ďťż

AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA

Na przelomie pazdziernik/listopad na ulicy mozna kupic gotowe gorace kasztany,
ta porcja jak na zdjeciu widac to koszt 3 euro, http://hiszpania.org.es/f...e.php?pic_id=92


Pyszneeeeee....
Mozna je przygowac w domu lub na grillu. Jesli w domu, to najlepiej jesli macie kominek. W niektorych ferreteriach mozna kupic patelnie z dziurkami, specjalnie na kasztany. Pamietajcie, ze nalezy je odrobine naciac przed pieczeniem, bo moga eksplotowac.
Najlepsze kasztany sa na ... placu .....,?? Ciotka Zuzanna je lubi najlepiej ....???
Czy ktos jeszcze pamieta to slynne haslo i odzew, ktory kiedys powtarzala cala Polska!!
Ja pamiętam, tylko że w takiej wersji:
Hasło: Najlepsze kasztany są na placu Pigalle.
Odzew: Zuzanna lubi je tylko jesienią!


To skad mi sie wziela ta ciotka Zuzanna.... moze cos pomieszalam. Ale kazdemu sie zdarza!
Film: "Stawka większa niż życie"
1967 rok, mnie jeszcze na świecie nie było.
Hura! BINGO Andzela!!
he he,ani mnie
a czy cos jeszcze trzeba zrobic z kasztanami, czy tylko pamietac zeby naciac i wrzucic na ruszt?
A mi te kasztany jakos nie zasmakowaly .... Probowalam tylko raz i juz wiecej nie mialam na nie ochoty.
ja tak prawde mowiac jadlam je tylko raz, i tez mnie nie powalily na ziemie....troche tak mi przypominaly slodkie kartofelki

troche tak mi przypominaly slodkie kartofelki

No wlasnie. Trafny opis.
Robiłam kasztany w piekarniku i mi nie smakowały. Jakieś takie kartoflane. Za to z ulicy od baby z garka super. Bardzo sycące.
Ja jadlam kilka razy i dla mnie sa dobre ale tylko kilka pierwszych a pozniej mnie mdli
Ostatnio kupilam po raz pierwszy w zyciu i


dokladnie tak samo

uff...a juz myslalam ze jestem jakas inna mogli by zaczac sprzedawac np. 5 sztuk 10 itd mnie w sumie wystarczylo by te 5

mogli by zaczac sprzedawac np. 5 sztuk 10 itd mnie w sumie wystarczylo by te 5
Przecież jedna porcja właśnie się składa z 8-12 sztuk kasztanów, zależy to od sprzedającego.


a juz myslalam ze jestem jakas inna
heh znaczy jestesmy takie same
inne ? juhu....

Przecież jedna porcja właśnie się składa z 8-12 sztuk kasztanów, zależy to od sprzedającego.

Oj ja ostatnio kupilam mala porcje i bylo ich sporo i raczej wiecej nie kupie chyba chyba ze ktos mi sprzeda 3-5 sztuk

Tez mnie mdli. Mi wystarcza dwa.
Uuuu to widze ze jednak te kasztany sa inne nie my
cha cha cha...a moze trzeba je jesc od dziecinstwa zeby smakowaly....

cha cha cha...a moze trzeba je jesc od dziecinstwa zeby smakowaly....

Pewnie cos w tym jest
Musze spróbować kasztanów , ciekawa jestem czy i mnie zamdli .
A jak sie je je? Ściąga się skórkę i siup ?!
Kasztany wg mnie są jak słodkie kartofle. Kupiłam takie podsuszone i dodałam do mięsa. Jak ktoś lubi na słodko to oki. MOje dzieciaki powydłubywały je dokładnie.
Kasztany jakie najlepiej mi smakowały to od pani z ulicy. Skorupa sama odchodzi taka dobrze spieczona. Do piekarnika trzeba ponacinac, bo strzelają. Surowe mocno dojrzałe też są w miarę.
Czy ktoś jadł takie ze słoika w zalewie waniliowej? Kusi mnie aby spróbować? Tylko czy to jadalne?
Dziobalek, "mówisz" ze surowe tez można jeść?? JA myslałam ze tylko takie pieczone . . Musze spróbować .

Czy ktoś jadł takie ze słoika w zalewie waniliowej? ..o a to ciekawe,nawet nie wiedzialam, ze cos takiego jest, a gdzie Dziobalek je widzialas? Mozna kupic w sklepie?

A jak sie je je? Ściąga się skórkę i siup ?!

Tak właśnie. Żadna filozofia.




Ciekawa jestem czy to w całej Hiszpanii taki widok w miastach i w miasteczkach można zobaczyć? ..na polnocy Hiszpanii tez stoja takie budki, jadlam raz, nie powalily mnie na kolana, ale sam widok takiej budki kojarzy mi sie z filmem "Dziewczynka z zapalkami"...
W Katalonii (a przynajmniej u mnie) tez sa te budki z kasztanami. Ja pierwszy i zarazem ostatni raz jadlam kasztany jak mieszkalam jeszcze w Andaluzji (tam to te budki staly doslownie na kazdym rogu) i jakos sie do nich nie przekonalam. Ale fakt, ze te dymiace garnki robia taki fajny, jesienny nastroj.
U mnie nie ma budek, ale sa garnki. Ja też kasztany lubię na koniec października. Wcześniej to tak jak by się jadło niedojrzałe jabłka.
ech !!!... pieszecie o tych kasztanach jak o jakims rarytasie a tym czasem dla mnie jest to smak jeszcze zupełnie nie znany! mam pytanie do kiedy można się cieszyc tym smakiem?... bo ja chyba zawitam w Hiszpani dopiero w listopadzie i to chyba dopiero w drugiej połowie , czy to oznacza że zeeby poznac smak pieczonych kasztanów będę musiała czekac aż do przyszłego roku???...
W listopadzie jest wielka impreza pieczenia kasztanów. W Galicji nazywa się magosto. Do konca roku na pewno będą sprzedawane na ulicach a w okresie Świątecznym na bank.
No i zaczyna sie
Wczoraj poszlismy wieczorem na spacer i w Alcorconie juz sie piecze kasztany
Przyszlam cala "pachnaca " do domu
Ale ja nie kupuje...znam lepsze rarytasy...
ooo i tu mam pytanko, jak kupie te kasztany to moge je troche np. miesiac czy dwa albo dluzej przechowac jakos w domu? one sie nie zepsuja? czy cos?
ja kiedys kupilam w foliowym,zamknietym woreczku i po kilku dniach zaszly mi plesnia, wiec trzeba chyba w suchym przechowywac

np. miesiac czy dwa albo dluzej przechowac
Najlepiej zjesc od razu
Ale tak naprawde to nie wiem.
bo szczerze mowiac chcialabym je do polski zabrac ale ja dopiero w styczniu jade...
no wlasnie ja je zabralam w tamtym roku do PL i tam zauwazylam ze zaszly taka mala plesnia
anvien, ale byly do zjedzenia? czy do wyrzucenia?
no wlasnie nie moge sobie przypomniec co z nimi zrobilismy, zdaje mi sie ze moja rodzinka je skonsumowala beze mnie (albo wyrzucili)..nie pamietam , naprawde
bo jesli to byl tylko taki "nalot" to mozna umyc i zjesc wszystkie hiszpanskie kielbasy sa z plesnia ) hehe

bo jesli to byl tylko taki "nalot" ..no wlasni eto byl taki nalot
to ja bym je bez strachu skonsumowala
Czy można je samemu przyrządzić?

Mozna je przygowac w domu lub na grillu. Jesli w domu, to najlepiej jesli macie kominek. W niektorych ferreteriach mozna kupic patelnie z dziurkami, specjalnie na kasztany. Pamietajcie, ze nalezy je odrobine naciac przed pieczeniem, bo moga eksplotowac. ..tutaj byl przepis jak robic je w domu

W czwartek widzialam w Lidlu te specjalne patelnie na kasztany. ..pamietasz moze czy byly drogie?
to sa takie zwykle kasztany jak u nas w PL na drzewach? )
nie to inny rodzaj
"Ale ja nie kupuje...znam lepsze rarytasy..." -co inma miałaś na mysli?

"Ale ja nie kupuje...znam lepsze rarytasy..." -co inma miałaś na mysli?
Chodzilo mi o to ze mi kasztany nie smakuja.
Jakbys mi dala do wyboru : kasztan czy plesniak no to wiadomo co bym wybrala

bo szczerze mowiac chcialabym je do polski zabrac ale ja dopiero w styczniu jade...

ale przeciez w Polsce tez mamy kasztany. Ja pierwszy raz sprobowalam kasztanow wlasnie w Polsce, na surowo, mniam

kasztanow wlasnie w Polsce, na surowo, mniam

tylko nie mow, ze prosto z drzewa!
Byłam w Lidlu, są patelnie po 6 euro.A kg kasztanów przeceniono na 2 euro.

jesli to byl tylko taki "nalot" to mozna umyc i zjesc wszystkie hiszpanskie kielbasy sa z plesnia ) hehe
Ale chyba nie tylko kiełbasy, bo sery również!


Ale chyba nie tylko kiełbasy, bo sery również!

masz racje, to podstawa serow plesniowych!

[ Dodano: Pon Lis 03, 2008 3:25 pm ]

Cytat:
kasztanow wlasnie w Polsce, na surowo, mniam

tylko nie mow, ze prosto z drzewa!


nie chyba sasiadka kiedys przyniosla i zaczelam jesc na surowo - po prostu obieralam ze skorki (skorupki) Nawet nie wiedzialam, ze mozna je piec
Podobno w Szcecinie na cmentarzu centralnym rosną kasztany jadalne.
Jak kasztana ugotujesz, lub upieczesz to robi się bardziej słodki. Jak z marchewką.
dzis kupilam na rynku kasztany, slodziutkie pychotka, ale zjadlam 3 i juz musialam sobie dac siana... cos mnie zmulilo.

zjadlam 3 i juz musialam sobie dac siana... cos mnie zmulilo.
Wlasnie...to tak jak mnie.
Znowu są...
Jak ten czas szybko leci.

Jak ten czas szybko leci.
Zgadza sie...brak mi ich zapachu...bo co do smaku...to nie wiem...
tu u nas jeszcze się nie pokazały....nie wiem może nie są tu tak popularne

nie wiem może nie są tu tak popularne
No niestety nie ma ich wszedzie.U mnie tez brak.
u mnie tez jeszcze nie widzialam, ale wydaje mi sie ze w tamtym roku byly u nas jak bylo zimniej na dworze, wie pewnie jeszcze czas

wydaje mi sie ze w tamtym roku byly u nas jak bylo zimniej na dworze

Ja tez tak kojarze. Wydaje mi sie, ze u mnie sie pojawily jakos w ostatnich dniach pazdziernika i nawet reklamowali jakas fieste "Castanyada", która niby jest katalonska odpowiedzia na Halloween.
U nas 29 października jest święto św.Narcyza, patrona Girony, wtedy kasztany sprzedają wszędzie. A taraz widziałam sprzedających pierwsze pieczone na targu.
dzis podczas zakupow patrzylam czy juz sprzedaja, i byly ale jakies takie mizerne, jakby pokryte plesnia, bo mialy taki zielonkawy meszek..narazie sie wstrzymalam z zakupem

[ Dodano: Czw Paź 22, 2009 9:36 pm ]

dzis podczas zakupow patrzylam czy juz sprzedaja, i byly ale jakies takie mizerne, jakby pokryte plesnia, bo mialy taki zielonkawy meszek..narazie sie wstrzymalam z zakupem
Bo one mają taki meszek, hm ale nie zielony, a szary, takie:
http://hiszpania.org.es/f...e.php?pic_id=92 ?

kasztan jadalny powinien byc w miare sprezysty, po obraniu jak swiezy orzech laskowy, zadne plesnie w gre nie wchodza. pisze oczywiscie o obranym z zielonej kolczastej skorki,

zadne plesnie w gre nie wchodza. pisze oczywiscie o obranym z zielonej kolczastej skorki,

ikxio, ale takich nie sprzedają pieczonych na ulicy, byś je obierała z takiej "kolczastej" skórki. Te co sprzedają to są już upieczone i właśnie mają taką pleśń jak widać na moim wcześniejszym zdjęciu.
Andzela, to niezdrowe, ja mam ciagle swiadomosc kasztanow zbieranych osobiscie - ale to galicyjskie czasy. a za pieczone zdzieraja jak za zboze na przednowku

po obraniu jak swiezy orzech laskowy, zadne plesnie w gre nie wchodza ..ten nalot byl tylko na skorupkach
Ach, ta kolczasta skórka... te igły.., ostre igły, które wbite w palec potrafią siedzieć tam ponad tydzień. A ty myśl, człowieku jak to dziadostwo wydłubać, bo tak głęboko wlazło
Rok temu pokusiłam się na zbieranie kasztanów w skorupkach. W tym roku wybieram tylko te, które samodzielnie z tej skorupki się wydostały
Cauliflower, rekawice spawacza najlepsze do kasztanow - zakup na lata. i nie placz - kiedys w Andaluzji nacielam sie na owoce kaktusow, to dopiero sie wbija
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mkulturalnik.xlx.pl
  •