AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Chodzi mi o słynny dreszczowiec Phillipa Noyce'a z Samem Neillem , Nicole Kidman i Billy Zane'm.
Od poczatku nasuwały mi sie skojarzenia z " Nozem w wodzie " Polanskiego którego akcja równiez dzieje sie na morzu z trzema osobami na pokładzie jachtu.Para małżónków ( Neill , Kidman ) musi stoczyc pojedynek z tajemniczym psychopatą ( ? ) tak w skrócie można by okreslic fabułę filmu.
Jedank podobnie jak w przypadku filmu POlanskiego głównym tematem filmu może byc konflikt pokoleniowy , pomiędzy starszym , bardziej doswiadczonym Neillem a młodym i zdzieciniałym zane'm który na dodatek ukrywa swe psychopatyczne skłonnosci.W koncu Zane a Kidman pozostają sam na sam ( podobnie jak w filmie POlanskiego ) i wtedy bohaterka ujawnia swe tłumione aż do tej chwili
skłonnosci przywódcze i agresywne ( coś ala Final Girl w sytuacji zagrożenia ).Oczywiscie " Dead Calm " nie jest Slasherem , ale psychologicznym portretem trójki osób i własnie to mnie w nim zainteresowało.
Nie dosc że postacie wraz z biegiem akcji ujawniają nieznane dotąd oblicze , to tak naprawde nigdy nie możemy byc pewni co nimi kieruje , jakie mają w tym cele.Do konca nie wiemy n.p dlaczego bohater grany przez Billy zane robi to co robi.Jest psychopatą ? a moze zwykłym gówniarzem ( jak chłopak grany przez Malanowicza w " Nożu w wodzie " ) ? czy to on odpowiada za smierc swoich przyjaciół ( ? ) na łodzi ? i co w ogóle sie na niej wydarzyło ?
Ktokolwiek widział , ktokolwiek wie , niech sie wypowie
"Dead Calm" to znakomity thriller. Sam Neill zawsze byl jednym z moich ulubionych aktorow ("Possessed") i w "Martwej ciszy" zagral koncertowo, podobala mi sie tez Nicole Kidman w jednej z pierwszych znaczacych rol. Billy Zane'a jakos nigdy nie lubilem, ale w roli zbiega z lodzi wypadl nadzwyczaj przekonujaco. Faktycznie skojarzenia z "Nozem w wodzie" Polanskiego sa jak najbardziej na miejscu, a fabula pozwala na gre domyslow. No i industrialny SPK na soundtracku (utwor "Zemia Lehmanni").
Nie jest to horror ale trzeba przyznać że trzyma w napięciu
Poza tym aktorzy-Sam Neill,Nicole Kidman, Billy Zane'a (też nie przepadam ale zagrał koncertowo)
jedenz moich ulubionych filmów, które mogę oglądać w kólko - świetna muzyka, atmosfera palce lizać, demoniczny Zane i dojrzały, myślący budzący zaufanie Neill, za Kidmanową nie przepadam - siakoś dobija mnie ta jej królicza warga, ale niech będzie, że jest ok.
5+/6