AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Natknąłem się na taki artykuł http://interia360.pl/arty...-w-zielone,6816
Zastanawia mnie ten fragment: "Muzułmanom nie wolno spożywać alkoholu, tego kategorycznie zabronił im Mahomet. Tytoń i marihuana zastępują im więc tę używkę. Tradycją w krajach muzułmańskich jest popołudniowe palenie fajki wodnej (fajki shishę), w której miesza się tytoń i marihuanę."
Według mnie to brednie... palenie zioła nazywać tradycją? Być może ludzie palą zioło w shishy ale żeby nazywać to popołudniową tradycją to normalnie "strzał z liścia" dla Islamu.
Co wy o tym myślicie?
Ależ oczywiście, że tak, marihuana jest tam społecznie akceptowana i palona od bardzo dawna. Zdecydowanie można nazwać to tradycją. I nie zrozumcie mnie źle nie wszyscy przecież palą tam marihuanę, ale jest to naprawdę akceptowane przez ludzi, choć jeśli chodzi o religie, obowiązuje tam też Szariat czyli prawo dla Sunnitów i Szyitów zakazujące wszelkich używek. Przy okazji zobacz mapę prawnego podejścia do marihuany:
Legalność posiadania niewielkich ilości marihuany: (zasadniczo) legalne, niekaralne, nielegalne, ale nie egzekwowane, karane, prawdopodobnie nielegalne, brak danych. W Szwajcarii jest zróżnicowanie wśród kantonów.
Temat chyba nie jest w żaden sposób związany z Fajką Wodną.
Przypomnę jeden punkcik Regulaminu naszego serwisu:
"3. Nie propagujemy palenia marihuany ani żadnych innych narkotyków. Każdy post łączący te specyfiki z tematem fajki wodnej będzie usuwany."