnialcach i psychopatach, krew i sadyzm, zwichrowany seks, a z drugiej żarty rodem z niemieckich komedii o Szwedkach w Bawarii. taki misz-masz moim zdaniem kompletnie rozbija odbiór filmu. Ale cóż, Chińczycy podobno tak lubią...
Żeby nie powtarzać rekomendacji, dodam tylko jeden tytuł: "Diary of a Serial Killer" - wyraźnie inspirowane "Dr Lamb". Już nie tak dobre, ale na pewno godne uwagi.
Co do głupawego humoru w niektórych filmach III Cat to muszę się zgodzić z EGO.
Może to sposób azjatów na złagodzenie opowiadanych historii, wprowadzenie pewnego odrealnienia
O ile np. w "Ebola Syndrome" humor był na miejscu to już np. w "Human Pork Chop" lub "Untold Story" działa na nerwy.
"Daughter of Darkness " (Mie men can an zhi nie sha ) 1993r
http://www.imdb.com/title/tt0107572/
Wiele się spodziewałem po tym filmie i ciężko jest mi go opisać. Historia młodej dziewczyny gwałconej przez ojca i nie znajdującej wsparcia u reszty rodziny co w efekcie prowadzi do tragedii.
Pierwsza połowa filmu to niestety zero napięcia (za wyjątkiem dosłownie kilku minut) oraz wyjątkowo głupawe dowcipy (1/6). Wszysto zmienia się w drugiej połowie. Ta częśc to naprawdę bardzo mocne i dołujące kino - potęzny kopniak w twarz. Myślę, że niewiele mnie rusza ale przy paru scenach chciałem przwinąć film i czekałem aż się skończą. (5/6) - ocena może byłaby i nieco wyżej ale i w drugiej części znalazlo się parę zbędnych scenek i dialogów.
Nie rozumię jak tak można było spartolić pierwszą połowę.
Od strony wizualnej bez zastrzeżeń. Zwraca uwagę bardzo dobra gra aktorska Lily Chung, która wypada naprawdę przekonująco w roli Mak Wei-Fong.
Bardzo podobał mi się przewodni motyw muzyczny podkreslający depresyjny charakter filmu i wbijający się w pamięć.
PS Embalmer może byś "popełnił" recenzję do tego dzieła
"The Untold Story II" (Ren rou ca shao bao II tian zhu di mie) 1998r
http://www.imdb.com/title/tt0186658/
A tym razem psychopatycznym mordercą jest kobieta. Całkiem miła opowieść kryminalna.
Plusem jest ciekawa fabuła i uroda glównych aktorek.
Uwagę zwraca wizualna strona filmu - rzadko mozna zobaczyć tak dobrze sfilmowaną grę kolorów i cieni. Oczywiście to rzecz gustu ale ja tam lubie taki styl
Wadę jest niestety jak zwykle głupawe poczucie humoru.
A na IMDB znalazłem kilka tytułów III Cat
Brother of Darkness
http://www.imdb.com/title/tt0111422/
Bare Foot Thriller
http://www.imdb.com/title/tt0119875/
The Eternal Evil of Asia
http://www.imdb.com/title/tt0113928/
Widział to ktoś ? A ja idę oblukać "Love to Kill" i szukam dalej
Mort Ty wiesz ile ja tego szukam a Ty masz i nic nie piszesz
Kiedys na pewno zrecenzuje "Daughter of Darkness", podobnie jak wspomniany "Diary of a Serial Killer". Na pewno jednak nie w najblizszym czasie. Po egzaminie zamierzam sie bowiem skupic na europejskim kinie eksploatacji.
"Red to Kill" - tak jak napisał Embalmer - średniak. Ładne wykonanie, muzyka, ciekawa fabuła i niestety głupawe poczucie humoru ale na szczeście niezbyt dużo.
To już kolejny film made in HK w którym wiele scen sfilmowano w tonacji błękitno - niebieskiej, ja tam lubię taką kolorystykę tylko zastanawiam się czy oni maja hopla na punkcie tego koloru
Mort Ty wiesz ile ja tego szukam a Ty masz i nic nie piszesz
Ale ja nie napisałem, że mam tylko, że oglądałem
Kilka nowych pozycji z dziennika maniaka III Kategorii:
Fatal Love (1995)
Bloody Buns (2004)
The Peeping Tom (1997)
Brother of Darkness (1994)
"Daughter of Darkness 2 " (Mie men can an II jie zhong), 1994r, reż. Kai Ming Lai
Z pierwszą częścią poza tytułem film ten nie ma wiele wspólnego. Interesująca historia zemsty kobiety za wyrządzone jej krzywdy. Poziomem odbiega od pierwszej części co jednak nie znaczy, że nie warto zobaczyć. Dla miłośników III Cat pozycja obowiązkowa. W pierwszej połowie filmu drażni głupawe poczucie humoru ale reszta wynagradza ten minus. Celowo nie piszę na temat fabuły by nie psuć zabawy z ogladania. W drugiej połowie znalazło sie też kilka mocnych scen. Co do wykonania - bez zastrzeżeń.
The Peeping Tom (1997)
To inny tytuł "Bare Foot Thriller"
http://www.imdb.com/title/tt0119875/
Niestety jest on niemal całkowicie nie do zdobycia, a szkoda bo biorąc pod uwagę oceny na IMDb warto by sie z nim zapoznac
Pewno miną lata jak uda się to obejrzeć
"Suburb Murder" 1992r (Heung Gong gaan saat kei ngon),reż. Kin Ping Cheng
Dość ciekawy konglomerat historii nieudanego dzieciństwa, przyjaźni, miłości, zbrodni, zemsty.
Bardzo dużo nagości i ostre sceny seksualnej agresji. Na plus, niewątpliwie mały udział głupawego humoru. Wykonanie i muzyka średnie ale da się oglądać. Cały film to po prostu typowy średniak (3/6) i brak mu atmosfery "Red to Kill" lub "Dr. Lamb". Maniakom III Cat polecam pozostałym niekoniecznie.
"The Eternal Evil of Asia" ,(Nan yang shi da xie shu ) 1995r reż. Man Kei Chin
Historia trójki przyjaciół którzy wybrali się do Tajlandii gdzie poznali młodego czarownika i jego siostrę. Ponieważ owa siostra zostala przez nich skrzywdzona brat poprzysiąg zemstę. Tak oto wyglada zarys fabuły tego horroru. Wygląda całkiem niezłe. Irytują niektóre braki w scenariuszu i momentami film steje się nudny. Niewątpliwie rekompensuje to kilka świetnych ujęć przywodzących na myśl "Chińskie Duchy" i "Chinese Torture Chamber Story 1 " Zwolennicy w/w filmów jak też ci którym podobał się "Centipede Horror" powinni być zadowoleni (w jakimś tam stopniu, toć arcydzielo to przecież nie jest ) Pozostałym nie polecam.
to ja może dorzucę tytuł "A Day Without A Policeman" (Mou jing shi fen, 1994). na imdb nie ma zbytnio wysokich ocen, ale w ocenie Uzumakiego to jeden z lepszych HKIII, a kto jak kto, ale Uzumaki się na rzeczy zna no i występuje w nim Simon Yam, znany skądinąd.
film ponoć niemożebnie krwawy, brutalny i way over-the-top. więc panowie maniacy, na co jeszcze czekacie? szukać i zdawać relacje
na co jeszcze czekacie? szukać i zdawać relacje
Tylko skąd to wziąć ? Toż to jest nie do zdobycia
jeśli mówimy o nielegalnych sposobach to i owszem, może być ciężko. ale chyba da się zamówić z neta
"Brother of Darkness " (Ti tian xing dao zhi sha xiong) 1994r, reż. Hin Sing 'Billy' Tang.
Kolejny "kryminał" z HK. Historia dwóch braci z których jeden jest zdegenerowanym kryminalistą (w tej roli świetny Anthony Wong). Znęca się on nad swoimi rodzicami, synem, przybranym bratem oraz "podrywa" jego dziewczynę. Za kazdym razem jak wraca z odsiadki zamienia dom rodzinny w piekło. W końcu jego brat nie wytrzymuje i dochodzi do tragedii...
Film jest wyjątkowo mroczny, w przeciwieństwie do iinych produkcji własciwie nie zawiera scen głupawego humoru (duży plus).
Spodobały mi się szczególnie dwie sceny miłosne oraz scena w wannie z udziałem Lily Chung (ta z Red to Kill). Pod względem wizualnym stanowią one majstersztyk a Lily wygląda wyjątkowo ponętnie
Filmy z HK przyzwyczaiły nas do perfekcyjnego operowania grą kolorów, światłem i cieniem - i tym razem jest podobnie.
Mocnych scen w tym filmie raczej nie ma ale nadrabia to Anthony Wong który naprawdę gra przekonująco rolę psychopaty.
Film jest skrajnie trudny do zdobycia ale warto się trochę pomęczyć i go obejrzeć.
Maniacy Cat III opisywać więcej !!!
Jak dobrze pójdzie to niedługo napiszę coś na temat "The Peeping Tom" ale na razie "cicho sza" by nie zapeszać
da się zamówić z neta
A podałbyś adres
No i zobaczyłem fragmenty "The Peeping Tom", bez tłumaczenia na angielski niestety, zapowiada się ostro, już nie mogę sie doczekac kiedy dotrze do mojej półki
Mort
W tym dziale brakuje opisu "Run and Kill"
Napisz coś
ha! z tego co zabralem do UK tylko VCD chodza mi na tym dziwacznym sprzecie, ktory posiada moj kumpel i dlatego dzieki Bartek za tych pare filmow z Azji i tym sposobem obejrzalem wczoraj "Diary Of A Serial Killer", ale rozczarowal mnie mocno. ani to jakies zbytnio krwawe, ani interesujace, plot jest glupi i dziurawy jak lolaboga, aktorsko rowniez kiepsko. zaden warty polecenia film z tego dziela. sceny gwaltow i morderstw bardziej smieszne niz przerazajace, wykonane kiepsko i bez polotu. jak dla mnie porazka.
A ja nawet lubie "Diary of a Serial Killer". Owszem, nie jest to liga "The Untold Story", "Dr. Lamb" czy "Ebola Syndrome", ale jako filmik III Cat. "Diary..." sie sprawdza. Widac jednak sporo zapozyczen z "Dr. Lamb", bowiem morderca okalecza ciala swoich ofiar post-mortem. Zobaczymy, co powie na temat "Diary..." Borg.
Zobaczymy, co powie na temat "Diary..." Borg
Jak na razie nic bo nie ma zielonego pojęcia skąd to zdobyć
choć w chwili obecnej wchodzi w posiadanie kilku III Cat ale akurat tego nie ma,
ale jak panowie pomożecie (Gierek kiedyś rzucił takie hasło w stoczni, bodajże - i pomogli ) to coś nabazgra
Jak na razie nic bo nie ma zielonego pojęcia skąd to zdobyć
choć w chwili obecnej wchodzi w posiadanie kilku III Cat ale akurat tego nie ma,
ale jak panowie pomożecie (Gierek kiedyś rzucił takie hasło w stoczni, bodajże - i pomogli ) to coś nabazgra
Jesli nadal bedziesz mial problem ze znalezieniem "Diary...", to Ci go kiedyś skopiuje za friko i podeśle.
Mort
W tym dziale brakuje opisu "Run and Kill"
Napisz coś
Chyba nie mam wyjścia...
To tak na szybko: "Run & Kill" rozpoczyna się bardzo niepozornie, ale po kilkudziesięciu minutach zaczyna się HC: od akcji typu Stallone po naprawdę zwyrolstwa...
Ta słynna scena z dziewczynką to jeden z tych momentów w kinie, których nigdy nie zapomnę.... Nie ma takiego emotikona, który by pokazał szok na mojej twarzy, gdy to zobaczyłem...
HC pełną gębą!
"Run to Kill" Billy'ego Tanga to czyste kino akcji made in HK, ale chwilami bardzo brutalne i okrutne. Simon Yam w roli zwyrodnialca przesladującego glównego bohatera - sympatycznego grubaska imieniem Fatty - jest po prostu genialny. A scena z dziewczynką, sznurami i kanistrem benzyny to ultra-sadyzm. Podobnie jak w "The Untold Story" twórcy złamali w tym momencie jedno z największych tabu. Dla fanów kina III kategorii "Run and Kill" to mus absolutny.
słodki panie jezu! pojawiło się "A Day Without Policeman" - kto pierwszy będzie to miał, niech daje czem prędzej znać, póki w polszy jestem!
"Diary of Serial Killer"
Nie osądzałbym tego filmu tak ostro jak EGO. Zgadzam się z tym, ze np. scena zabójstwa pod prysznicem (ta z grzebieniem a la "Psychoza" ) raczej śmieszy. Jako całość film mi się nawet podobał a co bardziej istotne obejrzałem go bez znużenia.
Co do gry aktorskiej to istotnie pozostawia wiele do życzenia ale większy niedosyt mam z powodu zbyt słabego uwypuklenia roli żony głównego bohatera, tym bardziej, że mogło to znacznie uatrakcyjnić seans. Nawiązania do "DR. Lamb" oczywiste a pomysł z manekinem tworzonym z część ofiar (spoiler - M.)przypadł mi do gustu. Na plus zaliczyłbym nikły udział tak charakterystycznego dla III Cat specyficznego humoru. Reasumując, choć jak to już zauważył Embalmer nie jest to liga "The Untold Story, to moim zdaniem warto zobaczyć.
Jeszcze kilka tytułów:
Prostitute Killer (2000)
Escape from the Brothel (1992)
Erotic Nightmare (1999)
Diary of a Serial Rapist (1995)
Malevolent Male (1993)
Tylko skąd to zdobyć?
"The Peeping Tom" aka "Bare Foot Thriller" (Chik juk ging wan) 1997r, reż. Kai Ming Lai
http://www.imdb.com/title/tt0119875/
Opowieść o psychopatycznym fetyszyście nóg. Klient porywa i gwałci kobiety a następnie obcina im nogi dołaczając do swojej kolekcji. Jedną z ofiar ma być młoda policjantka udaje jej się jednak ucieć i za punkt honoru bierze sobie zlapanie zwyrodnialca. Trudno mi się wypowiadać co do fabuły gdyż oglądałem film bez napisów.
Od strony audiowizualnej obraz wypada bardzo przyzwoicie a glówna bohaterka (i nie tylko) jest bardzo ładna. Trochę irytuająca jest końcówka.
Polecam ten obraz kazdemu kto lubi III Cat
The Peeping Tom" aka "Bare Foot Thriller" (Chik juk ging wan) 1997r, reż. Kai Ming Lai
http://www.imdb.com/title/tt0119875/
Borg, chcę ten film!
Borg podaj jakies namiary na ten film (emule, torrent, etc)
na imdb go nawet chwala. i fabula intrygujaca dosyc. tez zapoluje
Borg podaj jakies namiary na ten film (emule, torrent, etc)
Może być mały problem film ten był na ośle jakis czas temu na dwóch cd oraz w pliku z rozszezeniem *.ogg ale ostatnio go nie widziałem.
Faktem jest, że obraz ten jest skrajnie trudno dostępny i chyba tylko cudem miałem okazję go obejrzeć. Trudno mi podać konkretny link bo nie pamiętam ale był pod nazwą "peeping tom" z chińskimi "krzaczkami".
Więcej o filmie napiszę w recenzji z tym, że poczekam jak Bartek go obejrzy, bo ja mam dosyć mieszane uczucia co do oceny. (Bartek ugadamy się na GG)
A ja tam troszkę się "The Peeping Tom" rozczarowałem. Nadal będę obstawał przy stanowisku, że te najbardziej brutalne filmy III Cat powstawały w latach 1992-1996. "The Peeping Tom" to dobry thriller, ale brakowało mi trochę owej ultra-brutalności znanej chociażby z "The Untold Story" czy "Love to Kill". Przyzwoite aktorstwo, sprawna realizacja, sporo przemocy, w tym trzy raczej nieprzyjemne sceny gwałtu, ale calość nie wywarła na mnie aż takiego wrażenia jak wcześniejszy o 4 lata "Daughter of Darkness" Ivana Lai. Moja ocena waha sie między 3+ a 4-. Aha, widoczna inspiracja "The Peeping Tom" Michaela Powella z 1960 roku.
"Trilogy of Lust 1"
http://www.imdb.com/title/tt0121898/
Młoda dziewczyna zostaje sprzedana kupcowi ryb. Ten psychol chce z nią spełniac swoje fantazje erotyczne. Ona zakochuje się w ogrodniku i razem poznają co to jest seks. Gdy zostają złapani przez matkę rybiarza ogrodnik ją zabija. Podobna sytuacja ma miejsce gdy zostają przyłapani przez handlarza, By uniknąc zatrzymania przez policję popełniają samobójstwo po uprzednim ultra mocnym seksie.
Widziałem ten film w wersji z niemieckim dubingiem i ponieważ mało rozumię z tego jezyka mozliwym jest, iż coś źle zrozumiałem z fabuły. Jak dla mnie film ten jest rozczarowaniem. Oczekiwałem typowego III Cat a obejrzałem zwyczajne hard porno (bez cenzury optycznej).
Masa często perwersyjnego seksu, zero napięcia, montaż taki sobie.
W pamięci zapada jedynie ostatnia krwawa scena fistingu
Jedynie dla maniaków ultra ekstremy azjatyckiej Widziałem mocniejsze pozycje ale ten film może sie okazać nie do przejścia nawet dla osób czasem oglądajacych III Cat. Raczej nie polecam.
PS Niemcy to mają dobrze, takie filmy sa tam wydawane całkiem oficjalnie i w narodowym języku, my tego chyba nigdy się nie doczekamy.
"Escape from the Brothel" (1992. Lung Wei Wang) - Hung i Ann to dwie prostytutki pracujące w burdelu w Hong Kongu. Chłopak pierwszej z nich Sam nie wie, że jego dziewczyna się kurwi. Wraca do Hong Kongu, gdzie bierze udział w sfingowanym napadzie na sklep jubilerski swojego szefa. W czasie napaści ginie zastrzelony cudzoziemiec. Sam ukrywa się u Hung, ale ta desperacko usiłuje zataić przed nim prawdę o wykonywanej profesji... Przyzwoite kino III kategorii - interesujący miks romansu, sztuk walki, mocnej erotyki i komedii. Spora dawka nagości, seksu i przemocy plus szalona scena kopaniny z nagą kobietą. Czyste kino eksploatacji czyli to co Embalmer lubi najbardziej.
A ja obadałem
"Run and Kill" - pozostaje mi się dołaczyć do tego co napisał Embalmer. Nie jest to horror a czyste kino akcji z tym , że niezwykle brutalne. Scana ze spaleniem jest wyjatkowo intensywna i wgniata w fotel. No i oczywiście rewelacyjny Simon Yam w roli wietnamskiego zwyrodialca.
"Escape from the Brothel"
On jest nauczycielem gimnastyki w komunistycznych chinach, Ona tam była nauczycielką ale wyjechała do Hong Kongu gdzie została prostytutką. On pragnie się z nia spotkać i dlatego ucieka z chin ale nie spodziewa sie co robi jego ukochana...
No cóż totalny misz masz komedii, romansu, kung fu ale i brutalnego kina III Cat (zwłaszcza w końcówce). O ile poczatek jest raczej komediowy to zakończenie przemienia się w mroczyny i krwawy finał. Dużo erotyki co jak najbardziej pozytwnie wpływa na ocenę
Scena o której napisał Embalmer jest rewelacyjna
daughter of darkness- historia dziewczyny, ktora po latach ponizania przez rodzine dokonuje na niej zemsty. bardzo ladna glowna bohaterka, duzo golizny i przemocy, ciekawy scenariusz z udanym zakonczeniem, jak dla mnie rewelacyjny film. oczywiscie pelno w nim "humoru", ale jesli przymknac na niego oko to oglada sie doskonale. 5/6
red to kill- ty razem mamy historie szefa zakladu opiekunczego dla niedorozwinietych, ktory po pracy gwalci kobiety. zupelnie mi nie podchodza tego typu filmy, gdzie esensja fabuly jest pokazywanie gwaltow- moze to dziwnie zabrzmi, ale wole jak sie kroja na kawalki...ten obraz nie byl wyjatkiem-in plus praktycznie tylko kilka krwawych scen(zwlaszcza te samookaleczania sie, brrr) i aktorstwo, ktore choc przerysowane, to robi odpowiednie wrazenie, in minus wkurzajaca, sentymentalna muzyka, ktorej juz teraz nienawidze, i sentymentalne scenki majace w zalozeniu chyba wyciskac lzy wsrod azjatyckiej publiki(vide pocieszanie ming ming przez wspollokatorow). podsumowujac-ogromny zawod, zwlaszcza po entuzjastycznej recenzji Embalmera. sadze jednak, ze osoby lubiace kino tego typu moga czuc sie zadowoleni po projekcji. 2/6
Jak by kogos interesowało jest nawet trochę żródeł:
ed2k://|file|The.Peeping.Tom.1997.CatIII.DVDRip.XviD-4MRZ.ogm|733306870|6C95D78CDC80D47758D96F45C0BD6E80|/
Ja ostatnio obejrzałem sobie "Pretty Woman" z Veronicą Yip
Pewnej deszczowej nocy pracownik biurowy gwałci i przypadkowo zabija koleżankę z pracy, jej zwłoki pali w samochodzie. Kilka dni potem spotyka w klubie nocnym prostytutkę, która wygląda identycznie jak jego ofiara. Oferuje jej dużą sumę pieniędzy by wcielając się w role zamordowanej nazajutrz pojawiła się w pracy i kierownikowi przekazała list rezygnacyjny. Kiedy jednak w biurze spotyka swojego wymarzonego „księcia” nie będzie chciała zrezygnować z szansy jaką jej dał los.
Wariacja na temat Pretty Woman z Julią Roberts, podobnie jak tam, „pracująca dziewczyna dostanie sposobność na wyrwanie się z nizin społecznych wprost do klasy wyższej. Ale producenci z Hongkongu nie byli by sobą gdyby nie dodali do tego kilku walk kung fu (swoją drogą zadziwiająca to umiejętność, że do każdego filmu jakikolwiek by to nie był gatunek zawsze potrafią wpleść kilka walk), sporo erotyki i tym razem umiarkowaną ilość brutalności.
W sumie spodziewałem sie innego filmu (więcej przemocy), ale nie było żle.
"Trilogy of Lust 3 - Bizzare Rituale" 1996r reż. Kai Ming Lai
http://www.imdb.com/title/tt0116616/
http://www.dtm.at/~haiko/erotik/trilogyo.htm
Trzecia i ostatnia część trylogii występujaca też np. na IMDB pod tytułem "The IMP"
Historia kobiety która znalazła się w odludnym miasteczku gdzieś na odludziu Chin, gdzie panuje dziwny kult. Mroczna atmosfera, duzo przemocy (zwłaszcza ostatnie 30 minut) i seksu. Trudno mi ten obraz należycie opisac i ocenic z uwagi na fakt, iż widziałem go z niemieckim dubingiem bez napisów.
Raczej tylko dla maniaków III Cat.
Jak by kogos interesowało:
The Intruder (1997) --> http://tracker.zaerc.com/...p?id=6883&hit=1
Dzięki Flaco Może być niezłe
"The Intruder" (1997. Kan-Cheung Tsang) - Mroczne i brutalne kino III kategorii o seryjnej morderczyni, która zabija prostytutkę w Tajwanie, przybiera jej tożsamość, po czym trafia do Hong Kongu w poszukiwaniu kolejnej ofiary. "The Intruder" wyróżniają spośród masy innych shockerów III Cat dwa elementy: zero humoru zazwyczaj obecnego w tego typu filmach i kompletny brak erotyki. Film jest jednak ponury, brudny, pełen krwi i przemocy. Plusem "Intruza" są znakomite zdjecia (film tonie w deszczu i w błękitnej poświacie), drobnymi mankamentami są zaś niedopracowany montaż i irytujący sentymentalizm w 2-3 scenach. Jak dla mnie wyśmienite kino III kategorii. Hell yeah!!!
http://www.imdb.com/title/tt0184649/
Tak "The Intyruder" to jeden z bardziej złowieszczych Cat III, właśnie z powodu braku tak wszechobecnym w tym nurcie elementów komediowych wplecionych w fabułę.
Widział ktoś "Sentenced To Hang"(1989) - Podobno pierwszy film z HK który dostał Cat III.
__________________________________________________
http://www.baka.byethost17.com/viewtopic.php?t=223
Widział ktoś "Sentenced To Hang"(1989) - Podobno pierwszy film z HK który dostał Cat III.
Nie widziałem. Wydaje mi się, że "Man Behind the Sun" był jednym z pierwszych obrazow III kategorii. Ciekawi mnie natomiast jaki rating w HK otrzymaly takie filmy jak "Flesh and the Bloody Terror" (1980) czy "The Killer Snakes" (1975) - dwa niezwykle perwersyjne eksploity z HK.
Tutaj jest ciekawy esej na temat historii ratingu III Cat.
http://www.beyondhollywoo...ategorizeme.htm
Dla zainteresowanych:
The Blue Jean Monster (1991)
http://tracker.zaerc.com/...ils.php?id=7123
"Malevolent Mate" (Ren rou tian fu luo ) 1993
http://www.imdb.com/title/tt0107946/
Policja dostaje zgłoszenie o zaginięciu młodej kobiety. Dość szybka ustala, iż mąż zaginionej mial kochankę. Gdy policja wkracza do jej domu znajduje ślady krwi i osmolony sufit. Prwodzący sprawę domyśla się że ma to coś wspólnego z zaginięciem kobiety ale nie ma dowodów. Na posterunku zaczyna się walka o zmuszenie zatrzymanej do mówienia.
Film widzimy jako szereg retrospekcji z których stopniowo poznajemy historię zniknięcia.
Film ten z hororem nie ma wiele wspólnego i jest to ponury thriller. Niestety poziomem odbiego on od sztandarowych III Cat jak choćby Dr. Lamb. Nie mam w nim scen tak mocnych jak w innych filmach rodem z HK tym nie mniej miłosnicy gatunku mogą się na niego skusić.
"There Is A Secret In My Soup" (Ren tou dou fu shang ) 2001
http://www.imdb.com/title/tt0299109/
Dziewczyna ucieka od bijacego męża i za namową kolezanki żamieszkuje z nią. Kradnie jednak piniądze jej męża - gangstera. Od tej chwili mąż koleżanki wraz z koleżkami ją prześladuje i finalnie więzi, torturuje a na koniec morduje i gotuje zwłoki. Jak łatwo zauważyć fabuła jest oparta na tym samym wydarzeniu co inny film - "Human Pork Chop". Niestety "There is A Secret..." jest w moojej ocenie na nizszym poziomie niż "Human..." momentami wręcz trąci amatorszczyzną. Ciekawa fabyła i kilka mocniejszych scen powodują iż stanowi atrakcję dla każdego maniaka III Cat. Na plus niewątpliwie bardzo nikły udzial głupiego humoru. Całość mroczna i przygnębiająca.
"Can't Stop My Crazy Love for You" (1993. Wei Tat Hon) - Pamiętny z "Run and Kill" oraz "Dr. Lamb" Simon Yam wciela się tutaj w postać speca od ochrony imieniem Fred, który obsesyjnie pożąda reporterki Kitty Wong. Prześladuje ją, a nawet śpi i rozmawia z manekinem przypominającym dziewczynę. Wkrótce psychopatyczny Fred zamieni życie Kitty w piekło... Taki sobie film III kategorii z Hong Kongu. Jedynie koncówka jest raczej mocna, ale generalnie "Can't Stop..." należy do lżejszych filmów Cat. III jakie miałem okazję oglądać. Yam wypada jak zwykle znakomicie w roli prześladowcy Kitty, ale w filmie jest moim skromnym zdaniem zbyt dużo humoru, a za mało terroru. Można raz obejrzeć. Ocena: 3/6.
http://www.imdb.com/title/tt0106658/
"Erotic Nightmare" (1999. Wan-Mai Chang) - Naczelny zwyrol kina III Cat z HK Anthony Wong gra biznesmena, którego nawiedzają erotyczne koszmary z udziałem uczennic i pielęgniarek. Sporo erotyki, podglądactwa plus nieco gore. Nie jest to może ostre kino eksploatacji a la "The Untold Story" czy "Love to Kill"; omawianemu filmowi bliżej natomiast do 'lekkich' i przyjemnych "The Eternal Evil of Asia" czy "The Holy Virgin vs. Evil Dead". Ogółem nic porywającego, ale można raz obejrzeć.
http://www.imdb.com/title/tt0344839/
"Skin-Stripper" (1991. Billy Chan) - Raczej komediowy film III Cat. Uwodzicielska cizia zostaje trafiona piorunem wskutek czego jej twarz ulega oszpeceniu. Za namową jej męża taoijski szaman porywa i morduje przypadkową kobietę, zdziera z niej skórę i za sprawą magii główna bohaterka uzyskuje na nowo piękny wygląd. Niestety przemienia się w demona, który ściąga skórę z mężczyzn w trakcie uprawiania seksu... Dosyć zabawne kino eksploatacji ze sporą dawką bzdurnego humoru. Dwie raczej mocne sceny obdzierania ze skóry, szczypta golizny, walki kung-fu, nieco gore. Typowy trash z Hong Kongu.
http://www.imdb.com/title/tt0102916/
Teraz kolej na Borga, który niestety ostatnio zaprzestał udzielać się na forum.
Kurna brzmi ciekawie! Szkoda, że tyle humoru Mógłbym się zapisać na to dzieło?
Mógłbym się zapisać na to dzieło? Smile
Jak najbardziej.
Embabler - chyle czoła. Sam jestem wielkim zwolennikiem kina gore i eksploatacji, ale ty jestes po prostu żywą encyklopedią, jesli chodzi o takie filmy:) Co do filmow z HK III cat to dopiero zaczynam zabawe z tym kinem i przyznam, ze przypadlo mi ono bardzo do gustu. Obejrzalem dopiero moze z 5-6 pozycji, ale nigdy jeszcze zaden film nie zrobil na mnie jeszcze takiego wrazenia jak niesławny majstersztyk Tun Fei Mou "MAN BEHIND THE SUN". To jeden z tych filmow, ktore uswiadamiaja nam do czego zdolny jest czlowiek i jak wielkim zlem jest wojna. Tego filmu po prostu nie da sie opisac slowami ani zapomniec. Horror z najwyzszej półki, ktory trzeba zobaczyc koniecznie. A najgorsze jak sobie czlowiek uswiadomi ze podobne rzeczy byc moze wciaz dzieja sie np w płn Korei...smutek straszliwy dopadł mnie po obejrzeniu tego filmu, wierzcie mi. Przy tym jest to film zawierajacy przeslanie, a nie rzeznia pokroju A.U.Mordum czy G.Pig, itp. Jesli nie widzieliscie tego filmu, obejrzyjcie koniecznie.
PS. Zachecony waszymi komentarzami na dniach zamierzam obejrzec równie niesławny 'The Untold Story', ale watpie zeby przebil MAN BEHIND THE SUN, ktory jest dla mnie poki co kwintesencja zla drzemiacego w czlowieku i grozy plynacej ze szklanego ekranu.
Zachecony waszymi komentarzami na dniach zamierzam obejrzec równie niesławny 'The Untold Story'
"The Untold Story" to film skrajnie odmienny od "Man Behind the Sun", ale potrafi dać po ryju. Z filmów III Cat zobacz koniecznie "Red to Kill", "Dr. Lamb", "Diary of a Serial Killer" i "Daughter of Darkness".
Racja, film rewelacyjny obejrzalem sobie w sobote juz, choc chyba jakas obcieta wersje (bo z tego co widzialem na IMDB uncut trwa 96 minut). "Dr Lamb' juz widzialem, troche slabszy od MBTS i US, ale wciaz b. dobre kino. Bardziej klimatyczne, niz brutalne powiedzialbym. O 'Red to kill' juz sporo czytalem i 'czeka w kolejce', co do tamtych dwóch oblookam je, skoro polecasz
Niedawno obejrzałem "Untold Story 2". Niestety dużo słabsze od pierwszej części. Co najważniejsze był jednak mój ulubieniec Anthony Wong! Tym razem, dla odmiany, grający postać pozytywną. Ten facet jest naprawdę dobrym aktorem, w każdej z ról w których go widziałem potafił znakomicie wcielić się w zupełnie odmienne postacie. Pomimo tego, że nie da sie tegoi filmu nawet porównać z mroczną jedynką, uważam, że jest warty obejrzenia. Tyle że do chińskiej kuchni to już zupełnie mnie zniechęcili !
Dzis nadrobilem znow troche zaleglosci z kina 3 kategori, mianowicie obejrzalem sobie polecany przez Embalmera 'Daughter Of Darkness' oraz film, o ktorym tu chyba jeszcze nikt nie wspominał a mianowicie 'Robotrix'. O pierwszym moge juz smialo powiedziec, ze to scisla czolowka 3 kat. wg mnie, nie bede sie rozpisywal bo to tytul powszechnie znany, powiem tylko od siebie, ze dostalem wszystko to co lubie w tym kinie - glupawy humor (yea:!: ), mroczne zdjecia, muzyke, krew, sex, perwere, brutalnosc, niesmak...i wzruszajace zakonczenie (oprocz gore lubie tez ogladac m.in. wyciskacze łez )
O drugim filmie moge powiedziec, ze to zdecydowanie sredniak. Nie jest to zreszta horror, a komedia z HK (lubicie ich humor ) dla doroslych + SF + kino akcji. W skrocie: szalony naukowiec dokonuje transferu swej swiadmosci do ciala skonstruowanego przez siebie cyborga i za jego pomoca sieje smierc, gwalt i znieszczenie. Podczas jednego z atakow rani smiertelnie policjantke, ktorej wspomnienia zostaja przeszczepione z kolei do cyborga skonstruowanego przez policje. No i tak dobry cyborg sciga sobie tego zlego:) Na osle kraza wersja nieobcieta z ang. napisami, w ktorej mozna znalesc troche scen gore, sexu, gwaltu i to z ...cyborgami w roli glownej, zeby bylo smieszniej. Do tego bardzo sexowne aktorki i troche walk kung-fu i mniej wiecej macie obraz filmu, ktory moze przypomina troche 'Story Of Ricky', niemniej jest w moim odczuciu od tego tytulu slabszy.
Z filmów, których tu chyba jeszcze nikt nie opisywał, obejrzałem sobie ostatnio "Naked Killer" (Chiklo gouyeung 1992). Sprawnie zrealizowane kino akcji, z fabułą osadzoną w środowisku płatnych zabojcow w HK. Jest to historia młodej dziewczyny, Kitty, która probuje wziąć krwawy odwet na mordercy swego ojca. Na szczescie dla niej, podczas tej niezbyt udanej próby morderstwa, w pobliżu znajduje się Siostra Cindy, znakomicie wyszkolona płatna zabójczyni, która pomaga dziewczynie dokończyć sprawe i uciec z miejsca przestepstwa. Ukrywa ja w swym domu, uczy swego fachu i daje jej calkowicie nowa tozsamosc. Wszystko komplikuje sie, gdy przestepstwa popelnione przez kobiety zaczyna badac policjant - dawna sympatia Kitty, ktory rozpoznaje dziewczyne w trakcie sledztwa pomimo jej nowego image'u. Zabojcze piekne kobiety, sceny martial arts, miłość, troche sexu i brutalnosci oraz sprawnie opowiedziana historia - to wszystko znajdziecie w tym filmie. Niestety ogladalem wersje obcieta o pare minut, ale film polecam. Z tym zastrzezeniem, ze z kinem grozy nie ma raczej za wiele wspolnego - nalezy sie raczej nastawic na kino akcji made in HK. Niestety ogladalem wersje poobcinana, ale z tego co wyczytalem na IMDB i tak nie nalezy spodziewac sie jakiegos super-mocnego kina.
"A Lamb in Despair" (1999. Tony Leung Siu Hung) - Taki sobie thriller III Cat. o morderczym psycholu, który wraca z USA do Hong Kongu i na skutek dziecięcej traumy na nowo zaczyna zabijać kobiety. Pomimo obecności Anthony Wonga film nie jest tak brutalny jak jego poprzednicy - nie zawiera scen gwałtu i seksu. Więcej w nim filozoficznych dyskusji na temat natury zła i intelektualizowania, niż sadyzmu i brutalności. Tempo akcji zdecydowanie za wolne, no i soundtrack skopiowany z "City of the Living Dead" Fulci'ego. Można raz obejrzeć.
http://www.imdb.com/title/tt0239549/
Pisać w temacie!
"Taxi Hunter" (1993. Herman Yau) - Kino akcji prosto od reżysera ultra-brutalnego klasyka III kategorii "The Untold Story". Anthony Wong w roli zrozpaczonego faceta, który wskutek śmierci swojej cieżarnej
żony zaczyna zabijać wszystkich taksówkarzy postępujących nagannie i niemoralnie wobec klientów. Kilka mocniejszych scen, ale w filmie nie znajdziemy ani scen seksu ani gwałtu. Jego rating: IIB. Soundtrack przypominał mi nieco "Dr. Lamb".
No, pisze. Tylko nie wiem co. Z Hong Kong filmów 3 kat, zdaje się że oglądałem tylko dwa. Daughter of darkness i Story of ricky. Tylko Story of Ricky zalicza się do tej kategorii ? Bardzo dobrze się na tym nie znam
Zalicza. Ponoc to pierwszy film, ktory dostal '3' z uwagi na brutalnosc, a nie sex. Troche to smieszne biorac pod uwage ze wykonanie stoi gdzies pomiedzy 'Bad Taste' a 'Braindead'
No, w sumie rzeczywiście stoi gdzieś między BT i Braindead bardzo krwawe to nie jest... choć jest trochę posoki
Obejrzałem Daughter of darkness 2. Film był świetny. Chyba lepszy od 1 części
Ja wole troszeczke jedynke, ale obie czesci znakomite. W kazdym razie pozycje obowiazkowe dla fanow 3 kategorii
No i coś mi się przypomniało pisałem kiedyś, że z Hong Kong 3 oglądałem tylko DoD i Story of ricky. Chyba zapomniałem o Chinese torture chamber story 1 i 2 no i teraz doszedl jeszcze DoD 2
Obejrzyj koniecznie oparty na faktach "Man Behind The Sun" Totalnie niszczący, pozostawiający widza w poczuciu całkowitej bezsilności film.
MBTS... na razie nie planuję podobno bardzo mocne.
Obejrzałem All Night Long, nie podobał mi się wogóle. Klimat był dobry, pesymizm wręcz wylewał się z ekranu , a no i jeszcze muzyka była dobra. Ale reszta nieszczególnie mi przypadła, przerysowane aktorstwo, wątła fabuła, problemy (:)) japońskiej młodzieży nieszczególnie mnie interesują. Scena morderstwa przed szlabanem , fajnie może to wygląda ale głupie strasznie. Jak dla mnie treść zbyt hermetyczna, te całe pesymistyczne przesłanie (?) to też lekka przesada.
Bret Hart, obejrzyj dwójke bo imo najlepsza ;] duzo makabryy
No tak dwójka zbiera chyba najlepsze recenzje z całej serii. Z czasem zapewne obejżę, ale bez pośpiechu, jedynka zbytnio mnie nie zachęciła. A że makabry więcej... fakt to jest dobry argument .
All Night Long to produkcja japonska, a nie z HK:) Mi sie najbardziej podobala 1-sza czesc, choc nie ogladalem jeszcze 4 i 5.
O kurwa faktycznie pomyliłem tematy , "japoński ekstremalny horror" bardziej by pasował. Dobra trudno mam nadzieję że nikt się nie obrazi .
nikt, ale za 'kurwę' to i owszem
Dobra sorry już nie będę , obiecuję .
Bart, a Ty posiadasz w swoich zbiorach 'A Day Without Policeman'? ja już nie pamiętam, czy poruszałem tę kwestię na forum, a jeżeli tak to dawno to było... mały check - parę stron temu pytałem w tym wątku - więc może Ci wpadło w łapy?
Bart, a Ty posiadasz w swoich zbiorach 'A Day Without Policeman'? ja już nie pamiętam, czy poruszałem tę kwestię na forum, a jeżeli tak to dawno to było... mały check - parę stron temu pytałem w tym wątku - więc może Ci wpadło w łapy?
Akurat tego tytułu nie mam w swoich zbiorach, ale dowiem się o jego dostępność.
ok teraz ja zdewcydowqalem nadrobic troche zaleglosci w III Cat
na pierwszy odstrzal poszlo
Human Pork Chop - strasznie ponury film, podobaly mi sie w nim swiatla itd.
fabula niczego sobie wszyscy narzekaja na humor w tym filmie, fakt ze cos sz nim jest nie tak, chyba najabrdziej zapamietana scena przezemnie to jedzenie gowna
Brother of Darkness - jak dla mnie ten film to nic innego jak romantyczny dramat z elementem kryminalu, tutaj tak samo jak w HPC mamy retrospekcje calej sprawy ale o ile wczesniejszym filmie bylo wiecej hardcorowych scen tutaj praktycznie takich nie ma jest jedno kopanie mordy na koncu filmu, wiecej tu scen erotycznych ale pomimo to film przypadl do gustu a no i wielki pozytyw w postaci Ka-Kui Ho ktory zajebiscie zagral role zlego brata
Love To Kill 1993 - Historia psychicznego meza ktory upokarza, gwalci swoja zone...
zdecydowanie jeden z moich faworytow, podoba mi sie sposob opowiedzenia fabuly mam nadzieje ze nie wyjde na zadnego zbola czy cos ale film mnie strasznie wciagnal, fabula sama w sobie tez niczego sobie, pozatym boska Elizabeth Lee, swietnie zagrala postac zony, a no i koncowka czyli to co najlepsze posypalo sie troche miesa pozatym wykonanie koncowki zajebiste, swietnie zrobiony nastroj przyciemnone swiatla musze porzyznac ze trzymalo to w napieciu, klimat koncodki rodem ze slashera Wielki Plus
Film Wypas
Akurat "Love to Kill" nie należy do moich ulubionych Cat III, ale to przyzwoity film. Polecam natomiast "Red to Kill", "The Intruder" z 1997 roku czy "Trilogy of Lust II". W ogóle cieszę się, że akurat ten temat odżył - mi w niedługim czasie dojdzie kilka Cat III m.in brutalny "Dog Bite Dog" z 2006 roku oraz "Gong Tau" Hermana Yau.
Akurat "Love to Kill" nie należy do moich ulubionych Cat III, ale to przyzwoity film. Polecam natomiast "Red to Kill", "The Intruder" z 1997 roku czy "Trilogy of Lust II". W ogóle cieszę się, że akurat ten temat odżył - mi w niedługim czasie dojdzie kilka Cat III m.in brutalny "Dog Bite Dog" z 2006 roku oraz "Gong Tau" Hermana Yau
bardzo bym chcial je sprawdzic, ale musze je zdobyc bo nie mam ich w swojej kolekcjii
Co do Red to Kill wiem wiem klasyka gatunku (wg. tego co przeczytalem w temacie) zaczolem ogladac i diabel chcial ze mam lipny plik ktory jest uszkodzony zaczyna sie conajmniej dobrze
mowisz o Gong Tau An Oriental Black Magic ? czeka u mnie na zoabczenie jak tylko zobaczysz daj znac czy Ci sie podobal
Rape Trap - historia pary ktora pilnie potrzebuje pieniedzy by rozkrecic swoj interes, dostaja propozycje falszywego malzenstwa w zamian za pieniadze ktore maja otrzymac z zekomego spadku, w sumie jak na poczatek nie brzmi wcale interesujaco ale w glowny watek wtracona na przyklad historia prawnika taki o sobie dodatek rozwijajacy fabule i sprawiajacy ze sie milej oglada, po tytule filmu spodziewalem sie ze bedzie sie dzialo na ekranie a jednak wcale tak nie bylo, jak dla mnie ten film to Romantyczny Dramat, poza jedna scena gwaltu ktora tez wcale nie byla taka ostra nie ma wiele przemocy,moja uwage zwrocily sceny akcjii np pozatkowy poscig, ktory zreszta zostaj swietnie wykonany, film dla ludzi chcacych milego i spokojnego seansu nooo pozatym zaskakujaca koncowka ...wow dalej jestem w szoku i troche zdziwiony ...
http://www.time.com/time/...,388906,00.html
Link do małego artykułu na temat horrorów z Hong Kongu ( w tym III Cat-ów). Wielbiciele raczej nie znajdą tu jakichs rewelacji, ale zawsze warto przeczytać.
"Dog Bite Dog" Pamiętam, że leciało to kiedyś Pod Jaszczurami w Krakowie. Szorstki i nieprzyjemny film. Poleciłbyś coś jeszcze w tym stylu?
Resort Massacre (2000) - opowiastka o kurorcie w ktorym zdarzylo sie pare samobojst, ktorych nikt nie jest w stanie pojac ani rozwiazac, w sprawe wkreca sie reporterka i chlopak jednej z ofiar... nie chce pisac wiecej zeby nie popsuc nikomu zabawy ;]
jak dla mnie film nie dokonca rowny, pierwsa polowa filmu strasznie nudnawa niewiele sie tutaj dzieje, poznajemy bohaterow w dosc dziwny sposob nie do konca wiadomo kto jest glownym bohaterem ani kto glowym zwyrolem, druga polowa to zdecydwanie cos lepszego, w pewnym momecie mamy nawet Slasher, chyba mial to byc w jakims sensie uklon w Strone slawnego SCREAM Cravena, koncowka mnie troche zaskoczyla, film ogolnie przyjemny mocno kryminalny i lekki w ogladaniu
"Dog Bite Dog" (2006) - Brutalne i bezkompromisowe kino akcji. Stary schemat: agresywny glina kontra bezlitosny morderca, który przybywa do HK z Kambodży, by wykonać zlecenie. Ich ścieżki szybko spotkają się... Co jednak odróżnia ten film na plus od innych filmów akcji to pieprzone wkurwienie i nienawiść wyzierająca z oczu obu przeciwników. Wygląda to tak, jakby aktorzy naprawdę się na planie nienawidzili. Dodaje to furiackiego i dzikiego feelingu filmowi, który obfituje w szereg niezwykle brutalnych scen przemocy. Mocne męskie kino.
"Raped by an Angel 2: the Uniform Fan" (1998) - spodziewałem się trochę więcej, tym czasem dostałem niesamowicie przeciętny thriller o polocie filmu erotycznego, ale cóż... tak miało to chyba właśnie wyglądać. Po taksówkarzu zabijającym w ulewne noce, doktorku szalejącym na punkcie czerwonego i właścicielach restauracji serwujących pseudo wieprzowe bułeczki dostaliśmy i dentystę którego jarają mundury... zaczyna się znakomicie, chociaż już tutaj widać, że szczególnie mocnych scen przemocy to tutaj widz nie uświadczy...
sporo gwałtów, natomiast sceny grzebania w zębach przy użyciu wiertarki...aż się prosi by były mocniejsze, na plus jeszcze scena zmasakrowania głowy przy użyciu krzesła (ale też nie jakaś szczególnie przegięta. Trochę humoru, motyw z policjantami, no i dziwne uczucie, że z jednej strony to film zdecydowanie za mocny i zbyt "chory" dla przeciętnego widza, a zbyt ugrzeczniony dla fanów shockerów z HK... dobrze, że ogląda się bez specjalnego znużenia 5/10
Diary of a Serial Killer (1995) - trochę przypomina pod względem budowy fabuły o dwa lata starszą "Daughter of Darkness"... więzienie, retrospekcje/przesłuchanie, rozstrzelanie. Tyle, że tutaj o ile przez chwilę psychopaty może się zrobić żal, o tyle chwilę później jest już lżej bo widz dostaje jego dzieło... (spoiler! M.)kawałki skóry ofiar ponaszywane na manekina(koniec spoilera)... świetna scena i genialny efekt. Poza tym jak w "Dr. Lambie" wycinanie piersi, znęcanie się nad ofiarami i... na dokładkę... wycięcie okolic łonowych ofiary... jest więc i obrzydliwie. No i psychopata odegrany bezbłędnie... momentami może przerazić, ale nijak ma się do szalonego właściciela restauracji czy ów taksówkarza... do tego historyjka też nie najgorsza no i dobra ścieżka dźwiękowa. Po prostu bardzo dobry shocker trzeciej kategorii, jak ktoś lubi tego kino będzie zadowolony. 8/10
Całkiem dobry film. I zgadzam sie w pełni, że ta zaspoilerowana scena jest świetna i robi piorunujące wrażenie! I głównie ze względu na to "Diary..." mi sie podobał. Uważam jednak, że "Dr Lamb" był dużo lepszy.
Brother of Darkness (1994) - mamy zwyrodniałego syna (ten sam pan co grał zwyrodniałego ojca w "Daughter of Darkness", adoptowanego o 180 stopni w drugą stronę - ułożonego i uczynnego, jego dziewczynę (znakomite główne role w "Daughter of Darkness" i "Red to Kill") i terroryzowanych rodziców. Na minus przestoje w akcji, na szczęście film nie nudzi jakoś specjalnie. Zawiedziony także byłem znikomą ilością gore, i tutaj nawet ostatnie sceny nie przynoszą satysfakcji, chociaż przyjemne nie są. Na plus trochę erotyki i znakomite ukazanie jednostki skrzywionej, zwyrodniały synek robi co chce, trafia do więzienia, a z niego wraca się awanturować do domu, terroryzuje rodziców, odpowiada za traumy seksualne przybranego brata, bije, kopie, jak sie okazuje jest śmieciem i gdy ktoś jest silniejszy próbuje uniknąć konfrontacji z nim. Znakomite sceny psychicznego podupadania matki, no i końcowa scena też niezgorsza... no i obowiązkowo motyw z prawem, policją bądź sądem... charakterystyczny dla III cat'ów humor też ograniczony do minimum, dobre, że w tego typu filmach wiemy do czego dojdzie, czekamy tylko czy owe sceny zaspokoją nasze chore oczekiwania - tutaj udało się to połowicznie - bo chociaż przemoc fizyczna jest, zabrakło bardziej gorowatych wstawek, ale za to przemoc psychiczna jest wręcz namacalna... gorzej od "Daughter..." ale i tak nie jest źle, no podobało mi się 6/10
"Erotic Nightmare" (1999) - dobre filmidło, i nawet jedna z głównych ról obsadzona etatowym weteranem kina III kategorii. Anthony Wong przyzwyczaił mnie już do raczej psychopatycznych osobników, tutaj w roli pozytywnej, samemu filmowi też daleko do typowych shockerów z HK utrzymanych w tradycji US cz ES z tym samym panem w rolach głównych, nie jest jednak tragicznie. Niezły horror z czarną magią w tle, do tego spora dawka erotyki, ach gdyby każdy z nas miał takie sny ... no i ciekawy zwrot akcji pod koniec, może dlatego, że to najgłupsze z możliwych wyjść bo jaka jest szansa, że akurat spotkałoby się dwóch ........ w tym samym miejscu, i w tak dziwnym zbiegu okoliczności?
Żadna. Niemniej jednak muzyka pasuje, aktorsko jest ok, no i kilka krwawych scen + erotyka robią swoje. Mi się tam podobało, chociaż z tymi murzynami to już przegięli najgorszemu wrogowi bym tego nie życzył 7/10
"The Imp"/ "Xie Sha" (1996. Kai Ming Lai) - Przede wszystkim dziwne to uczucie, gdy oglądam film III kategorii z niemieckim dubbingiem, cholernie dziwne. No cóż, innej wersji "The Imp" nie posiadam, niemieckim specjalnie nie władam, tak więc z kwestii mówionych niewiele skumałem, ale co z tego. Opis fabuły nie jest istotny, jakby co to odsyłam tutaj:
http://www.brns.com/pages3/drama57.html
"The Imp" jest słaby i nudny, grozy w nim maluczko i gdyby nie liczne sceny seksu z udziałem pięknych Azjatek to bym umarł z nudów. Reżyser "Daughter of Darkness" tym razem się specjalnie nie popisał. Ostatnie 15 minut może zaszokować niewyrobionych w kinie eksploatacji z HK widzów, ale nie mnie. Nie polecam, nie odradzam.
No to żeś mnie zmartwił, na dniach w film mam być już zaopatrzony i po reżyserze liczyłem na coś zjadliwego
"Raped by an Angel" (1993) aka "Naked Killer 2" - po "the Uniform Fan" zrobiłem sobie dłuższą przerwę w zapoznawaniu się z innymi odsłonami serii. Po jedynce jednak odczucia jak najbardziej pozytywne, chociaż przez pierwszą połowę filmu zastanawiałem się, czy nie skazałam się na kolejny wyjątkowo przeciętny film trzeciej kategorii z mordercą i szukającymi go policjantami w tle. Na szczęście, druga połowa zawiera to wszytko za co kocham tego typu filmy. Najpierw było zatem sporo humoru, trochę o niedorobionym przestępcy i mordercy przygotowującym sobie grunt prawny pod przyszłe wyczyny i jak się okazało, rzecz jasna zabezpieczenie się przydało. Potem gwałty, siekanie i "utylizacja" głównego dowodu rzeczowego, ładna scena na sali sądowej no i wyjątkowo przyzwoity, trzymający w napięciu finał. Dźwięki dosyć typowe i morderca który siłą rzeczy nie wykreował postaci aż tak charakterystycznej jak udało się to zrobić w "Untold Story". czy "Red to Kill". Niemniej jednak jest tu w zasadzie wszystko z czego słyną shockery III cat z HK, wykonane bez przegięć, ale i tradycyjnie dla zwyczajnego widza w formie nieprzyswajalnej. 7/10
"Peeping Tom" (1997) - Cóż, nie jest to jakieś szczytowe osiągniecie w trzeciej kategorii . Morderca może zapaść w pamięć nie tyle ze względu na jakąś demoniczną kreację, a poprzez wzgląd na dosyć charakterystyczne pomarańczowe, stylowe okularki. Aczkolwiek ładnie odegrał niemoc gdy dzieło jego życia... no właśnie, nie było tragicznie, ale jest to poziom daleki od pożądanego. Tak na marginesie to pierwsze 10 minut daje nadzieję na naprawdę mocny i bezkompromisowy film III cat o seryjnym mordercy, potem zaczyna przeważać erotyka, jest też tradycyjnie trochę strzelania. Policjanta którą morderca sobie upatrzył spisała się w swojej roli na medal, trochę dziwne odczucia apropo samej muzyki natomiast. Potem zaczyna się dziać więcej - zabójstwa, gwałty, gierka z ofiarami i niezły finał na szczycie budynku. Ciarki mogą przejść w momencie gdy bohaterka wchodzi do swojego własnego mieszkania, a widz czuje, że morderca mógł sie tam zaczaić. Tak na dobrą sprawę to nie pasowało mi tych parę zbędnych dłużyzn i wspomniana muzyka. Poza tym, dobry film 7/10
Po wczorajszym mini-maratonie:
"Raped by an Angel 4: The Raper's Union" (1999) - co prawda nie obejrzałem jeszcze trójki (przewijając z przerażeniem stwierdziłem, że tam się praktycznie nic nie dzieje!!), ale ośmielę się stwierdzić, że to najlepsza odsłona od jedynki. Krótko i zwięźle - z więzienia ucieka dwóch gwałcicieli których skupia trzeci - bogaty Daniel. Łapią i gwałcą ofiary, a jeden z morderców preferuje wręcz zabijanie. Ich twierdza znajduje się wprost obok domu pewnej artystki, która kręci z policjantem.
Mamy fabularne połączenie z dwójką i kilka motywów skopiowanych wprost z jedynki. Do tego wątek policyjny, trochę akcji, w miarę erotyki, trochę krwi (ale bez przesady). No i rzecz jasna etatowego aktora kina III cat. Anthonego Wonga - swoja drogą ciekawa i przede wszystkim zabawna postać . Trochę humoru i terroru, ładnie panie, niezły - szybki i w miarę efektowny, bardziej nakierowany na akcję finał który w drugiej części zmienia się jednak w zabawę z szefem gwałcicieli (bez zaskoczenia dla tych którzy widzieli jedynkę bo od razu zaskoczą jak morderca zaatakuje). Mocne 6/10.
Martwi mnie tylko ta trójeczka, zapowiada się najgorsza póki co odsłona, ale trzeba się będzie na dniach przemóc...
"The Imp" (1996) - na szczęście język mówiony oryginalny i napisy angielskie, więc nie było padaki. Film traktuje o pewnej pani która przyjeżdża do dziwnej wioski w poszukiwaniu siostry bliźniaczki - ma przeczucie, że ta została zamordowana. Na miejsce zabiera sie z grupą dokumentalistów, a ich szef zaczyna z nią kręcić. Urzekł mnie z początku dosyć nietypowy klimat - ciekawe dźwięki, ładne pejzaże - widz po prostu ma przeczucie, że coś tu nie gra. Z czasem pojawia się kilka dłużyzn, ale trzeba przyznać, że klimat z początku reżyser stara się utrzymać jak najdłużej. Widz dostaje kilka ciekawych scenek - pogawędkę z jakimś jasnowidzem, scenę w wiosce dzikusów i nareszcie - zakręcony finał, czyli to co usatysfakcjonować powinno miłośników tego, co w trzeciej kategorii najlepsze. Reasumując - momentami nudno, tą połowę ratują sceny erotyczne, dosyć ciekawy klimat i historia w miarę, no i finał - mocny i perwersyjny - aczkolwiek do poziomu brutalności klasyków mu daleko. Szkoda, że nie wysilili się na ciekawsze rozwiązanie sytuacji, jakaś sekta w zapyziałej dziurze to byłby dopiero ciekawy pomysł, coś jak "Kult" - ze swoimi rytuałami, obyczajami, kulturą/ ach marzenia... i tak 7/10, za tą odmienność
"Raped by an Angel 3: Sexual Fantasy of the Chief Executive" (1998) - trochę zamotałem, gdyż film tak na dobrą sprawę nie kwalifikuje się do tematu, bowiem zarobił ostatecznie kategorię IIB Totalne nieporozumienie i zarazem fakt który każe zastanowić się nad profesjonalizmem twórców - typowe thrillery III cat. nagle w 3 odsłonie cyklu przechodzą w... trochę tu obyczajowego no i sensacji, film nie śmieszy w żadnym aspekcie a wywołuje niekontrolowane spazmy u widza. Na początku dostajemy ciekawie zainscenizowaną, aczkolwiek wyjątkowo "cenzurowaną" jak na standardy filmów z HK scenę gwałtu... i to na tyle, przynajmniej do następnej - w połowie filmu - równie lekkiej i łatwo przystępnej nawet dla przeciętnego widza... a poza tym nie dzieje się zupełnie nic. Padaczka, spazmy i ślinotok w połączeniu z modlitwą o to, by wreszcie coś sie zaczęło dziać , niestety dalej nic. Mało tego, moja wersja z niemieckim dubbingiem też daje w kość, ale pomijając to... nawet muzyka tutaj nie pasuje... 2/10 (tylko za finał i w miarę ciekawy zwrot fabularny tuż przed napisami... no i coś zaczęło się dziać ). Kijem nie tykać
"Emmanuelle in Hong Kong" (2003) - erotyka i trochę dramatu na zaprawkę. Młody psychiatra nie może dojść do porozumienia z żoną w sprawach łóżkowych więc pozoruje jej porwanie i oddaje ją w ręce mężczyzny który rzekomo potrafi "uczyć" czerpania przyjemności z seksu. Z początku było w miarę interesująco, bawił też ten scenograficzny przepych w posiadłości owego nauczyciela. Seksu rzecz jasna jest dużo, technik z resztą też , muzyka odpręża i pasuje do tego typu filmidła. Mamy w miarę rozbudowaną fabułę, a nie pretekstową - po to, żeby dużo walenia można było upchnąć - za co nienawidzę tanich i do tego kiepsko wykonanych erotyków made in USA. No i ta cząstka dramatu, szkoda tylko, że w tej kwestii rozczarowuje ostatni rozdział filmu, gdyż ten powinien się kończyć jakieś 5 minut wcześniej, bez owego "Happy End", a tak koniec typowy dla błahej erotyki. Pomimo wszystko bez tragedii.
"Gong Tau: An Oriental Black Magic " reż Herman You 2007r
http://www.imdb.com/title/tt1010012/
Gong Tau to klątwa rzucana z miłości lub dla pieniędzy. Ofiara umiera w okropny sposób. W niwyjśnionych okolicznosciach giną policjanci którzy byli zamieszani przez laty w zatrzymanie przestepcy. Oficer który go postrzeli traci syna który umiera okropną śmiercią a w czasie sekcji wychodza z niego robaki. Zona zwija się z bólu z niewiadomuch powodów. Wkrótce zaczyna podejrzewać iż mógł paść ofiarą klątwy i ma to zwiazek z jego wczesniejszym wyjazdem do Tajlandii... Więcej szczgółów nie zdradze by nie psuć zabawy. Polecam ten w mojej opinii naprawdę dobry horror każdemu kto lubi azjatyckie klimaty inne niz w stylu Ring i okraszone dużą ilością gore. Efakty pomimo widocznego CGI robią niezłe wrażenie. Pomimo paru dziur w scenariuszu polecam jak najbardziej.
"A Day Without Policeman"
http://www.imdb.com/title/tt0110576/
Na IMDB znalazłem taki opis filmu "Ultra violent and nihilistic action from Hong Kong""
i doskonale obrazuje on z czym bedziemy mieli do czynienia.
W małej wiosce na wyspie wszystko toczy się swoim rytmem do czasu gdy grupa wyrostków nie zabija młodej chinki. Jej męzowi z trudem udaje się przeżyć. Po jakimś czasie w oklicy pojawia się kilku bandytów terroryzujących wieś. Maja oni AK 47 co daje im siłe ognia której miejscowa policja nie może się przeciwstawić. Simaon Yam gra policjanta który ma uraz psychiczny napunkcie tej właśnie broni i jak sie okazuje jest on jedyną osoba która może ocalic wieś bo posterunek policji został zrównany z ziemią.
Failm ten nie jest hororem tylko bardzo brutalnym filmem akcji. Pod względem mrocznego klimatu daleko mu do choćby Untold Story lub Daughter of Darkness. Pierwsza poowa jest mocno zakręcona i czasami można sie pogubić ale ostanie 40 minut to wynagradza. POwiem tak oczekiwałem czegoś innego ale jestem zadowolony. Polecam jak nakjbardziej ale tylko koneserom tego typu filmów.
"Dog Bite Dog"
"Stworzenia żyją koztem innych stworzeń" tak w wolnym tłumaczeniu mozna by podusmować sens tego filmu i jest to cytat z końcówki
Zabójca z Kombodży przybywa do HK wykonać zadanie. Na miejscu jednak wszystko się komplikuje i nasz bochater poznaje kobietę...
Mocne i bezkompromisowe kino. Polecam !!!
"Horrible High Heels" 1996r (Ren pi guo zheng xie)
http://www.imdb.com/title/tt0117464/
Jak wiadomo kobiety lubią buty a dobre buty powinny być z dobrej skóry.
W pewnej manufakturze w Hong Kongu wyrabia się super obuwie z ... ludzkiej skóry.
Calkiem ciekawa historia gorzej z wykonaniem. Przez pierwsza godzine troche nudów ale jako całośc zdaje egzamin. Sceny przemocy i erotyka powiazane w "magnetycznym" zwiazku zadowoliły moje upodobanie dla kina III Cat choć oczywiścię daleko tu to poziomu klasyków gatunku. Średniak warty obejrzenia.
(Can't Stop) "My Crazy Love for You" (1993) - fabułę już przybliżył Embalmer, więc sobie daruje tą część opisu . Mocno średniany thrillerek i w zasadzie ratują go tylko dwie rzeczy - Simon Yam (jak zwykle psychopatyczny, momentami nieokiełznanie szaleńczy wyraz twarzy) i finał (czysta eksploatacja - dużo seksu, terroru i zabijania). Szkoda tylko, że całości nie udało się utrzymać w podobnym deseniu co końcówki, brak tu jakiegokolwiek napięcia, i jedynie momentami widz ma prawo dziwnie sie czuć obserwując obłąkańcze zachowanie "fana" dziewczyny. Scena z "instruowaniem" krytyków swojej obsesji za pomocą kija też ujdzie, tylko tak jak mówię - szkoda, że tych dobrych scen we filmie jest raptem 3 (jeszcze jedno zabójstwo w środkowej części filmu). Zestaw dźwięków typowy, bez zaskoczenia i rozczarowania, ciekawe oświetlenie mieszkania psychola, aczkolwiek te odcienie błękitu i ciemnego niebieskiego z "Dr. Lamba" jakoś bardziej do mnie przemawiają. Dla fanów III kategorii. 5/10
"Naked Killer" (1992) - nareszcie po seansie, chyba ze dwa miesiące filmik mi na półce przeleżał, a jedyne czego żałuję po seansie to tego, że nie obejrzałem go wcześniej. Główna bohaterka wpada w oko policjantowi po przejściach, niestety mszcząc sie na mordercy swojego ojca zwraca również na siebie uwagę płatnej zabójczyni. Pieniądze, możność nakopania kilku partaczom, dobrobyt chwilowo odwodzą ją od uczuć, ale tylko na chwilę...
Znakomity film akcji/romans z Hong Kongu, tradycyjnie nie pożałowali sobie hardcorowch akcji, tam gdzie trzeba było... dużo strzelania, trupów, no i rzecz jasna ładnych pań. Humoru również nie zabrakło. Świetne kreacje Chingmy Yau i "rzygającego policjanta" czyli znakomitego po raz enty Simon Yama, kojarzącego się raczej z goła odmiennymi postaciami. Takie filmy dobrze by sie oglądało w kinie a nie ten amerykański chłam... ach marzenia...
trochę krwi, nie do końca ubranych akcji i brak cukierkowego zakończenia to wystarczający powód, żeby go u nas w kraju nigdy nie wydać... Fanom dobrego kina akcji film jak najbardziej rekomenduję 8,5/10
"Lamb in Despair" (1999) - film szalenie ciekawy, a zarazem piekielnie rozczarowujący, takie 2 in 1 ... gdzieniegdzie idzie wyczytać, że to takie "Milczenie owiec" made in HK, ale to za dużo powiedziane, niemniej pewne wstawki fragmentarycznie można wyłapać... do Hong Kongu wraca z USA młody człowiek, zamieszany w 25 morderstw, policja nie daj mu żyć, podobnie jak pewien dziennikarz (Anthony Wong), do tego męczy go pogłębiająca się choroba psychiczna... nakładając się na siebie; wszystkie te czynniki doprowadzają do tragedii...
Kapitalnie ukazane pogłębianie się psychotycznych cech osobowości, depresja, pojmowanie oczami psychopaty naszego świata... sceny upodlenia porwanych kobiet w porządku, mocne i niepoprawne... morderca odegrany bez większych potknięć, do tego Wong w jednej z głównych ról i całe jego filozofowanie o etyce dziennikarskiej w drugiej połowie filmu, do tego nie najgorszy finał, jest też napięcie. Gdzie to rozczarowanie?
Film zawodzi na całej linii w kwestii brutalnej erotyki, i rzezi... tego brakuje i tyle, wiec maniacy 3 kategorii będą zawiedzeni. Nie polecam, ale i nie odradzam.
"The Rapist"
http://www.imdb.com/title/tt0111515/
Taki sobie kryminał o seryjnym gwałcicielu szukającym ofiar w labiryntowatych wieżowcach gdzie kazdy jest anonimowy i nikogo nie obchodzi co się dzieje na klatce schodowej. Trochę scen seksualnej agresji, trochę humoru. Średniak ale warto go obadać.
"Escape from the Brothel" (1992) - Sam koresponduje ze swoja dziewczyną, prostytutką, i rzecz jasna nie ma pojęcia, że ta się puszcza. Przeszmuglowany z komunistycznych Chin do Hong Kongu wrobiony zostaje w aferę ze sklepem jubilerskim i morderstwo. Ucieka pracodawcom i przeżywa szok widząc na własne oczy czym zajmuje się jego ukochana. Uciekają...
Jak już ktoś słusznie zauważył mnóstwo kopaniny, komedii, a do tego romans i to co w trzeciej kategorii dobre. Ogląda się przyjemnie, historia nie nuży, a końcówka naprawdę mocna i brutalna, z wybitnie pesymistycznym zakończeniem 8/10.
...tak BTW to naparzanka z gołą babą wymiata
"Daughter of Darkness 2" (1994) - fabularnie kompletnie różny od części pierwszej, aczkolwiek schematycznie bardzo podobny. Odtwórczyni głównej roli może nie zagrała najgorzej, aczkolwiek nijak się ma Lily Chung... niemniej jednak historia jest i tak dołująca. Głupie poczucie humoru jeszcze durniejsze niż w jedynce momentami, a policjant to kompletny idiota - no cholera, czasem ciężko sie nie uśmiechnąć. Na początku i we finale jest naprawdę brutalnie i bezkompromisowo, a fabuła należy do ty ciekawszych, o ile "Daughter of Darkness" zamyka się na ostatnim miejscu w trójce moich ulubionych shockerów made in HK, to dwójka nie wiele jej ustępuje i dla miłośników tego typu atrakcji zdaje się być pozycją obowiązkową. Szczerze rekomenduję obydwie odsłony.
"Bloody Buns" (2002) - remake "Untold Story" z deka... atypowy... bo miast iść z zasadą drożej, więcej, efektowniej - to jest to film tańszy, nieumiejętnie kręcony, a efekty?
... nader gumowe kończyny mnie raczej nie satysfakcjonują, kreację restauracyjnego killera i gwałciciela zarazem lepiej przemilczeć, nie ma klimatu, ani tego napięcia, jakie w oryginale przytłaczały dosłownie. Jeden z najgłupszych "shockerów" (wyolbrzymione słowo) III cat z HK jakie widziałem.
Ps. Jeśli komuś przeszkadzało stężenie humoru w "DoD" czy "ES" to niech obada owy filmik żeby poznać nowe oblicze prawdziwie debilowatego i absolutnie nieśmiesznego żartu...
http://www.imdb.com/title/tt1010012/
czy ktoś mógłby zaprezentować krótką, ale treściwą, zachęcającą bądź odrzucającą opinię na temat filmu z linku? z góry dzięki.
zdaje się, że Borg w tym temacie coś na ten temat pisał. tak mi świta - a Ty jak zajrzysz na poprzednią stronę tego tematu będziesz miał okazję się o tym sam przekonać
a no fakt
jako, że średnio przeglądam ten temat, a na wyszukiwarke nie ma co liczyć (chyba, że już Panowie naprawiliście =] ) to przegapiłem. w takim razie skasujcie posta mego, bo po co śmieci na forum
"Prostitute Killers" (2000) - Trzech psychopatów, na co dzień ułożonych normalnych facetów, popełnia serię brutalnych morderstw. Film powstał po boomie shockerów, poza tym liczyłem na to, że zginie więcej prostytutek. W rzeczy samej mamy dwa NAPRAWDĘ mocne mordy - na kobiecie i facecie... pierwszy połączony z gwałtem, ściąganiem skalpu, przysypywaniem ran solą, nekrofilią... jest na co popatrzeć, obrzydliwości nie poskąpiono. Fabuła w miarę, chociaż shockery III cat z HK to w zasadzie filmy które się ogląda, na nich się nie myśli. Mordercy w pamięć raczej nie zapadają, muzyczka typowa. Ze względu na dwie ultrabrutalne sceny warto obadać.
"Trilogy of Lust" (1995) - podobnie jak Borg z niemieckim dubbingiem więc średnio to strawne było, bo reaguję alergicznie na język naszych sąsiadów. Fabuła niezbyt skomplikowana dziewczyna zostaje sprzedana rybakowi, zakochuje się w ogrodniku, żeby się nie rozeszło zabijają świadków, a w końcu i męża, siebie z resztą też... właściwie obraz należy do tego typu dziełek w których napięcia za grosz i na jakieś zwroty akcji liczyć nie można, od początku wiadomo jak to sie skończy tym bardziej, że widza męczy dziwne przeświadczenie, że za "Imperiami..." Oshimy Lee najwyraźniej przepada, zero oryginalności, dużo podobieństw. Zapodane w formie ordynarnego, perwersyjnego porno nadają się co prawda do jednokrotnego obejrzenia, tyle, że można było wyciągnąć z tego o wiele więcej... a pewne wstawki mające za zadanie psychologizowanie poczynań głównej bohaterki - wypadają sztucznie i są wepchnięte jakby na siłę. Montaż mega-przeciętny, tylko jeszcze bardziej nadaje tej pozycji polotu pornola. W zasadzie tylko dla maniaków, aczkolwiek spory plusik za krwawy fisting i całą finalna scenę w ogóle, bo wypadła ona najlepiej na tle wątpliwej jakości całości.
"Trilogy of Lust" (1995) - podobnie jak Borg z niemieckim dubbingiem więc średnio to strawne było, bo reaguję alergicznie na język naszych sąsiadów. Fabuła niezbyt skomplikowana dziewczyna zostaje sprzedana rybakowi, zakochuje się w ogrodniku, żeby się nie rozeszło zabijają świadków, a w końcu i męża, siebie z resztą też... właściwie obraz należy do tego typu dziełek w których napięcia za grosz i na jakieś zwroty akcji liczyć nie można, od początku wiadomo jak to sie skończy tym bardziej, że widza męczy dziwne przeświadczenie, że za "Imperiami..." Oshimy Lee najwyraźniej przepada, zero oryginalności, dużo podobieństw. Zapodane w formie ordynarnego, perwersyjnego porno nadają się co prawda do jednokrotnego obejrzenia, tyle, że można było wyciągnąć z tego o wiele więcej... a pewne wstawki mające za zadanie psychologizowanie poczynań głównej bohaterki - wypadają sztucznie i są wepchnięte jakby na siłę. Montaż mega-przeciętny, tylko jeszcze bardziej nadaje tej pozycji polotu pornola. W zasadzie tylko dla maniaków, aczkolwiek spory plusik za krwawy fisting i całą finalna scenę w ogóle, bo wypadła ona najlepiej na tle wątpliwej jakości całości.
"Trilogy of Lust 2" wypada o niebo lepiej na tle pornograficznego oryginału.
"Intruder" (1997) - nakręcony po największym boomie na shockery, solidnie zrealizowany dreszczowiec. Wszystko tutaj w zasadzie na poczet zalet idzie, od świetnej głównej roli kobiecej, po znakomicie dopasowaną muzykę, ponury wydźwięk całości. Nieustannie chlupocze deszcz, a sceny mordów są cóż tu dużo mówić... bardzo intensywne i nie umniejsza temu nawet fakt, że pewne ich partie rozgrywają się poz kadrami (choć akcja ze śrubokrętem do lekkich nie należy). Brakuje wprawdzie erotyki jako, że jest ona jednym z wyznaczników III kategorii z HK, ale jest i tak wręcz bardzo dobrze. Całość prezentuje się nad wyraz ponuro, kiedy trzeba brutalnie, odegrana jest znakomicie i co sie rzuca w oczy - pozbawiona humoru - który sobie akurat tam u nich cenię (podany w odpowiedniej ilości - temu też pozycje pokroju "Bloody Buns" wywołują u mnie spazmy, ale nie przeszkadzała mi ta makabreska ni w "Daughter of Darkness", ni w "Ebola Syndrome"... może to kwestia przyzwyczajenia?), bo co by nie mówić nadaje on pozycjom stamtąd pewnego niepowtarzalnego charakteru i chyba nikt temu nie zaprzeczy, a to, że można tego nie lubić, to już osobna kwestia. Solidny dreszczowiec z HK, zainteresowanym jak najbardziej rekomenduję.
"Run and Kill" (1993) - Fatty prowadzi interes, ma kochającą córeczkę i... puszczalską żonę. gdy przyłapuje ją z jednym ze swoich sprzedawców, rozchwiany psychicznie wychodzi z domu. W barze sączy kielich za kielichem, wreszcie dogaduje się z łączniczką, dalej z kolejnym łącznikiem i wynajmuje do sprzątnięcia niewiernej kobiety wietnamski gang. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie fakt... że tak właściwie nie chciał jej zabić, a jedynie dać nauczkę. Po pijaku sie jednak nie myśli, a mężczyzna nie zdołał ocalić kobiety, mało tego nie ma czym zapłacić... idzie wiec do miejscowego gangu, ażeby ci zrobili porządek z Wietnamczykami. O ile do tej pory było ostro, o tyle od tego momentu zaczyna sie autentyczna jatka. Na "Woo sue" polowałem dłuższą chwilę i nie powiem, opłaciło się. Męskie kino akcji ze szczyptą dramatu. Obraz to mroczny i niezwykle brutalny, fragmentami nie na żarty. Największe wrażenie robi scena spalenia córeczki głównego bohatera, naprawdę potrafi przygnębić i pozostaje w pamięci jeszcze na długo po seansie. Końcowa konfrontacja wieńczy to arcydzieło trzeciej kategorii i to w jaki sposób Krótko i zwięźle - naprawdę warto się zaopatrzyć.
„The Untold Story 2” (1998) – Będąc od dawna fanem brutalnego i kopiącego po mordzie oryginału wstrzymywałem się z obejrzeniem sequela ze dwa - trzy lata i dopiero dzisiaj po niego sięgnąłem. Moje wrażenie świeżo po projekcji: spore rozczarowanie. Bezpieczny, politycznie poprawny sequel z odrobiną erotyzmu i dwoma mocniejszymi scenami a la ćwiartowanie ciała w wannie. Anthony Wong powraca ponownie jako pyskaty gliniarz na tropie przybyłej z Chin psychopatki. Końcówka przypomina mi nieco „Audition” z uwagi na sesję tortur na jej kochanku. Sporo irytującego humoru, ale to akurat nie dziwi w przypadku kina III kategorii. W 1999 roku powstał kolejny sequel „The Untold Story III” – raczej nie mam zamiaru po niego sięgać. Widział ktoś?
"The Rapist Beckons" (1992) - początek fali III cat w HK - główny bohater poznaje dziewczynę, jak się okazuje już raz zgwałconą, jego kumpel z zajęć kung fu gwałci ją nieco później, gdy ci zaczęli się już dogadywać. Jej nie układa się najlepiej i w domu, poddaje się jednak aborcji za pieniądze brata i szykuje zemstę na gwałcicielu - zaczyna systematycznie podtruwać jego żonę w ciąży...
Trochę chaotycznie to wyszło... no nic, film godzien uwagi bo gra nim znana z "DoD" i "RtK" Lily Chung Suk-Wai, zdecydowanie moja ulubiona aktorka lat 90-tych, dalej - finał jak zwykle gwałtowny, choć intensywności jeśli idzie o brutalność do wymienianych temu obrazowi daleko. Niemniej historyjka ciekawa, trochę humoru klasycznie też jest, choć przez większość czasu widz zderza się z dosyć pesymistycznym wydźwiękiem. Konkludując niezły, brutalny dramat i zapaleńcy III cat śmiało mogą po doń sięgać.
"Behind The Pink Door" (1992) - Lyon urywa się późną nocą z imprezy, po drodze do domu psuje jej się samochód i zostaje zbiorowo zgwałcona. Jej chłopak - policjant, chce to rozwiązać w zgodzie z prawem i ich aresztować, niedługo potem się rozstają, a kobieta popełnia samobójstwo. Naszemu gliniarzowi nerwy puszczają już podczas przypadkowego spotkania z jednym z gwałcicieli, bije bez opamiętania, siostra nieżyjącej również zaczyna działać.
Ciekawy przykład R&R, jeśli umownie by go tak nazwać; znacznie więcej tu dramatu - a ogląda się niczym obskurną sensację z lat 80-tych. Obraz nie jest szczególnie brutalny, kopulują co krok, ot, taki przyjemny dla oka filmik. Jeśli tylko jest okazja i oczekiwania nie będą zbyt wygórowane, płytka śmiało winna wylądować w odtwarzaczu.
To jest mój ostatni wpis na forum. Powodzenia w dalszej eksploracji kina made in Hong Kong. Żegnam
"Love To Kill" (1993) - recka wisi na stronce, więc opis fabuły sobie daruję - a od czerwca i "Run and Kill" tak intensywnego III cat'a nie było mi dane zobaczyć. Mizoginia na poziomie pinków Nikkatsu , notoryczne i wymyślne gwałty, brutalność, brutalność i jeszcze raz brutalność + gwałtowny, nader krwisty finał. No cholerka podobało mi się i filmidło recki niewątpliwie wkrótce się doczeka z mojej strony. Do tego ciągle; niestety; aktualna tematyka i znakomite role A. Wonga i delikatnej E. Lee, podobnie jak w "Red to Kill" próba choć powierzchownego zagłębienia się w psychikę potwora. I wiem, że nic to nowego, ale obraz to nader mocny i z pewnością wart obejrzenia.
"A Day Without Policeman" (1993) - następny nihilistyczny kopniak w twarz, aż się wierzyć nie chce, że jednak powstają tak soczyste filmy akcji . Simon Yam w roli policjanta z fobią przed karabinem typu A.K.-47. Żyje w wiosce gdzie nic szczególnego się nie dzieje, aż do czasu. Miejscowy gang gwałci i zabija młodą Chinkę - żonę rybaka który przeżywa i wynajmuje zbirów... Pech chce, że przychodzą wyposażeni akurat w A.K.-47 i zaczyna się jatka... a dostaje się wszystkim, szlachtowani są mężczyźni, kobiety, nie chcą popuścić nawet dziecku... Krew leje się strumieniami, przed gwałtem się nie powstrzymują... Jatka na całego, ze świetnym zakończeniem i dobrze dopasowaną muzyką , z początku ciężko tylko połapać się o co właściwie chodzi. Mocne kino akcji, tylko dla ludzi o żelaznych nerwach.
o kutwa, jednak jest gdzieś do złapania? zazdraszczam seansu!
Dux jak widzę film Ci sie spodobał. Opisałem go kilka mięsięcy temu i w zasadzie mogę ocenić 6/6
"Horrible High Heels"(1996) - psychopatyczny morderca chce dorobić się majątku na ludzkiej skórze, sprzedaje ją do "domowej" szwalni butów, przy okazji upatruje sobie tutaj obiekt gwałtu... Horror miesza się tutaj z kopanym kinem akcji, a wszystko oblane dosyć obleśnym sosem - sporo krwi, oprawianie zabitych ofiar, tradycyjnie nie mogło zabraknąć paskudnego gwałtu. Szkoda, że zmarnowano taki potencjał, bo w ostatecznym rozrachunku "HHH" to film nad wyraz przeciętny, z tendencją zniżkową. Zero napięcia, aktorstwo marne, sceny strzelanin kiepskie i zaniepokojony zaginięciem ojca laluś który z ujęcia na ujęcia przeistacza się w Rambo strzelającego bez patrzenia do ludzi znajdujących się za nim. W sumie nie polecam, bo wiele lepszych shockerów ludzie z HK spłodzili w latach 90-tych.
Witam.
Jakie moglibyście polecić mi filmy z Hong Kong III Cat ?
Z góry dziękuję - o ile doczekam się odpowiedzi.
a to nie można choćby pobieżnie przeczytać tego tematu?
"Fatal Vacation" (1989) - grupa turystów z HK jedzie wypocząć na Filipiny. Pojawiają się oczywiście w nieodpowiednim miejscu, o nieodpowiedniej porze - podczas zakupu broni przez bojówki walczące z miejscowym rządem. Autobus zostaje porwany, a zakładnicy kolejno zabijani gdy tylko władze nie stosują się do poleceń kidnaperów. To lubię, dobry eksploatacyjny film akcji/thriller, w tradycji "Lost Souls", acz dużo mniej brutalny (kategoria "skakała" to z III na IIB). Niemniej jest tu w zasadzie wszystko do czego przyzwyczaiły nas hongkońskie pozycje z pod tego oznakowania - krwawe strzelaniny, gwałty (na szczęście większość tego typu akcji dzieje się poza kadrem - i dobrze, bo postaci naprawę przesympatyczne i szybko robi się ich żal widzowi), oraz kilka naprawdę nieprzyjemnych scen egzekucji, plus trochę humoru - zanikającego jednak zupełnie w chwili, gdy turyści popadają w tarapaty i tyranizowani przez partyzantów, muszą robić wszystko co ci im każą, oczywiście do czasu gdy postanowią zawalczyć o własne życia i wtedy rozpocznie się największa rozpierducha. Rekomendacja z mojej strony, solidne kino dla dużych chłopców.
"Insanity" (1993) - gówna bohaterka wraz mężem wprowadzają się do domu w bogatej dzielnicy. Teściowa katuje partnera córki przesądami i porcelanowymi figurkami, dziewczyna zaś zachodzi w ciąże. Pewnej nocy do jej drzwi puka jednak były gliniarz i wtedy zaczyna się koszmar. Reżyser filmu, Tony Leung Siu Hung nakręcił jeszcze m.in. "A Lamb in Despair", w roli psychopatycznego mordercy wystąpił zaś po raz kolejny znakomity Simon Yam więc liczyłem przynajmniej na obraz zjadliwy. I faktycznie - krwawo jest, erotycznie też, klasycznie trochę humoru, akcji, napięcie odczuwalne, mroczny klimacik i mocny finał - czego chcieć więcej? Solidny dreszczowiec, jak znalazł na wieczór dla maniaków III cat.
"The Intruder" (1997, reż. Kan-Cheung Tsang) - spośród III catów które miałem przyjemność oglądać właśnie ten przypadł mi do gustu najbardziej obok "Red to Kill". Film wyróżnia się przede wszystkim fantastycznie budowanym napięciem, które nie ustępuje praktycznie od pierwszej do ostatniej minuty. Całkiem niezłe jest też nakreślenie postaci morderczyni - po jej brutalnych wyczynach przychodzą chwile słabości, dzięki którym poznajemy jej bardziej ludzką twarz. Jest też sporo brutalnych scen, z odcięciem dłoni na czele.
5/6