AZJA 2010 - NOWA WLOCZEGA
Kto z was widział horror "SpellCaster"(Czarownik). Film ten ukazał się u nas jego dystrybutorem jest Imperial. Jest to film mojego dzieciństwa i bardzo mi się wtedy podobał. Teraz raczej podchodzę do niego z dystansem. Historia tego filmu była taka. Kiedyś wujek pożyczył mi horror "Reproduktorki" i na kasecie była właśnie reklama filmu "SpellCaster". Film od razu mi się spodobał. Jednak nigdzie jako dziecko nie mogłem go spotkać. W tym samym czasie byłem pod wrażeniem innego horrory a mianowicie "Puppet Master"(Władca lalek). Kiedyś z koleżanką w wypożyczalni przeglądamy horrory i szukamy horroru o lalkach. Nagle z półki ukazał mi się "SpellCaster" to było coś nie zwykłego jak dla mnie wtedy jeszcze. Cieszyłem się jak bym dostał gwiazdkę z nieba. Przechodząc jednak do filmu. Fabuła jest dosyć prosta pewien czarownik zaprasza siódemkę finalistów konkursu muzycznego w celu wygrania nagrody pieniężnej. Jednak goście chcą za wszelką cenę zdobyć upragniony milion i okrutny czarodziej zaczyna eliminować uczestników gry.
Ten horror z wytworni Full Moon jest wg mnie bardzo slaby, chwilami wrecz glupawy. Zero gore i napiecia, kiepska gra aktorow, rozczarowujace zakonczenie, fajna zamkowa lokacja. Co jednak ciekawe, to rezyserem tego filmu jest Polak, Rafal Zielinski. W skali IMDb daje 3/10.
Kolega Embalmer ma racje, ale jednak trzeba przyznać że w filmie występują bardzo ładne aktorki:) a sceny morderstw są dosyć śmieszne.
mam go na vhs -> tylko dla fanów Full Moon lub Adama Anta (kyóry notabene w całej okazałości pokazany jest może przez 3 minuty). Dobra jest sekwencja otwierająca film - teledysk jednej z głównych bohaterek miotającej sie po zamku w rytm cheese pop'u